WORD Chełm - relacje z egzaminów, informacje i opinie

[m1arta]

A jak jest w Chełmie z jazdą po łuku? Trzeba patrzeć na lusterka, czy tylko w tylną szybę, czy tu i tu? Co WORD, to inaczej.

[Kavol]

A jak jest w Chełmie z jazdą po łuku? Trzeba patrzeć na lusterka, czy tylko w tylną szybę, czy tu i tu? Co WORD, to inaczej.

Teoretycznie, to nawet co egzaminator to inaczej :roll:

Mi instruktor powiedział, że przynajmniej raz muszę odwrócić się do tyłu, i zerknąć przez tylną szybę. Reszta to pełna dowolność :wink: Lusterka mają być ustawione tak jak do jazdy drogowej.

[szubi]

zdawałem dziś w Chełmie i zdałem nie brałem dodatkowych godzin aby poznać Chełm.
patrzcie na znaki i na pewno zdacie miły egzaminator mi się trafił
tak że jest cudnie :) w Lublinie zdawałem 3 razy i oblewali za nic

[chantal]

Mój mąż wczoraj zdał za pierwszym.Po zaliczeniu placu wyjechał z WORDU w prawo i potem na wiadukt,z wiaduktu na rondzie w lewo na Lubelską i w prawo na Dreszera,z Dreszera w lewo na Reformacką i zaraz w prawo do świateł.Na skrzyżowaniu w lewo w stronę PKS,tam w prawo na Lwowską do nowego ronda.Na nowym rondzie w prawo i tu było hamowanie do zatrzymania w wyznaczonym miejscu.I tu zaraz było parkowanie prostopadłe przodem na osiedlu Słonecznym.Stamtąd koło Demosu,na skrzyżowaniu w lewo,koło Kameny prosto na wiadukt i na drugim rondzie w lewo na Rejowiecką.Na skrzyżowaniu ze Szpitalną nastąpiło zawracanie.Z Rejowieckiej przez rondo prosto i w lewo na Okszowską,póżniej w prawo pod Biomlek,gdzie nastąpiło zawracanie z użyciem biegu wstecznego i już powrót na Okszowską i do WORDU.Cały egzamin trwał 45 minut. :D Podziękowania dla pana egzaminatora za przyjemną jazdę.

[jacucha5]

Zdawałem wczoraj na kat.e do c i zaobserwowałem kilka sytuacji,które powodowały trudności w przebiegu egzaminu na placu.Chodzi mi o sprzęganie i rozprzęganie zestawu,bo na tym najczęściej koledzy oblewali egzamin.Pierwsza sprawa to nie spanikować,bo jak ktoś spanikuje to najczęściej myli kolejność rozpinania i spinania przewodów,oczywiście jest druga próba ale jak ktoś spanikuje to i drugą potrafi zrobić tak samo,tak że spokój i tylko spokój czasu jest wystarczająco dużo.
Na wszelki wypadek podczas omawiania wybranych elementów obsługi na samochodzie można podnieść bolec zaczepu (oczywiście w rękawicach),bo gdyby zaistniała taka sytuacja że podjedziemy do przyczepy i przed sprawdzeniem trafiając oczywiście dokonamy połączenia zestawu to uderzenie w nieodbezpieczony kończy egzamin,a tak mamy jeden problem z bani.
Następna sprawa która może wprowadzić trudności w połączeniu a mianowicie nie wskoczył bezpiecznik zaczepu,jest kilka opcji które można stosować,ja miałem problem tego typu,że podjechałem pod przyczepę samochodem no i musiałem sporo opuścić zaczep przyczepy który jest trochę podgięty do dołu,ale problemu to nie rozwiązało.Zaczęło się szarpanie a czas biegnie na szczęście zaskoczył i było po sprawie,lecz dopiero po wejściu do kabiny zauważyłem że samochód był nie wypoziomowany,a co za tym idzie ucho wchodziło pod kątem i blokowało sworzeń zaczepu.
Na placu odpadło dwóch.Na mieście to już bajka uważać na krawężniki,lepiej wypuścić dalej najechać na linię niż zaliczyć krawężnik,oczywiście jeżeli jet to konieczne.Nie spieszyć się na skrzyżowaniach no i patrzeć na znaki pionowe,poziome.POZDRAWIAM p.MARKA Z PZMotu a także EGZAMINATORA u którego zdawałem kat.C który przeprowadzał egzamin 18.07.2011 na kat.C+E ,SPOKO GOŚCIE POWODZENIA DLA ZDAJĄCYCH

[qwerty155]

Witam, oto moja relacja z egzaminu w WORD Chełm Maj 2011. Na początek oczywiście obsługa pojazdu ( chyba płyn hamulcowy i światło przeciwmgłowe tylne). Wszystko ok, bez problemów, zniecierpliwiony egzaminator nie dał mi nawet dokończyć wykutych na pamięć formułek. Plac poszedł również gładko (każdy wie jak wygląda więc nie będę się rozpisywał), egzaminator się dosiadł i rozpoczęliśmy jazdę. Egzamin poszedł raczej gładko: żadnych podpuch ani zadań typowo na oblanie kandydata, zawracanie na skrzyż AK i Ogrodowej, zawracanie z użyciem wstecznego pod PWSZ, parkowanie niedaleko Tesco i powrót i w sumie to tyle, bo nie wydarzyło sie nic specjalnego. Tak naprawdę jedyne co mogę poradzić to ustalenie sobie egz. na godziny małego natężenia ruchu ( ja miałem o 10.00) bo w tedy trudniej o ew. wymuszenie. Osobom z innego miasta polecam dokupienie kilku godzin na miejscu i/lub zachowanie czujności podczas egzaminu bo Chełm jest w niektórych miejscach dziwnie oznakowany i łatwo o błąd skutkujący przerwaniem egzaminu. Szczególnie na mało uczęszczanych pobocznych ulicach, co dodatkowo usypia czujność. Jeśli chodzi o wszelkiego rodzaju świnie podkładane przez egzaminatorów, to ja nic takiego nie doświadczyłem: może szczęście a może niektórzy przesadzają ( raczej to 1). Poza tym zachować spokój ( nikt Cie nie zabije jak oblejesz ) patrzeć na znaki i tyle. POWODZENIA!!!

[misienka]

Skończyła sie dobra passa lubelaków w Chelmie, to juz nie czasy gdzie zdawało się bez problemu
Kiedyś podobno mieliśmy fory,aby jak najwięcej przyjechało zdawać do Chełma, w tej chwili jest -figa .
Ja zdawałem w Chełmie i nikomu juz nie doradzę tego miasta, koszty sa dużo wyższe niż w Lublinie- dojazd w obie strony ,lekcje min 2 h zeby poznać maisto, to nie ma sensu, taniej i łatwiej jest w Lublinie.
Dajcie sobie siana z cHEŁMEM chyba ze nie skoda Wam czasu, W Chełmie nie zdacie szybciej a tylko kasa z kieszonki wyfrunie..

[tami39]

Chyba przesadzasz kolego z tym końcem dobrej passy, ja zdawałam i polecam Chełm mimo iż za pierwszym razem niestety nie udało mi się. Jedno jest pewne chełmscy egzaminatorzy to ludzie tacy z krwi i kości ludzie,jeden milszy drugi mniej,ale normalni ludzi.Nie mozna tego powiedziec o lubelskich egzaminatorach.W Chełmie nikt sie nie czepia pierdół tylko po to ,żeby do kasy wpłynęło następne 112 zł, nie powiem,że przymykaja oko, bo to nieprawda,ale egzamin tam wspominam lepiej niz ten w Lublinie. Nie wiem czy moge podawac nazwiska, ale przez ten czas poznałam juz chyba wszystkich:), jesli po stronie pasażera usiądzie sympatyczny Pan który ma nazwisko od kwiatka:)))czy drugi Pan o bardzo popularnym nazwisku w Polsce, czy wreszcie nieostry Pan o ostrym nazwisku to jesli umiecie jeżdzić to zdacie.O reszcie nie piszę, bo źle nie wypada, zreszta chełmianie znają jednego Pana, który jak wychodzi na tą salę gdzie sie czeka, to dziwnym trafem każdy zapomina jak sie nazywa,albo sie nie przyznaję:)))Pozdrawiam i zycze powodzenia:)))

[egon741]

Witam,wiadomo już jak ciężko zdać nowe testy.Ja trzy razy próbowałem w Chełmie i kicha więc postanowiłem zabrać papiery do Word Zamość-testy zdane za pierwszym razem i po tygodniu oczekiwania na egzamin praktyczny przyszedł ten dzisiejszy dzień. Wsiadłem do ciężarówki(po wykupieniu trzech godzin dodatkowej jazdy po Zamościu bo przecież kurs robiłem w Chełmie)placyk poszedł bez problemu i wyjazd na miasto.Po 45-ciu minutach mdlenia i ciągłych pytaniach egzaminatora, dlaczego przeniosłem się z egzaminem do Zamościa,wróciłem do wordu z wynikiem pozytywnym.Da się- tylko trzeba chcieć i myśleć.Polecam Zamość,Chełm bym zaorał (gdybym mógł)

[winko0912]

Witam

Zdawanie w Chelmie to porazka egzaminatorzy czepiaja sie najdrobniejszych szczegolow jak nie maja za co oblac to oblewaja za nic Mimo ze czlowiek dobrze jezdzi to zaliczenie egzaminu praktycznego graniczy z cudem. Nie zdalem 4 razy i rezygnuje moze sprobuje swoich sil w innym miescie.