Egzamin 22.06.2012 godz. 8:40
Teoria:
Oczekiwanie ok. 15 minut, na korytarzu ludzie zdenerwowani, kilka osób wkuwa na szybko klucz odpowiedzi. Zostajemy poproszeni o wejście do sali, ustawia się kolejka. Pan egzaminujący prosi każdą osobę o dowód rejestracyjny, wybiera wg własnego widzi-mi-się (albo ostatniej cyfry numeru serii dowodu) numer stanowiska i prosi o zajęcie miejsc. Tłumaczy przebieg egzaminu przy pomocy wyuczonego na pamięć tekstu
co jak wiadomo, skończyło się na wielu wątpliwościach podczas egzaminu próbnego (5-minutowy). Przyciski trzeba mocno wciskać.
Po przeprowadzonym egzaminie, osoba która ukończyła test, prosi egzaminatora o podejście do stanowiska i pozwolenie na opuszczenie sali.
Praktyka:
Gdy wszyscy zdający egzamin teoretyczny opuszczą salę egzaminacyjną, rozpoczyna się nerwowe oczekiwanie na wywołanie naszego nazwiska poprzez głośnik. Kolejność z początku wydaje się logiczna (nazwiskami od Z-A) ale jednak jest to czysto losowe. Po wywołaniu udajemy się przed barierki i oczekujemy na egzaminatora. Prosi nas o podejście do konkretnego pojazdu (podaje jego numer). Siadamy od strony pasażera, podczas oczekiwania na uruchomienie systemu nagrywającego jesteśmy proszeni o ukazanie dowodu osobistego. System nagrywający uruchomił się, egzaminator głośno i wyraźnie przedstawia się, podaje datę i godzinę rozpoczęcia egzaminu, pokazuje do kamery nasz dowód osobisty, prosi nas o głośne wypowiedzenie naszego imienia i nazwiska, po czym prosi o potwierdzenie tego czy rozumiemy zasady przeprowadzenia egzaminu. Po tym, pokazuje i mówi nam jakie zadania egzaminacyjne wylosowaliśmy, w moim wypadku było to sprawdzenie poziomu płynu chłodzącego oraz działania świateł stop. Zaliczone, więc oczekujemy na zwolnienie się któregoś z łuków. Po zwolnieniu, egzaminator wsiada do samochodu i ustawia nam pojazd na miejscu postojowym na łuku. Prosi nas o wejście do pojazdu, przygotowanie się do jazdy.
Koniecznie: włączamy światła mijania, sprawdzamy czy pas nie jest poskręcany (mój był, na 99,9% celowe działanie), ustawiamy lub chociaż dotykamy zagłówek, ustawiamy lusterka, sprawdzamy czy któraś z kontrolek się nie świeci, ustawiamy fotel tak by było nam wygodnie, sprawdzamy czy obieg powietrza jest ustawiony na pobór z zewnątrz (tak ma być). Jeśli szyba zachodzi nam parą, włączamy A/C na zimne powietrze, obieg powietrza z zewnątrz i ustawiamy go na szybę!
Jedziemy łukiem, spokojnie, nie za szybko, nikt nam nie każe się spieszyć. Przy cofaniu na łuku miejmy prawą rękę opartą o siedzenie pasażera! Patrzymy na prawe lusterko czy odległość od linii wynosi ok. 30cm i spoglądamy sporadycznie na tylną szybę, a szczególnie gdy już dojeżdżamy do miejsca postoju (żeby nie uderzyć w tylny pachołek
Po wykonanym łuku udajemy się na wzniesienie. Dojeżdżamy do miejsca gdzie wskazuje nam egzaminator, prosi nas o rozpoczęcie zadania. Wciskamy jedynkę, ręczny, sprzęgło do dechy. Dodajemy gazu, puszczamy sprzęgło i gdy czujemy, że auto już ciągnie do przodu, spokojnie zwalniamy ręczny.
Po udanej tej części, egzaminator wsiada z nami i mówi o wyjeździe na miasto. UWAGA: po tym łuku róbcie od razu ostry zakręt w prawo, nie róbcie kółka (tak jak ja, zaznaczone na żółto) przez cały plac bo lubią za to opierniczać a po co nerwy na sam początek. Oto mapka:
W czasie jazdy, kilka porad:
- gdy nadarzy się sytuacja, że na drodze będzie podwójna ciągła na przed wami jest przeszkoda albo pojazd, mówicie głośno i wyraźnie "panie egzaminatorze, najadę na podwójną ciągłą".
- to samo z zawracaniem, jest w dąbrowie taki punkt że przy zawracaniu nie ma siły żeby nie najechać na podwójną ciągłą. Informujecie o tym egzaminatora i trzymacie się już prawego pasa.
- gdy ktoś wam ustąpi pierwszeństwa, pytacie się "panie egzaminatorze, czy mogę skorzystać z uprzejmości?"
- ignorować złośliwe docinki lub w sposób spokojny i racjonalny odzywać się do egzaminatora, choćby nie wiem jak wielki cham to był
Zdałem