Oblany egzamin kat b za brak hamowania silnikiem

[Iwak123]

Witam mam pytanko odnośnie skarg i odwołań nie zdałam dziś egzaminu na kat b powodem było dwukrotne brak hamowania silnikiem czy za coś takiego można oblac? W pewnym momencie zapytał czy chce kontynuować jazdę bo egzamin jest negatywny bez względu na to czy pojadę dalej... Wiec się przesiadłem nie wiem czy dobrze zrobiłam Druga sprawa to lekcewazace podejście do egzaminu egzaminator odszedł sobie od auta daleko w trakcie wykonywania przezemnie pierwszego zadania miałam wrażenie ze mowie do siebie a na samym początku źle wydrukowal karę i zostawił mnie w aucie z kluczykami w stacyjce czy mogę i czy powinnam napisać skargę? Czy powinnam się odwołać od wyniku egzaminu?

[nezumi1]

Źle zrobiłaś, że się przesiadłaś, nawet jeśli nie zdałaś. Płacisz kupę kasy za jazdę z egzaminatorem i to jest bezcenne doświadczenie w kontekście przyszłych prób. Brak ecodrivingu to błąd, którzy powtórzony dwa razy skutkuje wynikiem negatywnym bez przesiadki. Widocznie hamowałaś sprzęgłem, a wielu egzaminatorów tego nie lubi.

Co do odwołania, nie sądzę, żebyś miała ku temu powód. Źle wypełnił kartę, to poszedł po nową - zdarza się.

Zapisuj się jeszcze raz i głowa do góry!

[pasqudek]

Brak interpunkcji. Raz piszesz jak facet, raz jak kobieta.

[Karolina1994]

Moim zdaniem nie ma po co się odwoływać, przyznajesz że nie hamowałaś silnikiem, a to jest wymagane i tyle.
To że egzaminator nad tobą nie stał przy obsłudze pojazdu, nie oznacza że cię olewał.

[Blacksmith]

Hamowanie silnikiem to kolejna bzdurna zmiana i wymóg podczas egzaminu. Oczywiście, hamowanie silnikiem (rzecz jasna nie zawsze można) to oszczędność paliwa i hamulców. Ale co kogo to obchodzi jak kto będzie potem to robił jako kierowca? Moje pieniądze na paliwo i moje hamulce.
Kolejna zmiana aby tylko uwalić, aby więcej razy podchodzić.

[rpa]

Hamowanie silnikiem to kolejna bzdurna zmiana i wymóg podczas egzaminu. Oczywiście, hamowanie silnikiem (rzecz jasna nie zawsze można) to oszczędność paliwa i hamulców. Ale co kogo to obchodzi jak kto będzie potem to robił jako kierowca? Moje pieniądze na paliwo i moje hamulce.
Kolejna zmiana aby tylko uwalić, aby więcej razy podchodzić.

A co kogo obchodzi, czy będziesz piłował silnik do odcinki na każym biegu? A jakoś za to źli egzaminatorzy uwalają uciśnionych od zarania dziejów.
A tak poza tym - kwestie środowiskowe. Zdajesz egzamin, na którym wykazujesz się umiejętnością ekonomicznej i ekologicznej jazdy. Czy będziesz to stosował - twoja sprawa.

[Blacksmith]

Powiedzmy, że za 20 czy 30 lat (nieważne, kiedyś to i tak nastąpi) gdy już w Polsce będą powszechne pojazdy elektryczne i na takich zdawany egzamin to zapewne wymyślą kolejne sposoby... "Zużył pan 30 ah w ciągu 40 min, a dopuszczalne zużycie w takim czasie to 28 ah. Wynik negatywny". Tylko co to się ma do umiejętności realnego poruszania się w ruchu drogowym?

[pasqudek]

Blacksmith: pasazerowie podziekuja Ci m.in. za brak chamskiego hamowania/przyspieszania.
Elektryczna ciezarowka/ciagnik siodlowy?

[tomcioel1]

hamowanie silnikiem , "eko jazda" itp zadania wprowadzono może i słusznie ale zważywszy na ich trudną mierzalność i problem z obiektywną oceną prowadzi to do kolejnych prawnych możliwości "uwalania" zdających jak już nie ma sie do czego innego doczepić... no i niestety niektórzy z tego korzystają... no bo jak właściwie ocenić błąd hamowania silnikiem ? jeżeli ktoś przez cały egzamin robi to poprawnie a 2 razy za szybko wciśnie sprzęgło to "zapraszamy do kasy" ??? podobnie z "eko" - osoba siada do auta którego nie musi wcale znać i nie wie że np yaris ma bardzo czuły gaz - no i ryczy auto przy ruszaniu... to co , do kasy ???
wczoraj miałem okazję jechać za egzaminem ... przerwanym zresztą, za kierownicą pan egzaminator , kursantka z miną wiadomo jaką obok - szanowny pan egzaminator omalże nie przejechał rowerzysty na przejeździe dla rowerów , na szczęście rower miał dobre hamulce - obaj z kursantem byliśmy w szoku.....

[Karolina1994]

tomcioel1, Też byłam świadkiem jak egzaminator łamie przepisy drogowe.
Jeszcze na kursie również jechałam za egzaminem, gdzie kierował już egzaminator, i sam nie włączył dwa razy kierunkowskazu gdy skręcał, raz na skrzyżowaniu, a drugi jak skręcał w bramę wordu.Już by nie zdał
W sumie każdemu może się zdarzyć, ale egzaminator powinnien jednak być wzorem, tym bardziej jak obok siedzi kursant.

[Blacksmith]

Tak, Ci "szanowni" egzaminatorzy bardzo często "błyszczą" przykładem. Po mojej pierwszej porażce gdy wracaliśmy to siedział za kierownicą bez zapiętego pasa. O ile wiem to gdy instruktor czy egzaminator prowadzi to mają już obowiązek mieć zapięty pas. Ale jak koszą taką kapuchę to co im tam 100 zł mandatu. Wielkie nic.

pasqudek- Myślę, że za 20/30 lat technika pójdzie już tak do przodu i będą takie akumulatory, że i ciężarówka na nim daleko zajedzie. Zresztą w tym czasie mogą już być powszechne napędy wodorowe lub nawet mini reaktory atomowe, co pozwoli nawet ciągnikowi jechać bez "tankowania" 10 czy 20 lat,

[pasqudek]

Blacksmith marzenie

[tomcioel1]

z dzisiaj : jedziemy z dziewczyną do skrzyżowania, przed nim stoi auto na awaryjnych i 2 panów walczy z wieśwagenem... na sygnalizacji czerwone - nie da rady objechać zepsutego samochodu bo musielibyśmy zatrzymac się na przejściu dla pieszych a więc stoimy czekając na zmianę świateł z włączonym lewym kierunkowskazem...i co się dzieje ????
otóż omija nas opel a w nim miss wordu - blondi 300 % normy i.... szanowna pani egzaminator nie patrząc na nasz lewy kierunkowskaz objeżdża nas zatrzymując się centralnie na środku pasów.... normalnie nóż się w kieszeni otwiera
kobieta ma największy % oblewania w całym wordzie... kto jej dał prawo jazdy? kto dał uprawnienia egzaminatora ???

[Blacksmith]

tomcioel1- Zgłoś to do waszego WORD, na pewno znajdą z kamer sytuację i może coś z nią zrobią. Precz z takimi egzaminatorami

[tomcioel1]

pani egzaminator jako pracownik miesiąca i roku wracała już prywatnym samochodem po kolejnym pracowitym dniu - a więc nie ma szans na monitoring....

Poza tym powiedz czy zwolniłbyś swojego najlepszego pracownika ?