WORD Leszno - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Tutaj możesz umieścić informacje i opinie dotyczące danego ośrodka egzaminacyjnego oraz zdać relację z egzaminu.

Moderatorzy: ella, klebek

WORD Leszno - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez cman » piątek 16 lutego 2007, 15:51

http://www.bip.leszno.wordy.pl

W tym wątku umieszczamy
- relacje zdane/oblane - pamiętaj, że mają one służyć również innym zdającym, postaraj się więc umieścić tutaj przede wszystkim istotne informacje (zachęcamy również zwłaszcza osoby, które nie uzyskały pozytywnego wyniku, do dołączenia skanu lub zdjęcia arkusza przebiegu egzaminu, dzięki któremu jednoznacznie będzie widać popełnione błędy i konkretną przyczynę niezaliczenia/przerwania egzaminu)
- informacje dotyczące danego ośrodka (tylko nie takie, że ktoś gdzieś usłyszał albo kolega dowiedział się od kolegi - niech to bedą w miarę sprawdzone informacje)
- wszelkie rady i porady z nim związane
- nie podajemy nazwisk egzaminatorów (ustawa o ochronie danych osobowych)
- wszelkie off topy będą przesuwane albo kasowane

Postaraj się, aby ten wątek mógł jak najlepiej służyć innym osobom.

Pojazdy egzaminacyjne:
Kategoria A - SUZUKI, WSK
Kategoria B - RENAULT CLIO III
Kategoria C - MAN, STAR
Kategoria T - ZETOR
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez mic » niedziela 29 kwietnia 2007, 21:56

witam jestem tutaj nowy :)

chcialbym powiedziec ze zdawalem w wordzie w lesznie

zdalem za drugim razem bo za pierwszym razem trafil mi sie poprostu sknerus:/

i nie wiem dlaczego (co bylo najgorsze) unosil sie, krzyczal praktycznie za byle co:/ a wiadomo ze dla nie ktorych wywoluje to ogrąmna presje :/

za drugim razem mialem z milym gosciem umie rozluznic atmosfere


druga sprawa jaka w Lesznie potrafi frustrowac to jest czas egzaminu nie zdalem 14 marca i nowy egzamin dostalem na 24 maja czyli PONAD 2 MIECHY zal. Ale naszczescie panie za kasa sa bardzo mile poszedlem poprosilem blagalem :P:P i dostalelem wczesniej :]

pozdro


*****


widze ze duzo ludzi pisze bardzo szczegolowe relacje ze swoich egzaminow wiec postanowilem ze tez sie rozpisze ;]

Egzamin zdany na 2 razem WORD LESZNO

4 kwietnia godzina 11:30

czekam sobie w poczekalni z nadzieja ze trafi mi sie jakis porzadny egzaminator oczywisccie panuje tam grobowa cisza wszyscy zestresowani oczekuja na swoja kolej ;d

i nadszedl ten czas - ide na plac- tam czekal juz na mnie fiat punto niebieski nr 7 :D a w srodku pan egzaminator na pierwszy rzut oka wporzadku facet i dobrze ze tak zostalo do konca ;d

{} Dzien dobry
{}Dzien dobry
{}Dobrze a wiec sprawdzimy ciecze
... maske mialem juz za soba:]

{} Prosze wlaczyc swiatlo cofania.

wsiadam do auta wsteczny bieg wysiadam a on do mnie ..
{} trzeba przekrecic kluczyk ..

heh serce mi podskoczylo i panika hehe



dobra jedziemy dalej na ŁUK - tutaj bez zadnych problemow
Gorka - za pierwszym razem zjechal mi na dol stres mialem ogromny wyobrazcie sobie ze myslalem ze juz nie zdalem nie wiedzialem ze moge dwa razy zrobic gorke ale jednak za drugim razem bezblednie

dobra jedziemy na miasto ...
caly czas bardzo dobrze i nagle slysze
{} prosze tutaj nawrocic..
jade i nagle zrobila sie jedno kierunkowa

w sumie powiedzial mi troche o tym za pozno i dlatego powiedzial tak :

{} no tutaj juz pan nie moze zawrocic nie wiem czy pan o tym wie ale zeby pan nie mowil ze specjalnie pana wprowadzilem w bład bo egzaminator nie moze wydawac polecen sprzecznych z zasadami ruchu (zawrcania na jednokierunkowej) to jedziemy dalej , za pozno sie pan zorientowal"

pojechalem dalej i nagle slyszale to co sprawa ulge czlowiekowi :P

{} posze na prawo do osrodka"


i mowa koncowa :D

{} co pan mysli o swojej jezdzie ?
{ja} mysle ze jestem gotow wyjechac na ulice :)

on sie smieje i
{} no ja tez tak mysle

i w tym momencie taki rogal ze to jest max heh

{} egzamin zaliczony pozytywnie

usmiech z twarzy nie schodzil mi przez caly dzien heh

ja do niego ze to nie mozliwe a on
{} jak to czyli nie jest pan przekonany do swojej jazdy dzisiaj :) ? "

heh juz postanowilem sie nie oddzywac heh

pozdro ;)
04.04.2007 !!!! 2 podejcie :)) ZDANE
mic
 
Posty: 12
Dołączył(a): niedziela 22 kwietnia 2007, 10:18
Lokalizacja: Leszno wlkp

Postprzez johnydriver » poniedziałek 30 lipca 2007, 17:51

Rok 97 egzamin na motorower. Koles chciał mnie oblać za to że sie nie obróciłem przez lewe ramię przy ruszaniu ponieważ zdawałem 1 raz, ale przepuszczał wszystkich którzy zdawali po raz drugi mimo ze jeżdzili nawet na swiecy i sie przewracali. Dopiero ostra interwencja kogoś z widowni pozwoliła mi zdać examin.

Rok 01 Pierwszy exam na kat B. Pech, w aucie pedał sprzęgła nie chciał "odskakiwać" tak że plac z trudem przejechałem na mieście mnie pan hmm oblał. "Dlaczego biegów nie zmieniasz?" a ja mu odpowiadam "bo sprzegło nie działa prawidłowo" więć wykombinował jakieś wymuszenie. Wtedy byłem młody i za bardzo podniecony teraz bym mu nie odpuscił.

Kolejny exam tydzień później. Plac, miasto w końcu mi mówi "Jedź jak chcesz" to pojechałem nawet się nie doczepił o nieznaczne przekroczenie prędkości. zdane.

Rok 04. Ciężarówka. Jak zobaczyłem z resztą zdajacych ze exam jest z panem &^&$%# to chcielismy isć do chaty bo po co stać na deszczu. Przedemna nikt nie zdał ja o dziwo wyjechałem z placu bez problemów. Na obwodnicy nie przekraczałem 25 kaemów bo dziadkowi trzęsło. "Wolniej pan bo wylecę" Potem dał mi kilka <&%#$@> że nie hamuje silnikiem. On uważała ze sprzęgło się wciska w momencie jak auto juz szarpie. Jeszcze sie prawe lusterko złożyło ale leszczyński Star nie ma budy więc dyskretnie można looknąć do tyłu. Przepuscił mnie ale 15 minut bręczał na temat wciskania sprzegła gdy Star sie juz dławi.

C+E po raz pierwszy. Standart - bolec nie wskoczył zreszta jak kazdemu kto tego dnia usiłował podpiąć tę nieszczesna przyczepę

C+E po raz drugi. Nawet nie zdąrzyłem ruszyćbo magiczny Star nie miał powietrza w zbiornikach hamulcowych, tzn nie miał według pana grubaska bo zegary pokazywały że ciśnienie jest odpowiednie. Wtedy mi nerwy puściły i dosyć głosno powiedziałem na placu co o tym myślę i zabrałem swoje papiery z tego ośrodka.

Nastepny exam C+E już zdałem autobus również bez problemów tylko że w Poznaniu. W Leszczyńskim WORD nigdy więcej nic.
Leśnym dziadkom z WORDów mówie NIE
johnydriver
 
Posty: 8
Dołączył(a): poniedziałek 30 lipca 2007, 16:56
Lokalizacja: Poznań - Leszno

Dzisiaj zdawalem na kat. C

Postprzez blomer » czwartek 04 października 2007, 17:27

Wszystkie dotychczasowe egzaminy zdawalem wlasnie w Lesznie, z roznym skutkiem. Zaczynalem od kat. A + B za jednym razem. O ile sobie przypominam (minelo juz 3 lata), to mialem egzamin z panem Przychodniakiem. Testy przeszedlem pomyslnie, z jazda juz bylo nieco inaczej. Motor oblalem poniewaz w czasie robienia "osemki" nie mialem zapietego kasku. Nie bede tu polemizowal na ten temat, choc wydaje mi sie to troche przesadne. Dostalem jednak wyklad, ze moglbym sobie skrecic kark, wiec odpuscilem (egzaminator troszczyl sie o moje zycia - jako jedyny). No i przyszla kat. B. Bylo nas z 10 osob. Bylem chyba piaty z kolei. Nie zaczelo sie optymistycznie - 3 pierwsze osoby wyszly z biala karteczka. Panienka przede mna jednak jako jedyna wyjechala na miasto i po powrocie okazalo sie, ze wypad calkiem sie udal. Przyszla kolei na mnie. Na placu nie bylo problemow, na miescie pare razy zostala zwrocona mi uwaga, ale tez jakos dalem rade. A wiec, kat. A do tylu (juz nie podchodzilem wiecej razy, a szkoda..), kat. B do przodu.
Dzisiaj, po przeszlo 3 latach znow zawitalem do Leszna, tym razem by zmierzyc sie z kat. C. Znow olbrzymi stres, zwlaszcza ze testow uczylem sie wczoraj i dzisiaj od rana. Wszystko zaczelo sie w sali nr. 3, w ktorej przywital nas pan Wroclawski. Atmosfera fajna, pan egzaminator rzucal fajnymi dowcipami (m. in., zeby nie bawic sie w rozjezdzanie na pasach, i nie jezdzic chodnikiem), jednak ten dowcip zamiast rozluznic atmosfere, jeszcze bardziej (przynajmniej mnie) stresowal. Bylo nas 9-10... zostalo 4. Reszta chlopakow albo zdawala tylko testy, albo ich nie zdala. Kolega wylosowal zestaw nr. 1 (parkowanie ukosne i prostopadle tylem) - calkiem niezle. Poszedl jako pierwszy. Przed egzaminem mowil, ze jeszcze nie jezdzil Starem (ja tez). Wlasnie - Starem. Bylem przygotowany na MAN'a, nigdy nie jezdzilem Starem. Jednak pewien kolega (pozdrawiam go !) szybko mi wytlumaczyl gdzie co sie znajduje, ale i tak bylem bardzo zdenerwowany. Pierwszy kolega niestety nie zdal. Nie wiem dokladnie o co poszlo. No, i nastepny bylem ja. Na poczatku sprawdzilismy "stop" i wsteczne swiatlo. Pozniej sprawdzilem reszte. Bardzo zdziwil mnie wlacznik swiatel awaryjny (co za pomyslowosc polskich inzynierow). Jakos udalo mi sie wszystko wlaczyc, wiec przystapilem do jazdy po luku. Nie mowie, ze pierwsze ruszenie wygladalo jakby zabraklo paliwa, bardzo szarpalo. Zupelnie nie bylem do tego przyzwyczajony, jednak szybko to rozszyfrowalem i nie bylo juz najgorzej. Wracaj do jazdy. "Luczek" zrobilem, wiec nastepne bylo parkowanie przodem skosne (ukosne ?). Podjechalem, i zakrecilem w tym samym momencie co zawsze MAN'em... i co ? Prosto na slupek... Jednak star to nie MAN i srednice skretu ma fatalna. No, ale byla korekta, z ktora nie bylo juz problemow. Teraz tylem.. Juz wczesniej uswiadomilem sobie moj blad (jadac po luku) - nie ustawilem lusterek ! MASAKRA ! W prawym widzialem burte, w lewym tez. Oczywiscie bylo juz za pozna na jakiekolwiek korekty. Wiec musialem korzystac z mniejszych lusterek, ktore sa wykorzystywane przy jezdzie z przyczepa. Ogolnie jakos dalem rade, odziwo bez korekty. No, to miasto. Lesznie troche zjezdzilem, ale stres byl, duzy. Nie pamietam dokladnie wszystkiego po kolei, ale: 3 razy bylem na pamietnej stacji benzynowe (staly punkt). Dwa razy musialem robic to samo, gdyz za pierwszym razem w odczuciu moim troche wymusilem pierwszenstwo, no ale za drugim razem juz poprawilem sie. Pozniej bylismy jeszcze kolo PKP, pozniej te dziurawe tory... Tam troche czasu minelo, bo 3 pociagi az lecialy ! (Serdeczne pozdrowienia dla panow konduktorow !). Jakos udalo sie przebrnac i wrocilismy na baze. Uslyszalem tak wyczekiwane slowa - wynik pozytywny. Podziekowalem, i zyczylem milej pracy.
Teraz zaczynam robic C + E, i raczej w Lesznie bede mial egzamin.
Co do moich odczuc. Duzo zalezy od podejscia do egzaminu, trzeba mimo wszystko byc skoncentrowanym i troche na luzie (raz sie zyje). Co do pana egzaminatora Wroclawskiego... troche malo mowi.. ciagle tylko w prawo, w lewo, prosto. Balem sie zagadac, w sumie moze lepiej. Tyle z mojej strony.
Gdzie reszta osob, ktore zdaja w Lesznie ? Pisac !

PS: Pozdrawiam wszystkich, ktorzy zdawali egzamin dzisiaj ! A i szkoda mi tej dziewczyny, co tak plakala... :/ Zycie cholera...
Avatar użytkownika
blomer
 
Posty: 4
Dołączył(a): czwartek 04 października 2007, 16:40
Lokalizacja: Gostyń

Postprzez Mycha » czwartek 25 października 2007, 23:56

Jestem świeżo po egzaminie w Lesznie. Z racji, że z nerwów nie wyjechałam z placu :) za dużo nie mogę powiedzieć :). Egzaminator wydawał się być człowiekiem bardzo miłym, sympatycznym. Stwierdził nawet, że bardzo mu przykro, że tak krótko sobie pojeździliśmy :).
Ja tylko z małą uwagą dla ludzi spoza miasta (a sama do takich należę): inna koleżanka dowiedziała się od egzaminatora, z którym jeździła, że Leszno jest najtrudniejszym miastem, w którym pracował, szczególnie dla osób, które nie znają miasta. Przyznam, że u siebie czuję się bardziej komfortowo, a tam ciągle w lewo, w prawo, wąskie uliczki, pełno jednokierunkowych, ludzie chodzą sobie ulicami... Bardzo trzeba uważać na znaki, bo z racji tak dużej ilości dróg jednokierunkowych, wiadomo, że uważamy na skręt w lewo, a do tego dużo zakazów wjazdu od strony znaku. Rozmawiając na placu z jednym panem z Leszna dowiedziałam się, że już lepiej wybrać nawet Poznań, czy inne większe miasto niż Leszno.
No i te terminy oczekiwania: ponad 2 miesiące!!!
Zaraz po oblaniu egzaminu złożyłam wniosek o przeniesienie moich papierów do innego WORDu. Tam gdzie czeka się krócej i co ciekawe - w tym WORDzie na stronie piszą jaką mają zdawalność. Ja zastanawiam się jaką ma Leszno, bo nie widzieliśmy nikogo kto wrócił samochodem i nie szedł do kasy... Nawet jeśli nie uda mi się opanować nerwów jeszcze następnym razem (bo bez egzaminu jeżdżę dobrze i wydaje mi się, że zdałabym, gdyby nie nerwowa delirka i latanie wszystkich mięśni, a przez to kończyn :)) to będę i tak czasowo o jedno podejście do przodu, bo tam, gdzie przeniosłam papiery czeka się 1 miesiąc. W Lesznie można mieć problemy z wyrobieniem się z 3ma podejściami w czasie. A to już wg mnie przesada...
Jednak powtarzam, że do samych egzaminatorów naprawdę nic nie mam - bardzo sympatyczni ludzie. No, może poza Panem, który na teorii wprowadził tak nerwową atmosferę, że mimo iż miałam wszystkie pytania przerobione, w domu nie robiłam ani jednego błędu, to po jego wprowadzeniu do egzaminu i opieprzeniu jednego Pana za to, że coś tam wcisnął, czytając pytania przy każdym musiałam się kilka razy zastanowić... Do tego jakoś tak dziwnie komunikat na koniec się wyświetlał, że sądziłam iż oblałam. Ręce zaczęły mi się trząść i dopiero później małym druczkiem doczytałam, że egzamin zaliczony. I chyba głównie ten Pan wpłynął tak na stan mojego ducha, bo cały czas czułam się wyluzowana na tyle, że nawet nie wzięłam nic na uspokojenie, bo nie czułam takiej potrzeby. Jednak bliskie spotkanie z Panem X - odebrało mi całą pewność siebie i... efekt taki, że łuk, który zawsze robiłam dobrze - zawaliłam. Mówi się trudno, ale teraz nie chcę już więcej zdawać 2 egzaminów w jednym dniu, więc wolę przenieść się tam, gdzie szanse na to wzrosną z racji terminowości.
Pozdrawiam i życzę powodzenia wszystkim zdającym w Lesznie.
Avatar użytkownika
Mycha
 
Posty: 187
Dołączył(a): piątek 12 października 2007, 21:06

Postprzez liq » środa 14 listopada 2007, 19:40

Egzamin praktyczny miałem wczoraj, o 11:30 drugi na liście, dziewczyna przede mną weszła o 12, ja jakies 10 minut po niej, czyli 40 minut niż to powinno mieć miejsce.
Egzaminator był na początku dość wyrozumiały, spokojnie czekał , aż wkońcu włączę postojowe, reszta świateł i pod maską poszły raz dwa. Następnie manerw, kazał mi go wykonać 2 razy, za co nie wiem, być może nie ustawiłem się dokładnie na kopercie. Następnie na górkę, miał do mnie trochę pretensji, że tak powoli przejeżdżam przez plac co wynikało z braku ochoty na zderzenie się z jakimś obiektem. Górka poszła mi okej, wyjechałem na miasto, kazał zawrócić to zawróciłem, następnie rondo...byłem przekonany, że kierowca włączył kierunkowskaz, ale się rozmyślił, przez co mu wymusiłem pierwszeństwo, być może był i to mój błąd. Ale wpisanie się od razu na kolejny egzamin w Lesznie to jeszcze większy błąd - za 2 miesiące. I pewnie znów nie będzie o tej godzinie o której być miało.
liq
 
Posty: 10
Dołączył(a): środa 14 listopada 2007, 16:54

Postprzez Katia1989 » czwartek 20 grudnia 2007, 10:31

Oj w Lesznie jest to masakra za pierwszym razem 6 Listopada nie zdałam za placu drugi raz miałam już 11 grudnia i zdałam Egzaminator był w porządku ale z nerwów światła mi się myliły, ale jak to stwierdził że będzie zemnie dobry kierowca, jedynie co źle że wyjechałam na światłach postojowych na miasto ale że sama się domyśliłam to Dobrze :)
I Egzamin miałam na 7.30 a zawołali mnie dopiero o 8.40 do samochodu nr 8, i aż 45 minut na mieście jeździłam
[



11.12.2007 Egzamin Zdany :)


Jestem Kierowcą :)
Katia1989
 
Posty: 6
Dołączył(a): poniedziałek 01 października 2007, 15:37
Lokalizacja: leszno

Postprzez liq » piątek 18 stycznia 2008, 18:26

Zdałem za drugim razem. Egzaminator był jak najbardziej w porządku (wybaczał mi drobne błędy), ale jeździłem sporo. Dobrze, że Leszno jest na tyle małe, że w czasie kursu pozna się każdy szczegół tras egzaminacyjnych - dzięki temu zawracałem na egzaminie w tym samym miejscu co dzień wcześniej na kursie :)
liq
 
Posty: 10
Dołączył(a): środa 14 listopada 2007, 16:54

Postprzez darekk » środa 05 marca 2008, 12:27

Mie sie teraz trafił egzamin, cały zestresowany przyszedłem. Testy bezbłędnie zdane. Czekałem tylko na swoją kolej odnośnie jazdy. Podchodze do samochodu, powiedział mi tzn wyszeptał (mową tego nie bylo mozna nazwac), ze mam omowic co jest pod klapa przednia, zaprosilem go do siebie a on mowi ze podejdzie jak uzna ze jestem przygotowany i takie tam. Gosciu taki bezczelny ze szkoda gadac. I mnie ulal, nic tylko olewac i kase robic. Sami materialisci. Podobnie kumpele dzisiaj olali. Ach szkoda gadać leszno jest najgorszym ośrodkiem egzaminacyjnym jakim znam. Wiekszosc wychwala swoje osrodki ale nie my nie mamy czym. Wskaźnik zdawalnosci jest porazajaco maly. wyremontowali worda, teraz nie beda juz mieli na co kasy wydawac ;/
darekk
 
Posty: 1
Dołączył(a): środa 05 marca 2008, 12:15

Mój egzamin: dnia 9 maja 2008 r

Postprzez xiężniczka » sobota 10 maja 2008, 09:47

Witam wszystkich zdających :)
Egzamin praktyczny na prawo jazdy kategorii B miałam wczoraj. Piękna pogoda, słoneczko, upał... Trochę się denerwowałam, bo to (już?!) moje drugie podejście i nie chciałam tego schrzanić.
W poczekalni (o dziwo) była miła atmosfera (pozdrawiam wszytskie panie!). Rozmawiałyśmy, wymieniałyśmy się wiedzą i doświadczeniami. Nawet żartowałyśmy. No i zostałyśmy 4.
Wreszcie zostałam wywołana. Trafiłam do samochodu numer 1 u Pani egzaminator. Sprawdziłyśmy maskę i światła (w jednym mnie poprawiła, ale nie miało to dla niej widocznie większego znaczenia, bo przeszłyśmy do światełek).
Miałam niezłego stracha przed górką. Jako, że łuk wykonałam poprawnie musiałam w dalszej kolekjności się z nią zmierzyć. Nigdy nie miałam z nią problemów a tu na 1 dzień przed egzaminem samochód wyje, wariuje, opony się palą, tarcza śmierdzi.. po prostu horror!! Za pierwszym razem się nie udalo :( Wzięłam głęboki oddech i próbuję drugi raz. Czuję, że zaraz zjedzie.. dodałam więcej gazu i samochód z okropnym rykiem wjechał na "szczyt". Próba zaliczona. No to miasto.
Tradycyjnie wyjechałam z ośrodka, na prawo, zawróciłam na skrzyżowaniu, potem na rondzie w prawo i jeżdziłam, jeździłam.. równe 45 minut. Pani egzaminator wjeżdżała ze mną w różne uliczki, sprawdzając moje umiejętnośi. Byłam z siebie zadowolona, chociaż kilka razy zdażyło mi się nie zauważyć znaku. Czuwała nade mną chyba Opatrzność, bo nie zrobiłam wykroczenia. Jedyne co, to nie włączyłam raz kierunkowskazu i nie zjechałam do lewej na jednokierunkowej. Pani egzaminator grała mi na nerwach, bo przejeżdżałyśmy 3 razy koło ośrodka, za każdym razem budziła tym ulgę w sercu, jednak dopiero za 4 razem kazała skręcić już do ośrodka.
ZDAŁAM :)

Przez resztę dnia miałam okropną migrenę. To przeżycie wywołało kilkakrotnie większy stres niż matury przez które obecnie jeszcze przechodzę. Pocieszające jest to, że JUŻ NIGDY WIĘCEJ.

Pozdrawiam i trzymam kciuki za wszystkich zdających :)
xiężniczka
 
Posty: 2
Dołączył(a): sobota 10 maja 2008, 09:02

Postprzez r0b3rt7 » środa 13 sierpnia 2008, 23:40

egzamin miałem niedawno. egzamin łączony (teoria + praktyka). Stres niesamowity, ale zaniżył się do minimalnego poziomu po informacji, że teoria zdana z jednym błędem. Czekam na moją kolej. Samochód nr.4. Maska + światła ok, ale miałem straszne problemy z włączeniem pozycyjnych z wyjęciem kluczyków ze stacyjki z równoczesnym ich działaniem...10 minut męczarni, ale wreszcie się udało. kompletnie byłem tym zaskoczony, poźniej łuk, górka no i jazda po mieście, parkowanie prostopadłe, zawracanie dowolne, jednokierunkowe, dwa razy ostrzej hamowałem przy zmianie z zielonego na czerwone, ale miałem wyczucie :D przyjechałem do ośrodka i po minie oraz sposobie mowy egzaminatora myślałem, że wynik negatywny, ale stało się inaczej. zapytał co sądze o swojej jeździe, ja mu na to odpowiedziałem, że myśle, że jestem gotowy wyjechać na miasto i nie stwarzać zagrożenia, pomarudził troche, ale na koniec powiedział, że wynik pozytywny. do widzenia i miłego dnia życzę :D

moim zdaniem egzaminy łączone to najlepsza rzecz. przed praktyką dziewczyna wysłała mi sms`a, że mam pamiętać o uśmiechu do egzaminatora (chodziło jej o to by się uśmiechąć od razu, jak się przywitam, by rozładować złe siły i pokazać, że jestem miły), ja wziąłem sobie do za bardzo do serca i banana miałem przez cały egzamin, tylko przy skrętach i na światłach twarz miałem kamienną. ciekawe czy teraz się z tego śmieją :P

i nie wierzcie tym, którzy mówią, że w lesznie jest najtrudniej bo to zależy jak się umie jezdzic a nie od egzaminatora. jeżeli ktoś oblewa na placu, no to przepraszam, ale niech nie mówi i pisze bzdur, że w lesznie jest trudno, bo na ten czas co spędziłem w sali oczekując na moją kolej 5 z 10 osób schodziło z placu. albo czas zmienić OSK albo się za siebie zabrać, a nie liczyć na szczęście.

pozdrawiam :)
r0b3rt7
 
Posty: 2
Dołączył(a): środa 13 sierpnia 2008, 23:21
Lokalizacja: kościan

Postprzez Sanderson » środa 03 września 2008, 21:31

Na początek chciał bym się przywitać :) Tak więc Witajcie

Mój egzamin odbył się 29.08.br o godzinie 7:30 (egz łączony) O teoretycznym napiszę tylko tyle że zdałem z jednym błędem.

Mój instruktor uczulał mnie szczególnie na 3 egzaminatorów, i ja trafiłem na jednego z nich. Jednak nie załamałem się tym, bo do całego egzaminu podszedłem na totalnym luzie - jak widziałem tych wszystkich zestresowanych ludzi (może zabrzmi to głupio) chciało mi się śmiać, bo wiadomo że po prostu cała masa ludzi nie zdaje i tyle, więc ja z założenia wyszedłem tak że nie ma co się przejmować zdam to zdam nie to nie. (celem minimum była teoria)

Tak więc egzamin:

Płyny, światła poszły dosyć sprawnie, łuk bez problemów (uważajcie na "9" tam praktycznie nie ma sprzęgła)
górka za drugim razem (Byłem pierwszym który tego dnia wyjechał na miasto u tego egzaminatora :) )

Ogólnie standardowo z ośrodka w prawo na krzyżówkę, i za następnym skrętem odrazu zawracanie na "3" (podobno u tego egzaminatora to standard) za pierwszym razem się nie udało - brak pierwszego kierunkowskazu...

Później szło gładziutko i po około 40 minutach jazdy upragniony ośrodek... jednak był to początek kłopotów musiałem wykonać manewr parkowania prostopadłego - tak wiem bułka z masłem, bo zaparkowałem co do centymetra, drzwi można było swobodnie otworzyć... jednak cały czas było źle, wychodziłem z samochodu sprawdzałem, robiłem wszystko... jednak zapomniałem o jednym - zaciągajcie "ręczny"
Sanderson
 
Posty: 6
Dołączył(a): piątek 29 sierpnia 2008, 18:14

Postprzez Pyrus90 » piątek 12 września 2008, 17:56

Witam.
Oceniłem już moje OSK w odpowiednim dziale to teraz czas na WORD.

W dniu 10.09 miałem egzamin łączony o godzinie 12:00(jak w westernie :D). Teoria zdana bezbłędnie, na 19 osób zdających 16 osób zakończyło tą część z wynikiem pozytywnym. Po wypuszczeniu nas z sali nr 3 przeszliśmy z grupą z mojego OSK na ławeczki przy placu(jak zalecali instruktorzy odcięliśmy się od osób panikujących które oczekują w pomieszczeniu :)). Około godziny 13:10 została wywołana pierwsza dziewczyna z mojej grupy, kilka minut później moje nazwisko zostało wyczytane. Zgodnie z tym co usłyszałem udałem się w kierunku samochodu numer 11(srebny Fiat Punto), po przywitaniu z egzaminatorem zostałem poproszony o okazanie dowodu osobistego następnie Pan egzaminator spytał się czy znam zasady egzaminu państwowego na prawo jazdy kategorii B - odpowiedziałem że znam i zostałem poproszony o podniesienie maski i omówienie płynów, następnie światła, pas ruchu i wzniesienie(to już mała góra :D) - jak na razie wszytko OK.

Przyszedł czas na wyjazd z ośrodka, proszę w lewo a na rondzie pojedziemy w prawo, polecenia wykonałem, na wysokości budynku PWSZ kolejne polecenie- proszę prosto a na skrzyżowaniu świetlnym w prawo i kierujemy się na Żary, na wiadukcie kolejne polecenie za skrzyżowaniem świetlnym proszę w lewo i dalej tak jak droga z pierwszeństwem a następnie w lewo i znalazłem się na ulicy Henrykowskiej, później Lipowa, Starozamkowa,17 Stycznia, Korcza, Al. Jana Pawła II, Al. Konstytucji 3 Maja,55 Pułku Piechoty, Z. Starego- parkowanie po lewej stronie- Parkowa, 55 Pułku Piechoty,Grunwaldzka, 17 Stycznia, Racławicka, Ułańska, 17 Stycznia, Korcza, Dąbrowskiego, Mickiewicza, Opalińskich, Zacisze- zawracanie z wykorzystanie infrastruktury drogowej- Zacisze, Opalińskich i proszę na lewo do ośrodka, po wjechaniu na plac, proszę zaparkować obok samochodu numer 2 - zaparkowałem. Czas na mowę końcową[:D] :" No nic, nie pozostaje mi nic innego jak pogratulować Panu i życzyć szerokiej drogi.", podziękowałem, powiedziałem do widzenia i nie mogłem uwierzyć że zdałem za pierwszym razem.

Egzamin zakończyłem około 13:45, a to że zakończyłem egzamin z końcowym wynikiem pozytywnym dotarło w pełni do mnie około godziny 15 :D(jak to mi powiedziała pewna osoba, po wyjściu z samochodu po egzaminie miałem twarz kamienną a jak widziała mnie po raz drugi po 15 to miałem banana od ucha do ucha :D).

Tak ogólnie to w czasie mojego przebywania na terenie WORD Leszno zdało 5 osób a kilkanaście zakończyło swoją przygodę na placu... I jak tu mówić że egzaminatorzy są źli jeśli on nic nie mogą poradzić na to że niektóre OSK szkolą jak szkolą.
Pyrus90
 
Posty: 5
Dołączył(a): środa 10 września 2008, 17:12

Postprzez Albatros » sobota 04 października 2008, 19:23

Witam wszystkich!

To mój pierwszy wpis tutaj. Na początek chciałem zdementować opinię, jakoby w WORD Leszno czekało się 2 miesiące na egzamin.

Choć mieszkam w Poznaniu to specjalnie zgłosiłem się na egzam. do Leszna ponieważ akurat tutaj są obecnie wyjątkowo krótkie terminy (2-3 tyg.).

W "Biurze Obsługi" pracują bardzo miłe Panie.
Termin mojego egzaminu został wyznaczony na czwartek 16.10 i obiecuję, że niezależnie od przebiegu egzaminu szczegółowo opiszę jego przebieg a będzie to opis osoby jeżdżącej bezwypadkowo po drogach całej Europy już od 14 lat :)

Pozdrawiam życząc powodzenia wszystkim zdającym!
prawo j. kat.B od 1994,
bezwypadkowo (i "bezstłuczkowo") przejechane ponad 500.000km,
aktualnie "zbobyte" 28 punkty karne i egzamin sprawdz. kwalifikacje...
------------
2008-10-16: zdany egzam.sprawdzajacy przy pierwszym podejściu:)
Albatros
 
Posty: 2
Dołączył(a): sobota 04 października 2008, 18:09
Lokalizacja: Poznań

Postprzez Pyrus90 » sobota 11 października 2008, 17:22

Informacja dla osób zdających egzamin na prawo jazdy kat. B !
W WORD Leszno są już przeprowadzane egzaminy na samochodach z stajni Renault, jak na razie dostępnych mają 4 Clio a do środy prawdopodobnie zostaną wymienione już wszystkie Fiaty Punto na Renault Clio(kolor czerwony).

Powodzenia.
Pyrus90
 
Posty: 5
Dołączył(a): środa 10 września 2008, 17:12

Następna strona

Powrót do Ośrodki egzaminowania kierowców

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 89 gości