Łuk na półsprzęgle

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez andzia_tor » środa 08 kwietnia 2009, 10:44

wczoraj miałam egzamin. przejechałam łuk, zaparkowałam , jechałam na półsprzęgle. a egzaminator mi na to że muszę jeszcze raz go pokonać, bo nie jezdzi się z wciśniętym sprzęgłem. kazał mi tylko wciskać pedał gazu, bez sprzegła. co o tym myślicie? jak was uczyli instruktorzy i jak robiliście na egzaminie? :idea:
andzia_tor
 
Posty: 1
Dołączył(a): wtorek 24 marca 2009, 14:42

Postprzez namespace » czwartek 09 kwietnia 2009, 11:34

andzia_tor napisał(a):wczoraj miałam egzamin. przejechałam łuk, zaparkowałam , jechałam na półsprzęgle. a egzaminator mi na to że muszę jeszcze raz go pokonać, bo nie jezdzi się z wciśniętym sprzęgłem. kazał mi tylko wciskać pedał gazu, bez sprzegła. co o tym myślicie? jak was uczyli instruktorzy i jak robiliście na egzaminie? :idea:


Na łuku jeździłem tylko na półsprzęgle, zero gazu!!! Tak mnie też uczyli instruktorzy.

A poza tym, to nie ma chyba nigdzie sprecyzowane w jaki sposób jechać na łuku. Ważne by nie przekroczyć linii, nie uderzyć w słupek, nie zatrzymać się i schować samochód całkowicie w polu zatrzymania. Nie rozumiem tego egzaminatora.
Jam w tej parafii największy żul.
namespace
 
Posty: 8
Dołączył(a): wtorek 24 marca 2009, 23:10

Postprzez Ania002 » czwartek 09 kwietnia 2009, 16:28

andzia_tor napisał(a):wczoraj miałam egzamin. przejechałam łuk, zaparkowałam , jechałam na półsprzęgle. a egzaminator mi na to że muszę jeszcze raz go pokonać, bo nie jezdzi się z wciśniętym sprzęgłem. kazał mi tylko wciskać pedał gazu, bez sprzegła. co o tym myślicie? jak was uczyli instruktorzy i jak robiliście na egzaminie? :idea:

Mnie też instruktor uczył, żeby jechać na półsprzęgle
Ania002
 
Posty: 9
Dołączył(a): sobota 14 marca 2009, 11:07

Postprzez chantal » czwartek 09 kwietnia 2009, 16:54

ja rowniez jezdzilam na polsprzegle ale gazu sobie troszke dodawalam,nigdy zaden z egzaminatorow sie nie przyczepil :)
29 listopad 2008-mój szczęśliwy dzień:)
UWAGA-BLONDYNKA ZA KIEROWNICĄ:)
Avatar użytkownika
chantal
 
Posty: 318
Dołączył(a): piątek 26 września 2008, 21:44
Lokalizacja: CHEŁM

Postprzez moniczka41 » czwartek 09 kwietnia 2009, 17:02

ja tak samo, zawsze jeździłam po łuku na pół sprzęgle, zazwyczaj bez dodawania gazu
25.11.2008 Egzamin zdany :D
9.12.2008 Odbiór prawa jazdy i...
...jestem już kierowcą :D

Obrazek[/url]
moniczka41
 
Posty: 9
Dołączył(a): wtorek 02 grudnia 2008, 11:28

Postprzez Amos » czwartek 09 kwietnia 2009, 18:07

Widać bardzo chciał cię Andziu uwalić już na łuku. :(
A zdałaś ten egzamin?
To nie prędkość zabija, tylko bezmyslność, złe przepisy i kiepska infrastruktura...
Avatar użytkownika
Amos
 
Posty: 490
Dołączył(a): czwartek 16 października 2008, 14:32
Lokalizacja: Kraków

Postprzez haxigi » czwartek 09 kwietnia 2009, 23:14

ja zdawałem na Clio III i tam nie da się ruszyć bez gazu, więc jechałem sobie troszku na gazie, tak samo do tyłu - bez gazu się nie da . Ale w punto na nauce to sobie spokojnie na półsprzęgle jechałem.
20.12.2008 - Zapisałem się na prawko
05.01.2009 - pierwsza teoria
12.01.2009 - pierwsza jazda
13.03.2009 - I egzamin (oblane miasto)
03.04.2009 - poprawka (zdana)
haxigi
 
Posty: 27
Dołączył(a): niedziela 15 lutego 2009, 02:08

Postprzez waldek » piątek 10 kwietnia 2009, 07:56

andzia_tor napisał(a):wczoraj miałam egzamin. przejechałam łuk, zaparkowałam , jechałam na półsprzęgle. a egzaminator mi na to że muszę jeszcze raz go pokonać, bo nie jezdzi się z wciśniętym sprzęgłem. kazał mi tylko wciskać pedał gazu, bez sprzegła. co o tym myślicie? jak was uczyli instruktorzy i jak robiliście na egzaminie? :idea:


..nie powinnaś w ogóle powtarzać twego manewru, o ile wykonałaś go poprawnie ( czyli nie przekroczyłaś linii i nie dotknęłas słupka..).
przeczytałem projekt zmian w systemie egzaminowania- szkoda , że tak późno o tym pomyślano; ale jedna uwaga: trudno najpierw wsiąść do samochodu a potem sprawdzać poziom płynów ( oleju, hamulcowego....)
waldek
 
Posty: 21
Dołączył(a): czwartek 08 września 2005, 12:48

Postprzez fabregascesc » niedziela 12 kwietnia 2009, 21:53

no troche dziwne

bo łuk zazwyczaj się na półsprzęgle powinno robić

jak autko jest dynamiczne to nawet trudno na samym sprzęgle łuk przejechać(tyłem) a co dopiero z gazem :shock:

przy ruszaniu ewentualnie gazu dodać (dla pewności aby nie zgasł)
Takie jest moje zdanie
Egzaminator troche dziwny -jeżeli to co piszesz jest prawdą
pozdro
5.03.2009 to był mój dzień :D
Avatar użytkownika
fabregascesc
 
Posty: 51
Dołączył(a): sobota 14 marca 2009, 12:03
Lokalizacja: GDA

Postprzez qwer0 » poniedziałek 13 kwietnia 2009, 10:02

jak autko jest dynamiczne to nawet trudno na samym sprzęgle łuk przejechać(tyłem) a co dopiero z gazem Shocked

lol??
Tak juz zbaczajac z tematu - nie wazne czy to prawidlowo, czy nie, ale...
Trudno na samym sprzegle luk przejechac?? Moze Tobie.
Z reszta daleko szukac nie trzeba.
Na plac sie przejsc i mozna zobaczyc, ze w czasie gdy blondynka robi luk na polsprzegle, jakis kolo obok zrobi luk na gazie 3 razy z rzedu, a ona jeszcze nawet pierwszego podejscia nie skonczy.
"Nie da sie", a "ja nie umiem" to 2 rozne rzeczy.

Podczas calego swojego kursu na prawko na luku bylem 2 razy - po 3-4 proby, bo mi instruktor kazal :P
I dla mnie jest nie do pomyslenia, jak ludzie sobie kupuja GODZINY na sam luk. Toz mnie po 10min by sie znudzilo.
Baaaa... robiac to na polsprzegle, po pierwszym podejsciu by mnie zaczelo mdlic.
Zamiast krazyc godzine po luku w ta i z powrotem i szukac sposobu, jak tu skrecic, zeby sie wyrobic, wziac ta godzine i po polu jezdzic tylko na wstecznym - nie znudzi sie tak predko, a pewnie wieksze prawdopodobienstwo, ze sie na wstecznym naumie jezdzic - nie tylko na przygotowanym luku, ale w kazdej sytuacji.
Egzaminator troche dziwny -jeżeli to co piszesz jest prawdą

Dziwny?? A mnie sie wydaje, ze calkiem realnie mysli.
Jak mu na miescie panna w celu obnizenia predkosci nie zdejmie nogi z gazu, tylko zacznie sprzeglo wciskac. Troszki nie bardzo prawidlowo.
Kryteria oceniania jazdy po pasie ruchu to jedno, a poprawnosc techniczna to 2gie.
To zadanie nie nazywa sie "powolna jazda na polsprzegle po luku".
Na miescie nie trudno znalezc ciasna uliczke, czy jakies wjazdy pod ostrym katem - nie wyobrazam sobie co by sie tam zaczelo dziac, jakby kazdy w takich miejscach sie zatrzymywal i zaczynal caly odcinek pokonywac na polsprzegle.
To jest blok tekstu, który może być dodawany do Twoich postów. Ma limit 255 znaków
Avatar użytkownika
qwer0
 
Posty: 2422
Dołączył(a): poniedziałek 21 kwietnia 2008, 20:36
Lokalizacja: Lublin

Postprzez Margo » poniedziałek 13 kwietnia 2009, 10:30

Moim zdaniem wykonywanie tego manewru ma pokazać,że kursant potrafi jeździć wolno i panować nad samochodem dlatego szybka jazda na rękawie dla mnie jest bez sensu.
Margo
 
Posty: 456
Dołączył(a): piątek 10 kwietnia 2009, 16:57
Lokalizacja: Łódź

Postprzez qwer0 » poniedziałek 13 kwietnia 2009, 17:16

dlatego szybka jazda na rękawie dla mnie jest bez sensu.

tylko czy jazda na obrotach biegu jalowego - bez dodawania gazu - jest jazda szybka?? :|
To jest blok tekstu, który może być dodawany do Twoich postów. Ma limit 255 znaków
Avatar użytkownika
qwer0
 
Posty: 2422
Dołączył(a): poniedziałek 21 kwietnia 2008, 20:36
Lokalizacja: Lublin

Postprzez Margo » poniedziałek 13 kwietnia 2009, 19:38

Rękaw ma polegać na sprawdzeniu dokładności kursanta więc niech każdy robi jak chce :wink:
Margo
 
Posty: 456
Dołączył(a): piątek 10 kwietnia 2009, 16:57
Lokalizacja: Łódź

Postprzez Driver'ka » poniedziałek 13 kwietnia 2009, 21:10

Nigdzie nie jest napisane, że nie możesz jechać na półsprzęgle. To jak pokonasz łuk, to Twój wybór. Grunt żebyś nie potrąciła słupka, wyjechała za linię, na linię itd. Ja jeździłam na półsprzęgle, dodając czasem troszkę gazu (jeśli łuk miał nierówną powierzchnię). Zresztą skąd egzaminator wiedział, że jedziesz na samym półsprzęgle? :roll:
Obrazek

Obrazek
Avatar użytkownika
Driver'ka
 
Posty: 950
Dołączył(a): piątek 12 października 2007, 22:29
Lokalizacja: z domu

Postprzez haxigi » poniedziałek 13 kwietnia 2009, 22:03

Driver'ka napisał(a):Nigdzie nie jest napisane, że nie możesz jechać na półsprzęgle. To jak pokonasz łuk, to Twój wybór. Grunt żebyś nie potrąciła słupka, wyjechała za linię, na linię itd. Ja jeździłam na półsprzęgle, dodając czasem troszkę gazu (jeśli łuk miał nierówną powierzchnię). Zresztą skąd egzaminator wiedział, że jedziesz na samym półsprzęgle? :roll:

może się skubany usiadłw samochodzie na łuku i widział w swoich prawych pedałach - o ile ma tam sprzęgło.
20.12.2008 - Zapisałem się na prawko
05.01.2009 - pierwsza teoria
12.01.2009 - pierwsza jazda
13.03.2009 - I egzamin (oblane miasto)
03.04.2009 - poprawka (zdana)
haxigi
 
Posty: 27
Dołączył(a): niedziela 15 lutego 2009, 02:08

Następna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 49 gości