WORD Legnica - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Tutaj możesz umieścić informacje i opinie dotyczące danego ośrodka egzaminacyjnego oraz zdać relację z egzaminu.

Moderatorzy: ella, klebek

Re: WORD Legnica - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez patryk691 » sobota 14 stycznia 2012, 17:37

Witam. Dzisiaj było moje pierwsze podejście do egzaminu praktycznego i teoretycznego. Teorie miałem na 9:30, wpuszczali trochę wcześniej, pan który tam siedział był bardzo miły próbował nas wszystkich rozluźnić i myślę, że mu się udało, bo wiele ludzi się z niego śmiało :P Testy szybko poszły, 0 błędów.Czas iść na poczekalnie i czekać na praktykę.Czekałem trochę ponad godzinę a w tym czasie zdały może z 5 osób, a tak to wszyscy zapłakani i egzamin negatywny.Pomyślałem sobie, że ja pewnie też nie zdam, ale czekałem dalej.. Nagle usłyszałem swoje imię i nazwisko, no nic trzeba wziąć oddech i iść na plac, co też zrobiłem. Poszedłem na plac i usłyszałem "Pan Patryk?". Powiedziałem, że tak instruktor wyciągnął rękę, przywitał się(miły gest, który już trochę pomógł). Wylosowałem sprawdzenie świateł pozycyjnych i sprawdzenie stanu oleju. Pokazałem wszystko no to mój samochód został przestawiony na kopertę i wio robić łuk. Przedtem pytał się mnie czy miałem do czynienia z 6 biegową skrzynią i przypominał mi o wł. świateł, co mnie zdziwiło, bo to ja powinienem o tym pamiętać. Łuk bez problemu, górka tak samo.Wyjechaliśmy z WORD-u od razu w prawo i jechałem aż do ronda, na którym skręciłem prawo, potem jakieś garaże, gdzie miałem zawrócić na skrzyżowaniu, zaraz po tym cofanie z wykorzystaniem infrastruktury, zaraz po tym parkowanie prostopadłe przodem - wszystko przebiegło pomyślnie i cieszę się, że wszystko miałem prawie w jednym czasie. Potem tylko jazda po mieście, w tym czasie miałem wjechać na zatoczkę i tyle. Po 30min. powiedział, że możemy wracać już do WORD-u, pech chciał, że popełniłem błąd, bo nie dojechałem do lewej krawędzi na jednokierunkowej.Ale zaznaczył to jako błąd i po 5min byłem w WORD-ie i upragnione słowa "Noo panie Patryku jeździ pan naprawdę dobrze, nie dał mi pan innej możliwości jak tylko wystawić panu, że egzamin pozytywny"

Jeździłem z panem w L-ce o nr. 7. Pan w porządku, jeżeli jechało się dobrze to niczego się nie czepiał.
patryk691
 
Posty: 6
Dołączył(a): wtorek 03 stycznia 2012, 17:42

Re: WORD Legnica - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez BNK » wtorek 17 stycznia 2012, 17:28

Mimo zakończenia już budowy Bydgoskiej wydaje się że naprawdę duża część z aut egzaminacyjnych dalej jeździ Szczytnicką. Ja w czwartek zdałem- niestety nie za pierwszym a za trzecim razem. O tyle jednak jestem zadowolony że poprzednie dwa to moja wina- na łuku niezahamowanie w kopercie, a przed nią. Co ciekawe na szkoleniu wychodziło mi to zawsze- podczas egzaminów na 5 prób które miałem podczas tych 3 egzaminów- udało się tylko raz.

Dwa pierwsze egzaminy- to mogę powiedzieć że dwaj młodzi faceci- u których nie zauważyłem jakiegoś frajerstwa itp- bo zwyczajnie nie miałem na to czasu- wszak egzamin trwał 5 czy 10 minut. Za trzecim razem trafiłem na Jana M.- nieco starszego. Na początku byłem lekko zdenerwowany bo powszechna w Legnicy jest opinia że ci starsi to banda chamów i specjalnie nie przepuszczają. Ale nie było źle- koleś się nie odzywał, od czasu do czasu powiedział żeby się nie denerwować- co było o tyle śmieszne że podczas jazdy non stop jakoś dziwnie prychał i śmiał się pod nosem- ale to chyba takie zawodowe zboczenie. Nie wiem czy specjalnie- mnie to nie zdenerwowało- ale może ktoś o słabych nerwach miotałby się za kierownicą. Ogólne wrażenie jak najbardziej pozytywne- ale tak jest chyba zawsze jak egzamin jest zdany :P . Facet woził mnie 45 minut. Zrobiłem trasę- http://www.trasy.prawojazdy.com.pl/rout ... dex/id/407
Nie było to dla mnie nic nowego- wszędzie tam gdzie jeździłem z moim instruktorem- a robiłem w Wilku z R.M.- polecam kolesia bo potrafi nauczyć poruszać się samochodem po mieście nawet największe łamagi- takie jak ja przed kursem :P .

Ogólnie naprawdę nie mogę narzekać na WORD w moim mieście. Egzaminatorzy sumiennie wykonują swoją pracę i jak ktoś potrafi jeździć to na sto procent prędzej czy później zda. Jedyne czego bym się doczepił to panie które ustalają daty- nazwę je tutaj powiedzmy sekretarki. Otóż panie te ewidentnie lecą z ludźmi w c*** bo jak to możliwe że ja za każdym razem czekałem na egzamin 2-3 tygodnie, a moi znajomi zapisując się w tym samym okresie nawet nie tydzień. Pytałem się czy można jakoś szybciej- i co śmieszniejsze ludzie zapisujący się w okienku obok byli zapisywani na terminy dużo szybsze- oczywiście odpowiedź że absolutnie nie.

Co do godziny to polecam 7:30. Średnio czeka się godzinę- i o 8:30 na drodze nie ma niemal żywej duszy- szczególnie na tych bocznych jak Szczytnicka itp. Manewry jakie miałem to hamowanie w wyznaczonym miejscu przed rondem oraz parkowanie prostopadłe przodem.

To co mogę polecić to nie przejmować się egzaminatorami i ogólnie na luzie podchodzić do tych egzaminów.. Ale tego to chyba wypracować się nie da.
BNK
 
Posty: 2
Dołączył(a): czwartek 12 stycznia 2012, 17:11

Re: WORD Legnica - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez juleczkaxsialala » niedziela 29 stycznia 2012, 17:50

aloo aloo !! na dzien dobry chce mocno pogratulowac wszystkim osobom ktore juz maja egzamin za soba a zarazem zyczyc powodzenia wszystkim przed ktorymi jeszcze to wszystko ! ;) hmm , wiec powiem tak , z tego co widze wątek dotyczy WORDu w Legnicy , widze tutaj tez sporo negatywnych opinii , w pelni je rozumiem aczkolwiek sama doswiadczylam bardzo milych doznan z tym osrodkiem hehe :) opowiem tak , kurs robilam w O.S.K Bingo :) wszystko super, szczegolnie polecic moge Pana Stasia , bo to swietny czlowiek , koremu naprawde zalezy na naszym egzaminie a nie traktuje tego tylko jako pracy do ktorej z trudem wstaje co rano , nie nie nie o to w tym chodzi ... spotkania na teorie sa we wtorki i w czwartki po godzince wiec calkiem spoko , nie idzie sie wynudzic :)) hmm godzinki szybciutko wyjezdzone , az zal bylo sie zegnac :( nastepnie ... pierwsze przekroczenie progow WORDu na Bydgoskiej , aby zapisac sie na teorie , kolejki niesamowite , jak chyba zawsze tam jest , ale nie ma sie co dziwic jesli nastraszyli tak nowymi zmianami co do egzaminu teoretycznego ze kazdy chcial miec to za soba w starej wersji ;p przyznam sama sie na to nabralam ! maly problem z wypelniamiem wniosku ktory wypisywalam ze 4 razy ;p mniejsza o to ;p hmm wyszlaam troche zla bo termin egzaminu po prawie 3tyg i to w srodu ferii zimowych ;/ wiec wyjazd jakis odpada ;/ okej toria zdana za pierwszym razem , wszystko wporzadku , maly stres ze wcisne cos nie tak typu koniec i bedzie po ptokach ;p ale dalam rade , strasznie smieszny egzaminator wszystko ladnie pieknie wyjasnil wiec do dziela ;) mialam 1 blad wiec szczesliwa poszlam zapisac sie juz na praktyke ... znow witajcie gigantyczne kolejki , masa ludzi ... az tu w koncu miesamowicie mila niespodzianka - egzamin za dwa dni ! wiec dzien przed egzaminem jeszcze 1,5 godzinki wyjezdzone z moim ulubionym Panem z nauki jazdy i sio na egzamin z pozytywnym nastawieniem bo wszystko wychodzilo na jezdzie pieknie :) okej , nieprzespane dwie noce w stresie ze to juz ze zaspalam ;p bo egzamin na 7.30 a ze nie bylam z legnicy o 5 rano juz mialam autobus do Lcy ;p na dzien dobry jakies zamieszanie , bo wpisana bylam na 7.30 na egzamin łaczony TEORIA + PRAKTYKA ... hmm cos jest nie tak ? teoria w koncu zdana wiec chyba jakas pomylka ... w poczekalni poznalam dziewczyne ktora zdawala ze mna razem teorie i ona tez byla wpisana na liste laczona ... jak sie pozniej okazalo jeszcze kilka innych osob , wiec odetchnelam i czekalam niecierpliwi e... wyczytywanie jest chyba najgorsze , ludzisz sie ze juz Twoja kolej , ze juz bedziesz miala to za soba , do tego te psychiczne filmy lecace w poczekalni , o wypadkach i wogole z roku 80 ;/ porazka jakas ;/ chociaz w sumie przypomnienie swiatel mi sie przydalo jak cholera , choc do tej pory nie wime ktore sa z zaplonem a ktore bez ;d haha ;d przed wejsciem zazartowalam do chlopaka (dodam ze on tez zdal za pierwszym razem w Lcy w 2010! ) ze smialabym sie jakbym wylosowala swiatla awaryje i sygnal dzwiekowy ! i masz ! wylosowalam wlasnie to ! nie wierzylam hehe , bo strasznie nie lubilam otwierac maski samochodu , balam sie ze na dzien dobry cos spale i bedzie po ptakach ... ;/ przygotowanie do jazdy okej , po czym egzaminator wjechal na luk , na koperte , i zaczynamy ... pierwszy raz spalony , stanelam okej tylko ze tylni zderzak nachodzil na biala linie , wiec jeszcze raz ... i juz za drugim razem bylo wszystko okej ! :) w miescie mialam bardzo proste parkowanie przodem , wjazd tylem w brame i wyjazd przodem , zawracalam na rondzie najlatwiejszym w legnicy chyba , wiec kolo huty , zatrzymanie w wyznaczonym miejscu znaczy bramie kolo gazowni ... albo Aldiego jak kto woli , hmm ... wpadka tylko na swiatlach kolo dworca bo sygnalizacja byla wylaczona ( znak po prawej stronie jak woł ! ) a je jej nie widzialm ... dojezdzam i O ! sygnalizacja wylaczona ! i egzaminator juz ze mnie pocisnal troche ;pp ale szybko ogarnelam sytuacje , puscilam tych i tamtych i prosta na WORD ! hmm , dodatkowo dostalam upomnienie zebym jechala pretkosciami zblizonymi do maksymalnych , bo jechalam wszedzie 30 ;p hehe hmmm , ogolnie egzamin przeprowadzony naprawde bezstresowo , i nie jest to naciagane , egzaminator mlody , z ludzkim podejsciem , dodam jeszcze ze pierwszy raz jechalam na 6biegowej wlasnie na egzaminie , na dzien dobry zapytal sie czy jechalam kiedys takim samochodem , odparlam ze nie , wszystko wytlumaczyl ze nie malam wiekszych problemow z niczym ! naprawde wszystko super !! gleboko polecam i naprawde nie dajcie sie zjesc stresowi !! pozdrawiam , i przepraszam ze tak sie rozpisalam ale nie dalo sie inaczej !! buzkaa ;*
juleczkaxsialala
 
Posty: 1
Dołączył(a): niedziela 29 stycznia 2012, 17:06

Re: WORD Legnica - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez Weronika23 » środa 01 lutego 2012, 15:57

Zazdroszczę Wam wszystkim!! Ci co ju ż zdali.. ja dziś miałam drugie podejście i nie udało się :(:(
nie wiem jak ja to zrobiłam, ale dotknęłam pachołek.. a przy ćwiczeniach ani razu mi się to nie zdarzyło :(:(
21 luty kolejne podejście....
co do instruktorów to zbytnio nie miałam z nimi kontaktu więc się nie będę wypowiadać!!

Trzymajcie za mnie kciuki.. :((((
Weronika23
 
Posty: 2
Dołączył(a): środa 01 lutego 2012, 15:44

Re: WORD Legnica - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez Swallow23 » czwartek 02 lutego 2012, 21:30

Weronika23, mam identyczną sytuację: Drugi raz oblany egzamin, tym razem na łuku walnęłam w tyczkę cofając auto, nie wierzę w to do tej pory, bo nigdy wcześniej na jazdach nawet na linię nie najeżdżałam i w ogóle z łukiem problemów nigdy nie miałam, heh :( Kolejna próba 23 lutego, oby "do trzech razy sztuka" :)
Swallow23
 
Posty: 1
Dołączył(a): czwartek 02 lutego 2012, 21:23

Re: WORD Legnica - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez motylek8 » sobota 11 lutego 2012, 23:01

Ja zdawałam w listopadzie 2011r. Co prawda nie zdałam za pierwszym razem (i nie była to wina moich "nieumiejętności, a stresu). Niemniej jednak, oblałam wcześniej (3 razy) tylko i wyłącznie z mojej winy - to czekanie mnie zdążyło zestresować na tyle,że takie byki robiłam, aż wstyd się przyznać. Koniec końców, zdałam (bezbłędnie!) dopiero wtedy, gdy poszłam z nastawieniem "ciekawe, jak tym razem zabłysnę inteligencją" :) I jedno muszę przyznać - egzaminatorzy, na których trafiałam przeczą tym wszystkim anegdotkom o wrednych i złośliwych, ciągle wyżywających się na kursantach starych prykach. Za każdym razem trafiał się miły pan, który w sumie próbował jakoś rozluźnić atmosferę. Do dziś jestem po wrażeniem, że egzaminatorzy są tacy mili. Słyszałam wiele legend na temat WORD Legnica, jednak żadna z nich nie okazała się prawdą w moim przypadku. Moje wszystkie egzaminy wspominam z uśmiechem (a nawet śmiechem, jak sobie przypomnę, na czym się wykładałam) i pozdrawiam pana KW :) Życzę powodzenia wszystkim zdającym - nie dajcie się stresowi, egzaminatorzy są OK, sam egzamin też jest do zdania! Trzymam kciuki:)
motylek8
 
Posty: 1
Dołączył(a): sobota 11 lutego 2012, 22:56

ośrodki egzaminowania kierowców

Postprzez matka1 » wtorek 21 lutego 2012, 12:52

specjalnie przeniosłam się do Legnicy z egzaminem praktycznym "B",we Wrocławiu nie zdałam 7 razy,szlak mnie trafiał i chciałam całkiem zrezygnować,Wrocław tragedia w zdawalności,egzaminatorzy okropni,niesympatyczni i człowiek czuje się z góry skazany na przegraną,w Legnicy zdałam za 2 razem,egzaminator Pan Adrian Ś.REWELACYJNY,JESTEM PEŁNA PODZIWU I SZACUNKU DLA NIEGO,bardzo cierpliwy,spokojny,sympatyczny,zdaje sobie sprawę z tego,że większość osób egzaminowanych zżera stres,a potrafią jezdzić,okazał się ludzkim człowiekiem,gdyby wszyscy egzaminatorzy byli ludzmi,a nie urzędasami to nie byłoby takiego problemu w Polsce,bo prawda jest taka,że kierowca całe życie się uczy jezdzić i nigdy nie jest w stanie przewidzieć co się stanie na drodze,bo nie jest na niej sam pozdrawiam super egzaminatora :spoko: i życzę wszystkim zdanych egzaminów
matka1
 
Posty: 1
Dołączył(a): wtorek 21 lutego 2012, 12:05

Re: WORD Legnica - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez Yarrin » piątek 07 grudnia 2012, 13:21

Cześć. Powiem tak jak sie chce to się zda w WORD Legnica. Ja zdałem za 5 razem. 4 z własnej winy... 3 x łuk , jedno wymuszenie... Plusem tego WORDU jest czekanie na egzamin - od 1 dnia do 10 max :) Ja np . po nie zdaniu 2 podejścia 3 miałem na drugi dzień :D Egzaminatorów miałem łącznie 5... Każdy inny każdy inne zachowanie. Ale nie są wredni - poprostu wykonują swoją pracę... Minus to czekanie na wyłowanie na plac manewrowy... Miałem na 13.30 polazłem na plac o 15.30 xD Przez tyle egzaminów co miałem , wiem na co patrzą i za co oblewają. Ale dużo tego , więc nie napiszę :P

Jak ktoś ma jakiś więcej pytać odnośnie tego osrodka zapraszam pw.

I polecam oczywiście WORD'a :))
Yarrin
 
Posty: 43
Dołączył(a): wtorek 23 października 2012, 19:43

Re: WORD Legnica - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez liz86 » piątek 14 grudnia 2012, 11:21

Ja zdawalem dzisiaj o 7 30. Poszedlem pierwszy i od razu mile zaskoczenie- egzaminator mile mnie powital jednoczesnie uscisnal mi dlon. Gdy rozpoczal sie egzamin Egzaminator powoli i wyraznie objasnil mi zasady. Na luku jechalem caly w stresie noga latala mi na sprzegle niesamowicie (czterokrotnie pozytywnie bronilem dyplomow ale tak sie nie stresowalem) Mamy grudzien 7 30 wiec zimno i slisko ale i tak sie nie balem ''predkosci- max 50km/h- ciezko to predkoscia nazwac''. Mialem 2razy zawracanie na skzyzowaniu raz w bardzo ciasnym miejscu gdzie ulewaja czesto, tam na osiedlu kolo osrodka, 3 parkowania- skosne, prostopadle i rownolegle, zatrzymanie w wyznaczonym przez egzaminatora miejscu, oczywiscie wszelkie mozliwe w czasie jednokierunkowe, rondo i wyprzedzanie( dziadek jechal na rowerku i strasznie sie wlekl wiec ja za nim dopoki nie mialem mozliwosci wyprzedzenia go). Zdalem za PIERWSZYM RAZEM i oceniam WORD Legnica jak najbardziej pozytywnie. Zdaje sobie sprawe ze to moja indywidualna opinia ale jak widze na placu (juz po zdanym egzaminie) jak Egzaminator tlumaczy Egzaminowanemu ze teraz trzeba wrzucic wsteczny i jechac po luku tylem to moge z cala pewnoscia stwierdzic ze na dzien dzisiejszy Egzaminatorzy to tez ludzie i nie podkladaja klod pod nogi i ze rozumieja co to jest strec oraz ze wykonuja swoja prace sumiennie i daja pozwolenie do kierowania pojazdami tylko tym ktorzy sie nadaja a reszta niezdanych egzaminow to tylko wina Egzaminowanego a nie Zlosliwosc Egzaminatora
liz86
 
Posty: 2
Dołączył(a): piątek 14 grudnia 2012, 10:33

Re: WORD Legnica - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez Histeria » sobota 30 marca 2013, 18:52

Witam!
Tydzień temu zdałam egz. praktyczny (2 podejście, za pierwszym razem wyjechałam za linię krawędziową na łuku).O legnickim Wordzie mam bardzo dobrą opinię :D Przede wszystkim egzaminatorzy są bardzo mili; podają rękę na przywitanie, jasno wszystko tłumaczą, nie rzadko podpowiadają w drobnych sprawach.Mi np za pierwszym razem egz. powiedział: "proszę przygotować się do jazdy- ustawić fotel, lusterka, zapiąć pasy i nie zapomnieć o ręcznym" :shock: drugi egz. uspokajał mnie mówiąc; proszę się nie denerwować itp.samo miasto nie jest skomplikowane, ulice są dobrze oznakowane i nie ma raczej jakiś drogowych pułapek.Jeśli chodzi o obsługę, to także nie mogę narzekać. Jak pojechałam żeby zmienić termin praktyki, to pani w obsłudze kazała mi usiąść niedaleko siebie i jak tylko ktoś zadzwonił, że rezygnuje z terminu to zawołała mnie do siebie bez kolejki.Nie żałuję, ze wybrałam Legnicę, tym bardziej, że od znajomych słyszałam bardzo złe opinię dot. Wrocławia.
Histeria
 
Posty: 2
Dołączył(a): poniedziałek 04 marca 2013, 18:07

Re: WORD Legnica - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez henia » sobota 13 kwietnia 2013, 10:37

Jeśli traficie na p.Krzysztofa W.to jesteście w domu .Tylko "banan " na twarzy i śmiało ,z werwą.Zrozumcie to .Egzaminatorzy nie chcą zaszkodzic,chca wypuścic w miarę kumającego kierowcę .Nie obrażajcie się ,nie wyzywajcie i nie wdawajcie się w zbedne dyskusje .Nie komplikujcie sprawy .To nic nie da .Jeśli coś nie idzie zmieńcie instruktora .A nuż kolejny coś innego nauczy .Powodzenia.Jeśli mogę coś jeszcze podpowiedziec to na priv.
henia
 
Posty: 2
Dołączył(a): piątek 12 kwietnia 2013, 17:59

Re: WORD Legnica - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez Ares1303 » czwartek 27 czerwca 2013, 00:23

Ja miałem dzisiaj pierwszą jazdę i właśnie z panem Krzysztofem W., ale pomijając egzaminatorów. Poszedłem tam dzisiaj praktycznie po to, żeby zrobić sobie przysłowiowe "przetarcie", nie szedłem z nastawieniem, że zdam za pierwszym razem i bardzo miła niespodzianka. ZDANE!!!!!! Nie ma sensu mówić, żeby się nie denerwować, bo nie ma takiej opcji, by opanować nerwy. Na łuku zgasł mi samochód ale udało się za drugim razem. Noga chodziła mi jak szalona. Podjazd na górkę bez zarzutu. Później zawracanie na rondzie za WORD-em, jednokierunkowa, parkowanie prostopadłe i równoległe, zawracanie na skrzyżowaniu i z wykorzystaniem infrastruktury, troszkę jazdy po mieście i się udało. Jestem bardzo zadowolony i doskonale wiem, że nerwów nie da się opanować, bo to niewykonalne. Mimo wszystko trzymam za was kciuki bo jeszcze wczoraj sam czytałem to forum i dodawałem sobie otuchy dobrymi komentarzami.
Pozdrawiam i życzę szerokości
Bartłomiej.K.
Ares1303
 
Posty: 1
Dołączył(a): czwartek 27 czerwca 2013, 00:12

Re: WORD Legnica - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez mery90 » środa 03 lipca 2013, 20:25

witam, przedewszystkim gratki dla wszystkich co osiagneli wynik pozytywny:)

coprawda ja zdalam prawko rok temu, ale dopiero trafilam na to forum i postanowilam tez sie podzielic swoim egzaminem;)

Mialam egzamin na 7.30, teorie i praktyke. Godzinka jazdy o6, zeby sie "rozgrzac"(POLECAM!!). Egzaminator z teorii bardzo sympatyczny, teorie zrobilam w 1,5minuty :o , wczesniej brat mi mowil, zebym pamietala, ze pewnie przede mna dosc dlugie czekanie na praktyczny, zebym sie nastawila na to. Wyszlam z teoretycznego, poczekalam az inni skoncza, wrocili, pogadalismy, uslyszelismy nazwisko jednego z nas, mowie "ok, to ja ide zapalic", o dziwo nie zdarzylam dokonczyc papierosa a juz zostalam wezwana na plac. Ze stresu weszlam spowrotem do budynku zamiast na plac;) uspokoilam sama siebie, usmiech od ucha do ucha do egzaminatorow, moj mnie wezwal, przywital sie, przedstawil, mialam stan plynu do spryskiwaczy i kierunkowskazy. Weszlismy do auta, egzaminator wszystko wytlumaczyl, ustawilam sobie wszystko, i nagle szok, w aucie jest dlugie sprzeglo, w tym z kursu mialam krotkie, od razu spanikowalam. Cofajac na luku najechalam na linie, o dziwo egzaminator pytajac mnie czy widze swoj blad, na co oczywiscie sie zgodzilam ze lzami w oczach bedac pewna, ze oblalam, dal mi druga szanse. Drugim razem luk wyszedl idealnie. Gorka tak samo. Egzaminator kazal sie zatrzymac zaraz na parkingu, myslalam, ze sie pozegnamy, jednak wyjasnil mi na czym bedzie polegal egzamin w miescie, musialam zatrzymac auto w wyznaczonym miejscu, zawrocic z wykorzystaniem infrastruktury, zawracanie na skrzyzowaniu, parkowanie prostopadle skosne przodem, wlaczylam sie do ruchu bez kierunkowskazu, przypadkiem, bo delikatnie kierownice przechylilam w lewo i nawet nie zauwazylam, ze go zabraklo. Mialam moment, ze poprostu stres dal znac, juz prawie plakalam, tak bylam tym prawkiem wymeczona, jeszcze nieprzespana noc, presja narzucona przez sama siebie, i w tym momencie Lka jechal moj instruktor z innym kursantem, kciuki dal do gory z usmiechem na twarzy, dodalo mi to ogromnej otuchy, nie mam pojecia na jakim osiedlu to bylo, w kazdym badz razie jest to miejsce gdzie sa same jednokierunkowe, wjechalam w nie chyba 3razy, egzaminator kazal skrecic w lewo, podjechalam i nagle mysl "o cholera, to chyba nie jest jednokierunkowa" z calego stresu zapomnialam gdzie to sprawdzic, skrecajac podjechalam do prawego kraweznika drogi i dzieki bogu, bo zaraz zobaczylam ze kostka brukowa ma pas(tez z kostki) oddzielajacy kierunki o dwa tony ciemniejszy. Jak nie bylam pewna czy jest 40km/h czy 50km/h jechalam 37. Egzaminator dwa razy upomnial o dynamike jazdy, przyspieszylam do 47. Ogolnie mimo, ze juz rozpoznawalam droge do wordu(nie jestem z Legnicy ani kursu w legnicy nie mialam. wyjezdzilam 7h w tym miescie) bylam swiecie przekonana, ze oblalam, a egzaminatorowi sie nie oplaca przesiadac.Dojechalismy na word, egzaminator zaczal mowic i mowic, ja juz lzy w oczach i nagle uslyszalam" gratuluje, otrzymala pani wynik pozytywny z egzaminu praktycznego" nie wierzylam, nikt nie wierzyl, egzaminatora prawie usciskalam ze szczescia:)
Jak juz wczesniej pisalam, nalozylam na siebie ogromna presje, ze musze zdac. Choc rodzina, instruktor legnicki i znajomi mowili, ze to malo mozliwe, zebym tak sie nie przejmowala, ze moze sie zdarzyc, ze obleje. Dla mnie to bylo nie do pomyslenia.

Egzamin mialam z panem Stanislawem K. dodatkowe godziny wykupilam w Auto Szkole Wilk, instruktor Tomek, ktorego goraco polecam! malo stresujacy czlowiek, majacy podejscie do stresujacych kursantow:)
dzis zaluje, ze kurs robilam w swoim miescie nie w Legnicy.

Watpie, zebym mogla cokolwiek zlego powiedziec na WORD Legnicki.

Powodzenia dla tych, ktorzy sa przed egzaminem, a dla tych zastanawiajacych sie nad zdawaniem w Legnicy krzycze glosno !!!!!TAK!!!!:) powodzenia
mery90
 
Posty: 2
Dołączył(a): środa 03 lipca 2013, 20:00

Re: WORD Legnica - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez monica » poniedziałek 15 lipca 2013, 19:17

tak więc 4 razy nie zdałam z własnej winy. zawsze zżera mnie stres mniej lub więcej, to zalezy od egzaminatora :wink:

1) trafiłam na egzaminatora " wymarzonego" . cała rozdygotana dotarłam na plac manewrowy gdzie pan K przywitał sie elegancko, powiedział " dzisiaj poejdziemy szósteczką", wytłumaczył wszystko po czym ja nie schowałam sie w kopercie, pan powiedzial ze moge powtarzać i dodał" prosze pamietac o wszystkich czynnosciach ktore wykonujemy przed ruszeniem" ( za pierwszym razem sie nie rozgladnelam) i jeszcze krzyczał zebym zapiela pasy( które odpielam zeby wysiasc i zobaczyc jak sie zle ustawilam w kopercie robiąc łuk po raz pierwszy) a przeciez mógł mnie uwalić... gdy powtarzałam łuk to moja noga żyła swoim życiem i nie mogłam opanować gazu :o nie udało się...najechałam na linie. pan egzaminator ( za kazdym razem życze sobie żeby znowu na niego trafic) podał mi rękę, zyczyl powodzenia nastepnym razem, i rzucił na koniec " prosze pamietac o tym rozgladaniu" :D no wiec stwierdziłam ze nie ma co sie nakrecac ze egzaminator jest z natury nastawiony negatywnie... wszystko zalezy od nas

2) drugi egzamin- tez mocno poddenerwowana jak na skazanie szłam na plac gdzie trafił mi sie pan A bardzo sympatyczny i kulturalny człowiek który widzac mnie próbował zazartować ale jakos nie potrafiłam sie rozluznic. powiedział " no to dwa wdechy i idziemy" :D łuk elegancko, pan skomentował " bardzo ładnie", górka bla bla no i miasto... nie potrafiłam właczyc sie do ruchu na pewnym odcinku, samochody jedzily jeden za drugim i pewien gosciu macha mi ze mnie przepuszcza a ja wielkie oczy i nie wiem czy moge jechac czy nie( wtedy nie wiedzialam ze moge skomentowac to ze korzystam z uprzejmosci) na co egzaminator " mozna jechac. to jest bład". ja slyszac słowo bład wpadłam w panike, wyjezdzajac z kolejnej ulicy podobna sytuacja, auto za mna trabi, moja elka sie toczy, spanikowana zaciagam reczny, jakos ruszam powoli i znowu "błąd". prawie łzy w oczach, słysze komende zawracamy na wyspie i ja wymuszam pierwszeństwo . . .( faktem jest ze nigdy nie zawracałam na wyspie, takiego mialam leniwego instruktora który powtarzał ciagle te same schematy i ulice) pan egzaminator robi mały wykład, pyta sie czy jezdze rowerem i takie tam :D pod osrodkiem znowu mały wykład, powodzenia, ma nadzieje ze nastepnym razem sie uda i w ogole, a ja wszoku jakos nie potrafiłam nic odpowiedziec oprócz "dowidzenia"...

3) tutaj wolAŁABYM goscia nie komentowac bo tak mnie zestresował, ze hehe mowił jak automat, nie wiedziałam o co mu chodzi na placu, a chciał zeby wrzucic na luz :shock: wyjechałam na miasto bla bla parkowanie zle, troche pojezdzilam, po czym najechałam na nie swoj pas ruchu a pan nagle sie ozywił, zrobił sie miły jak njie wiem co, egzamin oczywiscie oblany, egzaminator nowonarodzony robi wykład i sie odpreza wow.

4) znowu sypatyczny egzaminator, ja przestraszona gorzej niz za peirwszym podejsciem, patrze 6scio biegowy, jakies "dziwne sprzegło", no to ładnie mysle.łuk zrobiony, górka hmmm do najcudowniejszych nienalezała, 5 minut po miescie i koniec z mojej winy. nie wiem dlaczego tak sie trzesłam, nie potrafie poradzic sobie ze stresem, panikuje niesamowicie . . .

5 raz juz za 1,5 tygodnia...
monica
 
Posty: 1
Dołączył(a): poniedziałek 15 lipca 2013, 18:45

Re: WORD Legnica - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez LOST » środa 31 lipca 2013, 23:55

Po kilku podejściach do egzaminu teoretycznego zdążyłem już zapoznać prawie wszystkich egzaminatorów, jeden szczególnie dał się zauważyć kilkuminutową gadką o tym żeby się nie spieszyć, uważnie czytać pytania itd co wzbudzało nerwowe uśmiechy na twarzach zniecierpliwionych egzaminowanych, kilka tygodni później dochodząc do placu manewrowego widziałem już same znajome twarze i moje nazwisko wyczytał ten właśnie pan.

Moim pierwszym zadaniem było sprawdzenie światła cofania co poszło gładko, drugim sprawdzenie poziomu płynu do spryskiwaczy, otworzyłem klapę i po zlokalizowaniu wlewu pojemnika płynu do spryskiwaczy pan Jan zrobił coś co wzbudziło moje zdziwienie: udał się w kierunku pobliskiego budynku gdzie z parapetu okna wziął pojemnik z płynem do spryskiwaczy i nalał go do wlewu w aucie po czym zapytał mnie czy w pojemniku jest odpowiednia ilość płynu, ja lekko zdezorientowany odpowiedziałem że tak po czym przeszliśmy do dalszej części egzaminu.

Ustawił auto w łuku na kopercie po czym ja miałem wykonać jazdę po łuku, zrobiłem to jak mi się wydawało bezbłędnie po czym pan egzaminator podszedł do mnie oznajmiając że próba została wykonana błędnie i przysługuje mi druga jednocześnie wykonując jakiś gest twarzą na który nie zwróciłem uwagi, ja w pełnym skupieniu zaczynam przygotowywać się do drugiej próby po czym on powtarza że pierwsza próba została wykonana błędnie wskazując oczami na hamulec ręczny który natychmiast opuściłem i wykonałem drugą próbę prawidłowo za co jestem mu bardzo wdzięczny :spoko: Kolejne zadanie to ruszenie z ręcznego na wzniesieniu co poszło gładko po czym wyjaśnił mi kolejną część egzaminu czyli jazdę po mieście i ruszyliśmy.

Najpierw były miejsca i manewry znane mi z jazd, zatrzymanie w miejscu wyznaczonym: przed znakiem ostrzegawczym przed rondem, zawracanie na rondzie, zawracanie z wykorzystaniem bramy/wjazdu, potem na rondzie w prawo i jazda drogą której jeszcze wcześniej nie jechałem, tam musiałem ominąć babkę o kulach i dziadka prowadzącego jakiś wózek. Potem było parkowanie przodem prostopadłe a miejsca miałem tyle że 3 auta by się tam zmieściły za co też jestem mu wdzięczny, więc spokojnie zaparkowałem sobie na środku, kazał otworzyć drzwi i jechać dalej. Zawracanie na skrzyżowaniu bezproblemowo poszło. Po skręceniu przed mostem w lewo, jeździe chwilę wzdłuż rzeki i skręcie w lewo była uliczka która mnie zaskoczyła, nie jeździłem tamtędy na kursach. Przyzwyczajony już że gdy pan egzaminator nic nie mówi to jadę przez skrzyżowanie prosto to też miałem zamiar zrobić na najbliższym, ale na szczęście w porę zauważyłem znak nakazu skrętu w prawo za znakiem oraz znak zakaz wjazdu za skrzyżowaniem to szybko włączyłem prawy kierunkowskaz i skręciłem w prawo, potem szło gładko aż do ostatnich świateł przed WORDem: gdy dojeżdżałem było czerwone więc zacząłem zwalniać i w momencie gdy wrzucałem pierwszy bieg zapaliło się światło zielone, a auto jeszcze się toczyło więc szybko wrzuciłem dwójkę i dodałem gazu, widziałem że droga po prawej i lewej stronie jest pusta, a zajęty zmianą biegu nie rozejrzałem się dokładnie po czym usłyszałem od pana egzaminatora "Błąd, nie zachowanie ostrożności". Przez całą jazdę byłem spokojny i pewny siebie, robiłem swoje nie myśląc nawet o tym że obok siedzi egzaminator, jednak ostatnia prosta do WORDu po jego słowach była drogą niepewności i stresu.

Po dotarciu na miejsce wysłuchałem przemowy o tym że nie należy ufać na ślepo zielonym światłom, że same oczy nie wystarczą do rozejrzenia się i że trzeba użyć również szyji, to że nieźle się nawyciągałem i nawyginałem przy każdym wcześniejszym skrzyżowaniu jakoś nie zauważył, dodał jeszcze coś że nie ruszamy pojazdu przy zapalonej czerwonej lampce kontrolnej i w końcu usłyszałem że niemniej jednak wynik egzaminu uznaje za pozytywny po czym udał się w stronę wcześniej wspomnianego budynku każąc mi iść w swoją stronę, nie pozwalając mi na zbyt wylewne podziękowanie i dopytanie w kwestii wydania prawa jazdy.

Później usłyszałem słowa zdziwienia od mojego instruktora że zdałem u tego egzaminatora za pierwszym razem niemniej jednak pan Jan dostaje ode mnie również ocenę pozytywną :spoko:
LOST
 
Posty: 4
Dołączył(a): wtorek 09 lipca 2013, 18:50

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ośrodki egzaminowania kierowców

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość