przez piotr20 » poniedziałek 23 czerwca 2008, 10:49
przez Rufusz » poniedziałek 23 czerwca 2008, 10:57
przez tristan » poniedziałek 23 czerwca 2008, 15:16
Julie89 napisał(a):A) pewne rzeczy są ze sobą powiązane. A pewne nie. Związku świateł zewnętrznych z prędkością nie znajdziesz, chyba że zaczniesz wyliczać drogę, jaką przebędzie światło przy konkretnej prędkości czy coś w tym stylu. Poza tym, przecież każdy temat rozpoczyna się od wstępu, a w trakcie wyjaśnia się zależności od innych zagadnień. No i w końcu - chyba na kurs nie przychodzą ludzie, którzy nigdy w życiu nie widzieli samochodu czy znaku drogowego, a kolory świateł są dla nich tylko barwną dekoracją ulicy. Każdy chyba ma pojęcie, co znaczy znak DROGA Z PIERWSZEŃSTWEM, więc jeśąli najpierw zaliczy skrzyżowania, a potem znaki, to nie dozna trwałego urazu psychicznego.
Julie89 napisał(a):2) A czy ktoś mówi, że na zajęciach ma tylko i wyłącznie suchy wykład? Najpierw jest wykład (a właściwie omówienie tematu, z przykładami, z miejscem na pytania, z analizowaniem przykładowych sytuacji), a potem rozwiązywanie i sprawdzanie testów. Powtórki są chyba automatyczną, naturalną koniecznością, bo po prostu wynikają z zależnościjednego przepisu od drugiego. Ale po co powtarzać niemal cały temat?
Julie89 napisał(a):Poza tym, chyba nikt nie jest na tyle mało inteligentny i niesamodzielny, by nie móc samodzielnie powtórzyć sobie znaków czy świateł. W końcu, nikt za kursanta nie zda egzaminu wewnętrznego ani potem teorii w WORDzie.
Tristan, nie przesadzaj...
przez piotr20 » poniedziałek 23 czerwca 2008, 16:14
przez tristan » poniedziałek 23 czerwca 2008, 18:40
przez Julie89 » poniedziałek 23 czerwca 2008, 23:16
tristan napisał(a):Julie89 napisał(a):A) pewne rzeczy są ze sobą powiązane. A pewne nie. Związku świateł zewnętrznych z prędkością nie znajdziesz, chyba że zaczniesz wyliczać drogę, jaką przebędzie światło przy konkretnej prędkości czy coś w tym stylu. Poza tym, przecież każdy temat rozpoczyna się od wstępu, a w trakcie wyjaśnia się zależności od innych zagadnień. No i w końcu - chyba na kurs nie przychodzą ludzie, którzy nigdy w życiu nie widzieli samochodu czy znaku drogowego, a kolory świateł są dla nich tylko barwną dekoracją ulicy. Każdy chyba ma pojęcie, co znaczy znak DROGA Z PIERWSZEŃSTWEM, więc jeśąli najpierw zaliczy skrzyżowania, a potem znaki, to nie dozna trwałego urazu psychicznego.
Może zostań reformatorem edukacji całej :DJulie89 napisał(a):2) A czy ktoś mówi, że na zajęciach ma tylko i wyłącznie suchy wykład? Najpierw jest wykład (a właściwie omówienie tematu, z przykładami, z miejscem na pytania, z analizowaniem przykładowych sytuacji), a potem rozwiązywanie i sprawdzanie testów. Powtórki są chyba automatyczną, naturalną koniecznością, bo po prostu wynikają z zależnościjednego przepisu od drugiego. Ale po co powtarzać niemal cały temat?
Nie mówię o powtarzaniu całego tematu, a właśnie o tym, że na kolejnych zajęciach wprowadza się nowe pojęcia i jednocześnie powtarza stare z zajęć poprzednich. Żeby wiadomości się ugruntowywały, proces dydaktyczny musi przebiegać w sposób zorganizowany i dostosowany do danych kursantów. Tutaj tego nie ma.Julie89 napisał(a):Poza tym, chyba nikt nie jest na tyle mało inteligentny i niesamodzielny, by nie móc samodzielnie powtórzyć sobie znaków czy świateł. W końcu, nikt za kursanta nie zda egzaminu wewnętrznego ani potem teorii w WORDzie.
Tristan, nie przesadzaj...
A więc po co w takim razie zajęcia w OSK? W końcu można się zapoznać samodzielnie z tematyką tak, jak ja to robię. Więc może zlikwidować teoretyczne zajęcia? Kursy staną się tańsze, a kursantowi rozdać PoRD+rozporządzenia z okolic i już.
przez tristan » wtorek 24 czerwca 2008, 08:26
Julie89 napisał(a):W innym dziale tego forum znalazłam Twoje pytanie o najbliższe kursy czy egzaminy instruktorskie. Rozumiem więc, że sam chcesz zostać instruktorem, naczytałeś się mnóstwa mateirałow z metodyki, psychologii i dydatki i jeszcze jesteś na etapie idealizmu. Więc wybaczam skrajną ortodoksję.
Julie89 napisał(a):ad. 1 Nie rozumiem ironii. Nie jestem żadnym reformatorem. Tylko udowadniam Ci, że nie każdy potrzebuje, by zajęcia z teorii rozpoczynac od zobaczenia po raz pierwszy w życiu samochodu i sygnalizatora oraz usłyszenia pełnego zaangażowania wyjaśnienia, że te zmieniające się światełka czemuś służą
Julie89 napisał(a):ad.2 Idąc Twoim tokiem myślenia (czyli hiperbolizacja argumentów drugiej strony aż do absurdu) można by zaproponować, by zajęcia z każdą grupą rozpoczynać od wnikliwych badań psychologicznych pod kątem tempa przyswajania wiadomości, preferowanego tonu głosu wykładowcy czy w końcu indywidualnej tolerancji na hałas zza okna, by przypadkiem nie przeszkadzał się skupić.
przez Julie89 » wtorek 24 czerwca 2008, 13:49
tristan napisał(a):Julie89 napisał(a):W innym dziale tego forum znalazłam Twoje pytanie o najbliższe kursy czy egzaminy instruktorskie. Rozumiem więc, że sam chcesz zostać instruktorem, naczytałeś się mnóstwa mateirałow z metodyki, psychologii i dydatki i jeszcze jesteś na etapie idealizmu. Więc wybaczam skrajną ortodoksję.
Nie, nie, nie.... To, że podnoszę obecnie swoje kwalifikacje i zdobywam dodatkowe uprawnienia, niewiele zmienia. W zawodzie pracuję 10 lat już.Julie89 napisał(a):ad. 1 Nie rozumiem ironii. Nie jestem żadnym reformatorem. Tylko udowadniam Ci, że nie każdy potrzebuje, by zajęcia z teorii rozpoczynac od zobaczenia po raz pierwszy w życiu samochodu i sygnalizatora oraz usłyszenia pełnego zaangażowania wyjaśnienia, że te zmieniające się światełka czemuś służą
No oczywiście, że nie każdy potrzebuje, ale sama mówisz, że do ABC i tak dojdzie, ale na końcu. Poza tym, mi nawet nie chodzi o to, że ktoś pominie jakieś zajęcia, ale że całość nie będzie miała z definicji ciągłości. Miałem nieprzyjemność prowadzić zajęcia w podobnym układzie, tylko że zmieniali się nauczyciele. Nigdy nie wiedziałem co już było zrealizowane, co wiedzą kursanci, a czego nie. Z czego ich odpytać, a co przedstawić jako nowość. Tu będzie podobnie, bo również nie wiem. Dla kursanta A coś będzie nowe, bo przyszedł właśnie, a dla B powtórzeniem. Opcja zmieniającego się składu jakoś zupełnie mi nie pasuje....Julie89 napisał(a):ad.2 Idąc Twoim tokiem myślenia (czyli hiperbolizacja argumentów drugiej strony aż do absurdu) można by zaproponować, by zajęcia z każdą grupą rozpoczynać od wnikliwych badań psychologicznych pod kątem tempa przyswajania wiadomości, preferowanego tonu głosu wykładowcy czy w końcu indywidualnej tolerancji na hałas zza okna, by przypadkiem nie przeszkadzał się skupić.
Oczywiście. I takie badania prowadzi właśnie nauczyciel w trakcie całego cyklu nauczania. Dlatego Twoja propozycja tak mnie dziwi.
oczywiście masz rację -- są o wiele gorsze przewinienia.
przez piotr20 » wtorek 24 czerwca 2008, 17:18
przez Hania » wtorek 24 czerwca 2008, 17:59
piotr20 napisał(a):moim zdaniem powinno byc tak ze jak ktos chce to powinien odrazu iść na egzamin zeby sprawdzic swoje umiejętnosci a nei uczyć sie w osk
przez tristan » wtorek 24 czerwca 2008, 20:22
Julie89 napisał(a):Co do tego, że są gorsze przewinienia OSKów, się zgadzam, no może z tą różnicą, że dla mnie system ze szkoły Driverki nie jest przewinieniem, ale "uproszczeniem" procedury. zresztą, sama zaliczałam teorię w nieco podobnym systemie i nie czuję się skrzywdzona czy niedouczona.
Julie89 napisał(a):Denerwuję się jednak, gdy słysze, że moi znajomi z innych OSKów teorii nie zaliczali w ogóle, jedynie szli do wlaściciela ośrodka po zaświadczenie po skierowanie na jazdy. Niektórzy zaliczali 1-2 godziny zajęć, niektórzy 5. inni przychodzili zaś pod koniec jednego z kursów, nie chcieli czekać do rozpoczęcia kolejnego, zaliczali więc ze 2 ostatnie godziny i szli na jazdy.
Raz zostałam wyśmiana przez jedną z koleżanek, która chodziła na kurs do jednego z tych "idących na rękę" OSKów, gdzie na pierwszej godz. zapytała się prowadzącego, ile musi jeszcze zaliczyć i usłyszała, że z 5 łącznie. Szczerze dziwiła się, czemu ja się tak męczę i zaliczam całą teorię.
Julie89 napisał(a):P.S. Właśnie dowiedziałam się, że moja koleżanka, która w swoim OSK nie musiała zaliczać teorii, oblała egzamin na teorii. Wczęniej twierdziła, że zajęcia teoretyczne nie są jej potrzebne, bo sama nauczy się testów. Jak widać, nie nauczyła się...
przez piotr20 » czwartek 26 czerwca 2008, 12:47
przez aguero » czwartek 26 czerwca 2008, 12:47
przez ella » czwartek 26 czerwca 2008, 14:42
chcialem wnieść poprawke
przez piotr20 » czwartek 26 czerwca 2008, 16:18