Rysunek sytuacyjny momentu kontaktu samochodów w załączniku.
Sytuacja na parkingu, strefa ruchu.
Samochód czerwony uderza w stojący samochód niebieski. Samochód czerwony jechał do tyłu w momencie uderzenia, wykręcał z miejsca parkingowego z którego wskazuje czerwona strzałka.
Samochód niebieski wyjeżdżał z miejsca parkingowego oznaczonego niebieską strzałką.
Nie będę ukrywał, ja byłem w niebieskim. W momencie rozpoczynania manewru, za mną nie było żadnego pojazdu. Poza lusterkami mam też podgląd z kamerki cofania.
Po 7 sekundach cofania zobaczyłem w kamerce inny samochód, zatrzymałem się, nie zdążyłem uciec, po 3 sekundach dostałem uderzenie w prawy tylny róg, pojazd uderzający ma lewy przedni róg oznaczony.
Pytanie, czy to jest tylko moja wina, jak rozpoczynałem manewr, nic za mną nie było, jak jechałem, nic nie było i nagle pojawia się tamten samochód, ja się zatrzymuje, on nie, on uderza we mnie i cała wina jest moja.
Nie posiadam niestety nagrania z tylnej kamerki, a przednia pokazuje, że uderzenie było z boku, nie z tyłu (tak przynajmniej pokazuje zachwianie pojazdu)
Pozdrawiam odpowiadających.