trudności w czasie nauki ( nie tylko techniczne)

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

trudności w czasie nauki ( nie tylko techniczne)

Postprzez dawnadziewczyna » wtorek 28 lipca 2009, 10:01

mam 43 lata właśnie skończyłam kurs ,przede mną jazdy doszkalające no i egzamin .na samym początku jazda sprawiała mi więcej przyjemności ,teraz więcej stresu.uczyłam się jeździć punto i micrą w domu mam audi kombi któremu wczoraj porysowałam błotnik potrzebuję słów wsparcia dość pilnie- czy ktoś może robił prawo jazdy w podobnym wieku?
dawnadziewczyna
 
Posty: 5
Dołączył(a): poniedziałek 27 lipca 2009, 22:43

Postprzez lubisz_to_oh » wtorek 28 lipca 2009, 10:31

jeszcze starsi od ciebie robia :lol: nie masz sie co martwic jak nie zdasz za pierwszym to moze za drugim,trzecim, czwartym.... kiedys sie napewno uda
teoria + praktyka + (7.02.2008)
zdane za 1.
17.02 (2008) prawko odebrane

AR GT 2.0 16v 170KM
Honda CBR 1000RR 160KM
lubisz_to_oh
 
Posty: 25
Dołączył(a): piątek 08 maja 2009, 22:33

Postprzez luklic » wtorek 28 lipca 2009, 13:02

Moja sąsiadka miała podobną sytuację, szczerze powiem że nie wyglądała na taką co zda za pierwszym razem ... :D ale zdała.
Avatar użytkownika
luklic
 
Posty: 182
Dołączył(a): czwartek 17 lipca 2008, 00:54

Postprzez ja:D » wtorek 28 lipca 2009, 13:28

Ja mam 28 i mnie jazdy z instruktorem zawsze stresowały (chyba nikt nie lubi, jak obcy facet widzi jak się robi z siebie idiotkę przy ruszaniu pod górę np :D ) Więc wiek tu nie ma znaczenia, gdzie napisali że osoby po 40-tce gorzej sobie radzą za kółkiem? To normalne że się pogubiłaś, to wszystko wygląda tak sielsko anielsko jak się patrzy z boku, gorzej jak się siedzi na fotelu kierowcy. Poza tym dopiero zaczynasz przygodę z samochodem, minie troche czasu zanim się nad tym wszystkim zapanujesz (nie mówię o samym prowadzeniu auta, bo sama umiejętność nie wystarczy, chodzi mi o koncentrację, obserwowanie sytuacji na drodze, czasem przewidywanie jak się zachowa inny kierowca) To nie jest tak hop siup...
Każdy (albo prawie każdy :wink: ) się stresował, każdy miał gorsze i lepsze dni..Nie przejmuj się, ważne jest pozytywne nastawienie i nie poddawanie się.

Będzie dobrze, nie ma innej opcji :D
29.04.2009 1 i ostatnie podejście :D
Skoro to mi się udało, to uda się wszystko :)
ja:D
 
Posty: 50
Dołączył(a): środa 18 marca 2009, 14:18
Lokalizacja: Bydgoszcz

Postprzez dawnadziewczyna » wtorek 28 lipca 2009, 15:41

Dziękuję Wszystkim -już mi trochę lepiej :D
dawnadziewczyna
 
Posty: 5
Dołączył(a): poniedziałek 27 lipca 2009, 22:43

Postprzez *Raimo* » wtorek 28 lipca 2009, 16:30

Dokladnie nie masz czym sie przejmowac, ja jeszcze przed kursem, bylem swiecie przekonany, ze to dla mnie bedzie tylko formalnosc i wlasciwie gdybym nie musial to bym wogole do niego przystepowal przed egzaminem. Jednak w czasie kursu szybko zostalem sprowadzony na ziemie, i miewalem okresy zwatpienia, co mocno urazilo moja meską dumę (jak wiekszosci mlodych chlopakow) szczegolnie ze moim instruktorem była kobieta. Ostatecznie wszystko sie dobrze skonczylo i juz od dawna mam upragnione uprawnienia, ktore udalo sie zdobyc za pierwszym razem i do dzisiaj ciesze sie bezwypadkowa i bezmandatowa jazda.

Pozdrawiam.
Avatar użytkownika
*Raimo*
 
Posty: 139
Dołączył(a): czwartek 23 października 2008, 16:22
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: trudności w czasie nauki ( nie tylko techniczne)

Postprzez vonBraun » środa 29 lipca 2009, 20:37

dawnadziewczyna napisał(a):mam 43 lata właśnie skończyłam kurs ,przede mną jazdy doszkalające no i egzamin .na samym początku jazda sprawiała mi więcej przyjemności ,teraz więcej stresu.uczyłam się jeździć punto i micrą w domu mam audi kombi któremu wczoraj porysowałam błotnik potrzebuję słów wsparcia dość pilnie- czy ktoś może robił prawo jazdy w podobnym wieku?


Cóż - metrykalnie jestem w dużo gorszej sytuacji - wydaje mi się, że cena przystępowania w starszym wieku jest tylko jedna - tzn. 45 PLN za każdą dodatkową godzinę jazdy ;-). Warto wykupić więcej bo uczymy się wolniej.

Co do stresu- kluczowy jest dobór instruktora - mam pewne porównanie (jeździłem z trzema) i przed egzaminem pojeżdzę z tym dzieki któremu wiem, że będę lubił jeździć niezależnie od wyniku kolejnego egzaminu.

pozdrawiam
vonBraun
Avatar użytkownika
vonBraun
 
Posty: 182
Dołączył(a): środa 29 lipca 2009, 12:35

Postprzez dawnadziewczyna » środa 29 lipca 2009, 22:09

zgadzam się z Tobą,że pewnie uczymy się trochę wolniej ,wiec mam nadzieję ,że gwoli sprawiedliwości nasza satysfakcja będzie o niebo większa :D ja na razie jeździłam z jednym instruktorem,na poniedziałek jestem umówiona z następnym ...Nie tracę nadziei że dam radę i nie w moim stylu byłoby się wycofać ale zdarzają się niestety totalne załamki a wtedy tak przyjemnie poczytać słowa wsparcia...pozdrawiam ;))
dawnadziewczyna
 
Posty: 5
Dołączył(a): poniedziałek 27 lipca 2009, 22:43

Postprzez Driver'ka » czwartek 30 lipca 2009, 20:13

E tam. Co Wy sobie wkręcacie, że uczycie się wolniej? :shock: Uczycie się normalnie, wszystko tylko zależy od predyspozycji. Moja ciotka zdawała kilka lat temu na prawko tuż przed 60-tką. Pomijając, że straszna z niej panikara, zdała za pierwszym razem i jeździ do tej pory :)
Głowa do góry. Przede wszystkim uwierz w siebie i nie wkręcaj sobie, że jak masz 40-tkę to się do czegoś gorzej nadajesz. Przecież to jeszcze względnie młody wiek :) Podobno dopiero po 40-tce życie się dopiero zaczyna :)
Obrazek

Obrazek
Avatar użytkownika
Driver'ka
 
Posty: 950
Dołączył(a): piątek 12 października 2007, 22:29
Lokalizacja: z domu

Postprzez chantal » czwartek 30 lipca 2009, 22:41

a ja dodam ze w osrodku w ktorym ja robilam kurs,byla pewna pani po 80-tce ,babka pelna wigoru,zdala za 1 podejsciem :D
29 listopad 2008-mój szczęśliwy dzień:)
UWAGA-BLONDYNKA ZA KIEROWNICĄ:)
Avatar użytkownika
chantal
 
Posty: 318
Dołączył(a): piątek 26 września 2008, 21:44
Lokalizacja: CHEŁM

Postprzez sankila » czwartek 30 lipca 2009, 23:02

dawnadziewczyna napisał(a): pewnie uczymy się trochę wolniej ,

nie uczymy się wolniej, tylko rozumniej :)

W "pewnym wieku" wiemy, że nie zawsze wygrywa ten, kto ma rację, więc jeździmy ostrożniej. Poza tym wiemy, czym się różni posiadanie umiejętności od posiadania zaświadczenia o umiejętności; że nauka jazdy nie polega na zdaniu egzaminu. Wolimy wydać kasę na jazdy doszkalające niż na kolejne próby zdania egzaminu.

A jak już naprawdę będziesz potrzebowała się podbudować, to przypomnij sobie, że żadne towarzystwo ubezpieczeniowe nie podwyższa składki za "wcześniejsze urodzenie" - a to o czymś świadczy :)
Avatar użytkownika
sankila
 
Posty: 2378
Dołączył(a): środa 25 lutego 2009, 01:56
Lokalizacja: Wrocław


Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot] i 57 gości