przez scorpio44 » poniedziałek 19 lipca 2010, 13:59
Zastanawiałem się ostatnio nad taką rzeczą (odpukać, mam nadzieję, że nigdy nie będzie mnie to dotyczyło ;) po prostu z ciekawości). Wiadomo, że będąc posiadaczem pojazdu, należy mu obowiązkowo opłacać OC, choćby nawet od lat nie był na chodzie. A jak wygląda to w sytuacji, kiedy skradziono nam samochód? Nie wiadomo, czy kiedykolwiek się odnajdzie, a w międzyczasie skończyło się ubezpieczenie. Jak wyglądają wtedy formalności z ubezpieczalnią? Czy dostaje się wtedy jakiś papier z policji, na którym stoi, że pojazd jest skradziony, i na tej podstawie nie trzeba już go opłacać? Ogółem jestem w tym temacie zupełnie zielony.