Losie ze takich szkol jeszcze nie pozamykali

Jak mozna puscic delkiwenta, co nie ma zielonego pojecia o przepisach, na drogę

Fakt faktem, ze sama teoria nie jest niczym niemozliwym do nauczenia się samemu i wiele uczy sie na drodze no ale podstawy musza jakies byc, na takich wykladach (bynajmniej u mnie) kazda <&%#$@> byla omawiana lacznie z sytuacjami z zycia wzietymi, latwiej sie na takich przykladach zapamietuje, uwazam ze zajecia teoretyczne wiele mi daly,tym bardziej ze nie byly to suche wyklady tylko kazdy dostawal zadania np z omowieniem pierszenstwa, a ze mala grupa i kazdy byl przygotowany to szybko szlo. W ksiazkach wielu rzeczy sie nie znajdzie. Raczej chyba 30 godzin to nikt nie przestrzega(bynajmniej nie slyszalam o szkole w ktorej sie bite 30 godz na teorii siedzi) u mnie to sie chyba zamknelo w 26 godz, z kolei mam kolezanke ktora zaczela kurs dokladnie tego samego dnia co ja, w innej szkole, przerobila to co ja na 13 zajeciach po 2 godz, chyba w lacznie 10 godz, jak ja zaczynalam jezdzic ona juz miala wyjezdzone 30 godz, mowila ze super sie czuje za kierownica jezdzi bardzo dobrze i instruktor ja chwali ciagle.. a ja narzekalam ze taka lajza ze mnie i nic nie potrafie ciagle dostaje ochrzan i ze chyba nigdy nie bede jezdzic bo tak sie boje... pierwszy egzamin kolezanka miala na poczatku lipca i do tej pory zdac nie moze 1 egzamin rekaw na recznym, 2 egzamin 2 razy sie auto stoczylo z gorki 3 egzamin wyjechala z placu i za samym pordem walnela w kraweznik jak wjezdzala w brame na starym miescie

4 egzamin wymuszenie pierszenstwa tez na 2 skrzyzowaniu. W koncu wyslalam ja do mojego instruktora dzis miala pierwsza jazde i okazuje sie, ze tak na prawde ona prawie nigdzie nie byla, polowy rzeczy nie wie i jezdzi jak lajza. Moj instruktor skazal ja na min. 10 dodatkowych godzin bo ma zle nawyki . Tak wiec dobra szkola to podstawa Ty juz swoje godz wyjezdziles ale gdybys sie wczesniej obudzil to moznaby bylo szkole zmienic. Czy gdzies zgloscic

zapewne mozna im ladna antyreklame w necie zrobic i w koncu sama upadnie... z drugiej strony niewywiazali sie z umowy bo teorii nie przerobiles wiec zglosic jak najbardziej mozna no chyba ze juz podpisales wszystkie papiery dostales zaswiadczenie - to nic nie zrobisz oprocz antyreklamy w necie

Co do lekarza to chyba w wiekszosci dziala na tej samej zasadzie, a to akurat dobre

przynajmniej Ci terminowego nie wbija jak sie zaczna nad toba rozwodzic a dokladne badania jak komus zalezy zawsze mozna zrobic samemu:)