wynik egzaminu: NEGATYWNY

[Kodzak1946]

Witam. Wczoraj miałem przyjemność zdawać po raz 1 egzamin praktyczny na kat. B. Plac manewrowy zrobiłem bez najmniejszych zająknięć egzaminatora, a więc wyjechaliśmy na miasto. Pierwszy błąd jaki egzaminator mi wytyczył, to było brak włączenia kierunkowskazu, gdy jechałem drogą z pierwszeństwem, i tu miał rację. Drugi błąd jaki popełniłem, to było nie zastosowanie się do poleceń instruktora (kazał mi skręcić w prawo, a ja skręciłem w lewo ze stresu). Tuż po tym manewrze z mojej strony poinformował mnie, ze wynik egzaminu jest już negatywny, ale mogę kontynuować jazdę. A więc tak uczyniłem. Wiedząc, ze już nie mam nic do stracenia, jeździłem sobie jak na normalnych jazdach w OSK. Gdy zadzwoniłem do mojego instruktora jazdy i opisując mu całą sytuacje z wynikiem negatywnym, kazał mi napisać wniosek o odtworzenie taśm z auta, gdyż jest podejrzenie, że egzaminator źle wystał wynik. I moje pytanie jest następujące: Czy warto składać wniosek, i czy w ogóle mam jakieś szanse, żeby mi hajs zwrócili za egzamin? Co o tym sądzicie?

[rusel]

Czy warto składać wniosek, i czy w ogóle mam jakieś szanse, żeby mi hajs zwrócili za egzamin? Co o tym sądzicie?

Jednym z zadań jest zmiana kierunku jazdy w prawo/lewo (wspólna pozycja w arkuszu przebiegu egzaminu).

Pod błędne zachowanie podchodzi między innymi brak sygnalizacji, mylenie kierunków jazdy, technika jazdy podczas "zmiany kierunku jazdy".

Egzaminator mógł i nawet merytorycznie powinien drugie błędne zachowanie potraktować jako błąd w zadaniu "przejazd przez skrzyżowanie (...)" ale niestety nie miał takiego obowiązku wedle obecnych przepisów i wykorzystał moment do wystawienia wyniku N.

Szanse na odwołanie bliskie zeru.

[Anett]

Zależy co zrobiłeś. Pewnie podciągnął ci w zmianę kierunku jazdy w lewo i prawo (kiedyś osobne podpunkty na egzaminie, teraz razem) Jeśli nie włączyłeś kierunku to już 1 błąd, jeśli źle skręciłeś to 2 błąd w tym samym zadaniu

Wynik jak najbardziej negatywny
Nie spowodowałeś zagrożenia swoim zachowaniem, dlatego zapytał czy chcesz kontynuować

[rusel]

cały absurd ustawy polega na tym, że każdy błąd na każdym skrzyżowaniu (co stanowi jednocześnie osobne zadanie) na którym jedziemy w lewo lub brawo może być sklasyfikowany jako "zmiana kierunku jazdy". Pytanie brzmi zatem co należy ocenić na skrzyżowaniu o ruchu okrężnym, równorzędnym, ze znakami ustalającymi pierwszeństwo przejazdy z sygnalizacją świetlną...

Takie ocenienie jak w/w przykład niewiele wspólnego ma ze zdrowym rozsądkiem

[eugeniusz]

Trzeba było się z nim zacząć kłócić. Tylko zdecydowana postawa mogła coś w tej sprawie pomóć.

[rusel]

widocznie miał więcej oleju w głowie i "zdecydowaną postawę" sobie odpuścił a zasięgnął opinii co z tym robić

[oskbelfer]

Pisz wniosek - odwołanie od wyniku - wówczas sprawa będzie jasna i klarowna.

Nikt Ci kasy nie odda, tylko egzamin zostanie powtórzony na koszt word, pod warunkiem że egzaminatro popełnił pomyłkę przy ocenie.

Jak się odwołać itd... to już nie moja brożka - bo wiedza kosztuje

Trzeba było się z nim zacząć kłócić. Tylko zdecydowana postawa mogła coś w tej sprawie pomóć.

Weź misiu skończ pisać t bajeczki z narnii.... zdecydowana postawa --- zakończyłbym z Tobą ezgamin - a powodem byłoby utrudnianie prowadzenia egzaminu... faktycznie gieniusz....

[Ozi1989]

Popełniłeś 2 błędy które cie eliminowały ze zdania egzaminu .Hmm miałem tak samo jak Ty na 1 egzaminie tez kierunku nie włączyłem kiedy skręcałem w prawo na drodze z pierwszeństwem a na drugim wymusiłem to już pozamiatane było.Bardzo dobrze że się nie kłóciłeś i nie chciałeś byś bohaterem ''lejąc w ryj '' egzaminatora jak jeden z autorów tematu .A zachowałeś dużo dużo rozwagę i opanowanie brawo dla Ciebie.Myślę i życzę ci z całego serca byś chłopie na 2 egzaminie zdał Ps Nie pisz żadnego odwołania bo nic ci nie da,przygotuj się na 2 egzamin ,skup się na tym i nie zaprzątaj głowy sobie papierami .

Powodzenia

[rusel]

Popełniłeś 2 błędy które cie eliminowały ze zdania egzaminu

Nie ma przepisu który mówi że dwa błędy, nawet tego samego rodzaju dają wynik N

[JAKUB]

Są psy i psiska - ludzie i ludziska.

Warto napisać, aby nadzór (urząd marszałkowski) wiedział kto u nich pracuje. Może takie są wytyczne dyrekcji, aby jak najwięcej uwalać, ale wątpię w to. Pewnie poczuł zew władzy i poniosło go.

Polecam na następny egzamin zaprosić osobę z urzędu marszałkowskiego, wtedy takie zachowania nie będą się powtarzały, bo urzędnik ma dosyć swojej pracy w biurze.

[rusel]

Polecam na następny egzamin zaprosić osobę z urzędu marszałkowskiego, wtedy takie zachowania nie będą się powtarzały,

i co ta osoba ma stwierdzić? że egzaminator oblał bo mógł choć mógł nie oblać? Nie wspomnę faktu, iż te osoby wspomniane w ustawie jako strażnicy "egzaminów" są osobami które nie mają nic wspólnego z przepisami odnośnie ruchu drogowego oraz branży szkoleniowej i egzaminacyjnej.

[skov]

ja tam nie widzę w tym konkretnym przypadku dwóch tych samych nieprawidłowo wykonanych zadań. W mojej ocenie egzaminator popuścił wodze fantazji mając możliwość (nawet wierząc w ich istnienie) rozpisania tych błędów na dwa zadania.

Nie wspomnę faktu, iż te osoby wspomniane w ustawie jako strażnicy "egzaminów" są osobami które nie mają nic wspólnego z przepisami odnośnie ruchu drogowego oraz branży szkoleniowej i egzaminacyjnej.

Faktem tego nazwać też nie można. Są UM gdzie kontrolą WORD zajmują się ludzie z uprawnieniami do egzaminowania kierowców ale są też i takie gdzie egzaminatorów kontrolują osoby bez prawa jazdy.

[Kodzak1946]

Kartkę dostałem taką, jak w załączniku (przejazd kolejowy był już po tym, jak egzaminator powiedział mi, że wynik jest negatywny). A więc mówicie, że lepiej "nie wywoływać wilka z lasu", żebym później nie miał jeszcze trudniej na egzaminie?

[lith]

Ja tam za pojechanie nie tak jak kazał egzaminator dostałem spory ochrzan, ale błędu nie.

[rusel]

A więc mówicie, że lepiej "nie wywoływać wilka z lasu", żebym później nie miał jeszcze trudniej na egzaminie?

a gdzie to wyczytałeś? czujesz się oszukany to pisz odwołanie. Tylko udowodnij że egzaminator złamał zasady egzaminowania. (Ja tego nie potrafię w tym przypadku). Arkusz wypełniony prawidłowo, egzaminator "dla pewności" odfajkował jeszcze dwa razy przejazd przez skrzyżowanie...