MORD Kraków - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Tutaj możesz umieścić informacje i opinie dotyczące danego ośrodka egzaminacyjnego oraz zdać relację z egzaminu.

Moderatorzy: ella, klebek

Re: MORD Kraków - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez podpretekstem » piątek 20 czerwca 2014, 21:19

Data egzaminu: 30.05.14, 11:00 (teoretycznie, w praktyce 1,5 h opóźnienia)
Egzaminator: Marek B.
MORD Balicka
Egzamin trwał łącznie 28 minut. Po łuku i wzniesieniu pojechałam w lewo przy wyjeździe z ośrodka (ul. Balicka). Cały czas prosto, aż do ulicy Zielony Most, gdzie miałam skręcić. Dalej prosto, ul. Katowicką, aż do Pasternika. Na skrzyżowaniu w prawo, w stronę Ronda Ofiar Katynia. Na rondzie zawracanie, następnie kolejne zawracanie na przełączce. Dalej ul. Armii Krajowej, w stronę Bronowic. Na ślimaku w prawo, w ulicę Bronowicką. Następnie w ul. Czepca, na końcu w prawo i w ul. Walewskiego. Na skrzyżowaniu w lewo. Prosto, aż do ul. Rydla, gdzie skręcałam w prawo i miałam parkować prostopadle. Później już wracałam ul. Bronowicką do ośrodka (skręcając w ul. Jabłonkowską na zawracanie z wykorzystaniem infrastruktury).

Trasa marzenie, egzamin trwał 28 minut. Egzaminator nie rozpraszający, wydaje tylko komendy (bez zbędnego gadania). Wynik pozytywny.
Załączniki
Screenshot.JPG
Screenshot.JPG (39.59 KiB) Przeglądane 37360 razy
podpretekstem
 
Posty: 2
Dołączył(a): piątek 20 czerwca 2014, 20:54

Re: MORD Kraków - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez Makabra » sobota 21 czerwca 2014, 09:55

Troche zle zaznaczone na mapie wyjazd na balicka z mordu :D
Avatar użytkownika
Makabra
 
Posty: 2168
Dołączył(a): wtorek 19 maja 2009, 23:00

Re: MORD Kraków - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez podpretekstem » środa 25 czerwca 2014, 23:13

Makabra napisał(a):Troche zle zaznaczone na mapie wyjazd na balicka z mordu :D

Wiem, przepraszam za niedokładność, ale nie chciałam jeszcze bardziej minimalizować tej mapy (wyjazd z MORDu mi się już nie zmieścił, a ja jestem słaba w Internetach :p).

Wyjazd oczywiście z mordu w lewo - i od tego momentu jedziemy prosto, co już na mapie jest zaznaczone.

P.S. Można jeszcze przyczepić się do niedokładności w obrębie ronda - ja tam zawracałam, na mapie tego nie zaznaczałam, no ale nie chciałam zaciemniać obrazu. Bardziej chodziło mi o unaocznienie 'zakresu' trasy. Być może komuś się to przyda ;)
podpretekstem
 
Posty: 2
Dołączył(a): piątek 20 czerwca 2014, 20:54

Re: MORD Kraków - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez mich96 » niedziela 05 października 2014, 17:34

03.10.2014
Mord Koszykarska.
Czas trwania 58 minut

Trasa dosyć prosta proszę wybaczyć że nie pamiętam dokładnie trasy ale stres zrobił swoje. Napisze tylko, że wyjazd z mordu w lewo, potem do wielickiej i na skrzyżowaniu przy wielickiej skręciłem w prawo i w zasadzie po minucie skręciłem w prawo to był bodajże drugi wjazd ponieważ z tego co pamiętam przy pierwszym był zakaz wjazdu. Potem jeździłem jakimiś uliczkami i w zasadzie film mi się tam urywa (nerwy podziałały). Potem zawracałem niedaleko galerii Kazimierz i na Grzegórzeckim Pani egzaminatorka kazała mi zawrócić. Bardzo ciężka sytuacja trzeba było się przebić przez dwa pasy i tutaj się moja przygoda zaczyna i kumulacja wszystkich nerwów. Przez prawy udało się z lewym było gorzej ludzie jechali i nie chcieli mnie zbytnio puścić i w tamtym momencie zauważyłem autobus MPK, kiedy go zobaczyłem pomyślałem sobie chłopie błagam cię przynajmniej zwolnij. No i stało się. Wystarczyło dosłownie żeby leciutko przyhamował i to mi wystarczyło aby sprawnie zmienić pas ruchu. No i oczywiście zawracanie bez zastrzeżeń potem prosto przez most aż do skrzyżowania pod estakadą na Nowohuckiej na tym skrzyżowaniu skręciłem w lewo i od razu praktycznie skręciłem w lewo za tymi ekranami co tłumią hałas. Potem ta drogą jednokierunkowa dojechałem do 3 skrzyżowań równorzędnych i potem dojeżdżając do najbliższego skrzyżowania skręciłem w lewo potem na następnym w prawo i już byłem na nowohuckiej dojeżdżając do Mordu. Pod mordem parkowanie prostopadłe no i sukces. Ogólnie Pani egzaminatorka dosyć wymagająca ale komunikatywnie jak najbardziej okej. Potem zwykła rozmowa na luzie pogratulowała powiedziała, żeby pamiętać o kierunkowskazach ponieważ miałem jeden błąd właśnie związany z tym, że zapomniałem o kierunkowskazie. Łuk, ruszanie pod górkę bez najmniejszego problemu tak samo jak światła mijania i płyn do spryskiwaczy o których wcześniej zapomniałem wspomnieć. Także na moje wszystko okej był to mój pierwszy egzamin praktyczny (teoria za drugim razem). Przepraszam za brak estetyki tego co napisałem ale jakoś nie mam głowy do tego teraz a chciałem podzielić się wrażeniami. Życzę wszystkim powodzenia głowa do góry będzie okej!!! :D :D
mich96
 
Posty: 7
Dołączył(a): środa 10 września 2014, 17:06

Re: MORD Kraków - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez kijankario » czwartek 11 grudnia 2014, 12:12

11.12.2014
Mord Balicka.
Czas trwania: 45 minut
Egzaminator: Dorota G. (bardzo sympatyczny i serdeczny egzaminator!)

- Wyjazd z Balickiej oczywiście w lewo
- Skręt w prawo w Lindego w ulubione miejsce do zawracania. Miałem do wyboru dowolny sposób na zawracanie przy pomocy biegu wstecznego (dla osób jeżdżącyc 5-o biegowymi samochodami komunikat, że na egz. jeździ się sześciobiegowymi samochodami, gdzie bieg wsteczny jest włączany przy pomocy 'pierścienia', a sam bieg jest przed 'jedynką'), najlepiej zawracać skręcając w lewą bramę, a następnie cofając w prawo. Wtedy wyjeżdżamy od razu na swój pas.
- Po zawróceniu skręt w prawo
- Dojechanie do skrzyżowania na ul. Na Błonie i skręt w prawo
- Przejazd przez 'pizzę' rondo, na rondzie w lewo w ul. Zarzecze (uwaga przy wjeździe na rondo proszę jechać wolno, nawet na 'dwójce' by zdążyć na rondzie odpalić w odpowiednim momencie prawy kierunkowskaz, wielkość ronda jest symboliczna.
- Jadąc ul. Zarzecze pierwszy skręt w prawo w ul. Wiedeńską i od razu parkowanie przodem prostopadłe po lewej stronie (w 90% w tej strefie następuje parkowanie w MORDzie na Balickiej, dużo szeregowych domków i sporo wolnych miejsc do parkowania prostopadłego
- Wyjeżdżając z miejsca parkingowego zawracanie z Wiedeńskiej z powrotem na ul. Zarzecze i skręt w prawo
- Dojazd do skrzyżowania z sygnalizacją świetlną i skręt w prawo w ul.Armii Krajowej
- Dojazd do skrzyżowania z ul. Przybyszewskiego, skręt z lewego pasa z sygnalizacją świetlną w lewo
- Jazda prosto przez skrzyżowanie z ul. Lea (uwaga na prawą stronę! Droga z pierwszeństwem się łamie w prawo i to samochody z prawej strony mają pierwszeństwo, gdy jedziemy prosto, dlatego konieczna jest czujność i sprawdzenie prawej strony! Ja miałem poważne ostrzeżenie w tym momencie i kupę szczęścia), po przejechaniu prosto skrzyżowania ul. Przybyszewskiego jest jednokierunkową
- Skręt w lewo w jednokierunkową ul Zarzecze (przed skrętem ustawiamy się do lewej, bo jedziemy jednokierunkową)
- Na pierwszym możliwym skrzyżowaniu znowu skręt w lewo w ul. Michała Drzymały (kolejny jednokierunkowa, ale szeroka na dwa samochody, dlatego przy omijaniu zaparkowanych aut używamy kierunkowskazów)
- Dojazd do skrzyżowania z ul. Lea i skręt w lewo (patrzymy się na przeciwko w okrągłe lustro pomocnicze czy coś nie nadjeżdża z lewej strony)
- Przejazd przez skrzyżowanie z Przybyszewskiego prosto
- Jazda cały czas prosto ul Lea aż do skrzyżowania z ul. Piastowskiej, na skrzyżowaniu skręt w lewo w ul. Piastowską
- Dojazd do skrzyżowania z ul. Bronowicką i skręt w lewo w ul. Bronowicką (jeden z trudniejszych lewoskrętów w MORDzie na Balickiej, proszę uważać na czasem wyjeżdżające dwa naraz samochody z naprzeciwka z ul. Głowackiego, najczęściej dopiero można 'ruszyć z kopyta', gdy z naprzeciwka będą mieć czerwone, wtedy dość energicznie trzeba ruszyć, bo z naszej lewej strony tramwaje i reszta samochodów zaczyna mieć szybko zielone i nie możemy im tamować drogi)
- Cały czas prosto Bronowicką, a następnie Balicką aż do samego MORDu
- Skręt w prawo do ośrodka egzaminacyjnego, a następnie szybko w lewo
- Parkowanie prostopadłe przodem w lewo
- Koniec :)
kijankario
 
Posty: 1
Dołączył(a): czwartek 11 grudnia 2014, 11:23

Re: MORD Kraków - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez svirus » piątek 16 stycznia 2015, 04:47

Witam wszystkich...
nie jestem grafikiem, ale starałem się zrobić to jak najlepiej.

Egzamin praktyczny zdawałem 14.01.2015 15:00 ... egzamin zaczął się o 15-ej... wylosowali mnie jako pierwszego.
Wylosowałem poziom oleju silnika i światła cofania.
Cały egzamin trwał prawie godzinę... podczas powrotu stałem kawałek w korku.

Z ciekawszych rzeczy to przy punkcie 2 jak już wracałem z zawracania to wg. znaków miałem przejechać ostatni.
Jednak po 15-ej był na tyle duży ruch że non-stop coś z którejś strony jechało.
Znalazłem moment w którym najdalej będą wszystkie auta i ruszyłem płynnie... po prawej powoli dojeżdżało auto...
Egzaminator w tym momencie zapytał czy auto z prawej miało pierwszeństwo.
Odpowiedziałem że miało, ale było na tyle daleko i na tyle wolno jechało że mogłem spokojnie przejechać bez wymuszania pierwszeństwa.
Egzaminator się ze mną zgodził... wspomniał tylko żeby na przyszłość zwracać szczególną uwagę bo mimo ograniczenia prędkości mogą jechać w takich miejscach szybciej.
Już się bałem że przez to oblałem, ale jak wspomniałęm... auto dojeżdżające z prawej było naprawdę daleko i wręcz się toczyło.

Dodam że egzaminator to Krzysztof S. nic nie odzywał się całą drogę, można było skupić się na prowadzeniu auta.
Jak dla mnie idealnie :)

Obrazek
svirus
 
Posty: 15
Dołączył(a): piątek 16 stycznia 2015, 04:25

Re: MORD Kraków - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez krakusss » poniedziałek 02 marca 2015, 14:24

MORD Balicka

- w lewo w Balicką
- prawo w Lindego (zawracanie na trzy na jezdni)
- w prawo w Lindego do skrzyżowania z Na Błonie
- prosto Na błonie przez "rondo"
- przed giełdą w prawo w kierunku domków i tam parkowanie prostopadłe przodem
- w prawo w Zarzecze do Armii Krajowej
- Armii Krajowej do Przybyszewskiego (w lewo przy budynku Zasady)
- Prosto przez łamane pierwszeństwo do Zarzecze
- Prawo w Zarzecze do Lea
- Lewo w Lea do Piastowskiej
- Lewo w Piastowską do Bronowickiej
- Lewo w Bronowicką, później prosto do ślimaka
- Na ślimaku w prawo w Armii Krajowej do Ronda Ofiar Katynia
- Zawracanie na rondzie
- W prawo ślimakiem do Bronowickiej
- Lewo Bronowicka do ośrodka
- Koniec

Manewry - zawracanie, rondo, parkowanie, jednokierunkowe, przejazdy przez łamane pierwszeństwa, przejazdy przez torowiska, zatrzymywanie przed przejściami, ustępowanie pierwszeństwa, ruszanie na wzniesieniu, zawracanie na rondzie, hamowanie biegami, itd. itd. generalnie sprawdził wszystko co musiał prócz parkowania równoległego tyłem ;)

Jedna dobra rada - zapuścić sobie muzykę w słuchawkach i wyjść z poczekalni w ośrodku na zewnątrz ;) rozumiem stres bo sam go miałem, ale nakręcanie się wzajemnie niczemu nie służy.
Pan Egzaminator ani miły ani niemiły, komendy wydawał dostatecznie wcześnie, nerwówki nie wprowadzał.
Fajne miejsce, żeby zobaczyć jak wygląda łuk jest na " górce " nad łukiem stojąc na wprost ośrodka - wtedy dobrze widać, że sam zakręt jest bardzo szeroki i da się w nim zmieścić ;)


Teoria za pierwszym razem, praktyka za pierwszym razem.
krakusss
 
Posty: 1
Dołączył(a): poniedziałek 02 marca 2015, 13:51

Re: MORD Kraków - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez Bujaks » sobota 28 marca 2015, 15:45

Uprzedzam, że moja opowieść będzie dość obszerna, jako, że mam dobrą pamięć do szczegółów. Na samym początku wspomnę także, że jestem przeogromnym pasjonatem motoryzacji, samochody i motocykle to coś co kocham. Dzięki temu lepiej zrozumiecie czym dla mnie jest to, że wreszcie udało mi się zdać.

Kurs na prawko kategorii B rozpocząłem w 2011 roku i na przełomie 2011 i 2012 miałem 2 egzaminy w ośrodku "MORD Koszykarska", oba oblane. Pierwszy na łuku, drugi na jakimś dużym rondzie (wymuszenie pierwszeństwa przy zmianie pasa ruchu). Egzaminatorzy Ludwik H. i Krzysztof B. Pierwszy to był świetny i wesoły człowiek, drugi natomiast to straszny gbur. Zero uśmiechu. Nie życzę nikomu.

Później miałem bardzo długą przerwę i z powodów osobistych mój trzeci egzamin przypadł dopiero 20 marca 2015 roku. Nie musiałem powtarzać kursu, ale musiałem zdać nową teorię (71 na 74 punkty). Wziąłem także 20 godzin jazd doszkalających w OSK Dudek (polecam!) i za radą Pana instruktora wybrałem tym razem MORD na Balickiej ("Jeśli nie boisz się wąskich uliczek, to tam jest łatwiej, w dodatku jest tylko jedno duże rondo"). Oto:

Data egzaminu: 20. 03. 2015, godzina 10:00 ( w praktyce zacząłem o 10:45)
MORD Balicka
Egzaminator: Wiesław S.
Łączny czas trwania: 41 minut

Czekam w poczekalni i nagle wyszedł Pan egzaminator. Wysoki, trochę gruby, postawny facet w wieku około 50 lat. Myślę sobie, cóż chciałem mieć babkę, no ale trudno. Wyczytał moje nazwisko, podał mi rękę i prawie się uśmiechnął. Pomyślałem, że wygląda na sympatycznego. Zaprosił mnie na plac manewrowy. Wszedłem do auta ustawiłem sobie fotele, lusterka i tak dalej. Wylosowałem sprawdzenie oleju i światła biegu wstecznego. Sprawdziłem i kazał poczekać z wjechaniem na łuk, bo jeszcze dwa samochody zrobią przede mną. Ja na to, że ok i te 2 minuty kiedy czekałem pozwoliły mi się odstresować i wylajtować :-) Zrobiłem łuk i górkę, po czym kazał się zatrzymać i wytłumaczył zasady jazdy w ruchu miejskim. Chłop bardzo rzeczowy, wszystko dokładnie tłumaczył. Trasa wyglądała mniej więcej tak:
1. Wyjazd z Balickiej w lewo - tutaj bardzo długo czekałem na możliwość jazdy ale nic nie mówił.
2. Skręt w prawo w Lindego w ulubione miejsce do zawracania. Kazał zawrócić tam gdzie pokazał. Nie było żadnego wjazdu, musiałem się zmieścić na drodze. Przy zawracaniu zwrócił mi uwagę:

- Co Pan tak dziubdzia, tyle miejsca Pan ma? Pomyślałem sobie "Ku***, to ja prowadzę, więc mogę sobie dziubdziać jak chcę"
3. Po zawróceniu dojazd z powrotem do Balickiej i skręt w prawo
4. Dojechanie do skrzyżowania i skręt w prawo
5. Przejazd przez pseudorondo, prosto. Ktoś kto wymyślił to rondo musiał być idiotą. Tutaj zmieniłem zdanie o moim egzaminatorze. Stanąłem przed rondem bo było pełno samochodów, ciągle ktoś zjeżdżał i wjeżdżał. Nie chciałem żeby mi depnął na hamulec więc czekałem. Tutaj rozpoczął się koncert:

- Proszę Pana czemu Pan nie rusza?!
- Kiedy Pan w końcu ruszy?!
- Ruszy Pan czy nie?!

Ja na to, że nie chcę wymusić pierwszeńtwa, a on:

- Proszę nie dyskutować ze mną, tylko jechać!
- Jak Pan teraz nie ruszy to...!
- Czemu Pan tamuje ruch?!

Prawie krzyczał jak wypowiadał te wszystkie zdania. Koszmar. Ogólnie strasznie mnie zdenerwował i wkurzył w tamtym momencie. W końcu ruszyłem i on mówi:

- Ma Pan pierwszy błąd za tamowanie ruchu.
Ja sobie myślę, że przecież takiej rubryki nie ma na tej kartce. Kij z tym, jadę dalej.
6. Jadąc ul. Zarzecze pierwszy skręt w prawo w ul. Wiedeńską i od razu parkowanie przodem prostopadłe po lewej stronie. Fartem udało mi się zaparkować idealnie, bo trochę za daleko wyjechałem przed skrętem, ale wyszło perfetto :D Zadowolony, że mam najgorsze za sobą pojechałem dalej.
7. Wyjeżdżając z miejsca parkingowego zawracanie z Wiedeńskiej z powrotem na ul. Zarzecze i skręt w prawo
8. Dojazd do skrzyżowania z sygnalizacją świetlną i skręt w prawo w ul.Armii Krajowej
9. Armii Krajowej cały czas prosto i potem skręt bezkolizyjny w lewo przy budynku Sobiesław Zasada Automotive.
10. Później pokierował mnie na Lea i ogólnie jeździliśmy cały czas jakimiś jednokierunkowymi ulicami, których nie pamiętam. Jak powiedziałem głośno do siebie, jaki manewr wykonałem to zwrócił mi uwagę, że "Ja widzę co Pan robi". W międzyczasie miałem drugi błąd za zmianę pasa ruchu bez kierunku, sprawa dyskusyjna. Przeprosiłem, ale wcale się nie udobruchał dzięki temu. Za chwilę, zwrócił mi uwagę, że po co używam kierunków przy omijaniu stojących po prawej stronie aut. Ja mu na to, że lepiej dać niż nie dać (jak mawiał mój instruktor) Na to on, że za coś takiego jest mandat bla,bla,bla,bla,bla.
11. Pokierował mnie z powrotem na Bronowicką i myślę sobie wtedy, że nie zrobiłem jeszcze zawracania na rondzie czy coś. Ale nie wierząc temu co się działo jechałem cały czas prosto, bo się nic nie odzywał, aż minąłem Lindego i kazał skręcić w prawo do ośrodka! (Moje pytanie brzmi, czemu mnie nie wziął na zawracanie?):D Byłem wniebowzięty. Zaparkowałem po lewej, on wyciągnął tą kartkę i mówi tak:

E: Tu ma Pan błąd za tamowanie ruchu. Tu ma Pan drugi błąd za brak użycia kierunkowskazu. (5 sekund ciszy) Ale ma Pan pozytyw za całość.
JA: Dziękuję. Czyli zdałem?
E: (Podając mi rękę) Zmęczył Pan to. Zmęczył. (...)
JA: Ale dziękuję Panu i tak.

Byłem jedną z pierwszych osób, która zdała tamtego dnia ;-) Wielu wracało na fotelu pasażera. Gdyby nie to, że się czepiał i był oschły to ogółem fajny chłop, polecam. Po mieście jeździłem krótko, komendy wydawał odpowiednio wcześnie. Ale egzaminator powinien zrobić wszystko by odstresować zdającego, a tutaj było odwrotnie i ktoś powinien się w końcu tym zająć, bo czytając ten wątek, to nie pierwsza taka sytuacja. :
Bujaks
 
Posty: 1
Dołączył(a): sobota 28 marca 2015, 15:01

Re: MORD Kraków - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez jutim04743 » czwartek 09 kwietnia 2015, 11:09

Wczoraj miałam ustalony egzamin na Koszykarskiej. Po prawie 2 godzinach czekania, obserwacji, nerwów, przyglądaniu się ludziom, którzy wracali ze smętną miną, nadeszła moja kolej. Do sprawdzenia miałam stan płynu chłodniczego i światło stopu. Łuk zaliczyłam, egzaminator wygodnie rozsiadł się na fotelu, górka zaliczona i jedziemy! Byłam niesamowicie szczęśliwa, że wyjeżdżam na miasto. Trasa przebiegała w ten sposób:
Koszykarska-Nowohucka-Stoczniowców-Stopień Wodny "Dąbie"-Na Szaniec(zawracanie na 3)-Ofiar Dąbia- Aleja Pokoju-Francesco Nullo-Mogilska-Mosiężnicza(parkowanie prostopadłe)-Sądowa- Kordylewskiego-Rondo Grzegórzeckie-Kotlarska-Gęsia-Masarska-Aleja Daszyńskiego(zawracanie)-Masarska-Rzeźnicza-Rondo Grzegórzeckie-Kotlarska-Most Kotlarski-Nowohucka-Koszykarska.
Dojeżdżając do ośrodka byłam taka szczęśliwa, jak nigdy w życiu. Po wjechaniu przez bramę i zaparkowaniu dostałam od egzaminatora informację, że przejazd przez skrzyżowanie z Aleją Pokoju był błędny, ponieważ nie poprawiłam kierunkowskazu, który po zmianie pasa się wyłączył. Poinformował mnie że nie był to wielki błąd, ponieważ jechałam z lewego pasa i wiadome było, że skręcam, ale na przyszłość powinnam uważać. Wyjął długopis i wpisał na kartce "POZYT". MATKO BOSKA, ZDAŁAM! Weszłam z powrotem do poczekalni, jak obłąkana, przywitała mnie kierownicza mojej szkoły jazdy. Niesamowita radość. Jestem pewna, że egzamin to nie tylko zasługa zdającego, ale także szkoły jazdy i egzaminatora. Mój egzaminator był sympatyczny, nie mówił za wiele, starając się mnie nie rozpraszać, polecenia wydawał odpowiednio wcześnie. Serdecznie polecam ośrodek, w którym się uczyłam "autostrada.krakow.pl". Instruktorzy są wymagający, ale niesamowicie tłumaczą. Tuż przed egzaminem, przejechałam z instruktorem moją trasę egzaminacyjną. Jak to możliwe? Nie wiem. Prawie identyczna!
Pozdrawiam i życzę powodzenia oraz szczęścia zdającym!
jutim04743
 
Posty: 1
Dołączył(a): czwartek 09 kwietnia 2015, 10:44

Re: MORD Kraków - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez MadMax2015 » czwartek 23 lipca 2015, 11:44

Egzamin teoretyczny zrobiłem w 4.30 min. Wynik 74/74. Jeśli chodzi o teorię to się dobrze przygotowałem ale stres i tak był olbrzymi. Bałem się tego że dostanę 2-3 tzw. głupie pytania. Niepotrzebnie. Ja przystępowałem do egzaminu w momencie kiedy wyrzucono bardzo dużą liczbę głupich pytań jak np. o długość drążka skrzyni biegów. Egzamin praktyczny odbył się tydzień później. Mój przypadek jest trochę inny bo po pierwsze zdecydowałem się a prawo jazdy w wieku 39 lat a po drugie nie przepadam za samochodami. Przepisowe 30 godzin wyjeździłem na Toyocie Yaris. Pierwsze pięć godzin było koszmarem i nawet chciałem zrezygnować. Potem nadszedł przełom i zaczęło mi się już nawet nieźle jeździć. Po 30 godzinach dokupiłem jeszcze 8 na KIA w dieslu (bo taki jest na egzaminie) z innym instruktorem aby zobaczyć jeszcze inny punkt widzenia i tym razem tez nauczyłem się wielu rzeczy. Łącznie więc 38 godzin wyjeździłem przed praktyką. Nie żałuję.
Wsiadając do samochodu byłem taki spięty i nerwowy że instruktor był pewny że nie wyjadę z placu. :) Najpierw wylosowałem klakson i światło cofania. Potem łuk i górka... i na miasto!. Mimo tego że byłem bardzo zdenerwowany to nie było tego widać po mojej jeździe. Z Koszykarskiej w lewo, most, agrafki, rondo Grzegórzeckie. Na samym rondzie pomyliłem pasy. Zamiast pojechać w lewo stanąłem na pasie do jazdy wprost. Po zmianie świateł instruktor czekał na to czy zmienię pas i przejadę przez linię ciągłą. ja pojechałem prosto. Więc stwierdził : nie pojechał pan prosto? Odparłem że pomyliłem pasy. W najbliższym możliwym miejscu zawróciłem. Ponownie wykonałem manewr, tym razem prawidłowo. Parkowanie równoległe tyłem. Zawracanie. Jednokierunkowa. Podczas jazdy bardzo uprzejmy posiadacz VW Golfa wymusił na mnie pierwszeństwo niemal wjeżdżając we mnie. W miarę delikatnie zahamowałem. Potem jeszcze jakaś pani w Toyocie pomyliła pasy i przez ciągłą chciała zmienić pas do skrętu. Oczywiście mimo tego że miałem pierwszeństwo przepuściłem ją. Przepuszczałem rzecz jasna tez pieszych ale o tym chyba nie powinienem nawet wspominać. Raz przejechałem na pomarańczowym ale natychmiast zaznaczyłem mu że światło zmieniło się w trakcie mojej jazdy a gwałtowne hamowanie mogłoby spowodować zagrożenie dla pojazdów jadących za mną. Ogólnie poza tym że pomyliłem pasy na rondzie Grzegórzeckim nie zrobiłem żadnych błędów. Na koniec kazał mi przyspieszyć do 60 km/h :) Wtedy też zorientowałem się że cały czas jechałem 50 km/h :D Wróciliśmy na parking na Koszykarską i zaczęły się nerwy. Zastanawiałem się czy fakt że pomyliłem pasy będzie miał jakieś znaczenie. Instruktor zaczął od tego że moja jazda nie jest ekonomiczna. Zbyt duże obroty itp. Rzeczywiście trzymałem ponad 2,5 tys obrotów bo to diesel. Zaraz dodał jednak że nie zmienia to pozytywnej oceny:)
Moje spostrzeżenia są takie. Jeśli przygotujecie się do egzaminu na poważnie to zdacie go bez problemów. Oczywiście są nerwy (ja miałem problemy z lewą nogą :) była jak z waty na początku) ale można nad nimi zapanować. Jesli nie popełnicie jakiegoś kardynalnego błędu to zdacie.
Mitem jest to że instruktor może wam dać komendę np. proszę skręcić w lewo jeśli będzie tam zakaz jazdy. Być może kiedyś instruktorzy tak robili, tego nie wiem.
Ogólnie mile wspominam oba egzaminy i życzę też i wam powodzenia.
MadMax2015
 
Posty: 1
Dołączył(a): czwartek 23 lipca 2015, 10:24

Re: MORD Kraków - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez egzamin2015 » czwartek 29 października 2015, 22:53

Nie wiem czy ktoś tu jeszcze zagląda - ja przed egzaminem szukałam różnych rzeczy ;)

MORD Koszykarska, 10:47-1:37 egzaminator Tadeusz Ś.
Wyjazd niestety w lewo..
-Nowohucka
-Stoczniowców
-Ofiar Dąbia - skręt w lewo
-Al. pokoju
-K. Kordylewskiego (były korki do grzegórzeckiego, dostałam polecenie skrętu w prawo w ostatniej chwili..)
-Sądowa i z niej w prawo w stronę ronda Mogilskiego
-Na Mogilskim na Warszawę
-Al Lumbomirskiego
-Rakowicka (lekka panika "nigdy tu nie byłam!)
-Grochowska - parkowanie równolegle - jeszcze mnie egzaminator pospieszał ("samochody jadą, szybciej!" - to po co parkujemy na ruchliwej ulicy?)
-Olszyny
-Pilotów - na rondzie w lewo
-Młyńska - zawracanie w pierwszym możliwym miejscu
-Znów rondo - prosto
-J. Meissnera
-S. Lema - skręt w prawo
-Al. pokoju i zawracanie (chyba pierwsza przełączka jaka była)
-Ofiar dąbia
-Stoczniowców - tam skręciłam w tą uliczkę w prawo i zawracałam na trzy (też mnie pospieszał - a nie zawracałam jakoś wolno..). Wyjechałam w prawo
-Nowohucka w stronę koszykarskiej
Światła do skrętu do MORDU, stoję na czerwonym jako drugi samochód, nie padło "skręcamy w prawo" i sobie myślę "skoro nic nie mówi to prosto? Jeździmy dalej?". Ale na szczęście powiedział "to może skręcimy w prawo, jak pani myśli?"

Egzamin zdany, egzaminator też w porządku - patrząc na samą jazdę egzaminacyjną na prawo jazdy nie zasługuję (zajechałam drogę autobusowi przy wyjeździe z grochowskiej.. Na skrzyżowaniu gdzieś stanęłam prawie na środku (wtedy kazał mi już jechać i machnął komuś ręką w podziękowaniu za przepuszczenie). I jeszcze pod ośrodkiem zaparkowałam źle i usłyszałam, że mam szczęście, że parkowałam równolegle, bo parkując tak na osiedlu nie wróciłabym. Nie wiem czy naprawdę zastanawiał się czy pozytywny czy negatywny wynik, czy tylko miałam przedłużoną męczarnie.. ale po powiedzeniu co robiłam źle usłyszałam "Poz i nie pokazuj mi się więcej na oczy"

Sprawdzałam płyn hamulcowy i światło wsteczne - był upierdliwy trochę pod tym względem, dokładnie musiałam pokazać gdzie są światła i dokładnie sprawdzić czy płynu jest odpowiednia ilość.
egzamin2015
 
Posty: 2
Dołączył(a): czwartek 29 października 2015, 22:23

Re: MORD Kraków - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez Pawel79 » środa 10 lutego 2016, 14:22

Witam.
Szkoda że temat tak mało żywy, ja z zainteresowaniem przeglądałem przed egzaminem.
Do meritum.
Teoretyczny na Balickiej dwa tygodnie temu zdany za pierwszym razem - 72/74, gdzieś widać wkradł się jakiś drobniejszy błąd, ważne że pozytyw od strzału.
Praktyczny wczoraj na Balickiej tj. 09.02.2016 o godzinie 8:10
W sumie z powrotem byłem w ośrodku o 9:24, ale chwilkę czekałem na łuk więc troszkę zeszło. Aha, no i jeszcze klakson i wsteczny, a to przecież wysoko postawiona poprzeczka :) Na placu bezproblemowo, choć noga zaczęła drgać na sprzęgle i musiałem się przytulić piętą do podłogi, ot emocje. :)
Egzaminatorem była bardzo miła Pani Magdalena M. I tutaj duży ukłon z mojej strony, pełen profesjonalizm, a nawet rzekłbym pełen życzliwości dla zdającego profesjonalizm. Nie chcę tutaj wchodzić w szczegóły, ale naprawdę w kilku momentach subtelnie powtórzone polecenie czy nawet pytanie, pozwoliło mi dużo łatwiej poradzić sobie na drodze i uniknąć niepotrzebnych stresowych sytuacji. Jak choćby ze zmianą pasa czy kierunkowskazem. I choć sytuacji mogących zdecydowanie zakończyć egzamin raczej nie było, to jednak wszystkie sytuacje wątpliwe zostały rozstrzygnięte na moją korzyść i dodatkowo bardzo obrazowo zanalizowane po zakończeniu egzaminu. Tak więc, jeśli jesteście sensownie przygotowani i traficie na Balickiej na Panią Magdalenę to zachowajcie spokój, bo według mojej oceny macie wielką szanse na pozytywne zakończenie tej próby. Kończąc wątek z tego miejsca serdecznie pozdrawiam Panią egzaminator, możliwe że przeczyta te słowa.
Co do przebiegu egzaminu to jak to z Balickiej pojechałem Opolską na Azory, tam w okolicach Stachiewicza, i bodaj Chełmońskiego parkowanie prostopadłe, za pierwszym razem nieudane, na usprawiedliwienie mogę powiedzieć że było dość niewiele miejsca, w kolejnej lokalizacji było już baaardzo sporo miejsca (pozdrawiam raz jeszcze. :) ), zawracanie z użyciem wjazdu (akurat była budowa, szeroko i głęboko, łatwo się było zmieścić), powrót na Opolską, skręt w lewo na rondzie Ofiar Katynia pod estakadą, potem ślimaczek na Bronowice. Właściwie było już z górki. Sporo uprzejmości ze strony innych kierowców, choćby przy zmianie pasa czy włączaniu się do ruchu. Naprawdę miło.
Reasumując: Nie taki diabeł straszny. Powiem więcej, w życiu bym się nie spodziewał że jazda z egzaminatorem może być tak przyjemna, pogawędziliśmy o tym i owym w bardzo miłej atmosferze i jeszcze przy okazji udało mi się dowieźć swój tyłek na Balicką z lewej strony pojazdu.
Pozdrawiam wszystkich którzy mają egzamin przed sobą, życzę Wam dużo wiary w siebie, i co za tym idzie, spokoju i pewności, a będzie dobrze.
Paweł.
Pawel79
 
Posty: 2
Dołączył(a): wtorek 09 lutego 2016, 14:43

Re: MORD Kraków - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez Mysciak » środa 30 marca 2016, 10:23

Witam. Nie mam dużej pamięci do szczegółów, ale wczoraj zdawałem egzamin w wordzie Nowohucka
Godzin Po 12
Egzaminator - Taduesz Ś
Przeglądnąłem temat i znalazłem jedną osobą, która też z nim miała. I bardzo wiele szczegołów zgadza się z moim egzaminem. Wyjazd w lewo, parkowanie równoległe. ( to chyba znaczy, że egzaminator nie jest zbyt przyjaźnie nastawiony do zdających wybierając cały czas najtrudniejsze manewry :roll: ) Znaczy taki z charakteru gość dochodzę teraz do wniosku spoko, na początku trochę miałem stresika i zapomniałem włączyć biegu to powiedział ironicznie, że trzeba by bieg wrzucić :spoko: Zapytałem go czy by mu nie przeszkadzało jakbym szybę otworzył trochę bo było ciepło a on na to, że "Pewnie, najwyżej nam głowy urwie :D . Ale polecenia trudne wydawał moim zdaniem.
Ale po kolei wylosowałem kierunkowskazy i płyn chłodzący. Ku mojemy zdziwieniu egzaminator sam mi otworzył i zamknął maskę. Jedziemy na łuk ,powolutku, elegancko jednym słowem ładnie mi siadł łuk. Górka też bez problemu i wyjeżdzamy na miasto. Oczywiście w lewo, pojeździliśmy chwilę po mieście głównymi drogami ( nie znam na pamięć ulic, więc będzie bez nazw). No i chwila jazdy i znaleźliśmy się na Kazimierzu :? . Moja instruktorka mówiła, że jazda po nim nie za bardzo sprawdza Twoje umiejętności i egzaminator musi być dość chamski, żeby tam wziąć. No to sobie myślę, że mam już grubo w tym momencie. Nawet udało mi się go przejechać w miarę dobrze, pojechaliśmy na jakąś wąską uliczkę i egzmainator mówi parkowanie równoległe. No to ja już w ogóle odlot, rozmawiałem z kilkoma znajomymi, którzy zdawali po 2-3 razy w tym Mordzie i ani razu nie mieli równoległego. Moja instruktorka też raczej nie przywiązywała do niego wagi( nie mam do niej pretensji oczywiście, ponieważ lepiej skupić się na rzeczach, które na 90% będą na egzaminie). Pokazała mi jak się je robi, przećwiczyliśmy kilka razy i nie wracaliśmy do niego już. Pierwsza próba źle, druga źle i egzaminator mi już mówi, że nie zdałem. Ku mojemu zaskoczeniu jechałem dalej, ponieważ zawsze to egzaminator wraca do ośrodka. Pojeździliśmy jeszcze chwilę, w międzyczasie robiłem jakieś zawracanie na szerokości jezdni ku mojemu zdziwieniu. No bo przecież po co jak i tak oblałem. No i tu już trochę mój mózg zaczął wyrzucać informację i jakoś zajechałem do mordu, zaparkowałem tym razem prostopadle. Egzamiantor wypełnił kartę i się pożegnaliśmy. Jak wyszedłem z auta i wszedłem do poczekalni to ludzie myśleli, że pewnie zdałem skoro wysiadłem z miejsca kierowcy :D , ale niestety przez parkowanie równoległe nie zdałem. Ale czułem się na prawdę dobrze za kółkiem, 100% skupienia, nie było żadnego większego stresu, i za 5 tygodni ( czemu tak długo :( ) jak znowu nie dostanę równoległego to będzie zdane.
I mam jeszcze takie 2 pytanka
1) Czemu egzaminator dał mi jechać do końca skoro oblałem dość szybko na tym parkowaniu ?
2) Często zdarza się równoległe czy tylko ja miałem takiego pecha ?
3) Miał ktoś oprócz tej 1 osoby z tym egzaminatorem i jak odczucia ?
Mysciak
 
Posty: 3
Dołączył(a): wtorek 29 marca 2016, 17:57

Re: MORD Kraków - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez Skyered » sobota 02 kwietnia 2016, 19:42

Też zdawałam na Koszykarskiej z Tadeuszem Ś. Co do egzaminatora, pozytywne odczucia, rzuca ironiczne żarty, choć nieczęsto się odzywa. I oczywiście parkowanie równoległe na Kazimierzu. Chyba tylko on z całego Mordu na Hucie daje ten manewr. Także jak traficie na niego, to pewne - będzie parkowanie równolegle :P Domyślam się, że pojechałam na Kazimierz bo zdawałam koło 20, trzeba wtedy bardzo uważać na ludzi bo włażą na jezdnie wszędzie.
Generalnie popełniłam dużo błędów podczas egzaminu. Na koniec również zaparkowałam zbyt blisko innego samochodu egzaminacyjnego w mordzie, ale machnął na to ręką. Pan egzaminator zarzucał mi za małą dynamikę jazdy i ciągle pospieszał. Źle wykonałam omijanie i dużo się o tym nasłuchałam na koniec od niego, a i tak dał mi POZ :D Więc człowiek specyficzny ale łaskawy :D:D
Skyered
 
Posty: 1
Dołączył(a): sobota 02 kwietnia 2016, 19:23

Re: MORD Kraków - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez jpl » czwartek 28 kwietnia 2016, 03:38

Mysciak napisał(a):Witam. Nie mam dużej pamięci do szczegółów, ale wczoraj zdawałem egzamin w wordzie Nowohucka
Godzin Po 12
1) Czemu egzaminator dał mi jechać do końca skoro oblałem dość szybko na tym parkowaniu ?


Bo, z tego, co wiem, to nie jest błąd "przerywający", więc mimo oblania można jechać dalej...

Powodzenia :!: :wink:
jpl
 
Posty: 235
Dołączył(a): sobota 10 marca 2012, 00:53

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ośrodki egzaminowania kierowców

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 70 gości