WORD Warszawa - relacje z egzaminów, informacje i opinie

Tutaj możesz umieścić informacje i opinie dotyczące danego ośrodka egzaminacyjnego oraz zdać relację z egzaminu.

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez jarq89 » czwartek 23 kwietnia 2009, 23:32

Data: 23 kwietnia 2009
WORD Warszawa, ME Okęcie
Podejście: Pierwsze
Wynik: Negatywny :cry:

Plac - na łuku przy wycofywaniu za wcześnie się zatrzymałem i musiałem powtarzać manewr jeszcze raz, jeśli chodzi o górkę to silnik mi zgasł (z nerwów nagle puściłem sprzęgło) i też musiałem powtarzać manewr.

Miasto - w prawko w Hynka, potem w Radarową (standardowo) - od razu parkowanie prostopadłe przodem i zawracanie z wykorzystaniem infrastruktury terenu (podjazd pod bramę). Powrót na Hynka i w prawo w Sabały, potem w lewo w stronę al.Krakowskiej i znowu w lewo.
Na rondzie Hynka/al.Krakowska miałem plecenie zawrócenia. Ponieważ na moim świetle zielonym wyjechał mi tir (mając światło czerwone) - więc musiałem go ominąć (choć egzaminator powiedział, że powinienem się zatrzymać przed nim i użyć sygnału dźwiękowego) , potem nie spojrzałem na sygnalizator (było już dla mnie czerwone) i przez nie uwagę przejechałem na czerwonym.

Mój cały egzamin opisuje jedno słowo: NERWY, NERWY i jeszcze raz NERWY, do tego miałem średnio przyjaznego (takie mam wrażenie) egzaminatora :cry:
Ostatnio zmieniony sobota 25 kwietnia 2009, 12:43 przez jarq89, łącznie zmieniany 1 raz
08.04.2009 - zdana teoria ;)
23.04.2009 - plac manewrowy :) miasto :(
22.05.2009 - kolejne podejście... UDANE!!! :D

29.05.2009 Przyjęto wniosek - trwa postępowanie administracyjne.
02.06.2009 Prawo Jazdy do odbioru w Urzędzie.
jarq89
 
Posty: 28
Dołączył(a): piątek 10 kwietnia 2009, 11:48
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Weendus » piątek 24 kwietnia 2009, 21:08

Data: 15 kwietnia 2009
WORD Warszawa, ME Odlewnicza
Podejście: Pierwsze
Wynik: Negatywny

Teoria zaliczona bardzo przyjemny pan był w sali ;)

Powiedziałem sobie zero stresu i to mi pomogło ;) Idę do samochodu rozluzowany siadam oficjalne powitanie ... Potem płyny i światła i komenda egzaminatora "proszę się przygotować do jazdy jak będzie pan gotowy proszę o sprawdzenie sygnału dźwiękowego " No to ja się przyszykowałem ale zapomniałem o zatrąbieniu... Egzaminator "zapomniał pan o czymś" pytam się 2 razy za 3 razem dostałem odpowiedź... Zatrąbiłem i jazda na łuk ;) Rozpędziłem się 10km/h ale łuk zaliczony za 1 ;) Potem górka też zaliczona za 1 razem ;) I na miasto od razu na rondo polonez za polonezem w lewo i potem na 2 bocznej uliczce zawracanie zaliczone ;) Wracamy na rondo i proszę skręcić w lewo i błąd pomyliłem pasy(nie wiem czemu tak pojechałem) 1 błąd ... Skręcam w lewo na środkowy(to też potraktował jako błąd) patrzę czerwone to puszczam nogę z gazu i naciskam sprzęgło ... A z lewej wyskoczył mi avensis z kierunkiem w lewo egzaminator przyhamował za mnie i proszę skręcić na prawy pas ... I przesiadka na bocznej uliczce za cpn ... Troszkę szkoda bo była to już 20 minuta egzaminu... Egzaminator pokazał mi co źle zrobiłem ...
Moja rada dla zdających na rondach patrzcie wszędzie ...
Weendus
 
Posty: 7
Dołączył(a): poniedziałek 16 lutego 2009, 21:03

Postprzez Tomistrz » niedziela 26 kwietnia 2009, 00:44

Data: 24.04.2009 r.
Miejsce: WORD Warszawa, ME Bemowo
Egzamin łączony - teoria i praktyka

Egzamin TEORETYCZNY
Podejście: Pierwsze
Wynik egzaminu teoretycznego: Pozytywny

Egzamin PRAKTYCZNY
Podejście: Pierwsze
Wynik egzaminu praktycznego: Pozytywny


Rozpoczęcie teorii około godziny 18.00. Były małe problemy z komputerami trzech osób ale mimo lekkiego opóźnienia rozpoczęliśmy egzamin. Popełniłem jeden błąd w teście.

Po około 15 minutach od zakończenia teorii zostałem wywołany do stawienia się koło sali numer 2... Praktyka...
Samochód egzaminacyjny w miarę dobrym stanie. Sprzęgło chodziło ładnie i nie miałem żadnych problemów.
Na początku egzaminator oficjalnie zaczął egzamin, później to co pod maską, światła i jazda na plac. Łuk i górka bez minimalnych problemów a poźniej na miasto. Po wyjeździe ul. Piastów w lewo w Powstańcow i od razu w prawo na teren Carefoura w strefe do 30 km/h... Zawracanie. Parkowanie. W stronę żoliborza kręciliśmy się równo 40 minut. Egzaminator w samochodzie odzywał się tylko kiedy musiał "proszę w lewo", "proszę w prawo na skrzyżowaniu".
Przed samochodem i po egzaminie naprawdę sympatyczny Pan.

Egzamin zakończony wynikiem Pozytywnym dzień po 18 urodzinach...

Polecam Bemowo ;)
Szczególnie Egzamin łączony.. Mniej stresu
Tomistrz
 
Posty: 2
Dołączył(a): niedziela 26 kwietnia 2009, 00:28

Postprzez Waluk » środa 29 kwietnia 2009, 21:45

Radarowa.
Godzina 19:00, zacząłem koło 20:00.
Zaliczony.

Nie pamiętam jak nazywał się egzaminator. Opowiem o nim później.

Rozpocząłem od tego, że przy kamerze oficjalnie rozpoczęliśmy egzamin. Zaczęło się od zapalenia świateł wszystkich możliwych oprócz wstecznego. Wyjście na zewnątrz, omówienie ich. Potem do silnika (albo odwrotnie silnik - światła). Ruszamy na łuk i górkę. I dalej w trasę.
Hynka w Radarową i parkowanie prostopadłe. Potem na skrzyżowaniu ze światłami w lewo w 1 Sierpnia, potem na światłach w prawo w Grójecką i na pierwszym skrzyżowaniu w prawo (nie wiem co to za nazwa ulicy). Potem w lewo w Sierpińskiego (tutaj zapytałem czy mogę przejechać przez podwójną ciągłą, bo samochody zaparkowane blokowały, skrzyczał mnie, że powinienem to wiedzieć i myśleć logicznie) prosto aż do Korotyńskiego, przed światłami zawracamy z infrastrukturą po lewej i jedziemy dalej do Racławickiej, potem Racławicka zamienia się w Bogdanowicza i w prawo w Mołdawską, potem w lewo w Racławicką i znowu w lewo w Jasielską (tutaj samochód z naprzeciwka puścił mi światłami żebym mógł jechać, spytałem czy mogę skorzystać z uprzejmości kierowcy i przejechać, znowu dostałem opieprz, że nie powinienem zadawać takich pytań) i potem w lewo w Korotyńskiego, teraz w prawo w Mołdawską i w prawo w Pruszkowską i na światłach pierwszych w lewo w Sanocka w lewo w Księcia Trojdena w lewo w Pawlińskiego, w prawo w Dickensa, zawracanie na rondzie i znowu w Dickensa w lewo w Pawlińskiego w prawo w Banacha w prawo w Żwirki i Wigury, prawo w Hynka i ośrodek.

Wyszliśmy, egzaminator pożartował jeszcze po drodze z samochodu do ośrodka i to wszystko.

Teraz chcę zacząć uczyć się na prawo kategorii A.
Waluk
 
Posty: 1
Dołączył(a): środa 29 kwietnia 2009, 21:24

Postprzez kr-uk » czwartek 07 maja 2009, 12:15

WORD ul. Odlewnicza
7.05.2009 8:00
Podejście pierwsze.
Oblany.

Egzamin zaczął się ok. 8:40. Na placu bezbłędnie, egzaminator narzucił ostre tempo. Wyjazd z ośrodka w prawo. Pojeździłam ze 25 minut i przy skręcie w lewo tak bardzo starałam się nie wymusić pierwszeństwa, że aż sama ominęłam swoją kolej i tu się egzamin skończył.

Szkoda, bo podobno dobrze mi szło.
kr-uk
 
Posty: 17
Dołączył(a): piątek 10 kwietnia 2009, 22:58
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Weendus » czwartek 07 maja 2009, 16:33

Data: 7 maja 2009
WORD Warszawa, ME Odlewnicza
Podejście: Drugie
Wynik: Negatywny

Na początku światła i pokrywa... Z małymi problemami zaliczone... Potem łuczek z problem ale zaliczony ... Górka za 1 razem samochód mi zgasł... Za 2 razem wyszło ;) Na miasto najpierw w lewo potem na toruńską rondo na wprost i za rondem w kierunku cpn ;) W prawo za cpn , potem prosto (nie pamiętam jaka to ulica)... Potem parkujemy zaliczone chwilę później zawracanie na 3 z wykorzystaniem infrastruktury (w miejscu gdzie jest taki prostokąt wylany). Ok jedziemy dalej ;p Potem włóczyłem się po nieoznaczonych skrzyżowaniach... Potem jeździłem w kierunku Kondratowicza
(chciał bym tu podziękować kierującemu tira który wymusił na mnie pierwszeństwo...) Potem w Rembielińska i znowu na równorzędne ;p Parę razy o mało co nie wymusiłem pierwszeństwa... Zatrzymanie przed starta linnia stop i jazda prosto... Ale niestety nie zauważyłem dziecka który wchodzi na przejściu pomiędzy samochodami... I wynik negatywny ;(
Zły jestem troszkę na siebie bo oblałem ok 13 minut przed końcem egzaminu i świetny koleś mnie egzaminował pan Rafał(młody średniego wzrostu przypakowany) ;) Pozdrawiam Go jak to czyta ;p
Moja rady są takie
1)Jak widzicie jakiś błąd u siebie to go starajcie się jak najszybciej skorygować ;)
2) Widzicie dziecko , matkę z dzieckiem przepuście kultura jazdy(i nic ci nie "wyskoczy") ;)
3)Na równo rzędnych najlepiej się zatrzymać bo na większości jest słaba widoczność...
4)Jak na przejściu dla pieszych stoją samochody zatrzymaj się i zobacz czy pomiędzy nimi nikt nie przechodzi...
5) Widzisz Tira, Autobus który chce się włączyć do ruchu uważaj szczególnie...
6) Postaraj być w pełnym skupieniu do ostatniej minuty(dużo ludzi dobrze jeżdżących oblewa pod sam koniec...)
Uf ale się rozpisałem ... Przepraszam za moją polszczyznę ale może będzie to komuś potrzebne ;)
4.06.2009 Word Warszawa ME Odlewnicza podejście 3 wynik pozytywny ;)

(6/16/09) Prawo Jazdy:: Przyjęto wniosek - trwa postępowanie administracyjne.
Weendus
 
Posty: 7
Dołączył(a): poniedziałek 16 lutego 2009, 21:03

Postprzez Kamelka » piątek 08 maja 2009, 22:17

Data 08.05.09
Godz. 7.00
WORD: Radarowa
Podejście: w sumie 9, po długiej przerwie 5
Wynik: POZYTYWNY!!!!

I może się ktoś śmiać, że tyle razy podchodziłam do egzaminu... Ale jeździłam z wieloma instruktorami, i każdy mówił, że nie widzi najmniejszych błędów... Pierwsze 5 razy oblałam na łuku - nie mogłam opanować drżenia nogi na sprzęgle. Kolejne 3 razy - już na mieście - powodów wiele, ale podstawowy - stres. Jeden z egzaminatorów wprost wysłał mnie do psychologa.

A tym razem - Victoria!!! Stres, owszem, był. Noga jak zając, ręce jak u pijaka, ale do tego niesamowity egzaminator. Drobniutki Pan po pięćdziesiątce, nazwiska nie usłyszałam, bo siedział w samochodzie i się przedstawiał do kamery, a ja akurat szamotałam się z kurtką na zewnątrz.
Jeszcze zanim doszliśmy do samochodu, napomknęłam coś o pogodzie, że Dzień Zwycięstwa dzisiaj... " No może będzie, tylko nie wolno przejeżdżać na czerwonym, zatrzymywać sie na znaku Stop, nie wymuszać pierwszeństwa..." Dobrze wróży. "Proszę się nie denerwować, spokojnie, pani się cała trzęsie". Bardzo śmieszne, to akurat ślepy by zauważył. Z wrażenia zapomniałam, jak się nazywa takie małe, czerwone światełko z tyłu (przeciwgmielne, ale to sobie przypomniałam później)
Łuk, jak zwykle od ostatnich 4 razy, bezbłędnie, na zakręcie na lusterka, później przez szybę, zero "małpy", bo nie działa. Górka bez zarzutu, wyjazd.
Oczywiście w Radarową, na pierwszym skrzyżowaniu w lewo i tu Zonk - prosto przez następne skrzyżowanie. A tam targowisko, pieszych i rowerzystów od cholery, samochody zaparkowane jak chcą... Kierowca by sobie poradził, a taki biedny egzaminowany... O kierunkowskazach trzeba pamiętać przy każdym omijaniu, przepuszczać kogo się da... Kawałeczek dalej, za targowiskiem zawracanie z użyciem, i z powrotem do piekła. I nagle polecenie - prostopadle w prawo. Ups, w miejscu wskazanym brama. No dobra, to dalej. No dobra, wedle życzenia. Zaliczone. Po 20 minutach tej jazdy byłam spocona jak mysz. Zgasł mi parę razy, ale zawsze przy ruszaniu spod świateł. A potem Zonk - słynna jednokierunkowa Mołdawska z przedłużoną podwójną ciągłą - na wprost mnie kaplica, myślę sobie - kaplica. A polecenie - w prawo! Szok! tą ulicą jechaliśmy dwa razy, i zawsze w prawo. Dalej trasy nie pamiętam, bo byłam w szoku. Zawracałam na rondzie 2 razy, raz mi jeden gamoń wymusił pierwszeństwo, to się egzaminator na szybie zatrzymał, ale nic nie powiedział. Raz mi autobus zmieniał pas przede mną i za wcześnie wjechał, egzaminator na hamulec, ale byłam szybsza :).
Na ostatnim egzaminie (nie opisywałam go, bo szkoda słów), egzaminator zarzucił mi, że dwa razy nie wrzuciłam kierunkowskazu, i zgasł mi 6 razy.
I to dowodzi, że egzaminowany nie ma żadnego wpływu na wynik egzaminu. Moim zdaniem, dzisiaj jechałam gorzej niż poprzednio, zgasł mi tyle samo razy, kierunkowskazów nie pamiętam, ale na pewno była jakaś wpadka na tyle omijań, a wynik pozytywny.
I gdybym uświadomiła to sobie na początku, a nie zawsze doszukiwała się winy w swoich umiejętnościach, podchodziłabym do sprawy na większym luzie, wiedząc, że i tak nic na to nie poradzę.
I tym przydługim postem kończę swoją bytność w tym wątku :) Pozdrawiam cieplutko i życzę powodzenia wszystkim zdającym :spoko:
Victoria!!!
Kamelka
 
Posty: 29
Dołączył(a): niedziela 11 stycznia 2009, 20:20
Lokalizacja: Pruszków

WORD Warszawa ul. Radarowa

Postprzez marian_82 » wtorek 12 maja 2009, 10:53

Egzamin na Radarowej, godz 7, wyczytany też ok 7. I podejście - ZDAŁEM!!!

Pan ezaminujący miły na początku, potem zirytował się tym, że mylę lewą z prawą (ze 3 razy mi się zdarzyło), raz zaspałem na zielonej strzałce i poprawiałem parkowanie prostopadłe, poza tym żadnych zbędnych komentarzy i jak sądzę innych poważniejszych błędów.

Trasa: Z ośrodka w Hynka potem w Radarową (parkowanie prostopadłe z korektą) potem w prawo w Lechicką i zawracanie z wykorzystaniem infrastruktury. Dalej prosto Lechicką do Al Krakowskiej i w prawo. Aleją do Korotyńskiego - lewoskręt, ciasno, ale mnie się udało. Dalej prosto do końca i nakaz w prawo, potem prosto do Dickensa. Z Dickensa w lewo i prosto do ronda i zawracanie na rondzie. Potem spowrotem Dickensa, przez Grójecką potem skręt z Dickensa w prawo (Pawińskiego) i prosto do skrzyżowania ze STOP'em. Tam w lewo w Korotyńskiego i na pierwszym skrzyżowaniu w lewo w jednokierunkową, dalej w prawo w Pruszkowską, z niej w prawo do Zwirki. Na Żwirki w prawo i jazda aż za skrzyżowanie z Hynka i skręt w prawo w jakąś małą uliczkę osiedlową (Astronauty chyba) potem w prawo i jeszcze raz w prawo i spowrotem na Żwirki ze skrętem w prawo. Prosto do skrzyżowania z 1 Styczna (chyba) i tam zawrócić. Potem już tylko Żwirki do Hynka tam w lewo w Hynka no i Hynka prosto i skręt w prawo do WORD. Tam jeszcze na koniec Pan mówi w prawo a ja oczywiście w lewą, wyłączam samochód, ręczny, luz, światła, pas i chwila ciszy. Pan egzaminator mówi, że pozytywnie ale tak trochę naciągane, ja na to co trzeba poprawić? On, że koordynację ruchową - tyle, ze ja nic na to nie poradzę, tak już mam, nie koniecznie ze stresu, czasem ktoś na ulicy zapyta jak dojść/dojechać a ja mówię, że na skrzyżowaniu w lewo a ręką pokazuję w prawo... A w czasie jazdy wiem, gdzie jadę. Taksówkarzem też raczej nie będę więc wydaje mi się że oprócz tej strzałki zielonej na której powinienem skręcać w prawo a nie stać nie popełniłem większych błędów, wszystko super bezpiecznie i bez pośpiechu. To tyle, pozdrawiam, Mariusz
marian_82
 
Posty: 3
Dołączył(a): wtorek 12 maja 2009, 09:00

Word Warszawa Odlewnicza

Postprzez kasienka96 » piątek 15 maja 2009, 08:06

Witam,

wczoraj zdawałam pierwszy raz egzamin na prawo jazdy. Teoria poszła bezproblemowo. Egzamin teoretyczny zaczął się o 16, po teorii poszłam poczekać na praktykę, zostałam wyczytana ok 18.00. Przez cały ten czas jaki czekałam na egzamin praktyczny zjeżdżali z miasta egzaminatorzy z egzaminowanymi na miejscu pasażera, tylko jedna egzaminowana w tym czasie wróciła na miejscu kierowcy :(

Zostałam wyczytana i grzecznie czekałam, podszedł do mnie egzaminator, z wyglądu ok, przedstawiłam się, podałam dowód i poszliśmy do samochodu. Omówiłam wszystko co pod maską, omówiłam światła przyszykowałam się do jazdy i start.

Pierwszy łuk spaprałam, za dużo nakręciłam, drugi poszedł idealnie, pierwsza górka spaprana, zgasł, druga zaliczona.

No to jedziemy na miasto, z Wordu w prawo, za torami w prawo dojeżdżamy do Bazyliańskiej i tu w prawo, świeci się zielona strzałka, zatrzymuje się, przepuszczam pieszych, nie ma już nikogo na pasach, strzałka się pali, jadę pod trójkąty, po prawej tramwaj, zamyka drzwi, stoję i czekam aż pojedzie, a Pan maszynista otwiera drzwi i wpuszcza pasażerów, więc myślę sobie zmieniło się światło, to jadę, a tu zonk na pasach piesi i tramwaj ruszył i dzwoni na mnie, więc podjechałam troszkę dalej i niestety byłam na pasach po których wędrowali piesi, ale jedziemy dalej.

Pierwsze skrzyżowanie w lewo, widzę przy pasach stoi piesza, więc noga z gazu i dobrze zrobiłam, bo laska wyskoczyła na pasy, ładnie się zatrzymałam, następnie w prawo, w lewo na parking i Pan egzaminator mówi proszę podjechać pod prawą stronę, zatrzymać się i zaciągnąć ręczny..... i to by było na tyle.

Egzaminator był ok, samochód też dobry, bałam się sprzęgła, a było dobre.

Kolejne podejście 12 czerwca o 16.00 Z jednej strony dobrze się składa, bo będzie długi weekend, oby tylko szczęście dopisało.

Za dobrze by mi było gdybym prawo jazdy zrobiła w dwa miesiące, bo kurs zaczęłam 9 marca 2009r.
14.05.2009 - teoria +, placyk +, miasto -
12.06.2009 - placyk +, miasto -
07.07.2009 - placyk +, miasto +
kasienka96
 
Posty: 4
Dołączył(a): wtorek 05 maja 2009, 09:07
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez agamemnon1 » sobota 16 maja 2009, 09:35

Egzamin zdany za 3 razem:) WORD Powstańców Śląskich
Za pierwszym razem oblałam na mieście, mój błąd. Za drugim podejściem nawet nie wyjechałam na miasto, trochę dziwny egzaminator. Trzeci to strzał w dziesiątkę.
To wszystko przez ten stres i latającą nogę na sprzęgle, no ale w końcu dałam sobie z nią radę.
Kurs zaczęłam w listopadzie, egzamin teoretyczny miałam w styczniu(zdany za pierwszym razem), na praktyczny czekałam do 2 lutego(oblany), miesiąc później następny(oblany) i półtora miesiąca póżniej 3 egzamin (ZDANY).
Polecam zdawać o 6 rano!!! Bardzo mało samochodów i spokój na ulicach.
agamemnon1
 
Posty: 4
Dołączył(a): sobota 16 maja 2009, 09:15
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez postal1 » poniedziałek 18 maja 2009, 16:52

pierwszy egzamin (2007-09-04) - oblany. egzaminator terrorysta. kazde moje zachowanie kwitowal zdaniem typu "dlaczego pan tak robi? dlaczego to w taki a nie inny sposob?". praktycznie nie wydawal polecen i na kazda moja akcje reakcja byla "dlaczego?" odpowiedz "poniewaz Pan nie nakazal skretu/zawracania w taki a nie inny sposob/parkowania" i za kazdym razem odpowiedz "acha, dobrze". Tak mnie zestresowal, ze nie wiedzialem juz jak sie nazywam.

w dniu dzisiejszym drugie podejscie, egzamin wyznaczony na 11. wyczytany 11:15. Egzaminator mily ale rzeczowy, juz myslalem ze nie wsiade nawet do samochodu poniewaz nie udalo mi sie ustalic poziomu plynu do spryskiwaczy (prawie go nie bylo wiec zanim ustalilem ze poziom jest widoczny dopiero na samym dole, w sumie do samego konca nie bylem pewien czy dobrze ustalilem).
Swiatla, przygotowanie do jazdy. poztywne zaskoczenie, samochod bodajze numer 33. Sprzeglo bardzo dobre, skrzynia takze. Łuk na 3km/h ale plynnie i dobrze. Gorka najpierw zepsuta poniewaz zjechalem za bardzo, drugie podejscie ok.
Miasto - dosyć latwa trasa, parkowanie prostopadłe, 2 razy zawracanie, tylko kilka skrętów w lewo, obawiałem się jedynie jakiś haczyków ponieważ wywiózł mnie w trasę gdzie praktycznie nie jeździłem z instruktorem. Po 45minutach słyszę zdanie "Dziękuje, z mojej strony to już wszystko. Egzamin pozytywny".

Przepis na sukces? Opanowanie. świadomość że umie się jeździć. pozytywne nastawienie. Batonik oczywiście także pomaga.
Należy dużo się rozglądać, trzeba pokazać egzaminatorowi, że wiem co się dzieje dookoła i że odpowiednio reaguje na zachowania innych kierowców. Oczywiście miły i rzeczowy egzaminator również jest połową sukcesu.

Z racji tego iż minely 2 lata od momentu kiedy zdawalem pierwszy egzamin i nie jezdzilem od tego momentu nic oprocz okolo 15 godzin w ciagu maja - mozna uznac ze zdalem za pierwszym razem.

Bardzo duza zasluga jest tu odpowiednie przygotowanie przez instruktora (zainteresowanym mogę podać). Nie żałuje ani złotówki jaką wydałem na jazdy ponieważ można powiedzieć ze zaczynalem kurs od początku a w ciągu połowy przewidzianego czasu zdążyłem sie przygotować.

Trzymam za was kciuki, przyszli zdający :)

ps. posluchajcie mojej rady i na egzamin ubierzcie sie odpowiednio. nie musi to byc marynarka + koszula (ja tak bylem ubrany ale to z uwagi na prace jaka wykonuje) ale na pewno czysty i schludny stroj bedzie inaczej odbierany niz dresy i adidasy. W koncu to egzamin panstwowy.
postal1
 
Posty: 2
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 05:41

Postprzez agaw » wtorek 19 maja 2009, 15:02

Trochę późno ale dopiero sie pozbierałam i moge opisać swój egzamin. Zdawałam w piękną sobote 9 maja na Powstańców Śląskich, egzamin miałam wyznaczony na 12 ale o 10 miałm jeszcze godzinkę jazd (polecam serdecznie na rozruch :) ) Jeździć skończyłam o 11 i mając godzinke czasu postanowiłam pozwiedzać careffour.W ośrodku egzaminacyjnym wylądowałam dokładnie o 11 45 i byłam ogromnie ździwiona jak o 11 50 usłyszałam swoje nazwisko. Poszłam pod salę szarpiąc sie z torebką w celu wyjęcia dowodu i okularów, wychodzi pan egzaminator na widok którego krew przestała mi krążyć :shock: , facet o wyglądzie potwora otworzył usta i..........przemówił głosem Krystyny Czubówny :shock: :D :D :D - Prosze spokojnie , jest jeszcze wcześnieja zaczekam. Wtedy pomyślałam, ze musi być ok. Na placyku kiedy siedzieliśmy w samochodzie Pan stwierdził, że ma plan zrobić dzisiaj ze mnie kierowcę i ma nadzieję, że dam mu szansę!!!!!!! Placyk poszedł super, trasa egzaminacyjna raczej łatwa: z ośrodka w prawo i w lewo na parking, tam parkowanie następnie we Wrocławską i w osiedle domków , tam zawracanie na trzy, kilka skretów w lewo, trzy rondka (jedno zawracanie na rondzie), skrzyżowanka równorzędne, drogi z ograniczeniem do 30, zakręt w lewo z jednokierunkowej ogólnie około godzinki przyjemnego jeżdżenia głownie po Bemowie i Jelonkach i powrót do ośrodka. Pan podsumował moją jazdę: dobra dynamika , miło się z panią jeździ tylko prosze nie być tak uprzejmą dla pieszych. :? Wynik egzaminu POZYTYWNY. Myślałam , że się popłaczę ze szczęścia! Zapytałam w tej euforii czy mogę go uściskać a on, że cała przyjemność po jego stronie :D Ogólnie facet był bardzo w porządku, nie przeszkadzł , był bardzo uprzejmy i stworzył mi bardzo komfortowe pod względem psychicznym warunki do zdania tego egzaminu za co jestem mu bardzo wdzięczna.
Niestety kiedy zdawałam egzamin drugi raz miałam nieprzyjemność zdawać go u niejakiego Roberta, pan jest charakterystyczny: młody o kaczym chodzie (tak dziwnie utyka). Na jego temat mogę jedynie napisać , że jest kretynem do kwadratu i powinien co najwyżej cieciować na parkingu a nie egzaminować ludzi. Tym większe podziękowania dla pana Andrzeja K.
Obrazek

9 maj 2009 nareszcie się udało!!!!
15 maj przyjęto wniosek
19 maj prawko odebrane :))))
agaw
 
Posty: 38
Dołączył(a): czwartek 14 maja 2009, 10:27
Lokalizacja: warszawa

Postprzez jarq89 » piątek 22 maja 2009, 08:55

Miejsce: WORD Warszawa, ME Okęcie
Data egzaminu: 22.05.2009 godzina 06:00
Podejście: drugie
Wynik: POZYTYWNY!


Egzamin mój zaczął się kilka minut po 6, egzaminator na pierwszy rzut oka robił wrażenie wymagającego i małomównego. Jazda po łuku i górka wyszły mi bezbłędnie. Od razu wyjechałem na miasto (nowym wyjazdem na Radarową), zrobiłem parkowanie prostopadłe i dalej pojechałem w Lechicką (gdzie miałem zawracanie z wykorzystaniem infrastruktury terenu - podjazd pod bramę). Dalej jeździłem jakimiś uliczkami osiedlowymi. Raz tylko przeciąłem al.Krakowską i wjechałem na jakieś małe rondo gdzie musiałem zawracać.
W nerwów jechałem 25-30 km/h gdzie ograniczenie było do 50 km. Egzaminator powiedział mi tylko "Przypominam panu, że dynamika jazdy również jest oceniana, w związku z tym dobrze gdybyśmy jechali a nie toczyli się". Natychmiast cisnąłem na gaz i potem cały czas jechałem z prędkością zbliżoną do prędkości dozwolonej.
Udało mi się jakimś cudem uniknąć przejazdu przez te większe ronda (al.Krakowska/Hynka czy Hynka/Żwirki i wigóry).
Na szczęście na ulicach nie było korków. Dopiero jak wracałem do ośrodka (po 7:00) to na Hynka robił się już niezły zator.

Egzaminator okazał się rewelacyjny. Kilka razy sobie zażartował (co rozładowało atmosferę), ogólnie był bardzo sympatyczny. Kiedy wjeżdżaliśmy do ośrodka kazał mi zaparkować, ponieważ jeszcze byłem trochę zestresowany więc mi kiepsko to wyszło. Powiedział, żebym się nie denerwował bo decyzja i tak została podjęta.
Na koniec egzaminu podziękował, powiedział że wynik jest pozytywny i że miło mu, że zaczął dzień pracy od zdanego egzaminu.

Kiedy wysiadłem z samochodu, serce mi tak waliło ze szczęścia że nie wiem :) Tym bardziej, że idąc na egzamin i podczas egzaminu byłem pewien, że będzie jeszcze kilka podejść za nim zdam.
08.04.2009 - zdana teoria ;)
23.04.2009 - plac manewrowy :) miasto :(
22.05.2009 - kolejne podejście... UDANE!!! :D

29.05.2009 Przyjęto wniosek - trwa postępowanie administracyjne.
02.06.2009 Prawo Jazdy do odbioru w Urzędzie.
jarq89
 
Posty: 28
Dołączył(a): piątek 10 kwietnia 2009, 11:48
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez koks » piątek 22 maja 2009, 20:20

Miejsce: WORD Warszawa, ME Odlewnicza
Data egzaminu: 22.05.2009 godzina 16:00
Podejście: trzecie
Wynik: pozytywny :D

egzamin sie zaczal kilka minut przed wpol do piatej, silnik i swiatla bez problemu pokazane. na luku troche zepsulem i robilem drugi raz, gorka bez problemu i wyjazd na miasto, w prawo z osrodka i w prawo w annopol na brodno, pozniej w prawo w bazylianska i zaraz potem w oginskiego. tam na parkingu parkowanie przodem prostopadle, wyjazd z parkingu do bartniczej, w wysockiego, w bazylianska i prosto do labiszynskiej. pozniej przejazd za trase torunska, tam za rondem zawrocenie, i na rondzie w lewo a potem zaraz w turmoncka. przejechalem prosto do konca krasnobrodzkiej, pojechalem w lewo, tam zawrocenie z uzyciem biegu wstecznego, z powrotem krasnobrodzka w chodecka, do budowlanej, do rembielinskiej i do osrodka. dwa w sumie male bledy zrobilem, jeden to ustapilem na krasnobrodzkiej na pasach pierwszenstwa kobiecie, ktora stanela przed przejsciem i nie wchodzila, drugi to zeby nie najechac na linie to ominalem ciezarowke na labiszynskiej doslownie na kartke papieru, powiedzial mi ze bezpieczniej byloby najechac na linie a zostawic margines z tamtej strony.

najlepsze jest to, ze w polowie miasta zdalem sobie sprawe z tego, ze zapomnialem lusterek ustawic :lol: ale pomyslalem ze jestem hardkorem i dam rade bo cos tam w nich widze, no i dalem :wink:
koks
 
Posty: 1
Dołączył(a): piątek 22 maja 2009, 20:05

Postprzez przemcus » poniedziałek 25 maja 2009, 16:21

Miejsce: WORD Warszawa, ME Bemowo
Data egzaminu: 25.05.2009 godzina 14:00
Podejście: trzecie
Wynik: pozytywny :)

Egzamin zacząłem kilka minut po godzinie 14:00, egzaminował mnie taki gość koło czterdziestki. Pokazywanie pod maską to luzik, żaden problem. Łuk bardzo ładnie, do tej pory nie wiem jak go zrobiłem, potem górka wydawało mi się, że zjechałem te 20 cm, ale skoro pan stwierdził, że nie, no to jazda na miasto. Potem z ośrodka pojechałem w lewo w Powstańców Śląskich i potem w gen. Maczka, dalej na najbliższy w światłach w lewo i do Broniewskiego, na rondzie zawracanie i potem w Perzyńskiego, a następnie w jednokierunkową Magiera i prawo w Aleje Zjednoczenia, potem w lewo i na światłach przed biblioteką im. K.K. Baczyńskiego w prawo (nie wiem jak się nazywa ta ulica). Do Kasprowicza, potem w Tołstoja i na Chomiczówkę, a następnie w Powstańców Śląskich i potem jeszcze parkowanie i do ośrodka. Atmosfera na egzaminie wręcz super, takich egzaminatorów powinno być więcej. Teraz tylko czekam na papierek. :)
przemcus
 
Posty: 29
Dołączył(a): poniedziałek 25 maja 2009, 16:09

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ośrodki egzaminowania kierowców

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości