Strasznie nerwowi się ludzie zrobili

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Strasznie nerwowi się ludzie zrobili

Postprzez yogge » sobota 17 stycznia 2009, 19:31

Zwłaszcza na drodze. Dzisiaj przeglądam posty (również ze starszych tematów) i widzę co chwilę:

-"strąbił mnie to się obraziłem i jechałem 20km/h, a burak niech jedzie za mną bo nie może wyprzedzić"
-"zajedzie mi drogę to go wyprzedzę i przyhamuję, niech się nauczy"
-"jedzie za blisko, to zahamuję gwałtownie i będzie jego wina"
-"nie będę hamować, niech się przestraszy i nauczy"

I tak dalej, wiecie o co chodzi. Wie ktoś, z czego to wynika? Ze zwykłego buractwa, bezmózgowia, braku wyobraźni, przekonaniu o swojej niepodważalnej racji? Może to w dobrym guście odwzajemniać się pięknym za nadobne, tak po prostu?

Jeszcze jedna myśl. Ostatnio po dyskusjach ze znajomymi doszedłem do wniosku, że chyba lepiej jest nie mieć wypadku, niż nie mieć winy w wypadku. Niemodne? Lepiej się burakowi odpłacić ryzykując utratę zdrowia tudzież życia przy okazji?
yogge
 
Posty: 91
Dołączył(a): czwartek 02 sierpnia 2007, 16:12

Postprzez kamix500 » sobota 17 stycznia 2009, 20:41

1"strąbił mnie to się obraziłem i jechałem 20km/h, a burak niech jedzie za mną bo nie może wyprzedzić"

to zależy z jakiej przyczyny strąbił, jeśli bo jechałem 70 na 90 km/h to nauczysz go jeździć wolniej :) ale jeśli z zagrożenia bezpieczeństwa to już co innego ...

2"zajedzie mi drogę to go wyprzedzę i przyhamuję, niech się nauczy"

to jest buractwo !!

3"jedzie za blisko, to zahamuję gwałtownie i będzie jego wina"

nie wiem ile posiadasz prawo jazdy ale ja np. nie lubię jak ktoś trzyma się bardzo blisko mojego samochodu,

4"nie będę hamować, niech się przestraszy i nauczy"

jeśli tyczy sie punktu 3 to nie polecam :P można w bardzo łatwy sposób zniszczyć sobie przód samochodu + darmowa naprawa tyłu samochodu auta przed nami :)
kamix500
 
Posty: 288
Dołączył(a): niedziela 23 listopada 2008, 08:47
Lokalizacja: Izdebnik k Krakowa

Postprzez rad-an » niedziela 18 stycznia 2009, 01:28

Taką mamy naturę niestety =/ Zauważmy, że "Polak zawsze wie najlepiej" w każdej sytuacji. Nic dziwnego, że gdy tylko może stara się emanować swoją wyższością. Jest to oczywiście przejaw buractwa. Na szczęście nie tyczy się to wszystkich.

Cytuję za moim instruktorem z teori:
"Umiejmy sobie błędy na drodze wybaczać"
"Rozjeżdżajmy się z uśmiechem"
"Każdy popełnia błędy"

A na temat buraków na drodze zwykł mawiać:
"Przepuścić. Niech toto jedzie... może dojedzie"

Czemu dla większości kierowców prowadzenie samochodu to aż tak stresująca czynność? Rozumiem, że można się zdenerwować czyjąś głupotą, ale gdy już się coś stało... Co zmienią krzyki?

Tak samo nie rozumiem ludzi wrzeszczących na siebie podczas kolizji. Stało się, teraz trzeba załatwić sprawę jak cywilizowany człowiek nie jak wściekłe psy nad ochłapem. A jeżeli, ktoś nie potrafi kontrolować emocji powinien zostawić auto w garażu.

nie wiem ile posiadasz prawo jazdy ale ja np. nie lubię jak ktoś trzyma się bardzo blisko mojego samochodu,

Są takie fajne naklejki z napisami "Cofnij się!" "Jeżeli możesz to przeczytać to jesteś za blisko!". Chyba takie formy perswazji są bardziej na poziomie :)

Jeżeli ktoś stworzył/stwarza zagrożenie na drodze, to czemu ma się mu odpowiadać tym samym? Kto wtedy jest głupszy?

Morał dla ludzi wierzących:
"Nie czyń bliźniemu co tobie nie miłe"

Morał dla wszystkich:
"Nie bądź ch...!!"
Avatar użytkownika
rad-an
 
Posty: 110
Dołączył(a): piątek 16 stycznia 2009, 21:55
Lokalizacja: Ciechanów

Re: Strasznie nerwowi się ludzie zrobili

Postprzez LOBUZ88 » niedziela 18 stycznia 2009, 13:54

yogge napisał(a):-"jedzie za blisko, to zahamuję gwałtownie i będzie jego wina"


to jest chamskie ale na to mam inny sposób..

Tez nienawidzę jak mi ktoś na zderzaku siedzi...wtedy jadąc po prostu leciutko lewą noga naciskam na hamulec tak żeby sie tylko stop zaświecił..skutkuje w 100% :) i tu nie chodzi o chamstwo czy coś tylko o moje i czyjeś bezpieczeństwo..bo jeżeli ktoś przed mną nagle zahamuje albo ktoś wbiegnie na drogę to co z tego ze ja zahamuje jak on we mnie przydzwoni i mnie wepchnie na drugie auto albo na kogoś ?
Teoria : 28.03.2007 +
Praktyka : 13.04.2007 +
Odbiór : 27.04.2007 :)
Avatar użytkownika
LOBUZ88
 
Posty: 175
Dołączył(a): czwartek 05 kwietnia 2007, 12:34
Lokalizacja: Sosnowiec


Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 46 gości