MORD Kraków - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Tutaj możesz umieścić informacje i opinie dotyczące danego ośrodka egzaminacyjnego oraz zdać relację z egzaminu.

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez Zoe » piątek 15 maja 2009, 10:20

Wczoraj zdałam egzamin za pierwszym razem0 Uwaga -batonik naprawdę pomaga!:)
Zdawałam łaczony o 17 30, zanim wyjechałam na miasto była juz prawie 19.
Na placu wszystko w porządku, wszystkie światła i wyjazd na miasto. Tutaj trasa:

Nowohucka w lewo,
stoczniowców,
na Dąbiu lewo,
w prawo cystersów
potem dojazd do mogilskiej i znów w prawo
w kierunku plazy,
pod plazą przejazd kolejowy ze stopem i zawracanie na 3,
znów przejazd, potem jest łamane pierwszeństwo, wyjeżdżam z podporządkowanej.
Przejazd przez Dąbie i Zwycięstwa,
w prawo aleja pokoju,
w prawo w Cstersów tutaj parkowanie prostopadłe z lewej strony - bardzo dużo miejsca.
dalej tymi drogami o obniżonej prędkości, kluczenie między sądami itp,
skręt z jednokierunkowej w lewo,
potem wyjazd na grzegórzecką w prawo i
skręt w lewo na rondzie grzegórzeckim.
prosto przez most i w prawo za mostem,
potem w lewo przez zabłocie,
i w prawo na most na starowiślnej,
za mostem w prawo pod galerie krakowską,
pod galerią w lewo i
przez daszyńskeigo.
na daszyńskiego zawracanie na skrzyżowaniu i znów pod galerię.
pod galerią bezkolizyjny przejazd w lewo i pod mostem kotlarskim, w prawo na kotlarską,
na grzegórzeckim w prawo aż do dąbia,
znów portowa,
za mostem w prawo w na dole w tych ulicach zawrócić
i znów na stoczniowców,
potem tradycyjnie skrzyżowanie z nowohucką w lewo i miałam przechodnia, którego w ostatniej chwili przepuściłam.
potem już wjazd do ośrodka i parkowanie bolidu :)

egzaminowała mnie ta pani która jest egzaminowaną w filmie egzamin bez tajemnic. naprawdę polecam ten film, pomaga jak się wie co człowieka czeka :)
no i trzeba być maksymalnie skupionym cały czas, ja tak patrzyłam na znaki, ze mogłabym teraz powtórzyć gdzie jest jaki na całej trasie :)
Zoe
 
Posty: 2
Dołączył(a): piątek 15 maja 2009, 09:58

Relacja z egzaminu w Krakowie

Postprzez misiek.kraków » środa 27 maja 2009, 15:56

Witam.
Wczoraj miałem swój pierwszy egzamin (26.05.2009r).Wybrałem łączony , bo według mnie tak jest łatwiej i szybciej(czekałem na termin nie całe dwa tygodnie).
Egzamin teoretyczny rozpoczął się o 17.30.W sali grupa 20 osobowa.Po instrukcjach Pana Egzaminatora przystąpiłem do odpowiadania na pytania.Skończyłem po 5 minutach-zero błędów :D Wydaje mi się , że większość zdała pozytywnie.O 18.00 czekałem już na egzamin praktyczny. Czekało tam około 30 osób.Pomyślałem , że będzie czekania ze 2-3 godziny.Stres niestety coraz większy , widząc jak wiele osób wraca już z placu z "karteczkami". No cóż będzie co ma być pomyślałem. Około 19.11 zostałem wywołany przez Pana Egzaminatora. Udaliśmy się na plac manewrowy do samochodu nr 29. Tam oczywiście sprawdzenie dowodu tożsamości i czynności formalno-prawne.Rozpocząłem od pokazania wszystkich elementów pod "maską" mające wpływ na bezpieczną jazdę.Wszystko ok. Następnie na włączonym silniku miałem sprawdzić działanie wszystkich świateł i sygnału dźwiękowego.Należy pamiętać , że przy włączonym silniku , aby sprawdzić światło cofania należy poprosić o pomoc lub wyłączyć silnik i ustawić kluczyki w pozycję zapłonu i samemu to zrobić.Słyszałem,że niekiedy zdażało się tak , że egzaminowany po wciśnięciu sprzęgła i biegu wstecznego wychodził z samochodu sprawdzić światło cofania.Efekt wiadomo jaki na włączonym silniku.Po sprawdzenie wszystkiego wsiadłem jako pasażer i pojechaliśmy na "łuk".Tutaj dostałem instrukcje , żeby się przygotować do jazdy i jak będę gotowy to mam jechać.Po ustawieniu fotela , zagłówka , lusterek(do jazdy jak na "mieście" nie ma co kombinować z ustawianiem na koło lub linię , bo tak też da się przejechać po "łuku") , zapięciu pasów , włączeniu biegu pierwszego i zwolnienie hamulca ręcznego ruszyłem do przodu.Tutaj mała rada.Dodawajcie odrobinę "gazu" , bo sprzęgło jest dość wysoko wyregulowane i może zgasnąć.Tutaj podam jak przejechałem ten "nieszczęsny" dla wielu "łuk".Do przodu na wyczucie , pamiętać o tym by zatrzymać się w miarę na środku koperty(środkowa tyczka na środku "maski") lub bardziej prawej strony. Jazda do tyłu najlepiej na wyczucie trzymając się wewnętrznej linii , patrząc przez tylną szybę i kontrolując wyjście na prostą przez prawe lusterko.Na prostej korygując jazdę patrzymy przez tylną szybę i staramy się , aby środkowy pachołek znajdował się w na środku szyby.
Wersja dla tych bardziej "zestresowanych".
Podobnie jak poprzednie jadąc do przodu staramy się ustawić samochód na środku koperty lub bliżej prawej strony. Cofając powolutku robimy jeden obrót kierownicy (w miarę szybki) , gdy prawy słupek kończący kopertę znajdzie się na równo z prawym lusterkiem.Jedziemy tak patrząc przez tylną szybę i kontrolując w prawym lusterku.Gdy widzimy , że środkowy słupek koperty końcowej znajduje się na środku szyby tylnej lub w prawym lusterku widzimy , że bok samochodu ustawia się równolegle do linii to odkręcamy jeden obrót.Jedziemy tak do koperty patrząc uważnie i korygując jazdę.Dojeżdżamy jak najbliżej środkowego pachołka , powolutku uważając , aby go nie potrącić. Nie ma prawa nie wyjść. Darujcie sobie liczenie jakichkolwiek pachołków , to bzdura. Spróbujcie najpierw metody na ten słupek,jak wam wychodzi to uczcie się na wyczucie.To nie jest takie trudne:)
Po zaliczeniu "łuku" Pan Egzaminator usunął środkowy słupek i wycofałem na "wzniesienie" (kto zdawał w Krakowie ten wie jakie jest :D ).
Zatrzymujemy się wciskając hamulec roboczy a następnie zaciągamy
hamulec awaryjny.Popuszczamy sprzęgło do momentu jak przód samochodu podrywa nam się do góry.Przytrzymujemy w tej pozycji , nie puszczamy.Prawa noga wędruje na pedał "gazu"-dodajemy go troszkę i puszczamy hamulec awaryjny naciskając przycisk i lekko go przed spuszczeniem unosząc do góry(tak się łatwiej go odblokowuje).Autko samo płynnie rusza do przodu.
Po wykonaniu ostatniego zadania na placu manewrowym Pan Egzaminator wsiadł na fotel pasażera i ruszyliśmy na "miasto".Na placu manewrowym mały slalom pomiędzy słupkami i do wyjazdu.
Tu pamiętać o znaku "STOP" przed wyjazdem.Zatrzymujemy się nie przed nim tylko kawałek dalej przed drogą poprzeczną(wiele osób nie zdało zatrzymując się przed znakiem lub w ogóle się nie zatrzymując).
Opiszę teraz moją trasę.
Na światłach w prawo na Nowohucką
Prosto przez Most Nowohucki , przez skrzyżowanie z Ciepłowniczą prosto do skrzyżowania z Centralną (przy M1). Tutaj w prawo w Centralną. Prosto (pamiętać o ograniczeniu do 40 km/h).
Na skrzyżowaniu z Sołtysowską w lewo(pamiętać o ustawieniu się bliżej podwójnej ciągłej , gdy skręcamy w lewo i o nie najechaniu na nią).Dalej prosto na skrzyżowaniu z łamanym pierwszeństwem
prosto w ulicę Woźniców. Tam polecenie zaparkowania prostopadłego. Następnie wyjazd i dalej prosto ulicą Woźniców. Polecenie zawrócenia w dogodnym możliwym miejscu. Wybrałem podjazd do posesji po prawej stronie. Z powrotem na Centralną w kierunku Alei Pokoju. Tu skręt w prawo w kierunku Ronda Czyżyńskiego. Na rondzie w prawo Aleją Jana Pawła II w kierunku Placu Centralnego. Po chwili polecenie na najbliższym skrzyżowaniu skręcić w lewo.
Wykonałem ten manewr zaraz na skrzyżowaniu z sygnalizatorem kierunkowym (skrzyżowanie Alei Jana Pawła II i Boruty-Spiechowicza).
Dalej prosto do następnego skrzyżowania. Na skrzyżowaniu z Aleją Gen. Andersa prosto w ulicę Ludźmierską. Dalej prosto obok Straży pożarnej , prosto przez skrzyżowanie , aż do skrzyżowania z pierwszeństwem łamanym (Żeromskiego-Obrońców Krzyża). Przepuszczamy tutaj wszystkich z prawej i lewej strony. Trafiła mi się tu sytuacja , że z prawej strony przepuszczał mnie kierowca.Pamiętając , że różnie w takich sytuacjach bywa wskazałem mu , aby jechał.Następnie w lewo w ulicę Obrońców Krzyża. Na skrzyżowaniu z ulicą Kocmyrzowską w prawo (uważać tu na pieszych na pasach). Dalej prosto i polecenie w najbliższym możliwym miejscu zawrócić. Zmiana pasa na lewy i nawrotka na skrzyżowaniu z Bulwarową. Nie ciekawe skrzyżowanie , przy zawracaniu trzymać się lewej krawędzi i uważać na tramwaje i samochody nadjeżdżające z prawej strony.
Po nawrocie prosto. na skrzyżowaniu Kocmyrzowska-Obrońców Krzyża (przy Placu Bieńczyckim) prosto. Na Rondzie Kocmyrzowskim prosto. Skręt w prawo w Medweckiego (koło Carrefour`a) i polecenie skrętu w lewo na tym małym rondzie.
Pamiętać należy o wyborze pasa lewego do skrętu w lewo i zawracania. Wjeżdżamy z lewego pasa na pas wewnętrzny ronda (bez kierunkowskazów) , po minięciu ostatniego możliwego wyjazdu zmieniamy pas na zewnętrzny z prawym kierunkowskazem i tak wyjeżdżamy skręcając w lewo na rondzie.
Prosto ulicą Dąbrowskiej tu nakaz jazdy w prawo. Dalej prosto Aleją Jana Pawła II i polecenie skrętu w lewo na najbliższym skrzyżowaniu z sygnalizacją świetlną. Wybór padł na skrzyżowanie dwupoziomowe. Zmiana przed światłami na pas skrajny lewy.Pamiętać należy , że ten pas przechodzi w dwa pasy - lewy do zawracania i skrętu w lewo , prawy tylko do skrętu w lewo. Wybrałem skrajny prawy , ponieważ ten lewy zaraz po zjeździe kończy się i nie ma "przyszłości". Dalej prosto Nowohucką do Ronda Dywizjonu 308. Tu polecenie skrętu w lewo. Po skręcie prosto Aleją Pokoju i polecenie skrętu w prawo w Centralną. Dalej prosto Sołtysowską. Pamiętać o ograniczeniu 40 km/h i przejeżdźie kolejowym-należy zwolnić i się rozgladnąć). Prosto do skrzyżowania Sołtysowska-Podbipięty-Niepokalanej Marii Panny-Na Załęczu. Pamiętać o znaku "ustąp pierwszeństwa". Skręt w prawo w ulicę Na Załęczu , dalej w lewo na rozgałęzieniu w ulicę Ogłęczyzna. Cały czas prosto w ulicę Isep i skręt w lewo w ulicę Ciepłowniczą. Dalej prosto(pamiętać o ograniczeniu do 40 km/h i przejeździe kolejowym przy końcu ulicy zaraz przy Elektrociepłowni. Na skrzyżowaniu w lewo w Nowohucką i polecenie skręcenia w lewo w kierunku Ośrodka Egzaminowania. Wjazd na teren i parkowanie prostopadłe.
Wynik egzaminu...pozytywny :D :D :D z komentarzem Pana Egzaminatora odnośnie sytuacji rezygnacji z pierwszeństwa kierowcy.Sytuację tę opisałem wcześniej. Należy wtedy zakomunikować , że kierowca nas przepuszcza i skorzystać z tego.
Pan Egzaminator wbrew wszelkim stereotypom był naprawdę w porządku. W trakcie jazdy nie komentował niczego , tylko z dużym wyprzedzeniem wydawał polecenia , wobec czego mogłem się skupić tylko na jeździe. Dopiero po skończonej jeździe udzielił mi kilku rad na przyszłość i życzył szerokiej drogi. Życzę każdemu takiego Egzaminatora.

Mała rada dla zdających-spróbujcie przede wszystkim opanować stres , wiem , że łatwo mówić , ale wierzcie mi da się to zrobić. Ja jak wsiadłem do samochodu to noga tak mi latała na sprzęgle , że myślałem - chyba nie dam rady ruszyć. Ale głęboki wdech i poszło. W czasie jazdy na mieście skoncentrujcie się na maksa , pamiętając o kierunkowskazach(w razie niepewności lepiej sygnalizować niż nie włączać kierunkowskazu) , patrzeniu na znaki i kontrolowaniu prędkości.

Chciałbym się też odnieść w stosunku do wypowiedzi o Egzaminatorach. Nie zgadzam się z opinią , że oblewają , bo im się tak "widzi". Naprawdę większość to w porządku ludzie i to jest ich praca (według mnie mało płatna). I w większości przypadkach wina jest po stronie zdających w wyniku negatywnego egzaminu.
Zamiast obwiniać Egzaminatorów i resztę świata spójrzmy krytycznie na samych siebie i na nasze umiejętności. Jeśli czujemy się nie pewnie podczas jazd , dokupmy te parę godzin jazd , zamiast marnować własne pieniądze i czas na egzaminach. Na pewno to nam wyjdzie na dobre.

ŻYCZę WSZYSTKIM ZDAJąCYM POWODZENIA NA EGZAMINACH I DO
ZOBACZENIA NA DRODZE.

:D
misiek.kraków
 
Posty: 6
Dołączył(a): środa 27 maja 2009, 13:54
Lokalizacja: Kraków

relka

Postprzez kupaq » środa 27 maja 2009, 19:46

Ja zdalem dzisiaj w koncu za 3 razem. Pogoda niezbyt sprzyjajaca, ale dalo rade. Jezdzilem troche dlugo, bo prawie 1,5h, ale troche z wlasnej winy i z winy korkow. Ciagle uwazam, ze jazda z koszykarskiej w lewo = niezdany egzamin, po prostu jak jedziesz na centrum, jest za duzy ruch, roboty drogowe, skomplikowane zawracania, 50 pasow na takim mogilskim, do tego pelno jednokierunkowych w osiedlach, kazimierz, starowislna, do tego bardzo czesto poryty egzaminator. Kursant po 30h ma naprawde male szanse na zdanie tego. Ciekawe jakie bylyby statystyki zdawalnosci gdyby wybrali kierunek jazdy. Pewnie ci co jada w lewo w 90% nie zdaja, a na hucie 60% jest pozytywnych. Ja tez mialem hute, ktora znam jak wlasna kieszen, wiec wiekszych problemow nie bylo. Za egzaminatora mialem takiego niskiego goscia co przypomina rapera Łone. Bardzo w porzadku typ. Nic nie gadalismy i gosc nie byl w typie biurokratycznego urzednika panstwowego. Natomiast na 2 egzaminie mialem takiego starego <&%#$@> zdziska sz. , dziad z niego straszny. No i z tego co zauwazylem to w Krakowie, jazda ze staruchami-pzprowcami przewaznie do niczego dobrego nie prowadzi. No ale wrocmy do egzaminu, plyny szybciutko, swiatla tez, ale mialem dodatkowe pytanie jakiego koloru jest swiatlo cofania, oczywiscie nie zapamiatalem ale jakos to przeszlo. Luk pierwsza probe <&%#$@>, bo za wczesnie zahamowalem przy cofanie, za 2 razem ok. Gorka tez ok. Po wyjezdzie z mordu upragniony po kilku miesiacach prawy pas kierujacy nas w strone m1. Trasa:

-Koszykarska, skret w prawo
-Nowohucka, az do m1, troche korkow bylo, ale na jechaniu wprost za bardzo nie ma jak oblac
-Na rondzie skret w al. Pokoju, caly czas prosto
-Wjazd na centralna, na lamanym pierwszenstwie, skrecam w lewo w Woźniców, oczywiscie puszczamy wszystkich z prawej na centralnej
-Na woznicow zawracanie z wstecznym, raczej tutaj nie ma z tym problemu bo mozna sobie tylem w brame wjechac, a ruch na ulicy zerowy. Uwaga na samochody stojace przy drodze, nalezy wlaczac lewy kierunek przy omijaniu, dostalem za to opieprz bo czasami tego nie robilem
-Powrot na centralna, puszczamy wszystkich z lewej
-Z centralnej z powrotem na al. Pokoju
-Przez rondo w prawo, al. Jana Pawła II az do skrzyzowania z Boruty-Spiechowicza, tam w lewo, potem az do skrzyzowania, z gen. Andersa, tutaj skret w lewo. Dobrze sie ustawcie na srodku skrzyzowania bo ja dostalem opieprz ze stalem dosc prosto i troche blokowalem tym z tylu. Potem do konca i zawracanie na rondzie kocmyrzowskim
-Na skrzyzowaniu kolo switu w lewo, uwaga tutaj bo wysepka jest strasznie szeroka i wycelujcie samochodem dobrze na prawy pas po stronie teatralnego, ja zajechalem troche za daleko, ale naprostowalem jakos.
-Potem przez teatralne, na rydza smiglego, uwaga na samochody po prawej, przy omijaniu kierunkowskaz w lewo.
-Na skrzyzowaniu z Ludzmierska prosto. Uwaga na STOP i <&%#$@> widocznosc po obu stronach.
-Prosto az do skrzyzowania z al. Róż, tam w prawo, uwazajcie na kierunkowskaz i nie wlaczajcie go za wczesniej, bo tam jeszcze jeden wjazd jest po drodze
-Na al. roz dostalem opierdziel za zbyt szybka jazde gdy typ chcial mi miejsce do parkowania znalezc, przedluzylo mi to egzamin o jakis czas
-Na skrzyzowaniu z al. przyjazni w lewo, uwazajcie na beznadziejna widocznosc
-Potem prosto az do malutkiego wjazdu w jednokierunkowa Płk G-G. Tam do konca, ustawcie sie po lewej krawedzi bo to jednokierunkowa.
-Potem prosto rydza smiglego az do skrzyowania z ludzmierska, tam w lewo. Akurat mialem farta bo ruch byl dosc maly i nie pogubilem sie kto ma pierwszenstwo.
-Potem prosto caly czas do ul. Boruty. Tutaj parkowanie prostopadle, moja wskazowka: pieprzcie dokladne wjezdzanie, wjedzcie byle jak, skorzystajcie z korekty, wycofajcie troche i wjezdzie prosto, takie cos znacznie ulatwia sprawe, jak cos zawsze jest 2 proba
-W prawo do czyzynskiego, tam w lewo
-Pod m1 w lewo i do konca
Na miejscu troche <&%#$@> ale ostatecznie zaliczyl mi

Jezdzilem tak dlugo przez korki i moje bardzo dlugie puszczanie samochodow. Praktycznie przy kazdym skrzyzowaniu gdzie nie mam pierwszenstwa ogladalem sie we wszystkie strony jak szalony zeby nie wymusic przypadlkiem. No i jeszcze to parkowanie sie przyczynilo do przedluzenia
Zycze wam zebyscie nie trafili na tego starego palanta zdziska sz. bo to naprawde jebniety typ
kupaq
 
Posty: 25
Dołączył(a): sobota 17 stycznia 2009, 13:23

Egzamin po nowemu

Postprzez krakus_22 » wtorek 16 czerwca 2009, 21:20

Termin łączony 16.06.2009 - na nowych zasadach
Teoria (+) Plac (+) Miasto (+)

teorie 10.30 wyjście na plac o 12.40. Do sprawdzenia płyn do spryskiwaczy oraz światła stop - bez problemu, łuk oraz ruszanie z ręcznego pod górę też. No jedziemy na miasto tak koło 12.50. Z Koszykarskiej (teraz Nowohucka) w lewo następnie w prawo w Stoczniowców, przez Stopień Wodny Dąbie, w prawo w ul. Na szaniec i tam parkowanie prostopadłe przodem, a na ul. Bajecznej zawracanie. Następnie jedziemy z ul. bajecznej w prawo na Ofiar Dąbia a później w lewo na al. Pokoju i do ronda Grzegórzeckiego zawracanie i tu psikus, egzaminator mówi aby zawrócić na przełączce i jeszcze raz zawrócić na grzegórzeckim, jak powiedział tak zrobiłem. Po zawróceniu al. pokoju w ofiar dąbia przez stopień wodny w nowohucką i do mord godz 13.15.
krakus_22
krakus_22
 
Posty: 2
Dołączył(a): wtorek 16 czerwca 2009, 21:04

Postprzez button » wtorek 07 lipca 2009, 10:54

30.06.2009 r. - drugie podejście i ostatnie.

Pierwszy egzamin zakończyłem na STOP-ie przy wyjeździe z koszykarskiej, przed którym wszystkich przestrzegam ;]

Drugi egzamin już na nowych zasadach, rozpoczął się dla mnie po 30 minutach oczekiwania o godzinie 14.30. Z obsługi wylosowałem płyn hamulcowy oraz światło stop najpierw pokazałem płyn, po krótkiej walce z otwarciem maski ;] później światła stopu i ruszyłem na łuk potem wzniesienie wszystko bez problemu. Przy wyjeździe na miasto tym razem już zatrzymałem się na STOP-ie ;] Z koszykarskiej kazał skręcić w lewo co mnie troche zmartwiło, bo pomyślałem że weźmie mnie do centrum a wiadomo jak się kończą takie egzaminy...ale następna pojechałem w prawo w Stoczniowców potem przez tame i na Alei Pokoju w prawo i zawracanie na przełączce jednokierunkowej dojechałem do RONDA Grzegórzeckiego gdzie musiałem zawrócić, później plątałem się gdzieś po uliczkach osiedlowych (chyba osiedle Widok) miałem parkowanie prostopadłe przodem, zawracanie z użyciem biegu wstecznego, potem wjechałem w droge na której po prawej stronie stały zaparkowane na całej jej długości auta ciężarowe i dostawcze i mój pierwszy błąd nie miałem włączonego kierunkowskazu a jechałem lewą stroną jezdni omijając je. Potem skręt w lewo z Bajecznej w Stoczniowców i kolejny mój błąd zająłem prawy pas ruchu zamiast lewy i później zmienić na prawy. Na nowochuckiej jeszcze musiałem wyprzedzić autobus przed samym zjazdem na koszykarską i kolejny drobny błąd nie popatrzyłem w prawe lusterko po wykonaniu manewru przy zmianie pasa na prawy.


Dojechałem na koszykarską pod sam ośrodek i musiałem jeszcze zaparkować prostopadle TYŁEM pierwszy raz przy wjeżdzaniu stwierdziłem że jade za blisko i musiałem zrobic korektę dopiero za drugim się udało. Byłem już pewny że mnie obleje za drobne błedy i to parkowanie z korektą na koniec, po wysłychaniu chyba z 20 minutowego kazania egzaminator zapytał mnie czy zrozumiałem swoje błędy odpowiedziałem że tak po czym wypisał mi karteczkę z pozytywnym wynikiem egzaminu ;]

Początek egzaminu godz. 14.29
Koniec egzaminu godz. 15.25

POWODZENIA WSZYSTKIM I DUŻO SZCZĘŚCiA ŻYCZĘ:]
button
 
Posty: 2
Dołączył(a): wtorek 07 lipca 2009, 09:33

Postprzez Landuss » czwartek 09 lipca 2009, 14:51

Egzamin zdany niestety za kolejnym podejściem z rzędu wczoraj (tj. 08.07.2009r.) o godzinie 20:00 (super pora i polecam)

Trasa troche taka dziwna, ale wcale nie było trudno ze względu na praktycznie zerowy ruch na mieście wieczorem. Opisuje poniżej przebieg trasy:

1. Z Koszykarskiej skręt w prawo w Nowohucką w kierunku Huty.

2. Cały czas prosto aż do Ronda Dywizjonu 308. Na rondzie również prosto.

3. Zawracanie na tym wiadukcie Jana Pawła II. Przestrzegam wszystkim przed tym miejscem gdyż przy zawracaniu wyskakują nam 2 pasy do skrętu w lewo i ustawiamy się oczywiście na tym bliżej prawej(!).

4. Powrót do ronda Dywizjonu 308 i na rondzie w prawo w Aleje Pokoju.

5. Prosto koło M1 i dalej koło Plazy, następnie na pierwszym skrzyżowaniu w prawo w osiedla na Dąbiu i tam zawracanie w możliwym miejscu.

6. Ponownie wyjazd na Aleje Pokoju w prawo i potem znowu w prawo w ul. Fabryczną i ciągle prosto ul. Cystersów (uwaga na nakaz skrętu w prawo i znak STOP)

7. Zgodnie z nakazem w prawo w Mogilską i tutaj zawracanie w najbliższym możliwym miejscu (takie miejsce jest tuż za stacją benzynową)

8. Prosto do ronda Mogilskiego i tam wykonanie zawracania (uwaga bo tutaj znowu podchwyt z dwoma pasami do skrętu w lewo i ustawiamy się oczywiście bliżej prawej a potem wjeżdzamy prosto na lewy)

9. Tuż za rondem w prawo w ul. Przy Rondzie (uwaga bo to droga jednokierunkowa)

10. Dalej w lewo w ul. Sądową (uwaga na znak STOP) i zaraz w prawo w Kordylewskiego (uwaga na nakaz i pierwszeństwo przejazdu bo tutaj ktoś kto nie zauważy nakazu pojedzie prosto pod prąd na zakazie wjazdu). Na Kordylewskiego miałem parkowanie prostopadłe. Tutaj uwaga aby potem wyjechać w tym samym kierunku co jechaliśmy gdyż to droga jednokierunkowa(!)

11. W prawo w Aleje Pokoju i do Ronda Grzegórzeckiego a na rondzie w lewo (znowu przestrzegam przed dwoma pasami do skrętu w lewo. Ustawiamy się na tym bliżej prawej)

12. Przed mostem Kotlarskim w prawo i znów w prawo w ul. Gęsią koło Galerii Kazimierz, a dalej w lewo w ul. Masarską i znowu w lewo w ul. Daszyńskiego (uwaga bo tutaj w tych ulicach koło galerii wszyscy mają pierwszeństwo przed nami)

13. Na skrzyżowaniu w prawo w ul. Podgórską i następnie w lewo na Most Powstańców Śląskich.

14. Za mostem w prawo w ul. Nadwiślańską obok Placu Bohaterów Getta i znów w prawo w ul. Zabłocie. (Tutaj z kolei przestrzegam przed okropnymi dziurami w drodze, które trzeba omijać)

15. W prawo i prosto aż do ul. Klimeckiego. Tam w lewo w Nowohucką i potem w prawo w Koszykarską pod Ośrodek


Trase opisałem naprawdę bardzo dokładnie i przyznam, że łatwa to ona nie jest, ale wieczorem przy małym ruchu ulicznym idzie jak po maśle. Powodzenia dla wszystkich zdających!




.
Landuss
 
Posty: 1
Dołączył(a): czwartek 09 lipca 2009, 14:10

Re: relka

Postprzez madeleine » poniedziałek 20 lipca 2009, 10:25

kupaq napisał(a):Zycze wam zebyscie nie trafili na tego starego palanta zdziska sz. bo to naprawde jebniety typ


nie pamietam czy moj "wspanialy" egzaminator sie nazywal, ale prawdopodobnei mowa o tym samym... trafilam na niego na moim 2 podejsciu :cry: do dzis uwazam ze przez niego nie zdalam...od poczatku byl dla mnie bardzo niemily..w ogole nie pozwolil dojsc mi do slowa, mimo tego ze mialam kilka pytan dot przebiegu egz :( kazal mi pokazac maske, swiatla i PRZYGOTOWAC SIE DO JAZDY OBOK PLACU NA JAKIEJS TRAWIE, auto bylo lekko nachylone i nie moglam ustawic poprawnie lusterek, potem wrzeszczal ze mam juz jechac na luk (sama z tej trawy :P ) wiec ruszylam na luk i cofnelam do koperty zeby ustawic sobie samochod prosto a ten jak na mnie nie wrzasnal "Co Pani wyprawia???!!!!!!!!! Chce Pani zebym policzyl to jako blad! Prosze jechac!!" wtedy to juz sie mega zestresowalam noga latala mi na sprzegle, bylam bliska placzu :( dodatkowo byla godz 19:30 listopad, padalo...wjechalam w pacholek cofajac na łuku :( od listopada minelo 9 miesiecy a ja dopiero teraz przemoglam sie zeby znow zdawac...naprawde postawa egzaminatora ma wielki wplyw na przebieg egzaminu...mam nadzieje ze teraz trafie na normalnego czlowieka i zdam...
09.09.2009 wynik pozytywny :)
Avatar użytkownika
madeleine
 
Posty: 15
Dołączył(a): czwartek 16 lipca 2009, 00:44
Lokalizacja: Kraków

Postprzez fivi » środa 26 sierpnia 2009, 15:09

25 sierpnia, godzina popołudniowa - zdany za pierwszym podejściem! :)

Egzamin nie był łączony, a z poczekalni egzaminator wywołał mnie praktycznie po 10 minutach od godziny, na którą miałam się zgłosić. Egzaminator bardzo miły, chociaż strasznie poważny.

Jak dobrze pamiętam to przy wyjeździe na głównej pojechałam w nieosławione lewo - i za Galerię Kazimierz, na te zawijasy z tyłu budynku. Na szczęście jechałam tam z instruktorem i wiedziałam co mnie może czekać, więc jechałam wolno i dokładnie. Prócz tego na jakieś rondo. Oczywiście w momencie mojego egzaminu 3 razy musiał mi wyskoczyć jakiś pieszy (raz z trochę gwałtowniejszym hamowaniem) no i tyle samo razy wpychali się przede mnie kierowcy, na zasadzie prośby ręką. Ale ogólnie egzamin przebiegał bez zakłóceń - raz tylko zgasło mi na mieście auto, no i byłam bliska wjechania w uliczkę z zakazem ruchu (miałam skręcić przy najbliższej możliwości a jakieś auto przysłaniało znak zakazu) ale się z tego wybroniłam. Podczas egzaminu panowała przyjemna cisza. Egzaminator nie krzyczał ani nic nic z tych rzeczy ;) trasa natomiast przyznam że wymagała skupienia, trochę mniej koncentracji i łatwo o błąd. Ale co ważne - warto pamiętać o tej zielonej strzałce tuż przed wjazdem do MORD'u, ona lubi się często zapalać, a łatwo przy końcu się zdekoncentrować i zapomnieć się zatrzymać :)

Pozdrawiam i życzę powodzenia wszystkim zdającym :)
fivi
 
Posty: 2
Dołączył(a): środa 26 sierpnia 2009, 13:37

Postprzez piotrek82 » czwartek 27 sierpnia 2009, 18:17

Egzamin dzisiaj:

Teoria: 8:30
Trzy godziny czekania na jazdę!! Dobrze, że mają wodę do ochłodzenia się :)

Zadanie: Sygnał dźwiękowy, światła mijania.

Trasa :
Koszykarska (lewo)
Nowohucka (prawo)
Stoczniowców
Ofiar Dąbia (prawo)
Bajeczna (parkowanie prostopadle) (zawracanie na 3) (prawo)
Ofiar Dąbia (lewo)
Al. Pokoju (lewo)
Rondo Grzegórzeckie (lewo)
Kotlarska (prawo) (prawo)
Gęsia
Rzeźnicza (lewo)
Masarska (prawo)
Daszyńskiego (zawracanie) (prawo)
Podgórska (lewo)
Most Powstańców Śląskich (prawo)
Nadwiślańska (prawo)
Solna
Zabłocie (lewo) (prawo)
Herlinga-Grudzińskiego
Klimeckiego
Płaszowska
Saska (prawo)
Nowohucka (prawo)
KONIEC

Bardzo spokojny egzaminator :)

Zdane za 1x całość bez błędów.
piotrek82
 
Posty: 1
Dołączył(a): czwartek 27 sierpnia 2009, 18:07

Postprzez Andrew1025 » sobota 29 sierpnia 2009, 13:41

W czwartek 27 zdałem za pierwszym podejściem - jeszcze nie mogę w to uwierzyć... Rzeczywiście warto zdawać późnym wieczorem - jeżeli macie wybór, to najlepiej brać egzamin na 17:30. Miałem wyglądającego bardzo groźnie egzaminatora pana Antoniego Sz. (kilka dziewczyn oblał na placu) - ostatecznie to dzięki pomocy pana Sz. nie oblałem tego egzaminu... Wylosowałem poziom oleju i światło przeciwmgielne - pan egzaminator nie był drobiazgowy - gdy szczegółowo omawiałem sposób sprawdzania poziomu przerwał mi i kazał przygotować się do jazdy. Gdy ustawiałem lusterka, fotel, zagłówek itd. coś notował nie patrząc (chyba) nawet co robię - zapytał czy jestem gotowy do jazdy i kazał wjechać na łuk i zgasić światła - wysiadł z samochodu i tylko zerkał na tor mojej jazdy. Po łuku kazał mi wycofać na wzniesienie - no i tu mi bardzo pomógł - gdy zaciągnąłem ręczny w nerwach nie zauważyłem, że dalej mam bieg wsteczny, a egzaminator z naciskiem powiedział (2 razy) "ruszamy pod górkę do przodu" i dzięki temu zauważyłem mój błąd...
Potem pojechaliśmy na miasto - skrzyżowania standardowe - z Koszykarskiej w lewo - stopień wodny Dąbie - rondo Grzegórzeckie, Mogilskie, jeszcze raz Grzegórzeckie, wąska uliczka pod Galerią Kazimierz - ci co jeżdzą na kursach znają te miejsca bardzo dobrze... Podczas zawracania popełniłem błąd - nie użyłem biegu wstecznego bo było bardzo szeroko - moim zdaniem to durny przepis, ale egzaminator musi się tego trzymać - na szczęście była druga próba. I uważajcie na jeszcze jedno - przy zmianie pasa sygnalizujcie to odpowiednio długo i nie patrzcie że z tyłu jest pusto - ja tak zrobiłem - zmieniałem pas na lewy przy dojeżdżaniu do ronda Grzegórzeckiego - w lusterku widzę, że za mną jest całkiem pusto i praktycznie 2 sekundy po włączeniu kierunkowskazu zmieniłem pas - zostało to uznane za błąd... Po egzaminie pan Antoni objechał mnie za te zmiany pasów - mógł mnie spokojnie za to oblać, ale powiedział, że cała reszta mu się podobała... I jeszcze jedna uwaga - zwalniajcie i pokazujcie przed ścieżkami rowerowymi, że się rozglądacie w obydwie strony czy nie nadjeżdża rower - egzaminatorzy wybaczą wam drobne błędy (kto ich nie robi?) takie jak te moje kierunkowskazy, gdy pokażecie, że uważacie na innych uczestników ruchu - bo kto by chciał wypuszczać na drogi potencjalnych morderców... Ogólnie to warto oprócz 30 godzin dokupić sobie 6 do 10 godzin i prosić instruktorów o jazdy tak jak na egzaminie - bez żadnych podpowiedzi tylko z komentarzem po zakończonej jeździe...
Andrew1025
 
Posty: 2
Dołączył(a): sobota 29 sierpnia 2009, 09:24

Egzamin kategoria B - I podejście - wynik negatywny

Postprzez Pinky111 » sobota 29 sierpnia 2009, 23:21

26.08.09 przystąpiłam do łączonego egzaminu. O godzinie 17:30 usiadłam przy stanowisku numer 10. Po 3-4 minutach opuściłam salę z wynikiem pozytywnym. Zero błędów.
Udałam się do poczekalni gdzie było około 30 osób. Egzaminatorzy zaczęli wywoływać kandydatów około godziny 18. Po 1,5h czekania zostałam wywołana przez egzaminatora - mężczyzna średniego wzrostu (ok. 175cm), około 30, w okularach.

Egzaminator zaprowadził mnie na plac gdzie czekała już na mnie Toyota Yaris numer 17. Po sprawdzeniu dokumentów przystąpiłam do egzaminu praktycznego o godzinie 19:32. Wylosowałam do pokazania światło przeciwmgłowe tylne i zbiornik na płyn do spryskiwaczy. Po podniesieniu maski pokazałam co miałam pokazać następnie włączyłam i wskazałam światło. Później egzaminator kazał mi przygotować się do jazdy. Po ustawieniu fotela, lusterek, zagłówka, włączeniu świateł i zapięciu pasów pojechałam na łuk.
Egzaminator wysiadł z samochodu, a ja ruszyłam przed siebie. Szło mi dobrze można wręcz powiedzieć, że perfekcyjnie. Zatrzymałam samochód, wrzuciłam wsteczny i jechałam tyłem. Jadę, jadę, patrzę w prawe lusterko, jestem już przy końcu i nagle wielkie jeb! Zaryłam lusterkiem w pachołek.

Przerwanie egzaminu - godzina 19:45.

Egzaminator kazał mi zająć miejsce po prawej i zawiózł mnie na miejsce, z którego zaczęłam egzamin.
Wypisał i dał mi kartkę: wynik negatywny, przerwano: najechanie na pachołek.

Wkurzona na siebie poszłam ustalić kolejny termin: 30.09.09 godzina 16:30.

Dwa dni później zadzwoniłam do swojego instruktora i "pochwaliłam" się wynikiem negatywnym. Było mi koszmarnie wstyd zwłaszcza, że po łuku jeździłam bezbłędnie :(

No ale cóż, nerwy robią swoje :P Ale i tak zdam ;)

Życzę powodzenia wszystkim zdającym! :*
Pinky111
 
Posty: 1
Dołączył(a): sobota 29 sierpnia 2009, 22:50
Lokalizacja: Kraków

Postprzez dekaa » środa 02 września 2009, 11:42

Ja wczoraj 01.09.2009 roku robiłem pierwsze podejście do kat.C. Egzamin łączony ;)

Zaczęło się od zgrzytu, zamiast rozpocząć o 7:15 wystartowaliśmy 7:30. Teoria bez problemu, bez błędu.

Na placu światła mijania i sygnał dźwiękowy ;)

Oprócz łuku wylosowaliśmy parkowanie przodem do garażu i ruszanie pod góre. Przeszło ze zgrzytem bo cholernie wysoko brało sprzęgło i za pierwszym razem zrobiłem żabkę;) ale za drugim wyszło ;)

Wyjazd na miasto w okolicach godziny 11, program zwiedzanie huty.

Nie było żadnych niespodzianek typu łapanie na tonaż, ogólnie egzaminator bardzo przyjemny starszy pan, nie robił zadnych chamskich numerów.

Wynik pozytywny ;)
Obrazek

Obrazek
dekaa
 
Posty: 5
Dołączył(a): poniedziałek 31 sierpnia 2009, 13:38

Postprzez taenixus » wtorek 08 września 2009, 18:42

8 września 2009 kat.B egzamin łączony, pierwszy i ostatni

O teorii się nie będę rozpisywał, o czekaniu na egzaminatora też nie.
Kiedy już mnie wyczytano mężczyzna w średnim wieku otworzył mi drzwi, wylosowałem światło przeciwmgielne tylne i zbiornik z płynem hamulcowym. Przygotowanie się do jazdy(zapomniałem o pasach ale egzaminator się mnie spytał czy na pewno jestem gotowy). Łuk i ruszanie z ręcznego - łatwizna. Nie wiem czemu wszyscy tak ostrzegają przed znakiem stopu skoro widać go było jak byk. Magiczne słowa po wyjeździe z koszykarskiej "proszę skręcić w prawo". Na Nowohuckiej prosto, skręt w Medweckiego, potem w lewo tam gdzie zawsze się parkuje. Parkowanie boczne, potem zawracanie(omal nie stuknąłem innego zaparkowanego auta, egzaminator zatrzymał, ja w tym czasie wyprostowalem kierownicę, było blisko ale nie stuknąłem i jadę dalej :D)i na Stella-Sawickiego. Zawracanie na skrzyżowaniu ze światłami (coś tam źle zrobiłem, bo na prostopadłym pasie egzaminator i zatrzymał wóz ale nic poza tym). Prosto na Nowohucką(tutaj mały błąd z mojej strony, pomyliłem sobie pasy i skręciłem na środkowy pas prowadzący pod Jana Pawła 2, ale egzaminator tylko się na mnie popatrzył i "ale ja nic nie mówiłem", jedziemy dalej). Na dywizjonu w prawo, na potem w prawo na Świtezianki(to było bardzo zabawne ponieważ jak byłem mniej więcej na osi jezdni egzaminator powiedział, żeby skręcić, chodziło mu oczywiście o skrzyżowanie ze światłami, ale mój zbyt dobry refleks sprawił, że bez problemów skręciłem w Świtezianki, jego reakcja tylko "chcesz jechać tędy to dobra"). Dwa razy w prawo na Zwycięstwa i Kosynierów. Przejazd kolejowy, zatrzymałem się na stopie, ale później nie sprawdziłem czy coś jedzie. Zawracanie na odcinku drogi(0 wjazdów, zwykłe zawracanie na szerokości drogi). Drugi raz na przejeździe zatrzymałem sie i upewniłem czy nic nie nadjeżdża, na skrzyżowaniu ze Zwycięstwa, miałem drogę podporządkowaną i patrzyłem tylko przed siebie a tym czasem ktoś jechać z prawej więc egzaminator zatrzymał pojazd. Ale samochód jechać w prawo więc nie wymusiłem na nim pierwszeństwa i dalej prosto zwycięską. Na pokoju zawracanie i z powrotem do MORDU :D. Jedno przekroczenie prędkości (tam po jednym skrzyżowaniu znak dopuszczający do 70 jest później, więc trzeba uważać :p).

Snickers oczywiście był, Egzaminator powiedział, że jechałem bardzo dynamicznie, a to prawdopodobnie dlatego, że z 5 razy miałem zółte światło na którym się zatrzymałem(w tych sytuacjach kiedy jest to trudniejsze). Życz wszystkim powodzenia, egzamin nie jest taki zły, jak sami egzaminatorzy również, chyba, że po prostu ja miałem tyle szczęścia :D
taenixus
 
Posty: 1
Dołączył(a): wtorek 08 września 2009, 18:22

Postprzez Maximilianus » sobota 12 września 2009, 13:33

12 września 2009
Egzamin łączony teoria + praktyka / KAT.B
- podejście pierwsze i ostatnie


Czas oczekiwania na egzamin praktyczny: około 1 godz.

Egzaminator: bardzo sympatyczny, spokojny

Trasa: Nowohucka - Stoczniowców - Pokoju - Nullo - Sądowa - R. Grzegórzeckie - Kotlarska - Gęsia - Masarska - Daszyńskiego - Podgórska - Zabłocie - Klimeckiego - Nowohucka - MORD

Manewry na mieście: parkowanie prostopadłe, zawracanie z użyciem biegu wstecznego

Czas trwania egzaminu: około 35 min.

Wynik: pozytywny

Ogólna ocena procesu egzaminowania w MORD Kraków: wbrew opiniom, bardzo pozytywna


Życzę powodzenia wszystkim zdającym!
KAT. B
12.09.2009 - egzamin łączony:
teoria (+)
plac (+)
miasto (+)
wynik: pozytywny
16.09.2009 - prawo jazdy: Przyjęto wniosek - trwa postępowanie administracyjne.
21.09.2009 - prawo jazdy do odbioru w urzędzie
Avatar użytkownika
Maximilianus
 
Posty: 43
Dołączył(a): wtorek 28 lipca 2009, 14:37
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Abdell » sobota 12 września 2009, 17:01

Zalozylem specjalnie konto na te okazje ^^ Ale pomijajac ; p

Egzamin laczony: teoria + praktyka

Teoria godz. 17:30 - 2 bledy (Tym sie bardziej stresowalem niz praktyka ;oo)

Od godziny 18~ czekalem w poczekalni patrzac na pospinanych ludzi ;oo O godzinie 19:25 zostalem wywolany przez Pana egzaminatora, na pierwszy rzut oka okropny gosc, taki nie milo wygladajacy. Wsiadam do auta i zostaje pouczony itp itd mam sie przygotowac do jazdy (nawet chybe nie spojrzal czy zrobilem wszystko) Mialem automatycznie wylosowane 2 zadania, czyli klakson + swiatla drogowe. Bylo ok ;)

Nastepnie jedziemy na plac manewrowy, na ktorym luuk zostal zrobiony bezblednie, ruszanie pod gorke rowniez. Zostalem powiadomiony, ze plac manewrowy zostal zaliczony.

Wyjezdzamy na miasto, niestety nie pamietam prawie wcale drogi :/ wiec nie opisze, ale wiem, ze skrecalem w lewo w strone centrum (czyli juz mysli, ze bedzie trudno)

Zrobilem chyba jednorazowo 4 bledy. Na ulicy daszynskiego mamy pierwszenstwo, nie zauwazylem znaku, ale oczywiscie pojechalem dalej. Pod sadami w jednokierunkowej zapomnialem kierunkowskazu wlaczyc przy zmianie pasa, ale jechalem przy lewej krawedzi, przy zawracaniu nie wlaczylem kierunkowskazu, ale po sekundzie go wlaczylem i sie zreflektowalem... I najgorsza sprawa byla z ulica starowislna i skrzyzowaniem z dietla. Sa tam 2 pasy do jazdy w prawo i jeden na wprost dla rowerow!! Niechchacy wjechalem na pas dla rowerow i musialem od razu zjechac na pas do prawoskretu.... i to chyba wszystkie bledy :)

Pod koniec egzaminu dojechalem na plac, zaparkowalem i wysluchalem slusznego 20 minutowego komentarza na temat mojej jazdy. Ale wynik pozytywny :)!

Pozdrawiam Pana Egzaminatora!! Byl rzeczowy, dawal jasne polecenia z wyprzedzeniem i byl wspanialomyslny!! To byl moj pierwszy egzamin!

Nie taki straszny MORD w Krakowie jak go maluja :)
Abdell
 
Posty: 5
Dołączył(a): sobota 12 września 2009, 16:49

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ośrodki egzaminowania kierowców

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości