6 nie zdanych egzaminów

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Re: 6 nie zdanych egzaminów

Postprzez Anett » środa 19 czerwca 2013, 14:05

Jak wracałam do ośrodka to zatrzymałam się przed drogą którą egzaminy jadą z łuku na górkę bo jechał ktoś a miałam go z prawej.. (moja znajoma)
Daje kierunek w prawo na górkę a odbija w lewo. Mało brakowało a by stłuczka była.
Ale co ? Mimo multum błędów na karcie ZDAŁA.

Więc nie wiem jak to możliwe.
Anett
 
Posty: 952
Dołączył(a): sobota 13 października 2012, 20:44
Lokalizacja: Wa-wa

Re: 6 nie zdanych egzaminów

Postprzez rusel » środa 19 czerwca 2013, 14:31

Mimo multum błędów na karcie ZDAŁA


i nalezy jej pogratulowac bo liczba bledow nie ma wplywu na jego wynik jezeli sie nie powtarzaja w tych samych zadaniach, a to egzaminator jest od tego zeby mogl ocenic czy bylaby stluczka czy nie, napewno nie jest od tego osoba postronna czyli bez urazy zielony kursant na temat oceny zagrozen podczas cudzego egzaminu
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: 6 nie zdanych egzaminów

Postprzez eLLLka » środa 19 czerwca 2013, 19:13

Kolejny raz egzaminatorzy dowodzą, że kursantów mają za idiotów, jednocześnie wielce urażeni, gdy ich samych mamy za nieludzkich, niesprawiedliwych i okrutnych, uogólniamy w ten sam sposób.
Nie będę się rozwodzić nad tą tyczką, bo nie o to chodzi tylko o niejednoznaczną interpretację. Egzaminatorzy nie są alfą i omegą a za takową się uważają, i nie mają wcale takiego nosa do kursantów, że ten czy tamten się nadaje, bo wypadki powodują głównie ci co zdali, więc z tym określaniem przez egzaminatorów kto się nadaje na kierowcę a kto nie jest coś nie halo.
Może kursanci odwołują się na podstawie absurdalnych argumentów, ale to tak jest, że ten kto ma rację to raczej nie będzie robił afery, a egzaminatorzy na podstawie absurdalnych odwołań określają w ten sposób wszystkich kursantów, na skróty.
Mój mąż oblał drugi egzamin tylko dlatego, że nie wiedział gdzie jest powiedzmy ulica Kowalska, egzaminator stwierdził, że nie może zdać osoba nie znająca topografii miasta, a przepraszam, czy egzamin na prawo jazdy jest tożsamy z jakimś kursem na taksówkarza?
I nie będę z Wami szerszon i rusel więcej na ten temat dyskutować, bo wrzuciliście kursantów do jednego wora pod tytułem - kretyni i tylko współczuć tym, którzy muszą w Waszym towarzystwie zdawać.
eLLLka
 
Posty: 193
Dołączył(a): poniedziałek 29 kwietnia 2013, 11:52

Re: 6 nie zdanych egzaminów

Postprzez reassor » środa 19 czerwca 2013, 19:23

Ja spotkałem dwa typy egzaminatorów.
Pierwszemu tylko linijki brakowało.. Takich typów określam 'prawnikami'.
Drugi, to typ u którego zaliczyłem. Czyli najpierw oficjalny i zamknięty w sobie, a jak już poczuje się troszkę bezpiecznie to przymyka oko na bzdury.

Pisząc o bzdurach mam na myśli jazdę 55km/h w zabudowanym, a nie maks 51-52... To, że zacząłem wyprzedzać traktor przed przejściem, ALE upomniałem sam siebie i on podpowiedział "przecież wszystko widać proszę kontynuować manewr". Prawnie to wykroczenie ale jednak w tej sytuacji było wszystko widać i zagrożenie nie istniało.

Chodzi o sam fakt bycia człowiekiem, a nie maszyną z linijką.
Kat.B - 24.02.2012 - Kat.B zdane :) (Mobilek Tychy)
Kat.A - 10.02.2016 - Teoria 71/74 (1 raz) :) (Radmar Tychy)
Kat.A - 11.04.2016 - Praktyka (1 raz) :) (Radmar Tychy)
Avatar użytkownika
reassor
 
Posty: 225
Dołączył(a): niedziela 23 października 2011, 18:54
Lokalizacja: Tychy

Re: 6 nie zdanych egzaminów

Postprzez eLLLka » środa 19 czerwca 2013, 19:30

reassor otóż to. Mój mąż oblał pierwszy egzamin przez takiego gościa z linijką a dokładnie pudełkiem zapałek, który zaczął z tym pudełkiem cyrkować po zrobieniu zatoczki i odmierzać, że jest krzywo i tym sposobem egzamin został przerwany, a ja pytam jakie tu było spowodowane zagrożenie? Jaka wyimaginowana kolizja? Naprawdę, mam już mocno dosyć tego wymądrzania się egzaminatorów.
eLLLka
 
Posty: 193
Dołączył(a): poniedziałek 29 kwietnia 2013, 11:52

Re: 6 nie zdanych egzaminów

Postprzez Anett » środa 19 czerwca 2013, 19:35

No ja też miałam takiego egzaminatora któremu brakowało linijki. Łuk w 1strone przejechałam, odwracam się a on obchodzi samochód z każdej strony. Jak już wycofałam w kopertę to samo.
Hamowanie do zatrzymania we wskazanym miejscu... - kawałek mi wystawał. Dosłownie z 2 cm. Oczywiście błąd...

Tacy to tylko dodatkowo stresują kursanta... I chociaż umie się jeździć popełnia się błędy w stresie.
Anett
 
Posty: 952
Dołączył(a): sobota 13 października 2012, 20:44
Lokalizacja: Wa-wa

Re: 6 nie zdanych egzaminów

Postprzez wukofan84 » środa 19 czerwca 2013, 19:45

Ja też musiałem na egzaminie 2 razy wykonać łuk, bo egzaminator stwierdził że nie wjechałem do końca w kopertę 8)
No ale wydaje mi się, że celowo kazał mi zrobić ponownie łuk, gdyż akurat jak go robiłem to rozmawiał ze swoim uczniem (przyszłym egzaminatorem), a ja za wcześnie łuk wykonałem i chciał jeszcze trochę z nim pogadać, więc celowo kazał mi łuk wykonać ponownie :P
wukofan84
 
Posty: 31
Dołączył(a): czwartek 07 lipca 2011, 17:42

Re: 6 nie zdanych egzaminów

Postprzez eLLLka » środa 19 czerwca 2013, 19:53

Anett a oni odwracają kota ogonem, że jak jesteś w stresie to nie umiesz jeździć i dlatego błędy a nie widzą tego, że wywierają presję, która powoduje, że człowiek zapomina jak się nazywa, a wystarczy odpowiedzieć "dzień dobry" na "dzień dobry", a wielu egzaminatorów uważa, że jest zwolniona z jakiejkolwiek uprzejmości i na uśmiech też nie umieją się wysilić. Miałam szczęście na trzecim egzaminie, bo egzaminator był bardzo życzliwy, także to właśnie jego podejście spowodowało, że stres ustąpił, poczułam się pewnie i nie popełniłam ani jednego błędu. I oto w tym wszystkim chodzi, że trzeba mieć szczęście, bo umiejętności nie są nawet rzeczą trzeciorzędną, bo jakie możemy mieć umiejętności po kursie? Wypowiedzi egzaminatorów dobitnie świadczą, że żadne i nawet jak zdaliśmy to i tak nie mamy co wsiadać za kółko bo nic nie umiemy. Bo żeby jeździć to trzeba mieć doświadczenie, ale odbiera nam się prawo do nabrania tego doświadczenia.
eLLLka
 
Posty: 193
Dołączył(a): poniedziałek 29 kwietnia 2013, 11:52

Re: 6 nie zdanych egzaminów

Postprzez szerszon » środa 19 czerwca 2013, 20:26

I nie będę z Wami szerszon i rusel więcej na ten temat dyskutować, bo wrzuciliście kursantów do jednego wora pod tytułem - kretyni i tylko współczuć tym, którzy muszą w Waszym towarzystwie zdawać.

Dziękuję za wyróżnienie, ale nie widzę , gdzie to wrzuciłem wszystkich do jednego wora pt "kretyni"
Byłbym bardzo wdzięczny za wskazanie celem usunięcia tak krzywdzącej opinii. :D
Kobieto, tak sie zapluwasz,ze nawet nie masz pojęcia co kto napisał i bezpodstawnie wciskasz mi coś , czego nie napisałem.
Egzaminatorem jeszcze nie jestem :mrgreen:
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: 6 nie zdanych egzaminów

Postprzez eLLLka » środa 19 czerwca 2013, 21:06

Z wypowiedzi wynika, że kursant jest zawsze nieprzygotowany, że nic nie wie, że wymaga zdania egzaminu, bo zapłacił, a gdy zda to i tak się do niczego nie nadaje i nawet nie możemy się obronić.
eLLLka
 
Posty: 193
Dołączył(a): poniedziałek 29 kwietnia 2013, 11:52

Re: 6 nie zdanych egzaminów

Postprzez szerszon » środa 19 czerwca 2013, 21:10

Z wypowiedzi wynika, że kursant jest zawsze nieprzygotowany
,
Bardzo proszę o wskazanie, gdzie tak napisałem. Bo to co sie Tobie wydaje jak widać nie ma pokrycia w faktach.
Chciałbym przypomnieć, ze stanowisko pierwszego fantasty na tym forum jest już dawno zajęte i raczej nie masz szans w najbliższym czasie zdetronizować klienta.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: 6 nie zdanych egzaminów

Postprzez eLLLka » środa 19 czerwca 2013, 21:30

Wystarczy przejrzeć wątki, w których mowa o egzaminach. Na przykład "Polski rygor"
eLLLka
 
Posty: 193
Dołączył(a): poniedziałek 29 kwietnia 2013, 11:52

Re: 6 nie zdanych egzaminów

Postprzez rusel » środa 19 czerwca 2013, 21:59

kursant mial podane na tacy pytania to 65% zdawalo, a 35% padalo ofiarą czepialstwa w postaci programu ITS, obecnie bazy nie ma, wiec 80% pada ofiarą czepiania się tzw pierdół ktorych sie od nich wymaga i to samo oczywiscie na egzaminie owianym legendą ze smokiem wordowskim w postaci egzaminatora, biegają z linijkami, krzyczą a ich czerwone oczy tylko patrzą az wypatrzą i zarzną kursanta jak wystraszoną dziką swinie zapedzoną w róg.

Kursant obleje 1,2,3 razy i nie ma odwolania, odwoluje sie za to na forum, moze znajdzie bratnią duszę i wymienią się pogladami kto wiecej otrzymal siniakow
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: 6 nie zdanych egzaminów

Postprzez szerszon » środa 19 czerwca 2013, 22:35

eLLLka napisał(a):Wystarczy przejrzeć wątki, w których mowa o egzaminach. Na przykład "Polski rygor"
Coś mi zarzuciłaś... wypadałoby albo potwierdzić zarzuty, najlepiej cytatem, albo przyznać sie do błędu, przeprosić i obiecać poprawę :D
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: 6 nie zdanych egzaminów

Postprzez eLLLka » środa 19 czerwca 2013, 22:58

zatem proszę bardzo:
szerszon napisał(a):
eLLLka napisał(a): Prawda jest taka, że jednak my kursanci rozum mamy i szukamy świadomie nie taniej szkoły a skutecznej.

Tia... nie napisze o twojej prawdzie , bo zabrzmiałoby brzydko...ale odpowiem tylko jedno...grupon i podobnej maści burki
taki to rozum i świadomość zaprezentowali kursanci...
Sprzęgła nie umieli wcisnąć po taki "kursie"...ale lewoskręt to wyprawa międzygalaktyczna.
eLLLka
 
Posty: 193
Dołączył(a): poniedziałek 29 kwietnia 2013, 11:52

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 24 gości