Sądzę że chodzi o to, że według Cyryla powinienem, mając dostawę na 500-1500m, dojechać 300-500 do najbliższej drogi z drogą rowerową, przejechać nią kawałek, po czym zjechać kolejne 400m do klienta, zamiast po prostu pojechać prosto, jezdnią drogi bez DdR
Takie są skutki czytania bez zrozumienia, albo doszukiwania się na siłę wykroczeń u innych użytkowników dróg...
Co do "znikania rowerzysty" jadącego po Drodze Rowerowej - ostatnio w Warszawie kierowcy "zniknął" tramwaj, jadący równolegle torowiskiem. Pewnie też pojawił się nagle i niespodziewanie i zapieprzał ze 20km/h, więc kierowca mógł go nie zauważyć. Tramwaj powinien poczekać i kierowcę przepuścić, bo złomowiska są pełne tramwajów, które miały pierwszeństwo...