przez dede » wtorek 29 września 2009, 16:39
Mnie też zawsze zżerał stres przed egzaminem na prawko, a musiałam przechodzić przez to kilka razy :shock:
Dzień przed proponuję zająć się czymś co nie pozwoli myśleć, o jutrzejszym stresie-dla jednych to będzie spotkanie z przyjaciółmi, dla innych wycieczka rowerowa do lasu, dla jeszcze innych dobry film i pizza.
Albo iść na basen czy wziąć długą kąpiel z bąbelkami ,to też odstresowywuje :smile2:
Mnie pomógł długi spacer na świeżym powietrzu ,bo dobrze mi się po tym spało. I rano przed egzaminem byłam po prostu wypoczęta.
A siedząc w poczekalni, i czekając na swoją kolej proponuję w ogóle nie słuchać komentarzy siedzących ludzi obok. A że ten to wredny, a tamtą to oblał niesłusznie, "o patrz , zaraz wyjedzie na linię". Po co tego słuchać?
Prawo jazdy to prawo jazdy...nie koniec świata ani życia. Nie tym razem, to może następnym.
I nie zakładać z góry, że egzaminator na jakiego się trafi będzie wredny.
Oddychać głęboko, powiedzieć grzecznie "dzień dobry" uśmiechnąć się i pamiętać,żeby się z niczym nie spieszyć. Powolutku, pomalutku.
Odrobina stresu zostanie zawsze i dobrze, bo wtedy człowiek mimo wszystko jest bardziej czujny.
A jeśli ktoś nie ma w ogóle koncepcji na obniżenie poziomu stresu to polecam piosenkę K. Sienkiewicza "Spokój grabarza", mnie pomaga zawsze :D Słuchać, aż wwryje się w pamięci!