Blacksmith napisał(a):Zdaje sobie sprawę z niebezpieczeństw.
Ale wypadek może zdarzyć się zawsze. Można grać w piłkę nożną i kopnięta piłka może niefortunnie komuś z graczy a nawet osobie postronnej złamać nos. Można grać w tenisa i piłka może kogoś uderzyć w głowę powodując wstrząs mózgu. Nawet Cyryl może zaserwisować piłkę plażową, że kogoś uderzy w głowę. I z pewnością choć raz mu się to w życiu zdarzyło, że dostał w głowę albo ktoś od niego.
Po prostu trzeba uważać, ale wypadki były, są i będą. Nie możemy się zamykać w piwnicy i nic nie robić, bo życie straci cały urok.
Jasne, zgoda. Po prostu odniosłem wrażenie, że nie dopuszczasz do siebie istnienia potencjalnych ryzyk.
Ja mam ubezpieczenie OC w polisie na dom. Kwota nie jest astronomiczna, ale powinna pokryć ewentualne szkody np. takie jak opisałeś.
Jakbym latał wysoko dronem, to bym się zastanowił nad kupieniem dodatkowej polisy. Naprawa ryski w samolocie z to są kwoty idące w tysiące.