WORD Bytom

Tutaj możesz umieścić informacje i opinie dotyczące danego ośrodka egzaminacyjnego oraz zdać relację z egzaminu.

Moderatorzy: ella, klebek

Re: WORD Bytom - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez bobpl » piątek 24 września 2010, 22:17

to i ja opiszę moje examiny - dwa

pierwszy exam - 23 lipca, poniedziałek bodajże.
teoria - 0 błędów, moze z 5 minut posiedzialem i wyszedlem drugi z sali. laska przede mna oblała ;D
poczeklania - prawie 2 godzinki, tłumy nieziemskie, ludź na ludziu...
examin - przyszedł examinator, poburczał costam ze sie wleke do auta. mysle sobie 'to fajnie, pojezdzone mam'
na luku spieszylo mu sie, pogonil mnie z lusterkami, ogolnie taka dosc nerwowa atmosfera - luk bezblednie przejechany.
wzniesienie, lub tez jego imitacja w Bytomiu - bez problemu, chociaz w sumie to i bez recznego by sie przejechalo ;D ale nie chcialem probowac na examinie jednak ;D
wyjazd - w lewo i w prawo. stoje przed strzala, patrze swieci, examinator sie wyhyla przez okno. ruszylem, gdy bylem lusterkiem an wysokosci sygnalizatora examinator poinformował mnie, ze w tym momencie strzala zgasla. troche sie poklocilem ze jak ja $@$% mialem widziec przez dach, po czym wzialem zaciagnalem reczny i wysiadlem. pogonil mnie kawalek na pichote ze mam cos podpisac, podpisalem i poszedlem ;D (wpienił mnie ostro, a ze nerwowy jestem to wolałem wyjsc niz go klepnac)
2 exam - dzisiaj, tj 24 wrzesnia:
termin 13.30, przyjechalem 25 po, siku i poczeklania
o dziwo przyszedł Pan Adam M. wywołał mnie, zanim wsiedlismy ucielismy sobie pogawedke krotka o pogodzie i pierdółkach :)
ogolnie miły gościu, zalezy mu na tym zeby kursant zdał, ale o tym dalej.
na łuku musialem czekac, jednak bezblednie za 2 razem - za pierwszym lekko sie nie zmiescilem, examinator polecil wysiasc i obejrzec, ale powiedzialem ze nie trzeba, powtorze.
z górki z recznym tez bez problemu.
wyjazd w prawo, na stopie w prawo i na rondo.
na rondzie zawracanko, potem zjazd na strefe ograniczenia do 40, pojechalem 45, examinator pyta co tak smigam, ale nie wpisal bledu :D
przy kosciele auto mi padło, mysle ze juz pograne, ale dojezdze sobie te 25 minut chociaz.
potem znowu w prawo, na rondko, potem na rondku w lewo, na osiedle.
zawracanie z infrastruktura za przejazdem kolejowym, najechalem na trawnik, poprawilem, gosciu kaze sie zatrzymac.
mysle, ze juz przesiadka, nawet se nie pojezdzilem, jednak Pan Adam wytlumaczyl na czym polegal blad, po czym kazal jechac do przodu puszczając 'oczko', i mowiac, ze bez stresu, powtorzymy zawracanko.
po drodze do centrum Bytomia parkowanko prostopadłe tyłem, potem na centrum.
jazda dworską, potem w fałata, wyjazd bocznymi drogami i piekarską, potem w odrzańską. w międzyczasie zawracanko na orląt, po czym Pan Adam stwierdził , czy zawsze się tak kręce na ulicy i czy musze sobie utrudniac zycie. Mysle - kurde, skoro mnie nie wysadzil, to moze jednak zdam?
Odrzanska na strzelców, godzina 14.05
na strzelców w korku do 20 po, godzina 14.24 zjazd do WORDU
polecenie zaparkowania, po czym examinator wciska mi kartałke w łapsko i mówi 'obym Cie, Panie Michale, wiecej tu nie widział, bo nie strzymia' Uscisniecie reki i wysiadam z bananem na gębie - POZYTYWNY!

Jeżeli Pan Adam to czyta, to gorąco pozdrawiam, życzę powodzenia!
Naprawdę, dużo zależy od examinatora, mój miał dobre podejście, mimo kilku błędów mnie przepuścił, nie powodował sztucznego napięcia.
sporo czasu prowadziliśmy luźne rozmowy (sporo jak na examina)

Ogólnie, to nie polecam zdawać w Bytomiu, bo daremne terminy, ale examinatorzy całkiem fajni (tzn, bynajmniej Pan Adam M.)

Dodam, ze warto meczyc panią w okienku o examin wczesniej - mi sie przelozyl prawie 4 tygodnie.
miałem na 18 pazdziernika, w poniedzialek przelozono mi na 24 wrzesnia - warto pochodzic!


aha - przez całą jazdę nie działał ekranik pokazujący obraz z kamer, na poczatku przy odpalaniu auta zgasł i juz nie powstał
(tzn - sytuacja wygladala tak, ze mialem wrzucic wsteczny, wiec zgasilem silnik i zaplon wlaczylem, costam popikało, potem dopiero przed ruszaniem uruchomilem silnik. obraz juz nie wstal, jednak Pan examinator powiedział, ze to tylko podgląd, i ze to sie nagrywa. Mam nadzieje ze sie nagrało, bo nie chce powtarzac examinu z powodu awarii sprzetu ... ;/)
pozdro dla wszystkich i powodzonka !
30.09.2010 - Data uzyskania uprawnień.
Obecnie: Lanos "Czerwona Rakieta" 1.4 z podtlenkiem LPG ;)
bobpl
 
Posty: 450
Dołączył(a): piątek 24 września 2010, 22:04
Lokalizacja: Łączno. ;)

Re: WORD Bytom - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez puszek92 » środa 20 października 2010, 10:08

Egzamin niestety oblany.

Teoria o 7.00

Zdana z jednym błędem


Po jakiś 10 minutach oczekiwania po 7.30 praktyka. Pan egzaminator Augustyn B. wydawał się średnio miły. Placyk za drugim podejściem, pierwsze błędne to jazda na ręcznym ... nerwy .

Teraz miasto jezdzimy ok 20 minut i w centrum Radzionkowa każe mi skręcić w lewo. Skręcam w lewo, po czym mowi mi że źle, drugie podejście też złe. Chodziło mu o to że wykonalem skręt od prawej krawędzi, chociaż mam wrażenie że od początki chciał oblać egzamin.

Także trzeba czekać teraz do polowy grudnia lub dzwonić co tydzień czy jest wolny termin.
13.07.2010 - rozpoczęcie kursu
13.10.2010 - zapisanie się na egzamin
20.10.2010 - egzamin / Praktyka zdana / Teoria oblana
14.12.2010 - II egzamin
puszek92
 
Posty: 2
Dołączył(a): wtorek 19 października 2010, 00:20

Re: WORD Bytom - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez Robercik19921 » czwartek 04 listopada 2010, 17:18

No i zacznę od konkretów :D od oczekiwania na część teoretyczną zaczęło mi się w głowie przewracać...."dwie baby twierdziły że nie pójdą na egzamin bo biegunka zaczęła im doskwierać kilka minut przed egzaminem stwierdziłem że napewno zdążą póki nie oznajmiły co jadły na śniadanie " teoria bezbłędnie:) na egzaminatora czekałem kilka minut?! wyszedł niewielki koleś w skórze myślę ok banderas może być pogra na gitarce postrzela każdy może:) łuk i wzniesienie wyjątkowo dobrze:) i na radzionków i tam pokazał prawdziwą twarz mordercy:):) seplenił na temat skrętów szkoda gadać w sumie już w pierwszej minucie mnie uwalił ale pewnie bał się powiedzieć xD znalazł powód i uwalił dziwny trol :) uważajcie na kolesia z gitarą:) Paweł jak dobrze pamiętam:) terminy?! żeźnia za 2 miechy dalej walczę:) i nie mówcie że egzaminator nie ma wpływu na przebieg egzaminu jak chce to chodźbyś był kubicą uwali ;p pozdrawiam i powodzenia
Ostatnio zmieniony poniedziałek 03 stycznia 2011, 14:03 przez Robercik19921, łącznie zmieniany 1 raz
Robercik19921
 
Posty: 1
Dołączył(a): czwartek 04 listopada 2010, 17:05

Re: WORD Bytom - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez Mufinka » czwartek 25 listopada 2010, 23:25

Muszę napisać moją relacje z egzaminu, ponieważ jestem w szoku;D (pozytywnym)
Egzamin 24.11 godz 10.40(pierwsze podejście)
Teoria: 0 błędów, stres wielki, bo uczyłam się dzień przed. Później nastąpiło najgorsze-oczekiwanie na egzamin, czekałam prawie 1,5h, nerwy mnie strasznie zżerały, w końcu padło moje nazwisko. Hm, widzę niezbyt miłego pana, myślę no super, to może od razu zakończę i daruje sobie dalszej męki, no ale ide. Wylosowane- wskaźnik oleju i światła pozycyjne, później łuk- wszystko ok. "wzniesienie"-raczej nie można tam mieć problemów. No i do miasta, aaaa :shock: Z WORDu w lewo później w prawo( oczywiście zamiast w prawo chciałam jechać w lewo ale szybko się ogranęłam), zapomniałam włączyć świateł, Pan Ryszard, przypomniał mi o tym i to mnie strasznie zestresowało, już myślałam, że na samym początku obleje , no ale jade, parkowanie prostopadłe na Lidlu, później zawracanie z wykorzystaniem biegu wstecznego chyba na stroszku, później to już nie wiem co się ze mną działo, Pan ciągle mi wytykał błędy ale i tak był wyrozumiały baardzo, szczegółów się nie czepiaj i ciągle mi mówił żeby nie tak nerwowo, ale nie umiałam tego opanować. Jeździłam tylko pół godziny a tu mi się nagle wyłania ośrodek i Pan mi mówi, że juz jedziemy tam, byłam pewna, że tam mi powie, że nie zdałam tym bardziej, że jak miałam zaparkowac na ośrodku, to auto mi zgasło cała sie trzęsłam i właściwie te parkowanie to Pan Ryszard za mnie zrobił;) Okazało sie, że to bardzo sympatyczny człowiek, powiedział, że bardzo ładnie, tylko te światłą i nerwy. Ja juz prawie popłakana wychodzę z tego auta z karteczka w ręce z wynikiem POZYTYWNYM!;d
Życzę wszystkim takiego egzaminatora, który rozumie, że to są dopiero początki przygody z autem.
Mufinka
 
Posty: 1
Dołączył(a): czwartek 25 listopada 2010, 22:58

Re: WORD Bytom - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez quartz » poniedziałek 03 stycznia 2011, 21:32

A jeśli można dokładniejszy termin ? szukałem ale nigdzie nie pisze od kiedy (dokładnie) mają być egzaminy na toyotach.
quartz
 
Posty: 1
Dołączył(a): poniedziałek 03 stycznia 2011, 21:27

Re: WORD Bytom - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez palemki » wtorek 04 stycznia 2011, 14:50

Oni sami nie wiedza kiedy beda toyoty :) slyszalem wczoraj (3.01.2011r.) jak pani w okienku to mowila. Rzekomo maja byc w srodku miesiaca.

Ja juz na szczescie wczoraj za pierwszym razem zdalem wiec sie nie martwie.
Zycze wam powodzenia !

ps. nie zycze nikomu aby mial egzamin praktyczny z panem MARKIEM CH. tworzy straszny sztuczny nastroj !! Jest nie mily i zrzedzi caly czas !!
palemki
 
Posty: 1
Dołączył(a): wtorek 04 stycznia 2011, 14:47

Re: WORD Bytom - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez chuck » środa 05 stycznia 2011, 17:39

Dziś czekając w WORDzie na egzamin, pani w okienku została zapytana co z yarisami i PODOBNO mają one być już od przyszłego poniedziałku.
chuck
 
Posty: 1
Dołączył(a): środa 05 stycznia 2011, 17:33

Re: WORD Bytom - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez Bzium » poniedziałek 10 stycznia 2011, 19:25

Ehhh myślałem ze załapie się jeszcze na punto. No nic trzeba będzie powalczyć z yarisem :)
Bzium
 
Posty: 1
Dołączył(a): poniedziałek 10 stycznia 2011, 19:18

Re: WORD Bytom - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez mbamboo » czwartek 13 stycznia 2011, 02:15

Jeśli mam egzamin o 8.40, to to godzina rozpoczęcia całości czy tylko praktyki? Jeśli to drugie, to ile wcześniej jest teoria?
mbamboo
 
Posty: 1
Dołączył(a): czwartek 13 stycznia 2011, 02:12

Re: WORD Bytom - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez Mariolka » czwartek 13 stycznia 2011, 17:18

Cześć:)
A więc najpierw odpowiem na powyższe pyt: Tak, w Ośrodku w Bytomiu jest kasa w której można zapłacić. Za prawo jazdy to już płaci się w UM.
Toyoty jeżdzą i tylko toyoty w Bytomiu od poniedziałku, ja miałam jazdy na puncie i w niedzielę 2h na toyocie, zależało mi zrobić plac na niej. Ciekawa też byłam czy takim samym sposobem można toyotą co puntem i można:) ( pół obrotu kierownicą w prawo, gdy pierwszy pachołek pokaże się w drugiej bocznej szybie i drugie pół jak trzeci pachołek potem w prawym lusterku obserwujesz jadąc do tyłu prawą linie i jak jesteś równolegle do niej to obrót cały kierownicą w drugą stronę czyli w lewo). Zawsze jest ok.
Chwalę sobię instruktora p. Stanisława Surowca z OSK Fenix - Łagiewniki.

I dziś miałam egzamin, do teraz emocje we mnie są wielkie i łezki w oczach:)
Teoria o 10.20 - 0 błędów.
Zaraz po 11tej wezwano mnie na praktyczny. Pan egzaminator Krystian M.okazał się spokojnym, normalnym człowiekiem, fakt, że był ciągle poważny, nie bardzo szło zagadać itd.ale nie czepiał się byle czego.
Miałam awaryjne i do spryskiwaczy.
Łuk ok, wzniesienie też choć było je słychać w moim wykonaniu, ale wolałam tak niż żeby zgasł czy do tyłu sie cofnął
Z Ośrodka w prawo i raz jeszcze w prawo potem nie wiem co, gdzie, jak hehe. Nie znam za bardzo ulic, a nie chciałam też na to zwracać jakąś szczególną uwagę. Zawracanie miałam z użyciem miejsce parkingowego po lewej stronie - tu z użyciem biegu wstecznego i na Rondzie ( potem raz jeszcze byliśmy na Rondzie, ale miałam jechać na wprost ). Miałam się zatrzymać przy prędkości 50km/h na wysokości garażu ( jak się jedzie w kier.torów kolejowych za którymi jest "miękka droga " to przed nimi w prawo ). Sporo jechałam prosto. Jeździłam po jednokierunkowych, miałam skręcanie w lewo na nich, znaki STOP, skrzyżowania, jedno takie ze stop, gdzie wszystkim-tym z prawej, z lewej, z na przeciwka musisz ustąpić pierszeństwa-nie powiem Wam ulicy. Nic nie powtarzałm natomiast miałam wpisane dwa błędy o których też pan egzaminator mi powiedział. Najpierw jeszcze oszołomiona, bo to jakoś początkowe minuty były jechałam 40km/h a było ograniczenie do 30km/h. Ja w toyocie nie wyczuwam tak prędkości, mam w niej wrażenie, że jade z 25 a jest 40, dlatego też potem dużo obserwowałam ile jade, że dwa razy pan mi powiedział żebym przyśpieszyła, że tam, gdzie było ogr.to jechałam 10km/h więcej a tu wolniej,a ja, że obawiam się o moją ciężką nogę:D I drugi błąd po którym przeżyłam wielki żal, bo myślałam, że chce mnie oblać, bo na początku nie wiedziałam o co chodzi - kazał mi zjechać na prawo, że musi bo coś tam ( wiem, że w tych emocjach zrozumiałam, że musi mnie oblać, bo..), a On mi, że niewłaściwie przejechałam przez skrzyżowanie, nie wiedziałam o co chodzi, a On, że na złych światłach, patrze na deske, a tam długie włączone, musiałam je przypadkiem ruszyć, bo nawet nie wiedziałam,a celowo tego nie zrobiłam, od razu wyłączyłam i strasznie mi się żal zrobiło, bo myślałam, że przez taką głupote obleje i mówie, że kurcze nawet nie zauważyłam, że musiałam przypadkiem, że przyzwyczajam się, że toyota ma desce dla kierowcy po boku a nie przed sobą i jednak mniej się zerka czy wsio ok, a On, że mam więcej się nad tym skoncentrować i ok ruszyliśmy dalej. Ufff Spokojny, opanowany, poważny, ale uprzejmy. Egzamin normalnie trwa 40min.warunkowo do 25min.może egz.skrócić, a ja w 29min.miałam koniec, nawet nie wiedziałam, że jadę na Ośrodek, bo wjechaliśmy od innej strony niż tamtędy jeździłam. A egz.że w lewo na Ośrodek - tutaj stawając żeby udzielić pierszeństwa pierwszy i ostatni raz mi zgasł, ale z tym szybko sobie poradziłam. Od razu wpisał pozytywny:)) Mam wsio zal. bez powtórki i wpisane, że przekroczyłam prędkość i, że przejazd przez skrzyżowanie na wł.światłach drogowych. Hehe. Także jak egz.na coś zwraca uwagę to nie brać tego za koniec tylko śmiało brnąć do przodu. Mój nawet sam powtarzał w którą stronę skręcamy, kazał pytać jak się nie zrozumi polecenia.
Pół h przede mną zdał mój mąż:) Za trzecim razem choć ten 1wszy to miał 10lat temu. I egz.na koniec oś tam powiedział, bo mąż z kuzynek stali blisko nas jak zaparkowałam na koniec, a ja, że mąż też zdał przed chwilą, egz.zapytał za którym razem, a ja, że za 3cim, a pani? " za pierwszym" he, a On czy nie będzie mężowi żal, że ja wcześniej, a ja że nie, a On, że ładnie jeździłam:)
Byłam tak rozpalona ( zapomniałam polar sobie zostawić z tyłu w aucie ), że mój mąż jak mnie przytulił to, że jaka gorąca jestem także emocje były, ale warto je przeżyć, do teraz łzy mi się kręcą i za mnie i za męża:)
Życzę ludzkiego egzaminatora:) Bo ja jakoś po kilkunastu min.czułam się spokojna tak ogólnie mimo, że nie wiedziałam co mnie jeszcze czeka, gdzie mnie weźmie, co zrobie z tych emocji.
Wiem, rozpisałam się...chyba musiałam;P
Mariolka
 
Posty: 1
Dołączył(a): czwartek 11 listopada 2010, 14:46

Re: WORD Bytom - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez fluorescencyjna » czwartek 20 stycznia 2011, 14:51

A ja word w Bytomiu szczerze znienawidziłam :)

I egzamin
teoria: 1 błąd
łuk: za 2 razem bezbłędnie
wzniesienie: bezbłędnie
miasto: po ok 15min powrót, gdyż kierująca pojazdem nie zachowała bezpiecznej odległości poczas omijania zaparkowanych pojazdów.
egzaminator: stary &^%$! :[

II egzamin
łuk: 2 razy zgasła Yariska i po egzaminie :)
egzaminator: z dziką satysfakcją powiedział "NO JAKOS TAK SIE DZISIAJ POTOCZYŁO, PANI M." ;]
fluorescencyjna
 
Posty: 7
Dołączył(a): piątek 19 listopada 2010, 18:20

Re: WORD Bytom - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez burek20 » poniedziałek 31 stycznia 2011, 20:00

/post edytowany przez moderatora/

A co do egzaminu, to no cóż 4 raz oblany

I raz łuk - nie dojechałem do tyczki (nie zmieściłem się w wyznaczonych liniach), egzaminator pan Waldemar S (w skali od 1 - 10, daję mu 1)
II raz - łuk po poprawce zaliczony, wzniesienie bezbłędnie, na miasto wyjazd w lewo, później w prawo na światłach, na drugim zjeździe w prawo, później zawracanie z wykorzystaniem infrastruktury, no i jadę, jadę - wszystko było dobrze, zgasł na STOPIE i później ruszanie z ręcznego i wymuszenie pierwszeństwa ;( (nie pamiętam niestety jak nazywał się egzaminator, ale był przesympatyczny, miły, ludzki 8+) :)
III raz - łuk bezbłędnie, wyjazd w lewo później w prawo, chyba na 3 światłach w lewo (wjazd w osiedle oblane na parkowaniu równoległym (po prawej stronie), a właśnie może być parkowanie II po lewej stronie ??, ten sam egzaminator co za pierwszym razem (porażka!!!!)
IV raz - wyjazdy takie same jak za pierwszym razem, parkowanie przy Lidlu, oblane, szkoda gadać, źle zachowałem się na jednokierunkowej przy skręcie w lewo (przy zatoczce autobusów!). Egzaminator to pan Ryszard B (starszy pan, małomówny, trochę mało sympatyczny się wydawał).

Teraz znów muszę zdawać teorię. Kolejny egzamin w kwietniu... W ogóle czekanie na egz. kolejny to paranoja (w Częstochowie czeka się ok. 2 tyg.)!

Przepraszam jeśli nie można pisać nić o egzaminatorach!, ale danych osobowych nie podałem :)
burek20
 
Posty: 3
Dołączył(a): niedziela 30 stycznia 2011, 10:38

Re: WORD Bytom - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez Malina11 » poniedziałek 31 stycznia 2011, 21:42

:cry2: Jestem załamana! 5 raz nie zdałam placu!! Robię tan sam błąd, prawe lusterko uderza, dotyka ( zwał jak zwał) do pachołka. Z 3 kolejnymi instruktorami ćwiczyłam do znudzenia. Ćwiczenia na lusterko, na wyczucie, na znikające pachołki w tylnej bocznej szybie, po prostu na wszystkie możliwe sposoby a na placu nie mogę tego przejść. Nie miałam okazji wyjechać na miasto. Trasy egzaminacyjne przejeździłam już tyle razy, że znam je na pamięć. Co z tego?! Najgorsze jest to, że nie wiem gdzie robię błąd! Jak to jest możliwe. Czasami mam wrażenie, że tam jest inny łuk. Już nie wiem co myśleć. Dzisiaj tak się tym zdenerwowałam, że zamiast nacisnąć na hamulec pomocniczy zaciągnęłam ręczny :lol: Masakra. Poradźcie jak to zdać?
Malina11
 
Posty: 3
Dołączył(a): poniedziałek 31 stycznia 2011, 21:11

Re: WORD Bytom - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez joanna273 » poniedziałek 07 lutego 2011, 13:02

03.02.2011 egzamin teoretyczny i praktyczny.
Teoria zdana 0 błędów
Praktyka oblana niestety.Nie wyłączyłam hamulca ręcznego na łuku.
Moja wina ,mój głupi błąd.Niestety nie miałam okazji pokazać że potrafię jeździć.Miałam nawet fajnego egzaminatora i tym bardziej żałuję.Pytał czy jeździłam yariską,pokazał biegi,otwarł klapę i w ogóle był spoko.
Następny termin 21 marca i właśnie nad tym najbardziej ubolewam.Jedyna nadzieją w tym że mój mąż codziennie przechodzi obok WORD-u jak wraca z pracy i może akurat uda mi się coś wcześniej załatwić.
A w ogóle jest tu ktoś na forum komu udało się przyspieszyć termin egzaminu.
joanna273
 
Posty: 6
Dołączył(a): poniedziałek 07 lutego 2011, 12:16

Re: WORD Bytom - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez jana » czwartek 10 lutego 2011, 16:40

Ponieważ mnie samą bardzo wspierały opinie zamieszczone tutaj - także podzielę się swoimi wrażeniami i wiedzą.
Na teorii trzeba być nieco wcześniej niż godzina którą podają nam w okienku - o tej porze wchodzi się już do sali. Siada się przy wybranym przez siebie numerze komputera a potem podchodzi kolejno do pana i podaje numer komputera oraz dokument tożsamości. Potem są przykładowe 3 pytania na których można nauczyć się obsługi przycisków.
Test można zakończyć szybciej niż reszta jeśli się chce. Można też zdawać osobno testy i osobno praktyczny, co w przypadku niektórych osób byłoby lepszym wyjściem niż "pójście na żywioł". Szkoda na to pieniędzy.
Jeśli chodzi o atmosferę - to mnie osobiście bardzo stresowały wypowiedzi innych osób z cyklu "a X oblali na tym...", "a jak się włącza światła??", "a ja jestem taka zdenerwowana!!!!"... Niektórzy mogliby sobie dać na wstrzymanie albo mówić ciszej żeby nie nakręcać wszystkich zebranych przy okazji.

Po skończeniu testu zabiera się swoje rzeczy i schodzi na dół, gdzie czeka się aż przyjdzie egzaminator i wywoła nazwiska (nie w kolejności alfabetycznej).
Do mnie wyszedł BARDZO miły pan (koło 55 lat). Pokazał mi jak wrzucać biegi i włączać światła przed włączeniem kamer :mrgreen: Oczywiście wiedziałam jak to zrobić, ale dzięki temu zrobiło się miło. Potem zaparkował na placu, włączył kamery, wziął ode mnie dokument tożsamości, powiedział co mam pokazać. Miałam sygnał dźwiękowy i światło przeciwmgłowe tylne. Potem przygotowanie do jazdy i egzaminator podjechał na kopertę. Ważne - zgasił mi światła w międzyczasie i nieco odsunął fotel :) Więc na kopercie znów korekta fotela i włączenie świateł. Łuk do przodu i do tyłu, wyjazd z placu. I o ile łuk udało mi się zrobić perfekcyjnie, a jego się obawiałam bardzo, to... nie udało mi się ruszyć ze wzniesienia, mimo że to wychodziło mi ZAWSZE :P Po prostu emocje sięgnęły zenitu i nie wyszło. Oczywiście po wpisaniu wyniku negatywnego idealnie ruszyłam z tej górki do przodu bez problemów :P

Egzaminator zapytał, czy chcę mimo wyniku negatywnego jechać z nim na miasto - oczywiście, że chciałam. Z WORDu wyjechaliśmy w lewo a na światłach w prawo. Potem do Lidla, przejazd przez rondo, przez tory kolejowe (tu uwaga, ja się zakręciłam i zapomniałam, że za znakiem stop i krzyżem św. Andrzeja jest jeszcze linia przed którą się trzeba zatrzymać - ja zatrzymałam się przed znakiem stop bo nie widziałam z tej odległości tej linii). Jechałam też jedną taką drogą, przy której jest duża górka i trzeba ustąpić pierwszeństwa. Mówiąc szczerze - NIC tam nie widać. Jest to bardzo małe skrzyżowanie, blisko ogrodzenie z żywopłotem czy innym czymś co skutecznie zasłania widoczność. Pan egzaminator poradził mi żebym się tam zatrzymała lub bardzo drastycznie zwolniła i powoli wyjeżdżała, skoro nic tam nie widać. Na tym skrzyżowaniu skręciliśmy w lewo, gdzie po przejechaniu kawałka prosto jest możliwość albo skręcenia w lewo po łuku i pod kątem mniejszym niż 90 stopni, albo na wprost jest taki kawałek z ubitą ziemią. Tam kazał mi zawrócić. I to był wielki koszmar, bo nie dość, że jest ta droga pod ekstremalnym kątem i można się naprawdę tam z 10 minut zastanawiać gdzie wykonać manewr zawracania, to do tego sama droga jest nachylona pod kątem. Więc ruszanie do przodu czy cofanie - tylko po zaciągnięciu ręcznego, bo innej opcji nie ma i auto ucieka. Byłam tam pierwszy raz, nie wiem jaka to ulica.
Potem powrót do ośrodka. Nie wiem ile dokładnie trwała ta jazda z egzaminatorem, ale bardzo dużo mi dała. Pokazał mi to miejsce z górką, którego nie znałam i przypomniał o miejscu zatrzymania przed torami kolejowymi, gdzie z instruktorem byłam chyba tylko raz. Dawał co chwilę wskazówki co mam robić, jak polepszyć technikę jazdy, na co mam zwracać uwagę, ciągle kazał mi się zastanawiać co powinnam zrobić inaczej jeśli miał jakieś uwagi. Rozluźniłam się zupełnie, wiem co robić na następnym egzaminie i to - mam nadzieję - pozwoli mi się mniej stresować przy drugim podejściu.
Bo tak naprawdę to nie czułam się zupełnym głąbem jeśli chodzi o jazdę - tylko stres mi nie pozwolił pokazać pełnych możliwości ;) Także zdecydowanie polecam wyjechanie na miasto z egzaminatorem.

Następny termin w końcówce marca.
jana
 
Posty: 2
Dołączył(a): czwartek 10 lutego 2011, 15:47

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ośrodki egzaminowania kierowców

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości