@lith - robisz kurs b1 za (powiedzmy) 1300 zł.
Do tego musisz wyjezdzic 20h zeby zrobić B - kolejne 700 (we wrocku zalozmy ze robimy wszystko, bo tam chyba najwiekszy OSK na b1 jest) - mamy 2 tysie za same kursy.
Egzamin na b1: ~170-80 wypozyczenie auta, 120 egzamin = 3 stówy. Zalozmy, ze zdajemy za pierwszym
Egzamin na b standardwowo 120 - tez zdajemy za pierwszym.
W sumie mamy prawie 2,5 tysia na samo wyrobienie b1 -> b.
Za 'samo' B ja płaciłem ~1700 zł (liczac 2 egzaminy) - przy dobrych wiatrach z egzaminem mozna sie zmiescic i w 1200-1300 zł.
Ale dobra, srednio robiąc b1 a po 2 latach b wydajemy ~tysiaka więcej, niz gdybysmy poczekali te 2 lata i robili samo B.
A to same koszta wydania prawka

lith napisał(a):Więc się bobpl nie martw o sensowność, bo są ludzie, którym się to przydać może
jednak jest to znikomy odsetek spoleczenstwa.
Ja mam szacun do ojca, ze mi zasponsorował 2 tysie na prawko.
A jakos nie widzę sensu w naciąganiu rodziców na wydanie 2 tysi na b1, po czym kolejnych 4 zeby synek sobie mógł pojeździć pierdzibączkiem.
A co do sensowności - od 16 roku zycia jezdzilem po wsi starym golfem mk2 do sklepu - nikt się nie czepił, ze bez prawka. Takze w małych miescinach/wsiach i bez pj mozna jezdzic, bo tam z reguły policjanci są mocno 'przekupni'

Jak pisalem, ja wiem, ze zawsze beda chetni na takie bajery - jednak ja z perspektywy czasu wolałbym oszczedzic kase wydana na b1 i sobie nabyć za to wlasne auto po 2 latach, gdy juz uzyskam B.
po 1 - w malaczu, tico czy innym cienkim masz praktycznie 0 bezpieczenstwa.
po 2 - za 4-5 tysi mozna kupic fajna fieste, corse czy 'peżota' 206 gdy juz zrobimy B. Ze o 'dajewo' pokroju nexii czy lanosa nie wspomnę, bo toto za 2-3 tysie mozna złapać ;]
po 3 - znam pare osób z b1 i w d*ach im sie poprzewracalo za przeproszeniem, bo rodzice dali kasiorke i się wożą jakimiś pierdzibączkami typu małczers cabrio.