przez Matylda » piątek 26 stycznia 2007, 14:52
Luśka, zmień instruktora dla własnego dobra :)
Kolega wyżej wyjaśnił dlaczego nie powinno się wciskać sprzegła przy wchodzeniu w zakręty, to jest naprawdę niebezpieczne. Samochód jest wtedy wyjątkowo "bezwładny" i w razie poślizgu lądowanie w rowie czy na drzewie jest pewne :roll:
Zastanawiam się nad tymi instruktorami co tak szkolą, kilku moich znajomych też w ten sposób pokonywało zakręty i dziwili się bardzo, że mnie nie nauczono tejże techniki. Z ciekawości sprawdziłam ową "technikę" i przyznam, ze miałam nieodparte wrażenie, że za moment wylecę z tego zakrętu. Nigdy więcej.
Zakręt najłatwiej pokonuje się: odpowiednia prędkosć( z wcześniejszą redukcją biegu) , odpuszczeniem gazu przed wejściem w niego, a następnie w połowie łuku- dodaniem gazu i wtedy się płynnie jedzie...przynajmniej tak robi większosć kierowców :wink:
Żyj tak, aby nikt nigdy przez Ciebie nie płakał !
Rozpoczęcie kursu: 22.08.2005
Egzamin 1 podejście: 23.11.2005 zaliczony pozytywnie
Prawo jazdy odebrane: 05.12.2005