WORD Kalisz - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Tutaj możesz umieścić informacje i opinie dotyczące danego ośrodka egzaminacyjnego oraz zdać relację z egzaminu.

Moderatorzy: ella, klebek

WORD Kalisz - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Postprzez cman » piątek 16 lutego 2007, 15:52

http://www.word.kalisz.pl

W tym wątku umieszczamy
- relacje zdane/oblane - pamiętaj, że mają one służyć również innym zdającym, postaraj się więc umieścić tutaj przede wszystkim istotne informacje (zachęcamy również zwłaszcza osoby, które nie uzyskały pozytywnego wyniku, do dołączenia skanu lub zdjęcia arkusza przebiegu egzaminu, dzięki któremu jednoznacznie będzie widać popełnione błędy i konkretną przyczynę niezaliczenia/przerwania egzaminu)
- informacje dotyczące danego ośrodka (tylko nie takie, że ktoś gdzieś usłyszał albo kolega dowiedział się od kolegi - niech to bedą w miarę sprawdzone informacje)
- wszelkie rady i porady z nim związane
- nie podajemy nazwisk egzaminatorów (ustawa o ochronie danych osobowych)
- wszelkie off topy będą przesuwane albo kasowane

Postaraj się, aby ten wątek mógł jak najlepiej służyć innym osobom.

Pojazdy egzaminacyjne:
Kategoria A1 - MZ RT125, Yamaha RX100
Kategoria A - MZ RT125, Yamaha SR250
Kategoria B - Renault Clio III
Kategoria B + E - Renault Trafic + przyczepa
Kategoria C - Star 12.185
Kategoria C + E - Star 12.185 + przyczepa Konar JG2
Kategoria D - Autosan
Kategoria T - Zetor 4320 +przyczepa Pronar T635
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez holek88 » środa 15 sierpnia 2007, 01:34

Pierwsze podejście 10 Lipiec 2007: egzamin teoretyczny i praktyczny; teoria - zaliczone - dalej czekam za egzaminem praktycznym... czekam 15 minut i słyszę że jestem proszony "pod wiatę", zbieram się i idę... na miejscu czeka na mnie pan egzaminator "D", sprawdzam płyny, światła - wszystko ok, następnie wsiadam i zaliczam łuk i górkę... pan D mówi że jedziemy na miasto, wyjeżdżam z WODRu i w lewo Braci Niemojowskich, po jakimś 1km. komenda "proszę zawrócić", wjeżdżam w jakąś bramę i cofam... następnie skręcam w Żwirki i Wigury, tam także słyszę "proszę zawrócić" i analogicznie robię tak samo jak wcześniej... jadę w dół do Łódzkiej, następnie Warszawską, 3go Maja, Szopena, Wodna, Parczewskiego, Złota i... nie zauważyłem że w tym momencie Złota nie ma pierwszeństwa..., pan D powiedział tylko "a gdyby coś z lewej jechało?", następnie Targowa, znów Parczewskiego, Kanonicka, Babina - parkowanie skośne, Złota, Szopena, Wojska Polskiego i na rondzie zawracanie i w dół Wojska Polskiego do Dobrzeckiej, skręt w Harcerską, Rogatka, Śródmiejska i przez Złoty Róg i al. Wolności w stronę Sukienniczej, Warszawska i do WORDu, a tam pan egzaminator mówi "wynik negatywny, wymuszenie pierwszeństwa przejazdu na ul. Złotej..." dostaje kwitek i do domu z myślą że może następnym razem się uda....

Drugie podejście 10 Sierpień 2007: egzamin praktyczny: wchodzę do WORDu, najpierw jakiś pan objaśnia kiedy egzamin zostaje przerwany etc., następnie wszyscy wychodzą na poczekalnie, siadam, jakiś koleś zagaduje pytając mnie się który już raz - odpowiadam drugi, a on że trzeci... nawet nie zdążyłem się zapytać "za co oblał" a słyszę moje nazwisko - czekałem... 3 minuty... podchodzę pod garaż, tam gdzie bylem proszony; za chwilkę wychodzi egzaminator pan K, płyny i światła zaliczone, łuk i górka także... no to jazda na miasto i: z WORDu w Braci Niemojowskich w lewo w stronę Warszawskiej, dalej w dół 3go Maja, Szopena, Złota do Wojska Polskiego i tam słyszę polecenie "proszę zawrócić na pierwszym możliwym skrzyżowaniu" a więc władowałem się na lewy pas i jadę, skrzyżowanie obok JETa - skrzyżowanie ze sygnalizacją kierunkową, nie wolno zawracać, dalej obok McDonald's - to samo, dalej skrzyżowanie z Poznańską, znaki poziome i pionowe zasadniczo zabraniają zawracania, a więc dopiero na skrzyżowaniu z Dobrzecką, zawróciłem i skręt w Poznańską w stronę centrum, dalej Harcerska, Rogatka, Śródmiejska, Złoty Róg, al. Wolności, Sukiennicza i skręt w Browarną, a tam dalej w prawo i polecenie "proszę zaparkować równolegle tyłem", wykonuje i dalej jadę na wprost, przejeżdżam skrzyżowanie jadę Kazimierzowską, dalej z 50m. Śródmiejską obok Sphinxa i w Narutowicza, Parczewskiego, skręt w Kanonicką i na wprost w stronę Tęczy, tam w lewo i znów Szopena, Skręt w Złotą i prosto w stronę centrum, ustępuje pierwszeństwa jadącym Ciasną, dalej 'stop' przy Babina i ulicę Parczewskiego w którą skręcam, jadę prosto do pl. Jana Pawła II (w stronę fontanny) i tam przez pl. Kilińskiego i w górę Warszawską w stronę WORDu i... ku zaskoczeniu nie wjeżdżam do ośrodka tylko jadę prosto Braci Niemojowskich do samego końca drogi, a tam polecenie "proszę zawrócić z wykorzystaniem infrastruktury drogowej", a więc zawracam i jadę z powrotem, na skrzyżowaniu Żwirki i Wigury staje i.. zgasł mi... odpalam i jadę do WORDu a tam wjeżdżam, parkuje i słyszę "gratuluję panu, wynik pozytywny, wprawdzie zgasł raz panu samochód ale tylko raz i to nie jest jakiś tam błąd, prawo jazdy do odbioru w wydziale komunikacji w ciągu 10 dni roboczych..." ucieszony dostaję jeszcze jakąś tam ulotkę nt. pierwszej pomocy i wychodzę z WORDu jako dumny posiadacz prawa jazdy... :D

Moje rady:
- nie stresować się
- uważać na Wojska Polskiego, gdzie można zawracać bo dużo osób tam podobno oblewa
- patrzeć na znaki, aby nie wymusić gdzieś pierwszeństwa przejazdu
- wyłączyć telefon :)
10 IV 2007 - zapisany na prawko
20 IV 2007 - pierwsza jazda
10 VII 2007 teoria: +, praktyka: plac +, miasto -
10 VIII 2007 praktyka: plac +, miasto +

"Za pierwszym razem nerwy, za drugim spokój... - dumny posiadacz prawa jazdy"
holek88
 
Posty: 1
Dołączył(a): środa 15 sierpnia 2007, 01:03

Postprzez HARNAŚ » niedziela 27 kwietnia 2008, 12:13

No to teraz ja. Egzamin (data w podpisie) łączony, teoria - zero błędów. Następnie jeden z egzaminatorów wyjaśnia zasady egzaminu w jednej z sal. Ok, teraz już tylko balkonik na zewnątrz, bo temperatura spora mimo że kwiecień. Gdzieś w połowie pada moje nazwisko, idę, podjeżdża starszy niski Pan, no więc najpierw wyjaśniłem wszystko to co pod maską, a zaraz później uruchomiłem silnik i światełka (w tym czasie jeszcze jeden egzaminowany kończył łuk, więc czekając na wjazd zrobiłem obsługę pojazdu. Łuk zaliczony, górka też (bez wykorzystania drugich prób). Oczywiście przed rozpoczeciem łuku, fotel, lusterka i pasy ;) Ok, zjechałem z górki i od razu włączylem światła mijania (żeby nie zapomnieć później). Pan egzaminator dosiadł się i lecimy, z ośrodka w lewo, w stronę Warszawskiej, tam lewoskręt a więc w stronę mostu warszawskiego, lewoskret w Klilińskiego, tam prosto i tak na Kolegialnej w lewo w Łazienną, jakiś uprzejmy kierowca mrugnął mi długimi, Pan egzaminator zareagował pozytywnie na taki gest więc nie rościł problemów że wykorzystałem tą sytuację. Skręt w Kadecką, tam 100 metrów dalej na Kazimierzowskiej skośne. Lecimy dalej, przy moście Trybunalskim w lewo w stronę sądu, przejechałem Wolności i przed teatrem w lewo, czyli wjazd na parking teatru i nawrotka, znowu na Wolności i lewoskręt w Bankową (wtajemniczeni wiedzą że to dość trudne skrzyżowanie na egzaminie, ale udało się. Skręt w Czaszkowską (przejazd z prawej strony Notu, mijam Fabryczną i dojechałem do Nowego Świata, kierunek Rogatka i tak do Wojska Polskiego, tam lewoskręt i zaraz w prawo w Dobrzecką, przejechałem 300 metrów i padło hasło "proszę zawrócić z wykorzystaniem np. bramy wjazdowej", udało się (zwracać przy okazji uwagę czy nic nie jedzie z obu kierunków, bo wymusić jest bardzo latwo), no i powrót,Staszica, lewoskręt w Wojska Pol., za moment w prawo w Poznańską (która za chwile przechodzi w Harcerską), Rogatka w lewo, Śródmiejska, Złoty Róg, Sukiennicza i prosto do ośrodka.
"Jazda była możliwa, wynik pozytywny". Pierwsze podejście i strzał w dziesiątke.

Rady ode mnie:

-Uważać na wchodzących pieszych, przy dojeżdżaniu do tych przejść upewnić się trzy razy czy nikt nie wchodzi.
-Przy zmianie pasa ruchu, nie pchać się za wszelką cenę, tylko zwolnić i poczekać.
-Zielona strzałka to to samo co STOP, więc pamiętać o tym
-Nie stresować się, śmiało mogę to powiedzieć bo ja byłem wyluzowany, naprawdę pomaga, a przecież z natury jestem osobą która stresuje się nawet odpowiedzią w szkole :twisted:
26.04.2008 - zdane dzień po osiemnastce ;)
HARNAŚ
 
Posty: 69
Dołączył(a): niedziela 09 kwietnia 2006, 01:47
Lokalizacja: Kalisz

Postprzez przemek918 » środa 14 maja 2008, 10:51

Zostałem wywołany cos po 10 egz miałem na 9 wiec nie było tak zle, poczatkowo standardowo co pod maska, egz wogole to nie interesowalo rozmawial w tym czasie z innym a ja musialem czekac i stalem przy tym aucie jak debil jakis, pozniej swiatla to troche wiecej zainteresowania ze strony egz. Łuk bezproblemowo, gorka bezproblemowo i na miasto zawracanie 5 min po wyjezdzie z osrodka, pozniej wymuszenie z mojej strony chodz moim zdaniem nie było go egz tez mial watpliwosci ale najpierw powiedział ze " to było chyba wymuszenie" ja nic chodz noga zaczela skakac jak szalona, pozniej jeszcze jeden bład z mojej strony bo tym stresie zwiazanym z "wymuszeniem" i słowa " niestety w tym momencie musze przerwac egz" no i załamka wychodze z kwitkiem wnerwiony na maxa bo miałem dosyc wporzo egz a teraz nie wiadomo na jakiego trafie no ale nastepnym razem stres bedzie napewno mniejszy wiem jak to wyglada wsztystko etc jestem dobrej mysli, jakimi ulicami jezdziłem to sie nie wypowiem bo nie znam kalisza, wiem tylko ze zawracanie robiłem przed teatrem tyle...
Ostatnio zmieniony wtorek 03 czerwca 2008, 22:19 przez przemek918, łącznie zmieniany 1 raz
Teoria 21.04.2008 +
Praktyka 13.05.2008 -
Praktyka 02.06.2008 +

Czekam na plastik ;)
przemek918
 
Posty: 12
Dołączył(a): środa 31 października 2007, 11:14

Postprzez przemek918 » poniedziałek 02 czerwca 2008, 17:45

Zdawałem o 14 wiadomka najpierw omowienie jak mozna nie zdac bla bla bla. Dobra wychodzimy na balkonik i czekamy, ja sie oparłem o barierke bo mysle ze bede czekał godzinami na wywołanie :D. A tu nie minie 10s i słysze swoje imie i nazwisko przez megafon no to ide na stanowisko nr 2 czekam chwile i podchodzi egzaminator mowi zebym otrwarł maske i o dziwo to on pokazywał palcem a ja miałem mowic gdzie co jest( wskazał mi tylko 2 rzeczy ) dobra nastepnie swiatła kazał właczyc wszystkie ale co tez mnie zdziwiło nie kazał mi pokazywac gdzie co jest tylko sprawdzic czy działa zdziwko ale ok pozniej łuk troche zle ustawiłem lusterka ale dało rade pozniej sobie je ustawiłem jak egzaminator gadał z innym wiec luzzz :D Wyjazd na miasto w prawo pozniej zawracanie w wykorzystaniem biegu wstecznego i parkowanie skosne i ogolnie jednokierunkowe itp. Dziwna uwage mi zwrocił egz tzn ze " ja sprawdzam jak pan uzywa kierunkowskazów" nie wiem o co mu chodziło ale ok pozniej raz miałem strzałke zielona ale nie widziałem jej i zatrzymałem sie przed linia zatrzymania na co egz " a pan na co czeka " a ja wychyliłem głowe i patrze jest strzałka ok to jade. Na koniec zawracanie jeszcze koło teatru a pozniej do osrodka a tam słowa cytuje " wynik egzaminu pozytywny" strzał drzwiami i tyle go widziałem. Bardzo sie zdziwiłem ze nie powiedział mi gdzie co jak mam odebrac i ze nie powiedział jakie błedy zrobiłem ale sie ucieszyłem i wyszedłem z wordu z bananem :) Czekam na plastik ;]
Teoria 21.04.2008 +
Praktyka 13.05.2008 -
Praktyka 02.06.2008 +

Czekam na plastik ;)
przemek918
 
Posty: 12
Dołączył(a): środa 31 października 2007, 11:14

Postprzez radiojoy » wtorek 01 lipca 2008, 21:30

Teoria zdana za 1 razem - 1 błąd .Po około miesiacu egzamin praktyczny w grudniu przed świetami 2007r .Salka pełna wszyscy zestresowani , wiekszosc młodych osob ..kilka starszych Pań .Ogolnie rozmowy kto ktory raz ...jak egzaminator lubi uwalać , dyskusje o samochodach egzaminacyjnych.Co niektorzy przyklejeni do szyby ogladali manewry na placu . Egzaminy zaczeły sie o 14:30 , gdy zaczynało się sciemniac na dworze zaczynałem się niepokoić ,gdyż nigdy nie jezdzilem po zmroku .Zostalem wywołany jako przedostatni ..niestety było juz ciemno .Przywitał mnie młody egzaminator . Sprawdzanie świateł i objasnienie co i jak pod maską ,wszystko na szybko egzaminatorowi wyraznie sie spieszyło .Kazał mi wsiąsc na miejsce pasażera ..raz dwa przemknął na łuk .., wysiadł z samochodu .Kazał zajac miejsce za kierownicą i przygotowac się do jazdy na łuku - wiec zrobiłem ten łuk dosyc szybko , ruszanie na wzniesieniu i miasto . Jeszcze po łuku probowalem poprawic sobie lusterko ale zwrocił mi uwage ze przygotowanie do jazdy juz było :).Wyjazd z wordu w prawo ..pozniej skrzyzowanie , wyladowalem na żwirki i wigury .. przed swiatłami uprzejmie gestem ręki wpusciłem jakas panią z chodnika ktora probowala z miejsca parkowania właczyc sie do ruchu .No i jazda w prawo na łodzką do skrzyzowania z warszawską ? .Zbyt dokladnie nie pamietam juz trasy ..stres + zmrok , wiem ze od strony alei wolnosci jechalem do placu św józefa ...tam najpierw wyskoczył jakis pijak na drogę wiec go przepusciłem , pozniej na pasy wbiegła jakas kobieta ..zahamowalem z lekkim piskiem :) .Miałem zawracanie na rondzie od ulicy podmiejskiej , parkowanie skośne na gornoslaskiej na wysokosci mniejwiecej orbisu . Ogolnie egzamin oceniam jako dość łatwy , stres oraz inny samochod sprawial ze czasem za długo trzymałem sprzegło ..egzaminator zwracał mi uwagę na słabą dynamikę jazdy .Uwazam ze 30 godzin to troche mało zeby nauczyc sie dobrze jezdzic - przynajmniej w moim przypadku , jednak zdałem ,udało mi się to za 1 razem,jazda po zmroku nie była taka zła ...miałem fajny prezent na gwiazdkę :) .
radiojoy
 
Posty: 12
Dołączył(a): niedziela 25 maja 2008, 13:56

Postprzez ana88 » czwartek 14 sierpnia 2008, 22:36

w przeciągu 1,5 roku zdawałam prawko na 5 kategorii na A,B,C miałam łączony egzamin teoretyczny i praktyczny na B/E i C/E juz sama praktyka łącznie 5 egzaminów, stres był przy każdym ale miałam fajnych egzaminatorów. kalisz to dość małe miasto brak w nim tramwai co tez ułatwia sprawę i są chyba tylko 2 większe rąda. przeszkadzają tylko wredni(nie wszyscy) przechodnie którzy jeśli tylko widzą Elkę czasami można powiedzieć wymuszją pierszeństwo i na tym dość dużo ludzi oblewa
ana88
 
Posty: 21
Dołączył(a): czwartek 14 sierpnia 2008, 22:11

Pozytywnie:)

Postprzez Malina6262 » czwartek 21 sierpnia 2008, 16:36

A więc ja miałam dziś egzamin teoria+praktyka.Byłam święcie przekonana że nie zdam na teori popełniłam 2 błędy.UDAŁO SIE!
Czekałam bardzo długo na jazde prawie 2 godziny. Gdy wymieniłam obsługe auta pojechałam na łuk,poszło mi doskonale tak samo i pod górke;) A na mieście jezdziłam krótko bo tylko pół godzinki naprawde szybko zleciało a pan egzaminator był strasznie miły:) Naprawde mi sie poszczęściło.
Kiedy dojechalismy do WORD-u byłam w szoku! Moja przygoda z nauką jazdy sie zakończyła finiszem:D Oczywiscie wynik pozytywny:)
Podziękowałam panu egzaminatorowi,z wielkim uśmiechem na ustach wróciłam do domu:)

Rady:
Oczywiscie nie stresujcie sie!! Na początku cala sie trzęsłam ze strachu jednak później stres minął:) Byłam całkiem wyluzowana:)

Zycze wam byście też trafili na tego pana egzaminatora:)
Malina6262
 
Posty: 5
Dołączył(a): czwartek 21 sierpnia 2008, 16:24

Postprzez Mereth » środa 03 grudnia 2008, 10:36

Wczoraj było moje drugie podejście, WORD Kalisz po raz pierwszy :lol:

Trochę się naczekałam, ale na szczęście usłyszałam wreszcie swoje nazwisko. W tym czasie widziałam, że kilka osób wracało z miasta na miejscu pasażera, kilka osób oblało też na łuku.

Egzaminator miły, choć bardzo neutralny, ale to akurat bardzo na jego plus.
Sprawdzenie co pod maską, światła, potem podjechaliśmy na łuk, pokazał gdzie wjechać na górkę ( w odróżnieniu od Poznania, tutaj egzaminatorzy obserwują z zewnątrz górkę, a nie siedzą już w środku ) no i potem miasto.
O trasę się nie pytajcie, bo nie znam Kalisza :oops: :lol:
Zawracanie na skrzyżowaniu, sporo skrętów, jednokierunkowych, pod koniec zawracanie z użyciem biegu wstecznego i parkowanie równoległe no i jak się potem okazało, droga do Wordu.

Pan powiedział na co mam uważać jak już będę jeżdzić no i pogratulował pozytywnego wyniku :wink:

Wrażenia na plus.

Aha, w Kaliszu egzaminy jeżdzą już tylko na Clio :wink:
Nothing's Impossible...
Avatar użytkownika
Mereth
 
Posty: 21
Dołączył(a): poniedziałek 01 września 2008, 12:00
Lokalizacja: Poznań

Postprzez taczer90 » środa 28 stycznia 2009, 21:23

Moja przygoda z WORD'em w Kaliszu trwała niestety dość długo...
I Rozpoczęła się 29 sierpnia. Teoria bezbłędnie i jakaś godzina czekania za jazdą na łuku miałem małe problemy gościu stwierdził że nie wiem jakim cudem wyrobiłem ale mi się udało, górka świetnie, ona mi zawsze idealnie wychodziła :D
Po mieście jeździłem jakieś 25 minut i na pasie obok stanął jakiś tir, ja się trochę zagapiłem i gościu mi zahamował bo chciałem wjechać na czerwonym świetle, za tym tirem wcale sygnalizatora nie widziałem ale cóż, moja wina...

II Drugie podejście miałem z tym samym gościem co za pierwszym razem, fajny zbieg okoliczności :P Na swoją kolej czekałem jakieś 20 minut, a skończyłem dość szybko bo na łuku wyjechałem poza linię...

III Trzecie podejście było najgorsze, czekałem co prawda może minutę ale gościu był masakryczny, czepiał się totalnie o wszystko i w dodatku po samochodzie rzucał swoją teczką, bardzo chciał mnie wyprowadzić z równowagi no i gdy dojechaliśmy do ośrodka powiedział że nie ustąpiłem pierwszeństwa pieszemu w pewnym miejscu i że wynik negatywny... myślałem że go pobije w tym aucie :P
IV Wykupienie 5 godzin obowiązkowych i zmiana auta na Clio chyba dobrze podziałało bo w końcu się udało :D
Egzaminator świetny, chyba do końca życia będę jego nazwisko pamiętał ;]
Powiedział mi że zimno jest więc mam włączyć od razu wszystkie światła które mogę i mam przejść w koło zobaczyć tylko czy świecą :P
Plac bez problemów, na mieście jakieś 40 minut i do ośrodka, parkowanie prostopadłe, zawracanie z wykorzystaniem infrastruktury i na tym nowym, małym rondzie, ogólnie trasa świetna, bez żadnych pułapek prawie. Powiedział że jazda była bardzo dobra więc wynik pozytywny xD
Do dzisiaj się cieszę :D

Po 4 próbach mogę powiedzieć, że najważniejsze nie jest szczęście, czy nawet umiejętność jazdy tylko to na jakiego egzaminatora traficie... taka jest prawda... Jeśli będzie w porządku to naprawdę tylko od was zależy czy zdacie, a jak będzie chciał was załatwić to nie ważne jak pojedziecie to i tak to zrobi, no i nic z tym zrobić nie można, nie wolno się poddawać :)
Powodzonka dla wszystkich zdających :)
Avatar użytkownika
taczer90
 
Posty: 6
Dołączył(a): środa 28 stycznia 2009, 20:37
Lokalizacja: Wlkp

Postprzez jaranti » poniedziałek 30 marca 2009, 16:51

kordiqan zapisując się dzisiaj mam wyznaczony termin na 24 kwietnia więc to ok. 3 tygodni do miesiąca się czeka ;)

30.03.2009 r
Nio i dziś nie zdałam na placu - egzamin co prawda po raz pierwszy , ale nerwy i stres zrobiły swoje i nie poradziłam sobie na łuku ;( a już egzaminator trafił mi się młody i strasznie miły...
A jeszcze rano tak mi wszystko pięknie wychodziło...
A najgorsze jest to czekanie, o 10 przyszłam a wywołali mnie dopiero ok. 12 ... masakra;/

24.04.2009
Łuk zaliczony pomimo małych komplikacji , wzniesienie perfekt...
Zawracanie zaliczone (na al. wojska polskiego) , parkowanie też (ul babina) mimo mało ruchliwej ulicy na wyjazd czekałam z 5 minut ...
Ogólnie jazda cały czas w centum miasta /babina/ złota/ chopina
30 minut jazdy i nie ustąpienie pierwszeństwa na skrzyżowaniu ul. wojska polskiego i piskorzewie... wrr;/
a to jeszcze piątek godzina popołudniowa w mieście korek ... a ja z takim głupim błędem...
Najważniejsze - NIE STRESOWAĆ SIĘ!!!
I TRAFIĆ NA SPOKO EGZAMINATORA (ja miałam oby dwóch spoko)
02.03.2009 r - zdana teoria
30.03.2009 r - pierwsze podejście - oblanie na placu...
24.04.2009 r - nieustąpienie pierwszeństwa po 30 min jazdy wrrr...;/
jaranti
 
Posty: 1
Dołączył(a): poniedziałek 30 marca 2009, 16:47
Lokalizacja: Kalisz

Postprzez namor » sobota 02 maja 2009, 11:01

Posiadam prawo jazdy kat .ab od 1985 r .Nie popełniłem żadnych wykroczeń drogowych.Przez dwa lata jeździłem po USA (dużo) Ostatnie dwa lata zawodowo jeździłem po Holandii i tam także nie popełniłem żadnych wykroczeń drogowych.Obecnie dużo jeżdżę po kraju.A więc posiadam spory bagaż doświadczeń.Chociaż uważam że nigdy nie powinno się czuć stu procentowym mistrzem kierownicy.16.12.2008r.Zapisałem się na kurs prawo jazdy KAT.BE .Po dwóch oblanych egzaminach zauważyłem że WORD Kalisz prowadzi nieźle prosperujący biznes.Będąc na egzaminach zaobserwowałem że większośći to osoby niezdające. A czasu naszego nikt nie liczy i czeka się w nie skończoność. A gdybym się spóźnił 5 min to zapewne nie został bym dopuszczony do egzaminu.Łączny czas spóźnień egzaminatorów z dwóch egzaminów to bagatela 5 godzin kto pokryje moje straty na pewno nie ironiczne przepraszam padające z ust egzaminatorów. Bałagan i brak organizacji to główne zalety WORD Kalisz.Niespójność w zapisach w arkuszach z przebiegu egzaminu za te błędy zapewne żaden egzaminator nie poniesie żadnej odpowiedzialności.Uważam że niema na tym świecie osób nieomylnych.Wy Panowie egzaminatorzy też popełniacie sporo błędów tyle że uchodzą wam płazem a my płacimy jak za ''zboże'' .Prosimy o troszeczkę samo krytycyzmu i zachowań między ludzkich.
namor
 
Posty: 1
Dołączył(a): sobota 02 maja 2009, 09:25
Lokalizacja: Kępno

Postprzez elizaaaa » środa 01 lipca 2009, 17:24

nie zdałam dzisiaj na skrzyżowaniu Legionów i Nowy Świat, tak się zestresowałam lewoskrętem na światłach ogólnych (gdzie tu się zatrzymać, żeby przepuścić tych z naprzeciwka), że nie zauważyłam zmiany światła na czerwone, szkoda bo egzaminator był baaardzo miły i ogólnie dobrze mi szło a tu taki ZONK... cóż czekam na kolejny termin... ten manewr na którym mnie uwalił a raczej sama sie uwaliłam to moja zmora. Naprawde żałuję, bo zdążyłam w ciądu 20 min zaliczyć większośc manewrów pozytywnie. Bywa.
elizaaaa
 
Posty: 2
Dołączył(a): środa 01 lipca 2009, 16:24

egz na kat. A

Postprzez greg4 » poniedziałek 13 lipca 2009, 18:51

Dzisiaj był mój pierwszy egzamin. Egz na kat. A pan egzaminator Jerzy R. Początek dosyć stresujący, miałem nawet problemu z zapięciem kasku a pan egz pomóc nie chciał. Ósemka mimo ogromnego stresu bezproblemowo, na górce raz zgasł ale druga próba OK. Hamowanie awaryjne też jakoś poszło. na mieście były małe problemy. raz przy wyłączaniu lewego kierunku włączyłem niechcący prawy ale przy ulicy wodnej na skrzyżowaniu przeszedłem sam siebie. Zgasł mi na środku drogi dwa razy. Okazało się że ruszałem z dwójki :D. Kiedy dojechaliśmy już do wordu powiedziałem , że zdaje sobie sprawę że oblałem a on mi na to,że mnie zaskoczy i wynik pozytywny. uratowało mnie chyba to , że non stop miałem pieszych którzy w ostatniej chwili wchodzili na pasy i dałem sobie z tym rade.
greg4
greg4
 
Posty: 4
Dołączył(a): poniedziałek 13 lipca 2009, 18:38

Postprzez Piotrburz » czwartek 15 października 2009, 15:40

Egzamin na kategorie B
Dostałem bardzo miłego egzaminatora. Jazda całe 45 minut, popełniłem małe błędy, ale jechałem dynamicznie. Egzamin oczywiście z wynikiem pozytywnym za pierwszym razem.
Piotrburz
 
Posty: 1
Dołączył(a): czwartek 15 października 2009, 15:28

Następna strona

Powrót do Ośrodki egzaminowania kierowców

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość