A tu instruktorowi nie chodzi czasem o to, że po wyjeżdżonych około 15 godzin wypisze papiery, że wyjeździłeś przepisowe 30, żebyś mógł się szybciej zapisać na egzamin? Być może na egzamin czeka się u Ciebie sporo czasu np. kilka tygodni, miesiąc, czy nawet więcej i te pozostałe godziny wyjeździsz właśnie w ciągu tych tygodni czekania na egzamin. Wiem, że ośrodki czasem tak robią, żeby kursant nie miał przerwy w jeżdżeniu między zakończeniem kursu a egzaminem i nie musiał kupować dodatkowych jazd.
Ale oczywiście powinieneś się dowiedzieć, czy jest tak jak myślę, czy po prostu chcą Cię oszukać i zgarnąć kasę za jazdy, których nie było.