mnie to akurat nie dotyczy, bo mam auta swoje, sam nimi jeżdżę i nie po alkoholu.
ale aby przepis coś działał musi być egzekwowany i według mnie nie chodzi o jakieś prawa nie prawa, ale aby to nie było tylko na papierze.
w tej chwili w Polsce jest prawie połowa samochodów osobowych leasingowanych lub służbowych, więc rodzi się pytanie: komu je zabrać?
konfiskata pojazdu ma z jednej strony być karą, a z drugiej strony ma utrudnić kierowcy ponowne kierowane pod wpływem alkoholu.
dlaczego więc ta kara ma być wymierzona nie w sprawcę, ale właściciela?
powiedzmy, że jesteś właścicielem wypożyczalni kamperów i masz ich na przykład 50.
jaką masz gwarancję, że użytkownik będąc nad morzem nie wsiądzie po kielichu, dlaczego to Ty masz być ukarany za jego winy, jak odzyskasz od przeciętnie zarabiającego gościa 0,5 mln złotych i kiedy?
to nie jest pożyczanie samochodu koledze czy krewnemu i w przypadku wypożyczalni nie można się od tego wstrzymać, bo cała działalność traci sens.
co z kierowcami ciężarówek lub jak nasz kolega Autobusiarz kierowcami MPK?
a co z motorniczymi lub maszynistami?
teraz, jeżeli przy ewidentnej ich winie w ich wypadku pojazd nie zostanie skonfiskowany, to dlaczego ma to dotyczyć innych?
kara musi być powszechna, czyli musi być możliwość jej stosowania wobec wszystkich i w takim samym stopniu.
dodatkowo przepisy nie mogą dotyczyć tylko konfiskaty pojazdu, ale też co dalej ma się z nim stać, bo jak widzimy w przypadku jednego z pierwszych zatrzymań za alkohol na drugi dzień policja musiał oddać auto, bo nie wiadomo było co z nim dalej zrobić.
https://www.auto-swiat.pl/wiadomosci/ak ... ow/nsc9p6gstworzyć dobre, jasne i działające prawo nie jest wcale łatwo.