Miejsce krakow ul. Bienczycka (na przeciwko tomex-u)
Uczestnicy : Omega oraz Megane
Omega zjechala na lewy pas(cos stalo na prawym). Kierowca reno zaczal hamowac wiec i omega wcisnal hamowac. W omedze nie mial kiedy szczelic przewod hamulcowy tylko podczas hamowania, wiec nici z tego hamowania.
Omega uderzyla lewym rogiem w tył megana. Kierowca omegi probowal uciec w prawo dlatego zniszczyl sobie lewa lampe i troche przesunal nadkole.
Kierowca meganki wyskoczyl zobaczyl swoja szkode calkowita, pomyslal no to pieknie auto do kasacji Łapie za telefon i juz zadzwonil zarzadal policji. No to ucieszony, ze szybko przyjada czekamy, czekamy. W tym czasie nie dal sie namowic na spisanie notatki nawet przez kolesia z pomocy drogowej.
No i czekamy, czekamy. Hura policja przyjechala po niecalych 3 godzinkach.
Koles juz zmarzl bo wlaczyl sobie dmuchawe :twisted: . No to nic. Badnie %,
200 zł. mandat, 6 pkt. karnych I wymarzniecie przez prawie 3 godzin na polu a i holowanie 50zł.
http://centrume.krakow.pl/~chatman/Imag ... sacja1.jpg
http://centrume.krakow.pl/~chatman/Imag ... sacja2.jpg
Rozmyslenia: Moglem uciekac w lewo na trawnik z torami tramwajowymi (chociaz wysokie to to było)
Zaciagniecie recznego nic by pewnie nie dalo bo reczny tez slaby.
Dobrze, ze w dupe samochodu a nie jakiemus pieszemy :shock: :shock:
Ogolnie to nie rozumiem koles zachowywal sie jakby mu kurde konia ukradl czy ki *uj Odjechal bez zadnego me ani be. Nawet dowidzenia nie powiedzial. No przeciez to nie jest jakis kurde niewiadomo co, zdarzenie to zdarzenie.
No dobra nie zanudzam Was. POzdro.