PORD Gdynia - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Tutaj możesz umieścić informacje i opinie dotyczące danego ośrodka egzaminacyjnego oraz zdać relację z egzaminu.

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez arutrek20 » środa 06 stycznia 2010, 23:29

Witam!
Chciałbym podzielić się nieprzyjemną historią z dnia dzisiejszego.
Egzamin na B. Teoria - bez problemu. Problemy zaczęły się jak tylko spotkałem egzaminatora. Poinformował mnie, że w egzaminie weźmie udział jeszcze jeden egzaminator - koniec informacji. Nie powiedział jak się nazywa, kim jest, po co jest. Myślałem, że to taka forma nadzoru, ale chyba nie, bo jak robiłem rękaw to przez uchylone okno wywnioskowałem, że panowie są raczej w kontaktach koleżeńskich.
Ale jego obecność nie była problemem. Jako błąd pan Łukasz uznał fakt, że podczas sprawdzania świateł mijania obszedłem samochód, zamiast patrzeć tylko z przodu.
Zaliczyłem lajtowo plac i wyjechaliśmy na miasto. Na skrzyżowaniu z pięcioma drogami pan mówi "pojedziemy drogą jednokierunkową". Więc dla pewności pytam wskazując palcem, czy chodzi o tą. To był mój błąd - musiałem wysłuchać niemiłego i szorstkiego ochrzanu, że przecież egzaminator nie mówi do siebie tylko do mnie.
No i wreszcie sytuacja krytyczna. Wyjeżdżałem z parkingu, gdzie był znak STOP. Zatrzymałem się więc przed nim i po upewnieniu się pojechałem dalej. No i oblane - okazuje się, że pod śniegiem i błotem przyczaiła się niewidoczna linia zatrzymania, której nie sposób było zauważyć (zdarta i zasypana śniegiem/błotem). I zatrzymanie się metr przed nią zostało uznane jako niezastosowanie się do przepisów pierwszeństwa. Bez komentarza..

Dodam jeszcze tylko, że po zamianie miejsc pan Łukasz wracając do PORDu sam pokazał, jak nie należy jeździć.

Współczuję wszystkim egzaminowanym przez pana Łukasza,
Artur
arutrek20
 
Posty: 1
Dołączył(a): niedziela 03 stycznia 2010, 23:19

Postprzez kagar1 » wtorek 19 stycznia 2010, 19:59

Witam ! Czytałem przed chwilką posta oczarowanej osoby która zdała egzamin za 1 razem i nie wierzy już w historie o niesprawiedliwych egzaminatorach. Ja również nie wierzyłem do dziś... Poczytajcie.
Godziny mego egzaminu nie podam nie chcę być np.Skojarzony :).
Egzamin teoretyczny = prostota lecz stresująca skończyłem egzamin jako jeden z ostatnich ponieważ większość czasu sprawdzałem odpowiedzi i tu mam dobrą radę dla zdających NIE ZASTANAWIAĆ SIĘ ZA DŁUGO nad odpowiedzią bo po czasie nie wiadomo skąd przychodzą myśli czy aby na pewno dobrze. Teoria zaliczona na maksa. Oczekując na egzamin praktyczny popijałem syropek i wcinałem tabletki , męczyło mnie straszne przeziębienie. W końcu stało się zostałem wywołany. Jak zwykle egzamin zaczął się od losowania i ustawiania lusterek który przebiegło bez błędnie. Problemy zaczęły się przy wjeździe na rękaw,byłem przekonany,że to egzaminator powinien ustawić auto w wyznaczonym miejscu jednak wykonałem to sam, ustawiłem się krzywo i gdy egzaminator wysiadł zacząłem ruszać szybko zobaczyłem,że muszę odbić mocno do prawej bo źle ustawiłem samochód ( który podobno ustawia egzaminator ) inaczej uderzę w słupek. Zestresowany gorączką i egzaminem oprócz szybkiego kręcenia szybciej puściłem sprzęgło zgasł.... Szybko włączyłem silnik ponieważ słyszałem,że nie koniecznie egzaminator zwraca na to uwagę jakże się myliłem, reakcja mojego była natychmiastowa udzielił mi informacje,iż popełniłem jeden błąd i stąd moje zastanowienia czy aby na pewno ?Słyszałem,że to egzaminator ustawia samochód na początku rękawa ! Wziąłem głęboki oddech i ruszyłem, łuk wykonany pięknie zacząłem cofać wyrównałem i dopadł mnie kaszel przez to wstrętne szczekanie lekko puściłem sprzęgło i przyśpieszyłem gdy zobaczyłem słupek kasłając zahamowałem odrobinę za szybko. Koła mieściły się w linii jednak tablica rejestracyjna nachodziła na linie. Egzaminator kazał wysiąść obejrzeć wypisał świstek oznajmił,iż egzamin nie zaliczony po czym odstawił samochód i po uważnej obserwacji kończył pracę co wzbudziło moje podejrzenia i wyjaśniło brak jakiejkolwiek tolerancji Pan egzaminator się po prostu śpieszył a ja byłem jego ostatnim klientem! Opuściłem PORD bez żalu bo jak by nie patrzeć jeśli ktoś chciał mógł się do tych błędów przyczepić.

ALE O TO CO TAK NAPRAWDĘ MNIE ZASMUCIŁO:
Wróciłem do PORD'u jakoś tak o godzinie 14:15 Zapłaciłem, zapisałem się na egzamin ponownie.Wychodząc z ciekawości obserwowałem egzaminy.
Jedzie młody chłopak z młodym egzaminatorem robi rękaw silnik raz zgasł odpalił ponownie i kończy rękaw obserwuje dalej. Kursant zawrócił chciał wjechać na górkę i co widzę?Silnik zgasł kolejny raz co daje już dwa błędy= egzamin przerwany,jednak nie w tym wypadku kursant wjechał na górkę i ruszał z ręcznego ruszył z piskiem opon( błąd?[nie prawidłowa technika jazdy] ) egzaminator zahamował w tym momencie byłem przekonany,że już koniec jednak po chwili samochód trochę zjechał i ponowne ruszenie tym razem już po prawne i zaraz wyjazd na miasto !

Kolejny egzamin wyglądał tak,że pojazdem stojącym za chłopakiem od "ręcznego" kierowała zdaje się dziewczyna gdy chłopak mający problemy z ręcznym odjechał dziewczyna próbowała podjechać pod górkę aby również ruszyć z ręcznego jednak próbowała to zrobić bez gazu puszczając jedynie sprzęgło silnik zgasł raz..drugi..trzeci...czwarty(!) dopiero po 5 zgaszeniu silnika egzaminator zdecydował się przerwać egzamin.

Niestety o wyniku egzaminu decydują nie same umiejętności lecz w dużej mierze egzaminator,jego humor,szczęście. Serce mi pęka na myśl,że być może osoby które miały problemy z podstawami a wyjechały na miasto zdały egzamin za 1 razem ( za co oczywiście trzymam kciuki ) bo miały przychylność egzaminatora a na mnie szukano haczyka od pierwszych sekund.
kagar1
 
Posty: 2
Dołączył(a): wtorek 19 stycznia 2010, 19:26

Postprzez lisen12 » czwartek 21 stycznia 2010, 23:03

Zdałam egzamin za trzecim razem :) i uważam, że zdałam tylko dlatego bo miałam dużo szczęścia. Moje umiejętności sprawiają wiele do życzenia. Powiem szczerze gdy egzaminator powiedział pomimo kilku małych błędów egzamin zaliczam pozytywnie byłam w szoku.
Hehe tak więc życzę wszystkim zdającym dużo szczęścia :)
a o egzaminie kiedyś opowiem bo jest dużo do opowiadania
pozdrawiam
lisen12
 
Posty: 1
Dołączył(a): czwartek 21 stycznia 2010, 16:37
Lokalizacja: Trójmiasto

Postprzez madzka » sobota 23 stycznia 2010, 17:52

Ja miałam okazję poznać aż trzech egzaminatorów -niestety - ale na żadnego nie mogę narzekać:). Pierwszy był po prostu przesympatyczny, ale ja zestresowana niemiłosiernie, przez co już na placu się pożegnaliśmy,
Drugi egzamin z Panią Egzaminator- bardzo konkretna, stanowcza, ale nie utrudniała życia. Ja się za to pośpieszyłam i wymusiłam pierwszeństwo.
Trzeci egzamin i pan, który- podobno - uchodzi za strasznego! (cyt.) "gbóra" ;), jednak dla mnie był to idealny egzaminator. Bez zbędnych rozmów, zagadywania, tylko proste polecenia, no i wynik pozytywny! Tylko na koniec brakowało mi chociaż krótkiego słowa "gratuluję", albo lakonicznego podsumowania mojej jazdy. Nic! tylko wypisał arkusz, mruknął :"wynik pozytywny, żadnego błędu". I wyszedł z samochodu. Taki trochę mało komunikatywny, ale wspominać będę go bardzo miło i serdecznie go pozdrawiam! :)
madzka
 
Posty: 25
Dołączył(a): środa 25 listopada 2009, 01:41
Lokalizacja: tricity

Postprzez MatW » niedziela 24 stycznia 2010, 13:16

22 stycznia 2010 - podejście nr 2 - godzina 6:00.

Niestety, wynik NEGATYWNY, plac ok, oblane na mieście.

Trasa: z PORDu w lewo, jednokierunkowa, później prosto na Morską, następnie w prawo na światłach...(tu już nie pamiętam gdzie jechaliśmy), później zawracanie pod Estakadą, następnie w lewo na terminal kontenerowy, z powrotem na Estakadę, tym razem w kierunku portu wojennego, następnie w prawo na przejazd kolejowy, gdzie najpierw jest krzyż, a kawałek dalej STOP.

Zatrzymuję się przed krzyżem, rozglądam się i powoli jadę, nie zatrzymując się na STOPie (egzaminator nic nie mówił), następnie zawracanie z użyciem bramy. Wyjeżdżamy stamtąd, ponownie zatrzymuję się przed krzyżem, rozglądam się, chcę ruszyć a tu klapa - egzaminator daje mi po hamulcach i przerywa jazdę.

Powód oblania: "nie dostosowanie się do znaku STOP".

Następne podejście planuję na wiosnę.

Co do egzaminatora - spokojny człowiek, mówił tylko wtedy gdy miał coś do powiedzenia.

Byłem o wiele bardziej spokojny podczas tego podejścia w porównaniu z moim pierwszym egzaminem. Jedynie na placu trochę mi noga na sprzęgle latała, podczas jazdy po mieście już spokojnie.

Jeśli kogoś to interesuje, załączam swój arkusz przebiegu egzaminu. Wszystkie dane osobowe zostały zasłonięte.
http://i48.tinypic.com/15cing3.jpg
MatW
 
Posty: 6
Dołączył(a): piątek 30 października 2009, 23:10

Postprzez qa4 » poniedziałek 08 lutego 2010, 11:49

Witam.

Byłem dzisiaj z żoną w PORD w Gdyni i przyglądałem się przebiegowi egzaminu na placu. Wiem, że jestem nie do końca obiektywny ponieważ moja żona nie zdała egzaminu ale chciałem podzielić się swoim spostrzeżeniem. Zauważyłem, że egzaminatorzy na swoje widzi mi się interpretują przepisy własnej instrukcji. Byłem świadkiem kiedy egzaminatorzy dwukrotnie podczas pokonywania tzw. "rękawa" kazali egzaminowanym przerwać dotychczasową próbę i wykonać ją ponownie ( albo zakończyć egzamin ) pomimo iż samochód znajdował się jeszcze w ruchu a nie potrącił on słupka ani nie najechał na linie boczne. Osoba wykonująca manewr cofania powinna mieć możliwość w końcowej fazie manewru do wytracenia prędkości, w celu np. zweryfikowania swojego położenia wg. słupków bocznych a manewr może trwać do zatrzymania pojazdu albo upłynięcia 5 minut.
To co się działo wyglądało albo na niechęć do egzaminowanego ( o co nie posądzam ), na chęć wyłudzenia opłaty za następny egzamin, lub oczywiście czysto ludzkie dążenie do okazania nad kimś władzy (ale czy tacy ludzie powinni być "obiektywnymi" audytorami czyichś umiejętności ?). Panowie i panie egzaminatorzy ustawodawca jednoznacznie mówi w ustawie, że manewr trwa do zatrzymania się przed linią końcową a nie do momentu osiągnięcia jakiejś "niewielkiej prędkości", jak coś się toczy to znaczy, że się nie zatrzymało. Wy nie jesteście tam od tego żeby przepisy interpretować ale przestrzegać.
qa4
 
Posty: 1
Dołączył(a): poniedziałek 08 lutego 2010, 10:05

Postprzez Żelka xd » czwartek 11 lutego 2010, 15:45

Wczoraj miałam pierwszy egzamin... i POLEG ŁAM!!:( po teorii z mojej grupy zostały 3 osoby. Masakra!!! Na praktyczny wyczytano mnie ok. 10.00. Pan Piotr T. troche starszy, kulturalny człowiek... Samochód nr. 4. miałam wrażenie, że chciał mnie oblać juz na placu, ale dałam rade. wzniesienie też bezbłędnie, chociaż sprzęgło strasznie skrzypiało i cały czas bałam się, że auto mi zgaśnie. Przy wyjeździe z PORD-u w prawo. Powiedział, że za długo czekam aż przejedzie samochód, ale wolałam nie ryzykować oblaniem przez wymuszenie pierwszeństwa. Potem na najbliższem zakręcie zawracanie. I na tym się skończyło. Pan egzaminator powiedział, że zrobiłam ten manewr za szybko, nie zachowałam szczególnej ostrażności i GDYBY jechał tam samochód to doprowadziłabym do kolizji. Tyle, że tam nic nie jechało. No i smutny powrót do ośrodka. Jestem załamana, bo mój instruktor bardzo dobrze przygotował mnie do egzaminu. Ale mam nadzieję, ze następnym razem będzie lepiej i trafię na jakiegoś miłego egzaminatora.

Powodzenia dla wszystkich zdajcych:)
Ostatnio zmieniony piątek 05 marca 2010, 19:09 przez Żelka xd, łącznie zmieniany 3 razy
Żelka xd
Żelka xd
 
Posty: 7
Dołączył(a): czwartek 11 lutego 2010, 14:41

Postprzez bahnhof » czwartek 11 lutego 2010, 15:56

też miałem Pana Piotra T. Super egzaminator, nie wprowadzał nerwowej atmosfery i na dodatek bardzo kulturalny, co w dzisiejszych czasach raczej jest rzadkością ;)
bahnhof
 
Posty: 32
Dołączył(a): sobota 04 lipca 2009, 14:16

Postprzez rafa_gd » czwartek 18 lutego 2010, 19:26

Właśnie dzisiaj zdałem egzamin :lol: Jeździłem samochodem nr 16 z Tomaszem O., super egzaminator, żadnych krzywych tekstów, spokój, opanowanie i jasne polecenia wydawane z odpowiednim wyprzedzeniem.

Dzisiejszy egzamin był dużym kontrastem do ostatniej próby. Wtedy moim egzaminatorem był Daniel J. i zrobił bardzo dużo żeby mnie dodatkowo zdenerwować. Teksty w stylu, "Czemu Pan nie jedzie, czyżby czekał Pan aż nie będzie żadnych pojazdów?", "Co to za hamowanie, czy Pan wozi worek ziemniaków?" itp. itd. Generalnie egzaminatorowi bardzo się spieszyło, przy światłach na placu po tym jak włączyłem drogowe, pokazałem kontrolkę i już chciałem wysiąść aby sprawdzić żarówki kazał mi je wyłączyć i od razu pokazać, gdzie jest płyn hamulcowy.

Jedna fajna rada, jak się zdaje o 14:00, nie ma jeszcze mega dużego ruchu, ale jest on na tyle duży, że na bank egzaminator nie wywiezie Was do centrum, tylko będziecie się kręcić po Chyloni i w okolicach PORD-u.
rafa_gd
 
Posty: 1
Dołączył(a): czwartek 18 lutego 2010, 19:14

Postprzez niunia03 » sobota 20 lutego 2010, 12:40

Zdałam :D i to u słynnego Pana Jarosława K.
:D
Trasa,tak mniej więcej:
Wyjazd z Pord'u na lewo.potem w prawo na Morską,w prawo na Estakadę, zjazd na Wiśniewskiego,Wójta Radtkego do końca,w lewo na Plac Kaszubski,w lewo na Węglową, w prawo na Wendy,Portowa,w lewo tam zawracanie z użyciem biegu wstecznego, w lewo Plac Kaszubski, w prawo na Starowiejską,w lewo na Abrahama, w prawo na Armie Krajową,w lewo na Władysława IV,zawracanie,w lewo na 10 lutego,w lewo pod mostem, na Morską,potem przy Lidlu na Morskiej parkowanie prostopadłe i powrót do ośrodka.

Zaznaczam,że miałam 2 instruktorów i z żadnym nie jeździłam po Gdyni Głównej!

Egzaminator cały czas komentował co robiłam źle, ale ja nie wdawałam się z nim w żadne dyskusje, robiłam swoje :wink:
Poza tym kultura tego Pana pozostawia wiele do życzenia, prawi leżał i całą drogę obgryzał skórki i nimi pluł,ble
Z jednej strony ewidentnie chciał mnie udupić a z drugiej gdyby chciał to by to zrobił.Sama nie wiem co o nim myśleć. Jedyny plus że dość wcześniej i jasno mówił co mam zrobić.

Ciesze się że mam to za sobą :D powodzenia wszystkim zdającym :D
niunia03
 
Posty: 2
Dołączył(a): czwartek 12 listopada 2009, 12:20

Postprzez MatW » wtorek 23 lutego 2010, 15:04

Oblane po raz 3, 23 lutego 2010 - na mieście.

Plac zaliczony (zgasł na rękawie), oblane po ok. 10 minutach jazdy.

Trasa: z PORDu w prawo, następnie w lewo w te ciasne uliczki między blokami. Tam również parkowanie prostopadłe. Następnie wjeżdżamy na główną ulicę, miałem skręcić w lewo, spojrzałem w lusterka, już chcę zmieniać pas, a tu niespodziewanie ktoś pędzi jak szalony pasem, na który chcę wjechać - w tym momencie egzaminator łapie kierownicę i na najbliższym parkingu przesiadka.
MatW
 
Posty: 6
Dołączył(a): piątek 30 października 2009, 23:10

Postprzez Misq » środa 24 lutego 2010, 10:50

Witam, jestem nowy na forum, które przeglądam już od dawna ...

A więc do rzeczy.


Miałem wczoraj swój pierwszy egzamin (23.02.2010) ... Teoria + Praktyka.

TEORIA +
PLAC +
MIASTO +

Zdawałem w Pomorskim ośrodku ruchu drogowego w Gdańsku w wydziale Gdynia. ul. Opata Hackiego 10A

mówiąc krótko w Gdyni.

Zacząłem o 10:45 teorie ...
ok. 12-tej wyczytano mnie do samochodu nr. 5
Spr. płynu chłodzącego i tylnego światła przeciwmgielnego.
Przygotowanie do jazdy i już chcę ruszać ale świeciła się na żółto jakaś kontrolka ... zgłosiłem to i egzaminatorowi i wyszedł spr. światła ... okazało się, że przednie prawe było walnięte ... po 2 puknięciach zaczęło działać ... więc wjazd na rękaw ... jeszcze przed wjazdem zgasł mi samochód ... ale odpaliłem i rękaw bez problemu ... później wzniesienie i wyjazd na miasto

TRASA :

Z Ośrodka w prawo na ul. zakręt do Oksywia ... stamtąd w prawo na morską i z morskiej w prawo na estakadę z estakady na Janka Wiśniewskiego ... stamtąd w lewo i na rondzie zawracanie oraz skręt w pierwsza w prawo w stronę portu ... stamtąd gdzieś w prawo i parkowanie skośne - miejsce mogłem sam wybrać. Później dalej tą samą drogą i na rondzie pierwszym zjazdem ... kawałek dalej zawracanie z użyciem biegu wstecznego i infrastruktury. Po zawróceniu skręt w lewo i na polską przez 2 przejazdy kolejowe ... później skręt w lewo i dalej w stronę dworca ... na skrzyżowaniu o ruchu okrężnym w lewo i pierwszą w prawo stamtąd w prawo i cały czas prosto jedno kierunkową i na Władka 4. stamtąd w lewo przy Batorym i na morską z której droga prowadziła już do PORD.

Egzamin trwał ok. 30 mint

Na koniec egzaminator powiedział, że wynik pozytywny i, że mogę zabrać kartę przebiegu egzaminu na pamiątkę oraz, że prawo jazdy do odbioru za 2 tyg. w Urzędzie miejskim w wydziale komunikacji.

Jeździłem z P. Markiem H - bardzo miły starszy pan.Wydawał proste komendy odpowiednio wcześnie ... robił to co do niego należał bez żadnych utrudnień.
Ostatnio zmieniony sobota 27 lutego 2010, 16:53 przez Misq, łącznie zmieniany 1 raz
Misq
 
Posty: 10
Dołączył(a): środa 24 lutego 2010, 10:29
Lokalizacja: Gdynia

Postprzez proevo » piątek 26 lutego 2010, 17:00

Siema Wszystkim.
Od dluzszego czasu juz przegladam to forum, ale dzis pierwszy raz pisze.

Z PORD Gdynia mialem do czynienia 3 razy.

Egzamin pierwszy zakonczylem na placu - nie wjechalem w koperte calkowicie 2x i wynik negatywny.

Egzamin drugi zakonczylem na miescie - "przeoczenie" znaku STOP.

Egzamin trzeci zakonczylem wynikiem pozytywnym.
Silnik i swiatla migiem , potem pas ruchu i gorka.
Za brama w prawo i potem w uliczke po lewej by zawrocic z wykorzystaniem biegu wstecznego.
Dalej estakada, terminal kontenerowy i parkowanie skosne.
Nastepnie rondo, przejazdy kolejowe, zawracanie na krzyzowkach.
Powrot z estakady w korku ( czeste ruszanie z "recznego" ).
Wjazd na Morska i kolo PZU zawrocenie ponownie na Morska i do osrodka PORD.

Egzaminator b.dobry - proste i szybkie komendy. Nie wprowadzal nerwowej atmosfery.

Moja rada? Wiem, ze latwo mi mowic o wyluzowaniu, skoro i tak kazdy inaczej reaguje na stres.
Moje pierwsze 2 podejscia to "latajaca" po sprzegle noga.
Dzis mowiac szczerze poszedlem na totalnym luzie.
Gleboki oddech, oczy dookola glowy i jazda !!!
proevo
 
Posty: 1
Dołączył(a): piątek 26 lutego 2010, 16:23

Postprzez Limonqa » piątek 05 marca 2010, 18:00

3 razy rękaw...
Pierwszy raz 19 styczeń, późno bo kurs zaczynałam pod koniec września. 2 razy moje dokumenty zostały odrzucone z powodu źle skserowanego dowodu. Teoria 0 błędów, stres straszny. Samochód nr 10 i te straszne nerwy. Prawie oblałabym na samym początku gdyż chciałam pokazać światło cofania na włączonym silniku :) Rękaw za pierwszym razem wyszedł mi najlepiej jak dotąd i przeklinam to, że nie wjechałam głębiej w tą kopertę. @ podejście ze stresu już linia. Pan Łukasz W. dosyć miły, oficjalny. Szkoda.

Drugi 12 luty. Straszna śnieżyca. Jak tylko usłyszałam głos młodej blond pani egzaminator to już wiedziałam, że obleję. Awaryjne, płyn chłodniczy spoko. Za szybko skręciłam, tyczki mi się pomyliły. Zbyt długo patrzyłam się na przód gdyż samochód lekko się staczał. Pani egzaminator nie była wyjątkowo wredna czy niesprawiedliwa, tylko ten jej straszny ton.

Trzeci dziś. Poszłam z wielce pozytywnym nastawieniem. Wcześniej ćwiczyłam rękaw i zawsze dobrze mi wychodził. Stres prawie minimalny. Trąbka ok, pomyliłam guziki od świateł przeciwmgielnych co mnie już troszkę skołowało. No i rękaw. Wierzyłam, że za 3 razem już wyjadę z miasta, Skąd. Widocznie za mocno skręciłam w prawo i zbyt późno odkręciłam. Pan Marek H. strasznie miły, mój najlepszy egzaminator dotychczas.

Nie wiem czy teraz będę przystępować ponownie. Może zaczekam do czerwca i tak muszę wykupić godziny. Nie mam pojęcia czemu tylko na egzaminie mi ten rękaw nie wychodzi. Za każdym razem miałam rękaw nr 2 czyli środkowy pod estakadą z tym tz. spadem. Dziś wydawało mi się, że te słupki są dziwnie poustawiane. Mianowicie środkowy na łuku jest dalej niż myślałam. Może przez to za dużo odkręciłam. Jeśli znowu nie wyjdzie mi na łuku to chyba przeniosę się do Gdańska albo daruję sobie. Może to jakiś znak, że nie powinnam mieć prawa jazdy ;p
Limonqa
 
Posty: 5
Dołączył(a): piątek 05 marca 2010, 17:43

Postprzez Żelka xd » sobota 06 marca 2010, 20:43

Ja też oblałam na rękawie. Bałam sie go najberdziej, chociaż na jazdach wychodził mi idealnie. Egzamin miłałam na 9, ale wywołano mnie dopiero o 10.30... Do tego strasznie trzęsły mi się ręce, a o nogach nie wspomnę i miałam ogromne motylki w brzuchu. Egzaminator straszny... Pan Henryk Ch. Zero kultury, zwyczajny wyjadacz nerwów. Jak go zobaczyłam, to od razu wiedziałam, że obleję... Tylko dlaczego na placu?? Jestem strasznie zla na siebie!
Żelka xd
Żelka xd
 
Posty: 7
Dołączył(a): czwartek 11 lutego 2010, 14:41

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ośrodki egzaminowania kierowców

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości