WORD Tychy - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Tutaj możesz umieścić informacje i opinie dotyczące danego ośrodka egzaminacyjnego oraz zdać relację z egzaminu.

Moderatorzy: ella, klebek

16 lipca 2007r, godz 13.00

Postprzez Kasia89 » wtorek 17 lipca 2007, 12:23

..zdane:)za drugim podejściem :D
Do dzisiaj nie wierzę ze to już za mną.Po prostu ccud.
A więc wszystko zaczęło się normalnie-wejście do sali, egzaminator powiedział nam co wolno, czego nie wolno itd. Musze dodać, ze moja grupa(6 osób) była egzaminowana tak jakby przez 2 osoby, bo był jeszcze pan egzaminator-praktykant:]
Potem był plac-najpierw każdy po kolei sprawdzał stan techniczny pojazdu(oczywiście ja pierwsza:|) a potem łuk...
Łuk bezbłędnie,wzniesienie i na miasto...Manewry które musiałam wykonać:
-zawracanie na 3, zawracanie na rondzie, na światłach, zawracanie na "wysepkach" dzielących jezdnie na drodze dwujezdniowej
-parkowanie prostopadłe przodem(na parkingu opisanym wyżej przez kolegów)
-jazda na osiedlu z ograniczona prędkością i regułą prawej reki
-ciągle jakieś światła, skrzyżowania,pasy itd.. (oczy szeroko otwarte:P)
-to dziwne rondo które nie jest rondem :P
..i to chyba tyle..Ogólnie po Tychach jeździłam dobre 50min.. Oczywiście raz pomyliłam kierunki-egzaminator kazał mi skrecic w prawo, a ja w lewo:| :oops: , no i zawracanie na 3 kazał zrobić mi dwa razy, bo jak robiłam pierwszy raz to ostatni migacz mi się nie włączył..
..przyjechałam na plac ponownie,kazał mi znowu wjechać na łuk-ustawić auto kolejnemu zdającemu, wypisał kartkę-zdany:POZYTYWNIE:D,uścisnął rękę,pogratulował i życzył abym zawsze tak jeździła i żebym nie spowodowała wypadku nigdy itd.. Ehh..a ja szczęśliwa :D
Ogólnie egzaminatorzy (obaj) byli w porządku, w porównaniu z tym na moim pierwszym egzaminie..Jeździłam PUNTEM. Pzdr
"Tylko te drzwi pozostaną zamknięte, do których nie pukałeś.."
Kasia89
 
Posty: 1
Dołączył(a): czwartek 28 czerwca 2007, 22:16
Lokalizacja: St-nice

Postprzez BeataA32 » czwartek 09 sierpnia 2007, 13:58

Niestety, tym razem też klapa! Przed egzaminem przez 3 godziny ćwiczyłam ten przeklęty łuk i wszystko było OK. Przyszedł egzamin, do przodu elegancko, cofać też zaczęłam prawidłowo i nagle nie wiem jak , przejechałam tę cholerną linię. Nie wiem, co robię źle, czy to tylko kwestia stresu? Bardzo zależy mi na tym nieszczęsnym plastiku, jestem w ciąży i bardzo chciałabym zdać przed
rozwiązaniem. Tylko jak tego dokonać?
muzyka, dobra książka, kuchnia
BeataA32
 
Posty: 6
Dołączył(a): poniedziałek 02 lipca 2007, 18:01
Lokalizacja: Ruda Śląska

Postprzez justinT » czwartek 09 sierpnia 2007, 15:43

zdane za drugim..na szczęście!!! :)
wszystko zdarzylo sie wczoraj o godz. 10. najpierw łuk..bezbłednie..potem góreczka i na miasto...
generalnie egzaminator choc upierdliwy i wymagajacy na placu..na miescie okazal sie super gosciem :) w porownaniu z tym poprzednim ...
manewry na miescie byly calkiem proste...wg mnie trasa baardzo łatwa, m.in.
zawracanie na rondzie, chyba 3 albo wiecej skretow w lewo na skrzyzowaniach i swiatlach, parkowanie przodem, zawracanie, swiatla warunkowe, osiedla...jednym slowem uszy i oczy otwarte!! na dodatek jeszcze był wczoraj targ na starych tychach..
ale nie było źle...
jestem baaardzo szczesliwa , ze mam juz to za sobą..
i dumna, ze jako jedyna z calejj 5-osobowej grupy ZDAŁAM :)

zycze powodzenia innym zdającym!!
najgorszy to ten stres...ale szczerze powiedziawszy baardzo duzo zalezy od egzaminatora, jaka atmosfera bedzie panowała...u mnie tym razem czulam sie jak na jazdach..zero stresu :)

powodzenia!!
justinT
 
Posty: 2
Dołączył(a): poniedziałek 21 maja 2007, 16:41

Postprzez Arti_S » piątek 24 sierpnia 2007, 17:02

Drobna rada: przy wyjeździe w lewo z parkingu pod basenem (jednokierunkowa) nie skręcajcie za bardzo kół w lewo ani nie zjeżdżajcie do samego krawężnika - zaraz za wyjazdem są pasy i podwójna ciągła (najechałem lewym przednim kołem przed samym końcem egzaminu i oblałem).
Arti_S
 
Posty: 6
Dołączył(a): piątek 24 sierpnia 2007, 16:37

Postprzez BeataA32 » niedziela 09 września 2007, 14:54

witajcie! Udało mi się za 3 razem!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Trafił mi się naprawdę wyrozumiały egzaminator, po prostu Człowiek! Wszystko poszło gładko, plac na szóstkę, na mieście też nie najgorzej, bo zdawałam wczoraj (sobota) rano, więc nie było dużego ruchu na mieście. Pozdrawiam wszystkich zdających w Tychach, trzymam kciuki, dacie radę :D :D :D
muzyka, dobra książka, kuchnia
BeataA32
 
Posty: 6
Dołączył(a): poniedziałek 02 lipca 2007, 18:01
Lokalizacja: Ruda Śląska

Postprzez Hz » sobota 15 września 2007, 12:30

To ja też się pochwalę :D
Testy 1 podejście : 2 errory ( Ale zdałem :) )

Potem

Jazdy :

1 podejście : Super instruktor, ale ja zawiniłem BRAK PASÓW BEZPIECZEŃSTWA na Łuku xD
2 podejście : Plac GOOD, miasto jadę sobie na ulicy dwu pasmowej w jedna stronę, jadę pasem lewym ponieważ miałem skręcić w lewo, a pasem prawym jechało dwóch rowerzystów, i były pasy dla Pieszych, podkreślam ze POWIEDZIAŁ MI PO 5 MIN ze niby ja ich wyprzedziłem na tych pasach dla pieszych ale jakoś mi się nie chciało w to wierzyć, ale to już szczegół...
3 podejście : Dzień był bardzo ładny 6.09.2007 Myślałem ze EGZAMIN mam na godzinę 9:00 wiec sobie budzik nastawiłem na 6:50 wstałem umyłem sie kartę na której była napisana godzina była pod kasa tzn pod 200pln ( Jak bym nie zdał ) podnoszę kasę i paczę upssss 7:00 Telefon do TATY gdzie jesteś bo EGZAMIN na 7:00 a już była 7:03-05 w tych granicach :) Tata przyjechał autem służbowym bo moje auto miały brać koleżanki i jechać zemną wiec ja jadę z Tatą na garaż wziołem moje auto i pojechałem ja autem po koleżanki aby mnie zawiozły ( Kilka dni wcześniej sie umówiłem ) wiec podjeżdzam po dnie wskakują i jedziemy do TYCH koleżanka prowadziła :))) do Tych przyjechałem na godzinę 7:50 i szukam z kim mam egzamin był tylko jeden koleś który był na placu podchodzę do niego i sie pytam ma może mnie pan na liście a ten pan mówi ze nie ;(:( ja już posrany ze kasa poszła sie walić :(((( ten pan chodził koło auta bo jeden robił łuk... zrobił górkę i wsiadł do auta ja też siedziałem w aucie koło placu, aż nagle ktoś tito ja wyskakuję i ten pan mówi ze mnie ma :) ja od razu jest dziękuję to ja poczekam :) a spoko... :) czekałem godzina 8:10 wsiadłem do CORSY imię nazwisko itp... Maska GOOD, Światła GOOD, Łuk, GOOD, Górka GOOD, MIASTO WIN !!!!:)
Skończyłem o 9:00


A wiec z mojej historii wynika ze zdałem za 3 razem <jupi>


POWODZENIA WSZYSTKIM KTÓRZY ZDAJĄ W TYCHACH :))))))
Hz
 
Posty: 3
Dołączył(a): sobota 15 września 2007, 12:13
Lokalizacja: Ruda Śląska ( Halemba )

Postprzez Ehrand » środa 03 października 2007, 21:18

Wczoraj po raz 1-szy przystąpiłem do egzaminu na kat. B w Tychach i... na szczęście ostatni :D Wynik Pozytywny :D Jak to było?

:arrow: Ustaliłem sobie teorie i praktykę w 1 dniu - teoria o 15:30 zdana rzutem na taśmę (2 błędy - przeraziłem się ale to z nerwów zapewne). Skończyłem niedługo po 16:00 i przyszło mi czekać 2h na egzamin praktyczny.

:arrow: Praktyka zaczęła się na placu po 18:00 - w zasadzie myślałem, że będę egzaminowany pod sam koniec a tu nieoczekiwanie słyszę swoje nazwisko - no to lecę. Trafiło mi się Punto :p Gładko po pokazaniu świateł, maski, przygotowaniu się do jazdy przyszła pora na łuk (zaliczone 2 podejście), podjazd i śmigamy na miasto :P

:arrow: Problemy zaczęły się od razu po wyjechaniu z WORD'u. Przy dojechaniu do 1szego skrzyżowania 3 razy pod rząd nie byłem w stanie rzucić "jedynki". Egzaminator spokojnie pyta: "panuje pan nad sytuacją i kontroluje co się dzieje na drodze?" Ja nic nie mówiąc wreszcie zorientowałem się, że sprzęgło jest nie dociśnięte (a swoją drogą chodziło chyba trochę zbyt ciężko) ruszyłem. Na samym początku zawracanie "na 3". Po 5 minutach parkowanie równoległe tyłem - druga próba udana. Były potem 4 zawracania - w zasadzie najgorsze elementy miałem załatwione po 20 minutach jazdy - a potem tylko przez skrzyżowania na światłach i różne uliczki. Po powrocie wjechałem trochę zbyt energicznie na plac i prawie auto mi zgasło przy nierówności terenu, ale egzaminator był nie powiedział ani słowa :P Zaparkowałem na placu, potem najgorsze 5-minutowe oczekiwanie. No i doczekałem się: "Egzamin praktyczny zaliczony pozytywnie. To wszystko."

:arrow: Co do egzaminatora - w samochodzie panowała grobowa atmosfera, ale nie rozpraszał mnie, nie poganiał mnie - podawał tylko jasno instrukcje - dzięki czemu mogłem się lepiej skupić. Przed jazdą na mieście też konkretny, chodź z pośpiechem - jednak nie było problemów - on rozmawiał przez telefon, a ja sprawdzałem po kolei światła :P

:arrow: Jaką mogę mieć radę dla zdających? Przede wszystkim chyba taką, żeby się nie denerwować - wiem, że to trudno przychodzi ale po paru minutach jazdy zdenerwowanie przekształca się w skupienie ;) W zasadzie byłem bardziej zestresowany teorią niż jazdą na mieście :P Cieszę się, że wszystko poszło dobrze - pozdrowienia dla wszystkich kierowców i oczekujących na egzamin :)
Ehrand
 
Posty: 1
Dołączył(a): środa 03 października 2007, 20:47

Postprzez bnn » wtorek 09 października 2007, 11:07

Egzamin nr 1

8.10.07 godz 16:00

teoria zdana
plac zdany
miasto oblane - wymuszenie pierwszeństwa .. !! żal

next 28.11
Ostatnio zmieniony sobota 24 listopada 2007, 23:40 przez bnn, łącznie zmieniany 1 raz
bnn
 
Posty: 20
Dołączył(a): środa 26 września 2007, 21:31

Postprzez kristof » piątek 12 października 2007, 21:09

Witam wszystkich!

Jutro mam egzamin, Tychów nie znam za dobrze, placu w ogóle.
Ma ktoś może fotki jak wygląda plac manewrowy w Tychach ? :|

Z góry dziekuję.

Edit:

Ok, już nie aktualne. ;)
Dziś zdawałem, zdałem za pierwszym razem. :)
1. Testy bezbłędnie
2. Plac zaliczony.
3. Miasto, było spokojnie, zaliczone.

Egzaminator, super, nie przyczepiał się do niczego, nawet pomagał czasem jak coś zapomniałem ;)

Super!
Pozdrawiam wszystkich! :)
Oczywiście podstawa - opanować nerwy.
kristof
 
Posty: 4
Dołączył(a): piątek 12 października 2007, 21:04

Postprzez maleństwo89 » czwartek 25 października 2007, 20:13

teoria zaliczona... (chociaż połowa zdających odpadła już na teście)
Na placu w porządku-egzaminator też... sam otworzył maskę, przy światłach też tak szybko, szybko...:D jakoś poszło... łuk też bez problemów...
miasto-nie wkręcał mnie w nic. parkowanie-ukośnie, zawracanie na wstecznym. bez żadnych uwag, trudnych sytuacji... po prostu jazda 40min po miescie-spokojnie:)trasa łatwa, choć zahaczyliśmy o nieskończone rondo, gdzie musiałam wyprzedzać koparkę:P facet naprawdę ok. nie zagadywał mnie, stanowczy, ale jednocześnie nie podchodził do tego "gdzie by Cię tu oblać".
pozdrawiam i życzę powodzenia! :)
zdane za pierwszym razem:D

Obrazek
maleństwo89
 
Posty: 58
Dołączył(a): czwartek 25 października 2007, 17:37

Postprzez TommY » czwartek 22 listopada 2007, 11:18

Oki, czas na mnie:
I egzamin: 2 października 07, godz. 15.00

Egzaminator: pan Mieczkowski (?) - w sumie przyjemny gość

- teoria zaliczona
- po teorii gdzieś godzina czekania przed placem
- plac: płyny oki, światła oki, jazda po łuku: do przodu - oki, cofanie - nie wjechałem całym autem; - druga próba - oki; ruszanie ze wzniesienia - oki, ale nie spuściłem do końca ręcznego więc druga próba - oki.
- wyjazd na miasto z ośrodka - włączam się do ruchu skręcając w prawo (słynny wyjazd z krzakami, gdzie po lewej nic nie widać) - zbyt szeroki łuk se wziąłem, wjechałem na przeciwny pas ruchu (auta żadne nie jechały) no i koniec jazdy :( .



II egzamin: 21 listopada 07, godz. 15.30

Egzaminator: kobieta, chyba p. Wioletta (?)

- plac: płyny oki; z małymi przebojami sprawdzanie świateł wstecznych (zachciało mi się sprawdzać wsteczne światło przy włączonym silniku i wbitym wstecznym - nie róbcie tego ;), tylko przy włączonym zapłonie !!), reszta świateł oki; jazda po łuku - oki, to samo z ręcznego.
- miasto: właściwie pani egzaminator miała co jakiś czas cierpkie uwagi, oczywiście słuszne, ale chyba widziała, że tych samych błędów potem nie popełniałem, ciemno już było, więc jazda ostrożna, miałem zawracanie na trzy z użyciem wstecznego na parkingu między Lidl a Shell, na parkingu Lidl miałem parkowanie prostopadłe z dwoma podejściami, bo pierwsze nie wyszło, poza tym zawracanie na rondzie, oczywiście skrzyżowania ze światłami z lewoskrętem, poza tym przepuściłem wyjeżdżający autobus miejski, musiałem raz szybko zahamować bo by mi się gostek wrypał w nasz prawy bok przy dojeżdżaniu do skrzyżowania w lekkim korku, więc dobrze zareagowałem w sytuacji zagrożenia na drodze, tak samo w porę ominąłem rozkraczone auto na rondzie, poza tym jeździłem w rejonie takiej betonowej wieży ciśnień w kształcie wbitego gwoździa a dalej dworzec PKP no i potem w kierunku WORD.
Auto ani razu mi nie zdechło (Opel Corsa)

Reasumując: pani egzaminator z początku wydawała się straszną służbistką ale z czasem zaczęła nawiązywać luźną rozmowę przeplatając ją krytycznymi uwagami na temat moich błędów, jakie popełniałem, nie kłóciłem się, bo po co. Widać jednak było, że zależało jej na tym, abym zdał, nie chciała mnie, tak jak egzaminator za pierwszym razem, uwalić przy pierwszej lepszej okazji - po prostu ludzka kobieta :) - egzamin pozytywnie, trwał chyba z 50 minut

to tyle, pozdrawiam i powodzenia życzę :spoko:
Ostatnio zmieniony czwartek 22 listopada 2007, 14:50 przez TommY, łącznie zmieniany 1 raz
TommY
 
Posty: 2
Dołączył(a): czwartek 22 listopada 2007, 10:56

Postprzez TommY » czwartek 22 listopada 2007, 14:42

chupacabra napisał(a):TommY gdzie jest ten parking z lidlem gdzie zawracałeś?? A możesz konkretnie opisać tą sytuację gdzie musiałeś hamować żeby w was coś nie stuknęło i gdzie to mialo miejsce??


Kurtka, nie znam tak Tychów, parking był między Lidl'em a stacją Shell,
a z tym hamowaniem to było tak, że był korek przed światłami, no trzeba było powoli na jedyneczce kulać się za autami a mi tu nagle z prawej strony jakiś cieć się wpierdziela, niby prawym pasem (bo chciał chyba w prawo skręcać na krzyżówce a ja jechałem prosto swoim pasem), tylko, że tam z prawej było jeszcze dość wąsko, bo nie było takiego jeszcze ekstra pasa dla skręcających w prawo i na "chamca" mi się wtryniał...

edit: z tym lidlem i shellem to mogła być budowlanych, choć głowy nie daję :hmm: i może nie Lidl tylko L.Eclerc... wiesz, na egzaminie człowiek ma łeb jak wiadro i może nie kojarzyć niektórych rzeczy ;)
TommY
 
Posty: 2
Dołączył(a): czwartek 22 listopada 2007, 10:56

Postprzez bnn » środa 28 listopada 2007, 12:25

II podejście
28.11.27 godz 7:00, czwarta na liście z 5cio osobowej grupy.
Egzaminator - sympatyczny. Nie czepiał się szczegółów.
Pokazywanie świateł i silnika poszło jak po maśle..
Łuk: + (naszczęście łuk wewnętrzny)
Górka: + (to jest wogóle górka? :D )
Godz 8:31 ruszam na miasto
Zawracanie, skręty w lewo na każdym skrzyżowaniu (no dobra, na prawie każdym :D ) i parkowanie równoległe tyłem - parkowanie, które miałam wyćwiczone do perfekcji, niestety, przy parkowaniu łupłam w krawężnik.
No cuż .. Wynik negatywny.
Pani już dziękujemy.
Kiedy natępny egzamin? Śmiechu warte! Za dwa miesiące. 29.01.08
bnn
 
Posty: 20
Dołączył(a): środa 26 września 2007, 21:31

Postprzez matt1655 » niedziela 02 grudnia 2007, 16:28

12.12.2007 zdaje w Tychach czy ktos moze mi powiedzic ktory luk jest lepszy do jazdy (bo wiem ze sa dwa kolo siebie) i czy jak skrecamy na wzniesienie to wbijamy kierunkowskaz czy tez nie ?? jakie samochody sa w Wordzie ( zjechane czy w miare sprawne) i gdzie najczesciej uwalaja zdajacych ?? z gory dzieki!!
matt1655
 
Posty: 1
Dołączył(a): piątek 30 listopada 2007, 01:09

Postprzez chupacabra » niedziela 02 grudnia 2007, 17:01

Łuk lepszy jest ten, który bliżej jest górki - będziesz wiedział o co chodzi :) Lepiej właczyć kierunkowskaz - ja tam zrobiłem migacz. Samochody to 8 punt Ii Face lifting i 4 Ople Corsy - jechałem porzadnym puntem :) W Tychach jest pare kruczków na których uwalaja - przybliże Ci je...
- wyjazd z WORDu z krzakami
- osiedle na ktorym jest WORD - w pewnym miejscu jest taka dwukierunkowa bardzo ciasna z podwojna ciagła i zeby sie zmiescic podczas skretu trzeba sie przytulic do kraweżnika
- zakaz wjazdu wogóle nie widoczny na tym samym osiedlu ( koło takich hurtowni drzwi)
- trójkątne skrzyżowanie na tym osiedlu - tam sa linie na drodze i nie ma znakow poziomych regulujacych pierwszenstwo
- skrzyżowanie wygladajace jak rondo z centralną wyspa ulicy Begonii i Harcerskiej
- plac św. Anny
- wjazd pod dworzec - trzeba uwazac na zakaz i na 2 znajdujace sie tam przejscia dla pieszych
- skrzyzowanie pod dworcem ( jak jedziesz od dworca to przepuszczach wszystkich)!!
- parking pod basenem (jednokierunkowa)
- wyjazd z lewo z tego parkingu (trzeba jechac strasznie kwadratowo)
-jadac od rynku na plac parkowy jedziemy taka jednokierunkowa i pozornie sieo na konczy ale tak naprawde jedziemy nią dalej (obiekt przydrożny a nie skrzyzowanie tam jest) i potem skrecamy z jedno kiernkowej w dwukiernkowa i nie wolnosc sciasc zakretu
- w tym samym miejscu jak bedziemy jechac prosto to jednokiernkowa trzeba uwazac na obszar wylaczony z ruchu kolo takiego domu
- miejsca z kamieniami na drodze (tam pamietac o migaczu i ustapic pierwszenstwa)
- animarka opisala sytacje z zakazem ruchu w obu kierunkach (sa dwa takie miejsca niestety mam je w pamieci, ale nie pamietam lokazliacji),
- 2 zielone strzalki koło browaru - tam trzeba uwazac bo reklama zaslania 2 sygnalizator i trzeba 2 razy sie zatrzymać
- parking pod urzedem miasta
- zawracani na alei jana pawła II (one sa jednkierunkowe i sa naprzeminenne - w niektórych miejscach nie widac linni jak popada albo spadna liscie)
- jak jedziemy taka ulica pod lodowisko i mamy skrecic w lewo to tam jest strasznie ciasny pas do włączania sie do ruchu i nie jednokrotnie ludzie scianaja zakret)
- na starych tychach jak jedziemy w kierunku rynku jest takie jedno skrzyzowania z jednokierunkowa która de facto nie nalezy do skrzyżowania tylko sa do niej dwa dojazdy i tam jest nakaz skretu w lewo lub w prawo i ludzie glupieja na tym skrzyżowaniu - to jest w okolicach runku i jak jedziemy to jednkierunkowa to dojezdzamy do takich dwóch kamieni
- jest takie jedno miejsce ze jest skrzyzowanie i za skrzyzowaniem przejscie dla pieszych i sygnalizacja, ale linai warunkowaego zatrzymania jest 10 metrów wczesniej - nie pamietam nazwy ulicy
- (tam jest siedziba Krestura na tej ulicy) - jadac tam natychmiastwo sie zweza i jest przejscie dla pieszych
- parking pod Kauflandem - tam sa na nim skrzyzowania z ustap pierwszenstwa (trojkaty na drodze)
- skrzyżowanie sluzace do zawracania pod Kauflandem ( tam uwaga bo przed skrzyzowaniem jest wyspa do zawracania i trzeba uwazac co mowi egzainator)
Jest jeszcze pare takich dzwinych miejsc...
Obrazek
chupacabra
 
Posty: 358
Dołączył(a): poniedziałek 16 lipca 2007, 16:38

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ośrodki egzaminowania kierowców

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 95 gości