WORD Tychy - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Tutaj możesz umieścić informacje i opinie dotyczące danego ośrodka egzaminacyjnego oraz zdać relację z egzaminu.

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez chupacabra » piątek 07 grudnia 2007, 20:02

Zdane! :) Egzaminator - super facet polecam (szkoda, ze nie wzialem jego numeru telefonu :))
Ma niemieckobrzmiace imie takze bedziecie wiedzieli o co kaman :)
Ani razu nie zgaslo :)
Ruch duzy...
Trasa:
W prawo do ulicy edukacji. W lewo na skrzyzowaniu i zaraz w prawo na taka ulice dojazdowa do niepidleglosci (kolo kosciola). Na katowicka. Zawracanie kolo browaru. Potem na ulice budownlanych. Kolo starego osrodka zawracanie w bramie. Potem na burshego. otem na andersa i pod dworzec (zawracanie). Tam koperta (na andersa). Hamowanie z 50 km/h. Na ulice hlonda - tam skrzyzowanie z nakazem jazdy w prawo lub lewo. Pojechalem w lewo. Tam to skrzyzowanie kolo rynku- tam stalem kolo 5 minut bo nie moglem sie wlaczyc i taka kretynka za mna trabila to jej wlaczylem awaryjne i niech spada. <&%#$@> mnie to bo miala miejsce na prawo a nie jechala idiotka. Ale egzaminator sie smial jak powiedzialem (niech se trabi nie obchodzi mnie to). Potem w lewo i do ulicy budowlanych). Cala budowlanych i edukacji. Skrecnie w filomatow i zdane :)
Trasa krotka ale dosc duzy ruch i duz pieszych. Co chwile stalem na skrzyzowaniu i ustepowalem pieszym.
ZDANE! :)
Obrazek
chupacabra
 
Posty: 358
Dołączył(a): poniedziałek 16 lipca 2007, 16:38

Postprzez qaczeq » środa 12 grudnia 2007, 23:22

Zdane :) za 1 szym razem :P teoria 0 błędów Plac 2 razy łuk za wczesnie sie zatrzymałem :P miasto wporządku jazda koło franciszkanów - 20 km / h :P zawracanie :P prostopadłe parkowanko , skośne parkowanko koperty "ani jednej ani drugiej" nie uświadczono ;) Egzaminator fajny .. deszczyk mało pieszych godziny wczesne ruch umarkowany ;) powodzenia wszystkim zdającym ;)
Kat B 12.12.2007 :)
qaczeq
 
Posty: 3
Dołączył(a): środa 12 grudnia 2007, 22:01

Postprzez chupacabra » czwartek 27 grudnia 2007, 21:33

2 odcinek cyklu: "Zdawaj w Tychach z chupacabrą - małym przybyszem z kosmosu!"
Temat: "Tyskie rondo nie rondo będące skrzyzowaniem - czyli gdzie uważać trzeba"
Kiedyś było to opisane jednak nie jest dokońca to popawny rysunek.
Chodzi o to ze jak skrecamy w lewo na skrzyzowaniu to obszar wyłaczony z ruchu tam jest. I jak sie ustawimy przy samej okraglej wyspie to sie nie zmiescimy. Takze jak skrecamy w lewo(jak brązowe auto) to odrazu przed wjazdem na skrzyzowanie wlaczamy lewy kierunkowskaz zeby Ci co stoja na trojkat wiedzieli czy moga jechac. A jak zawracamy to kierunkowskaz w lewo i obkrazamy wysepke. Pamietajcie o tym żeby ustepowac pierwszenstwa na trójkątach!!
Obrazek
Obrazek
chupacabra
 
Posty: 358
Dołączył(a): poniedziałek 16 lipca 2007, 16:38

Postprzez jon » sobota 08 marca 2008, 17:57

04.03.03 - WORD TYCHY, godz. 11:30

Egzamin teoretyczny zaczął się z lekkim opóźnieniem z powodu awarii komputerów, musieliśmy chwilkę poczekać. Następnie myk na salę, gość rzeczowy i konkretny - powtórzył zasady i kryteria. Teorię zdałem z jednym błędem, z tego co zauważyłem nie było osoby która nie zdałaby teorii. Część osób zdawała tylko egzamin teoretyczny, część osób łączony - ta druga grupa od razu poszła z egzaminatorem na plac. Ja byłem trzeci w kolejce.
Mimo, że gość prosił żeby się nie rozchodzić, ja szybko poleciałem do biedronki po coś do żarcia żeby z głodu nie umrzeć : ) wracam na placyk, patrzę... corsa. No to myślę sobie, będzie ładnie, corsą nigdy nie jeździłem i nie wiem jak co wygląda : ) ekipa była jednak bardzo miła, parę osób coś tam podpowiedziało, resztę sam ogarnąłem - czekam.
Pierwsza osoba oblała na mieście, druga zdała. Następny byłem ja. Otwieranie maski w corsie zajęło mi niecałą minutę, musiałem wszystko po kolei pokazać, następnie światła - gość poprosił żeby włączyć wszystkie, na marginesie - zamiast włączyć długich powłączałem wycieraczki najpierw, potem jakimś cudem je wyłączyłem i w końcu odpaliłem długie : ) pokazałem gdzie są które światła, wszystko na szczęście ok - miałem zrobić łuk.
Łuk poszedł mi dość gładko, co było dziwne tym bardziej że ostatni raz robiłem łuk w czerwcu 2007 roku. Nie pamiętałem żadnych zasad skręcania przy tym czy innym pachołku, zrobiłem "na czuja", poszło. Swoją drogą nie wiem jak można oblać łuk - przy uważnej obserwacji nie ma szans żeby przejechać z jednego na drugi. Następnie ruszanie na wzniesieniu - i tu ważna uwaga - sporo egzaminatorów wymaga włączenia prawego kierunkowskazu przy przejeżdżaniu z pola startowego łuku na miejsce ruszania na wzniesieniu.
Ruszanie na wzniesieniu - też spoko. Od razu pojechałem na miasto, szczerze mówiąc byłem pewien że nie zdam od samego początku, więc nie denerwowałem się w ogóle - i chyba dlatego zdałem, bo nie robiłem głupich błędów. Gość bardzo do rzeczy - na początku wydawał mi się strasznym służbistą, jednak po jakimś czasie byłem zadowolony, że właśnie taki mnie egzaminował - wszystkie informacje podawał mi z odpowiednim wyprzedzeniem, wyraźnie wychodził z założenia że nie ma sensu dodatkowe rozkojarzanie osoby egzaminowanej - umiejętności ma zweryfikować jazda. Dobre podejście.
Nie wychodziłem z założenia że znam całe Tychy na pamięć, miałem mało jazd w Tychach więc ze zdumieniem dowiaduję się teraz dopiero że wiele miejsc w których byłem to klasyczne miejsca 'uwalania'. Powiem szczerze - wystarczy się nie denerwować, mieć oczy otwarte, nie spieszyć się - wszystko da się ogarnąć. I tak:
- parking pod Urzędem Miasta - jak wjeżdżamy na parking w połowie jego długości (parking jest położony równolegle do drogi głównej) to od razu widać że jadąc w lewo mamy do czynienia z jednokierunkową - oczywistym więc jest żeby spojrzeć od razu w prawo - zakaz wjazdu jest duży i wyraźny.
- miejsce opisane przez Chupacabrę - 1 odcinek cyklu :) miałem zasłoniety znak zakazu ruchu, ale zatrzymałem się przed nim w ostatniej chwili, skręciłem w lewo i miałem parkowanie od razu na tamtejszym parkingu.
- strefy osiedlowe, dwie - przede wszystkim należy nie przekraczać prędkości, mieć oczy dookoła głowy i wręcz przesadnie uważać na pieszych - w przeciwnym razie nie zrobimy dobrego wrażenia. Pamiętajmy - nigdzie się nie spieszymy na egzaminie, a strefa osiedlowa to idealna okazja żeby zaprezentować się od dobrej strony, spokojnego i dojrzałego kandydata na kierowcę : D aha - strefa obowiązuje aż do znaku ją odwołującego, więc mimo że w strefie zdarzają się drogi które są lepsze od tych na których można pocinać 50, pamiętajmy że jesteśmy dalej w strefie!
- zielone strzałki - zatrzymywać się należy przed sygnalizatorem
- zawracanie - wiadomo, tam gdzie można,
- ronda - jeśli egzaminator nic nie mówi, przez rondo przejeżdżamy prosto, oznacza to że gdy już zbliżamy się do ronda, należy zmienić pas na lewy. zarówno w przypadku rond jak i zawracania - pierwszą rzeczą którą robimy, to powrót na prawy pas (zdarzają się miejsca gdzie prawy pas jest zawalony autami i trzeba jechać lewym) - nie zapominać o sygnalizowaniu i nie zmieniać pasów bezpośrednio przed pasami / na pasach! Przed pasami mamy ciągłą linię pojedynczą, pamiętajmy żeby jej nie przecinać.
- skrzyżowanie z wyspą centralną traktujmy jako standardowe drogi jednokierunkowe gdzie trzeba ustąpić przejazdu, zastanawianie się co autor miał na myśli może tylko nas rozproszyć.
Oprócz tego chwila jazdy na dwupasmówce w kierunku Krakowa, powrót drogą gruntową do ośrodka. Jedyny błąd - przekroczenie prędkości w strefie osiedlowej, ale delikatne.

Nie mogę powiedzieć złego słowa na egzaminatora. Bardzo w porządku gość, jeśli to, że odwiedziłem tych kilka 'dziwnych' miejsc oznaczało że chciał mnie uwalić, to chciałbym żeby wszędzie mnie tak uwalano. Zero stresu miałem i dzięki temu zdałem - byłem przygotowany na najgorsze, a raczej nieprzygotowany : D
Orass Corsa po pierwszym kontakcie wydaje mi się samochodem bardziej zwrotnym i dynamicznym, 'kółko od świateł' to lepszy patent w mojej opinii niż magia świąt na manetkach w punto. Pod maską można wszystko ładnie rozróżnić - zbiornik wyrównawczy płynu chłodzącego 'wyłazi' z chłodnicy, olej i bagnet - wiadomo, na płynie do spryskiwaczy jest namalowana szyba z wycieraczką - ten ostatni to zbiornik wyrównawczy płynu hamulcowego : )

Życzę powodzenia wszystkim zdającym - mniej nerwów, mniej spinania się, mniej ciśnienia 'ja muszę zdać, ja muszę zdać' - i będzie OK : )
jon
 
Posty: 9
Dołączył(a): sobota 08 marca 2008, 17:19

a ja miałam dziś

Postprzez Kudłacz » wtorek 18 marca 2008, 13:02

Miałam okazję dziś po raz pierwszy przystąpić do egzaminu w Tychach...Teoretyczny z jednym błędem...( co ciekawe wchodziło 8 osób- 3 laski, 5 facetów i tylko my w trójkę zdałyśmy teorię....)
Szłam na plac pierwsza....heh egzaminator moim zdaniem był w porządku choć jak to teraz analizuję to w sumie już sama nie wiem...

Tak czy siak....podszedł do Corsy...i w tym momencie ja dostałam zawału bo w Corsie siedziałam raz i to może z godzinę....pół roku temu jak zaczynałam kurs....Heh no nic mówię, trzeba chociaż spróbować. Podjechał na ten gorszy łuk (niestety) kazał wysiąść z auta, podniósł mi maskę i poprosił o opis. Opisałam bagnet, wlew oleju, płyn do spryskiwaczy, przerwał mi pytając o sposób sprawdzania płynu chłodniczego i kazał opisać światła.

Opisałam pozycyjne, mijania ( i przy tych niepotrzebnie zerknęłam na tył samochodu) przyczepił się i zaczął coś komentować, że jak to tak można nie wiedzieć ze mijania są tylko przednie( wiem- ale odruchowo zerknęłam na tył)...po czym dodał stanowczo i głośno " DALEJ!!!". To drogowe....tylko nie wiedziałam, że w Corsie wajcha odskakuje z powrotem ( nie tak jak w Puncie) toteż głupia spróbowałam kilka razy- usłyszałam tylko-"Nie da rady- DALEJ!!!!"...włączyłam zatem przeciwmgielne i idę mu je pokazać...pokazuję, a on na to,że chyba coś mi się pomyliło....że czegoś mi brakuje...na co ja mu mówię..,że nic mi sie nie pomyliło i jeśli chodzi mu o światła mijania to są zapalone... na co on "Chyba sie nie zrozumieliśmy....DALEJ!!!!!" Poprosiłam, żeby stanął za autem i spojrzał czy działa stop i wsteczny...Po tym kazał przygotować się do jazdy, użyć klaksonu i zrobić łuk....Wsiadłam- jadę....I tu już mój największy błąd....Którego nie popełniłam przez 30 h jazd....dobiłam do pachołka i to na dodatek przedniego...( na końcu koperty) zupełnie nie czułam gabarytów auta...tak się zestresowała...

Oczywiście tak zakończył się mój egzamin...winie wyłącznie siebie.....miałam go olać i robic swoje nawet jak stale cos tam dogadywał....Ale cóż jak to mówią..pierwszy raz jest na obeznanie się:)

Następny termin 15 maja
Kudłacz
 
Posty: 1
Dołączył(a): wtorek 18 marca 2008, 12:18
Lokalizacja: Mikołów

Zdalam :)

Postprzez Ewelinka:* » wtorek 15 kwietnia 2008, 22:53

Dzis mialam 4 egzamin testy i praktyke wszystko zdalam . Chciala bym bardzooo jeszcze raz podziekowac Mojemu Egzaminatorowi!!!!
Poprostu wspanialy czlowiek i bardzo wyroumialy :):):) naprawde
:) :) Mam nadzieje ze wie jak bardzo kogos uszcześliwia tym :)
bo ja bylam pewna ze nie zdam jeszcze padalo burza i wielki stress a zdalam :) i do teraz nie moge w to uwierzyc wspanialy prezent na moje urodzinkii dotalam :) POZDRAWIAM PANA !!
EWELINKA
Ewelinka:*
 
Posty: 1
Dołączył(a): wtorek 15 kwietnia 2008, 22:46

Postprzez eMBaX » wtorek 22 kwietnia 2008, 22:22

Dziś zdałam za 1-szym razem egzamin właśnie w Tychach:D Wszyscy mnie namawiali żebym zdawała w Kato, ale sie uparłam i dobrze:D Do teraz nie umię uwierzyć że mam już to wszystko za sobą:D Ale od początku: przyjechałam z bratem 20 min przed testami, (wcześniej pojechałam zobaczyć te skrzyżowanie co wygląda jak rondo, żeby zobaczyć jak to wygląda, w sumie nie jest takie straszne - wszędzie są znaki wiec da się to opanować:D ); egzamin rozpoczął się dokładnie o 16:00, po wejściu do sali egzaminator zaczął gadać co wolno, co nie, jak pojechać na łuku i na wzniesieniu no i co jest dozwolone na mieście a co nie, gdzie można zrobić max 2 błędy a gdzie nie;] Testy zdałam z 1 błędem - na początku zaznaczyłam poprawną odpowiedź a potem (niewiem czemu) zmieniłam ją na złą;/ Skończyłam wcześniej więc miałam zaczekać na korytarzu. Mój brat już tam na mnie czekał i dał cenne wskazówki co robić a co nie na placu - uważać na pachołki, bo łatwo na nie najechać i żeby się za blisko pachołków nie ustawiać. Po ok 4 minutach, egzaminator wyszedł z sali z resztą grupy (5 osób) i wywołał moje nazwisko (bo w kolejności alfabetycznej). Na placu były 4 corsy i tylko 1 punto. Modliłam się żeby dostać punto, bo w życiu corsą nie jechałam, no ale jednak padło na corse;/ Już na początku egzaminator wydawał się fajny:) (miał ok 50 lat) Wsiedliśmy do złego auta - kluczyki nie pasowały:P już atmosfera zrobiła się przyjemniejsza. Musiałam oczywiście sprawdzić wszystkie światła, wlew oleju i płyn do spryskiwaczy. Potem wjechał corsą na łuk - zewnętrzny;/ Po przygotowaniu się do jazdy i 'wyczuciu' sprzęgła zrobiłam łuk - jak jeździłam na puncie to miałam swój sposób na zrobienie go, a dziś musiałam na czuja to zrobić...ale wyszło bez problemu;] pachołki wcale się tak nie mylą jak inni piszą :) Po łuku wyjechałam na wzniesienie (malutkie:P) i znów wszystko latwo poszło. Aha - gdy wyjeżdżałam z łuku na wszelki wypadek dałam kierunkowskaz - bo czasem się o to czepiaja:P Od razu miałam miasto, a na mieście: zawracanie na 3 dwa razy, parkowanie prostopadłe - tu mi pierwszy raz zgasł silnik;/ (na szczęście mase miejsca miałam na te wszystki manewry:D), potem gdzie mogę zawracać na drodze a gdzie nie, oczywiście należy przepuszczać wszystkich pieszych - czas przez to mija:Puważać też trzeba na jednokierunkowe - skręt w lewo z lewej strony, no i ograniczenia i reguła prawej ręki na osiedlach. Po 25 minucie jazdy, zauważyłam że jedziemy w strone ośrodka...wtedy zaczełam się stresować, że jednak oblałam...ale jednak nie:D pojechaliśmy dalej tą drogą i tam miałam kilka manewrów - wypisanych wyżej, po ok 30 min powiedział mi że mój brat może być ze mnie dumny, że mądrze jade autem i że mogę dziś świętować:D:D:D:D Aż uwierzyć nie mogłam w to, wiec musiał mi to powtórzyć jeszcze z 2 razy:D:D:D:D Bardzo szybko mi zleciała ta jazda i prawie wogóle sie nie stresowałam:) Nie zabrał mnie w żadne trudne miejsce:D NA koniec gdy już mialam wysiąść z auta zapomniałam z wrażeń wrzucić 'luz' i zaciągnąć ręczny i mi zgasł drugi raz:P ale już nic nie powiedział:P Teraz muszę czekać na dokumenty ok miesiąc;/ Ale i tak się cieszę, że to mam już zdane:D:D:D Powodzenia wszystkim zdającym w Tychach:D Zasada nr 1 - im mniej stresu tym lepsza jazda:D
eMBaX :*
22.04.2008 - Teoretyczny i praktyczny zdany za 1-szym razem:D
7.05.2008 - Prawo Jazdy: przyjęto wniosek, trwa postępowanie administracyjne.:D
13.05.2008 - PRAWKO W KIESZENI:D
13.05.2008 - pierwsza jazda Katowice-B-Biała:D:D:D
eMBaX
 
Posty: 5
Dołączył(a): środa 31 października 2007, 23:32
Lokalizacja: Katowice

Postprzez Corsini » czwartek 15 maja 2008, 15:18

Obrazek
Corsini
 
Posty: 25
Dołączył(a): środa 16 stycznia 2008, 20:41

Postprzez kajka3 » wtorek 27 maja 2008, 18:22

22.02.2008 - termin I - teoria zdana, egzamin praktyczny nie zdany - łuk - ten zewnętrzny, egzaminator w porządku, nic więcej nie warto pisać ...

27.05.2008 - termin II - praktyka - egzamin zdany, egzaminator w porządku (inny niż poprzednio)

Najpierw wszyscy zaliczali placyk, potem w odwrotnej kolejności na miasto. Pierwsza osoba plac zaliczyła, potem trzy oblały, ja jako ostatnia plac zaliczyłam i wyjechałam od razu na miasto.
Pan wsiadł, powiedział żebym sie przygotowała do jazdy na miasto i jak jestem gotowa to ruszyła. Dodał: no mało coś osób zostało, bo tylko dwie zaliczyły plac .
Potem pojechałam na miasto: z ośrodka na prawo, potem prosto i do głównej drogi - a tam zrobili wysepkę na wyjeździe. Egzaminator mówi: ooo, w ubiegłym tygodniu tego nie było, ja mówię: no tak, ale coś tam kopali ... To on mówi że mam patrzeć na znaki bo może też poprzestawiali ;-). Stwierdziłam że na pamięć nie ma co jeździć ...
Potem pojechaliśmy w kierunku Starych Tychów i tam generalnie cały czas sie kręciliśmy, wyjeżdżając co jakiś czas na ul. Budowlanych. Zawracanie miałam na drodze jak się jedzie do browaru i zjeżdża na Stare Tychy - ten drugi zjazd, nie pierwszy, potem jeszcze miałam zawracanie z użyciem wjazdu po lewej na Budowlanych prawie przy dworcu.
Miałam też hamowanie z prędkości 50 km/h - instruktor był bardzo zdziwiony że coś takiego było, bo generalnie tego nie robią - ale akurat nic nie jechało z tyłu więc pan mnie sprawdzał jak hamuję ...
Jakiś taksówkarz zajechał mi drogę i musiałam hamować i egzaminator mówi że ja tak ostrożnie jadę a on mi tak wyjechał że musiałam ostro hamować - to było wymuszenie - ale nie z mojej strony.
Już byliśmy na ostatnim skrzyżowaniu pod ośrodkiem, a egzaminator: jeszcze nie było parkowania - to proszę w prawo i po lewej zaparkować jak będzie miejsce. Miejsce było - parkowanie prostopadłe przodem. I potem już w prawo i w lewo do ośrodka: zatrzymać się, wyłączyć.
Podsumowanie: jeżdżę aż zbyt ostrożnie, muszę nabrać doświadczenia, błędy były - wymienił jakie, ale wynik pozytywny i za tydzień do wydziału komunikacji :-).
O dziwo nie zaliczyłam ani jednego ronda w Tychach, choć ich tam przecież nie brakuje :lol:
Życzę powodzenia wszystkim zdającym: sympatyczni egzaminatorzy w Tychach są :)
22.02.2008 - teoria (+), plac (-)
27.05.2008 - plac (+), miasto (+) - zdane
03.06.2008 - przyjęto wniosek, trwa postępowanie administracyjne
09.06.2008 - prawo jazdy do odbioru w Urzędzie
kajka3
 
Posty: 24
Dołączył(a): wtorek 18 marca 2008, 19:41
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez Emi2405 » sobota 07 czerwca 2008, 14:18

I podejście 8.01.08 - teoria (+) praktyka (-) łuk :(
II podejście 4.03.08 - praktyka (-) łuk :(
III podejście 26.04.08- praktyka (-) łuk :(
IV podejście 02.06.08- praktyka łuk (+) miasto (+) :)

Trasa była moim zdaniem bardzo prosta , żadnych podchwytliwych miejsc , manewry to parkowanie przodem niedaleko WORD-u jak i zawracanie. Egzaminatora oceniam średnio .

W oczekiwaniu na dokument :)
Emi2405
 
Posty: 2
Dołączył(a): wtorek 30 października 2007, 00:09

ZGASŁ

Postprzez LIDKA35 » środa 11 czerwca 2008, 13:08

MÓJ 3 EGZAMIN POLEGAŁ NA TYM, ŻE WSIADŁAM DO SAMOCHODU ZAPALIŁAM SILNIK I ZGASŁ I JUŻ W KOPERCIE (WYJEŻDŻAJĄC Z ŁUKU) ZGASL W SUMIE DWA RAZY I PO EGZAMINIE. ZA PIERWSZYM RAZEM ZGASŁ MI CHYBA ZE 3 RAZY I WYJECHALAM NA MIASTO (NIESTETY NIE UDAŁO SIĘ) ALE ZA TAKIE PIERDOŁY TO JUŻ PRZESADA.

ACH JUŻ MAM DOŚĆ TEGO !!!!!!!!!!!!!
LIDKA35
 
Posty: 1
Dołączył(a): środa 11 czerwca 2008, 12:32

Postprzez Pablo1989 » sobota 21 czerwca 2008, 11:56

1 podejscie i zdane. Egzaminator jak najbardziej w porzadku, kumaty i tolerancyjny. Na początek płyny i światła - bez wiekszych problemow. Nastepnie luk - oczywiscie ten gorszy - nie ma problemow :D tylnia szyba + momentalne zerkanie na lusterka i spoko. Pod gorke - na tym chyba nikt nie oblewa ;d
Miasto - wyjezdzamy z wordu skrecajac w prawo. Ronda kompaktowe, skrzyzowania z sygnalizacja kierunkowa ( lol), jazda po osiedlu. Generalnie w porzadku. Parkowanie kolo marketu, zawracanie na 3 na odludziu i powrot do wordu. 30 minut jazdy

Pozd :)
20.06.08 - magiczna data ;d
Opel Astra II 1.6 16V
Pablo1989
 
Posty: 5
Dołączył(a): czwartek 19 czerwca 2008, 14:49

samochody

Postprzez pawelstany » niedziela 13 lipca 2008, 19:11

Dla mnie najgorsze było to że nie wiadomo było jakim samochodem się pojedzie. Albo Corsa albo punto. Naszczęście już tak nie jest bo zakupili nówki Grande Punto. Raz oblałem już na placu przy opisie samochodu;/ Bo mi się pomyliło;D
pawelstany
 
Posty: 1
Dołączył(a): środa 18 czerwca 2008, 00:19

Postprzez Lex737 » wtorek 19 sierpnia 2008, 12:31

Witam. Dziś zdałem egzamin praktyczny. Pierwsze płyny egzaminator podniósł maskę i mówił co mam pokazać - ok, teraz światła mówił co mam włączyć a ja miałem pokazać co gdzie jest. Teraz sprawdzenie świateł na zewnątrz - przód nawet nie zacząłem dobrze a już mnie wzywa na tył - z tyłu wszystkie potem sygnał dźwiękowy i robimy łuk :)
Trafił mi ten zewnętrzny ale się udało :). Potem następni plac.
Dobra jadę na miasto. Na mieście pojeździłem sobie po rondzie przed dworcem potem na rondo opisane przez "chupacabra", 2 parkowania prostopadłe, zawracanie przed browarem i powrót do WORD'u. Czas jazdy 20-25 min. w WORD'zie egzamin zaliczony :) (radocha) :D Super egzaminator.

Powodzenia dla reszty.
23.07.2008 - egzamin teoretyczny (+)
19.08.2008 - plac (+)
19.08.2008 - miasto(+)
Lex737
 
Posty: 3
Dołączył(a): niedziela 17 sierpnia 2008, 14:13

Postprzez RoMaN90 » niedziela 24 sierpnia 2008, 10:29

U mnie wszystko zaczęło się w dniu 17.03.2008 r. , było to moja pierwsza i jak się później okazało ostatnia próba .

Teorie miałem na godzinę 11.00 , weszło z 15 osób , jednak niektórzy po wstępnych instrukcjach egzaminatora wyszli , gdyż teorie mieli zaliczoną . Testy poszło gładko , wyszedłem pierwszy po ok. 3 minutach , gdyż stwierdziłem że nie będę marnował czasu . Wychodząc przed budynek poznałem dużo fajnych ludzi , którzy opowiadali sobie czemu nie zdali . Nie które wypowiedzi utkwiły mi w pamięci , np. " Ostatnio nie zdałem , za zbyt małą dynamiczną jazdą zamiast 50 km/h , jeździłem 45 km/h i mnie oblał " , ja już trochę tak się zdziwiłem czy naprawdę ci egzaminatorzy są aż tak nienormalni ... , albo " No jeśli nie zdam teraz to biorę koparkę (stała nie daleko) i rozwalam auto egzaminatora " akurat to było dobre :D . No to co , czekałem , czekałem aż egzaminator wypowie moje nazwisko , jak się później okazało byłem ostatni , nawet że mam nazwisko na " R " . Trafiła mi się Corsa , którą wolałem od Punta . Pokazałem światła , płyny , klakson , czas na łuk ... Ustawiłem się jak trzeba , na samym początku miałem powiedzieć do kamery , że mam ubrane szkła kontaktowe . Więc powiedziałem , trafił mi się wewnętrzny łuk , na moje szczęście :) Przejechałem bezbłędnie , potem górka również bezbłędnie i zaczynamy miasto . Ogólnie w miarę bezbłędnie , parkowanie równoległe (takie jak chciałem) bez jakichkolwiek korekt . Wszystko cacy :) , jednak tak nie byłem pewien wyniku , parkuje pod placem , a egzaminator do mnie " WYNIK EGZAMINU POZYTYWNY " . Potem mówi proszę wyłączyć silniki , i poza kamerą do mnie " Pańska jazda jest cienka jak ostrza polsilver , dowidzenia " . Trochę mnie zamurowało :D , ale wysiadłem , do tej pory nie wiem o co mu chodziło !?

Co ogólnie o egzaminatorze?
Starszy, siwy człowiek , krótko obcięty , nie miły . Podczas jazdy praktycznie nic nie mówił zbędnego , same komendy . Nawet sie nie przedstawił , z tego co słyszałem zawsze dużo osób oblewa , na szczęście mi się udało ...
17.03.2008 - Prawo jazdy kat. B
RoMaN90
 
Posty: 1
Dołączył(a): niedziela 24 sierpnia 2008, 10:09

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ośrodki egzaminowania kierowców

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 60 gości