Pierwsze autko-SEAT AROSA

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez cman » niedziela 14 lutego 2010, 23:36

Zaczynam rozumieć, dlaczego czasem widuję jakieś Favoritki, Matizy, Micry i inne pierdzikółka z gazem... Skoro palenie śladowych ilości paliwa, jak 8 litrów, jest uznawane za dość duże spalanie. Ciekawe czy dożyję czasu, kiedy w naszym kraju będzie jakoś normalnie...
No nic, sorry za OT.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez lith » poniedziałek 15 lutego 2010, 00:00

Jeżeli coś spala mało kasy, a może spalać jeszcze mniej to w czym problem? :)
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Postprzez cman » poniedziałek 15 lutego 2010, 00:07

W przyspieszeniu.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez piotrekbdg » poniedziałek 15 lutego 2010, 00:09

Jeżeli od 8 litrów zaczyna się dużo to nie ma w Polsce średnio spalającego sedana w benzynie z silnikiem 1.6-1.8
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Postprzez lith » poniedziałek 15 lutego 2010, 01:02

Nie każdemu potrzeba do szczęścia 10s do setki :> I tak większość tego nie wykorzystuje. A i gaz tu już wiele nie zmienia.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Postprzez cman » poniedziałek 15 lutego 2010, 10:18

lith napisał(a):Nie każdemu potrzeba do szczęścia 10s do setki :>

Jeszcze mi powiedz, że 10 s do setki uważasz za dobre przyspieszenie :), to się już załamię całkowicie :o...

lith napisał(a):I tak większość tego nie wykorzystuje.

To już niestety odczuwam aż za dobrze na własnej skórze.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez incadessence30 » poniedziałek 15 lutego 2010, 12:03

Debata może trwać w nieskończoność....
każdy ma swoje zdanie na ten temat ..
wg mnie. 10 L to duzo...a juz powyżej to wogóle masakra....
prędkości jakie rozwijam na moim lupku są dla mnie w zupełności wystarczające i większe naprawdę nie są mi potrzebne....
JAK DLA MNIE to Lupcio śmiga jak rakieta..:):)
nie mówię takze ze kiedyś nie powiem że to dla mnie za mało.......ale narazie....dla mnie jako początkującego kierowcy jest git...
4-5 L i śliczne autko+duzo przestrzeni=MOJE LUPO..:).pa,
EGZAMIN KAT.B-zdane za 1 podejściem..:) 08.01.2010r
Testy + Plac + Miasto +
Prawo Jazdy w kieszeni..:):):)
incadessence30
 
Posty: 26
Dołączył(a): poniedziałek 17 sierpnia 2009, 19:30
Lokalizacja: 3city

Postprzez qwer0 » poniedziałek 15 lutego 2010, 13:02

No a przyspieszeniem to sie mozna w tym kraju nacieeeszyc...
Łubaw po pachy. Od swiatel do swiatel z gazem w podlodze :P
Do poswirowania sobie od czasu do czasu to sie zgodze. Na co dzien jednak wole jezdzic 100 konnym dieslem, ktory w miescie nie spali mi wiecej jak 7l diesla, w trasie ponizej 5l i diesel Gold ze statoila latwiony po 2,5zl za litr. Tansze od gazu, a mocy i przyspieszenia i tak nie da sie wykorzystac w 100% na 99% drog w tym kraju (jezdzac tak, aby nie wyrozniac sie do tego stopnia, ze po 5min zatrzyma nas drogowka i naliczy >24pkt).

Osobiscie jak chce sobie poswirowac, to odpalam 700kg polowke z 1.3 na pokladzie, uaza do posmigania po polach lub beczke z 3 litrowym dieslem, co to ma naped na tyl i daje wystarczajaco duzo frajdy.
A czy chcialbym miec ktorykolwiek z tych pojazdow do jazdy na co dzien? Nie. Polo za male i za badziewne, uaz za "badziewny" i nie wyrobilbym na wache, a beczka... Fajna, ale po co mam jezdzic czyms, co pali 2 razy wiecej niz inne pojazdy, a w jezdzie miejskiej nie da mi niczego wiecej niz zwykly LUPO??

Cos co pali od cholery i ma nieziemskie przyspieszenie - tak, ale jako drugie auto. Nigdy w zyciu do uzytku na co dzien - bynajmniej nie w tym kraju. Takie jest moje skromne zdanie :wink:
To jest blok tekstu, który może być dodawany do Twoich postów. Ma limit 255 znaków
Avatar użytkownika
qwer0
 
Posty: 2422
Dołączył(a): poniedziałek 21 kwietnia 2008, 20:36
Lokalizacja: Lublin

Postprzez cman » poniedziałek 15 lutego 2010, 13:14

qwer0 napisał(a):No a przyspieszeniem to sie mozna w tym kraju nacieeeszyc...
Łubaw po pachy. Od swiatel do swiatel z gazem w podlodze :P

A jak inaczej chcesz się cieszyć przyspieszeniem? Na drodze bez świateł? Rozpędzisz się raz do jakiejś prędkości i co? Tyle z rozpędzania. A właśnie światła i drogi podporządkowane dają możliwość korzystania z przyspieszenia - problemem są inni kierujący (w swoich 100-konnych dieslach).

qwer0 napisał(a):...mocy i przyspieszenia i tak nie da sie wykorzystac w 100% na 99% drog w tym kraju (jezdzac tak, aby nie wyrozniac sie do tego stopnia, ze po 5min zatrzyma nas drogowka i naliczy >24pkt).

Hmm... jeszcze nie słyszałem o ograniczeniu przyspieszenia.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez VladimirDebish » poniedziałek 15 lutego 2010, 14:08

Ze stoperem w ręku zmierzyłem jak wyglądaj rozpędzanie się ze świateł w warszawie:

1) Stoję jako pierwszy. 0-50 w około 4 sekundy co pozwala mi na zostawienie reszty stawki jeszcze w fazie wrzucania jedynki. (silnik 1.4 60KM, i nie było to wcale jakieś super dynamiczne, max obroty itd.)
2) Stoję jako drugi. 0-50 w 10 sekund od chwili ruszenia. 12 sekund od chwili zapalenia się zielonego.
3) Stoję jako 10 mniej więcej. Po 12 sekundach od zapalenia się zielonego gościu przede mną wrzuca jedynkę. 50 km/h osiągam po niecałej minucie od ruszenia!!!!!!!

Wiadomo że nie jest tak zawsze. Nie jest to średni pomiar wykonany na 100 przypadkach. Po prostu na 3 światłach pod rząd na odcinku Żwirki i Wigury od 1 sierpnia do pomnika lotnika. I nie wydaje mi się, żeby to był wyjątek.

cman napisał(a):W przyspieszeniu.

Jakiś czas temu jadąc wisłostradą widziałem malucha, który startował ze dwa razy dynamiczniej niż avensisy czy inne mondea. Nawet pierdzidełkiem z gazem da się jeździć w miarę sprawnie, tylko trzeba chcieć.
VladimirDebish
 
Posty: 148
Dołączył(a): wtorek 06 stycznia 2009, 00:00

Postprzez cman » poniedziałek 15 lutego 2010, 14:26

To wszystko o czym piszesz, to ja doskonale wiem. Dlatego też kiedy jeżdżę, to robię wszystko co się tylko da, żeby w miarę możliwości stanąć jako pierwszy przed światłami, bo w większości przypadków, kiedy stoję jako któryś, to się we mnie gotuje, jak przychodzi po raz kolejny rozpędzać się jak średnio sprawny rowerzysta.
Tyle tylko, że gdyby większość ludzi miała auta z przyzwoitymi silnikami, to automatycznie, chcąc nie chcąc, ten ogólny poziom dynamiki rozpędzania byłby jednak chociaż trochę lepszy. A że nawet w obecnej sytuacji, dużo pomogłaby tylko zmiana mentalności, to już inna sprawa...
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez Asmodeusz » poniedziałek 15 lutego 2010, 15:14

cman napisał(a):Tyle tylko, że gdyby większość ludzi miała auta z przyzwoitymi silnikami, to automatycznie, chcąc nie chcąc, ten ogólny poziom dynamiki rozpędzania byłby jednak chociaż trochę lepszy. A że nawet w obecnej sytuacji, dużo pomogłaby tylko zmiana mentalności, to już inna sprawa...

Jak rozumiem, jesteś skłonny pokryć tym ludziom różnicę wydatków na paliwo między tym, jak jeżdżą obecnie, a jak "powinni jeździć"? Jazda "dynamiczna" daje spore różnice w zużyciu paliwa - przykładowo dynamiczna vs. maksymalnie oszczędna jazda Corollą benzynową 2004 to różnica 13.4l/6.8l na setkę (auto używane w tym samym mieście przez dwóch różnych kierowców znacznie różniących się stylem - pomiar średni dla 6 miesięcy używania pojazdu u każdego z nich). Chyba nie powiesz, że nie warto oszczędzić 50% na paliwie jeżdżąc wolniej i spokojniej.

Jeśli tak się spieszysz, cman, zainteresuj się motocyklem, problem zniknie, a przyspieszenia będziesz miał rzędu 0-50 w 1.5s ;-)

BTW. ta lista jest mocno subiektywna i niepełna, chyba autor zapomniał o spalaniach rzędu 2-3l/100km (jak je nazwać? Minimalne? Kosiarka? :D )
Samochody są złe; inne formy komunikacji - jeszcze gorsze.
Research: czy uda się znaleźć i zmodyfikować samochód, aby uzyskać spalanie w mieście poniżej 1l/100km? In progress...
Asmodeusz
 
Posty: 94
Dołączył(a): poniedziałek 26 października 2009, 20:56
Lokalizacja: Warszawa/Kraków

Postprzez cman » poniedziałek 15 lutego 2010, 15:33

Asmodeusz napisał(a):Jak rozumiem, jesteś skłonny pokryć tym ludziom różnicę wydatków na paliwo między tym, jak jeżdżą obecnie, a jak "powinni jeździć"?

Ależ oczywiście, mam luźne kilka miliardów złotych i będę każdemu jednemu kierowcy pokrywał jego wydatki, na utrzymanie jego samochodu.

Asmodeusz napisał(a):Jazda "dynamiczna" daje spore różnice w zużyciu paliwa - przykładowo dynamiczna vs. maksymalnie oszczędna jazda Corollą benzynową 2004 to różnica 13.4l/6.8l na setkę (auto używane w tym samym mieście przez dwóch różnych kierowców znacznie różniących się stylem - pomiar średni dla 6 miesięcy używania pojazdu u każdego z nich). Chyba nie powiesz, że nie warto oszczędzić 50% na paliwie jeżdżąc wolniej i spokojniej.

Tutaj jest właśnie główny problem, większości kierowców (Tobie jak widzę również) wydaje się, że rozpędzając się dynamicznie, spalają więcej paliwa, podczas kiedy jest właśnie dokładnie odwrotnie. No chyba, że po prostu przez jazdę dynamiczną rozumiesz jazdę szarpaną, składającą się wyłącznie z przyspieszeń i hamowań, ale to jest zupełnie inna rzecz. W każdym razie jeżeli chcesz podyskutować o rozpędzaniu i spalaniu, to zapraszam do innych tematów, bo było ich wystarczająco dużo, a tutaj jest już wystarczający offtop.

Asmodeusz napisał(a):Jeśli tak się spieszysz, cman, zainteresuj się motocyklem, problem zniknie, a przyspieszenia będziesz miał rzędu 0-50 w 1.5s ;-)

Nawet lepsze mam w motocyklu, którym zainteresowałem się już kilka lat temu. Niestety ze względu na niską temperaturę i miejscami zaśnieżone drogi, ten wariant w obecnej chwili raczej odpada.
W samochodzie mam przyspieszenie 0 - 50 km/h w 2,2 s...
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez VladimirDebish » poniedziałek 15 lutego 2010, 17:35

No i kółko się zamyka. Nawet jak by o tym mówili na kursie to i tak każdy by wiedział i jeździł swoje. :(
VladimirDebish
 
Posty: 148
Dołączył(a): wtorek 06 stycznia 2009, 00:00

Postprzez lith » poniedziałek 15 lutego 2010, 18:26

cman napisał(a):
lith napisał(a):Nie każdemu potrzeba do szczęścia 10s do setki :>

Jeszcze mi powiedz, że 10 s do setki uważasz za dobre przyspieszenie :), to się już załamię całkowicie :o...

Dobre to pojęcie względne... ale raczej wyżej przeciętnej :)

U mnie 'duży' ma niby 12.9, a 'mały' 13.5. jakoś na światłach nie mam problemu i ani nie zostaję, ani nie blokuję :) Jakbym chciał zawsze wszystkich powyprzedzać to bym strasznie zestresowanym człowiekiem był :P
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 52 gości