Wielki Problem ....

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Wielki Problem ....

Postprzez DjMichael » sobota 09 maja 2009, 10:47

Witam!!
Słuchajcie mam problem ponieważ zapisałem się bodajże w październiku na kurs , jak rozmawiałem z instruktorem to kurs miał trwać około 3 miesięcy i po 3 miesiącach miałem przystąpić do egzaminu , naciskał cały czas o pieniądze na kurs , badania , egzamin. dziś mamy już prawie polowe maja i ten oto instruktor cały czas mnie zwodzi i oto co słyszę:
Ja: Cześć dzwonie w sprawie egzaminu.
Instruktor : Na razie nie mam czasu PA
I tak jest zawsze , na SMS-y nie odpowiada , unika mnie jak tylko może.
A mnie to zaczyna denerwować ponieważ czuje się oszukany na 1500zl
Co mogę zrobić żeby pozbawić go praw do prowadzenia szkoły?
Nie chce aby oszukał kolejne osoby a z tego co mi wiadomo to jest nas wielu ;(
Pozdrawiam
DjMichael
 
Posty: 5
Dołączył(a): sobota 09 maja 2009, 10:39

Postprzez bruno666 » sobota 09 maja 2009, 11:14

Kierunek Starostwo Powiatowe. Oni trzymają pieczę nad OSK.
...
bruno666
 
Posty: 886
Dołączył(a): czwartek 07 września 2006, 23:01

Wielki Problem ....

Postprzez DjMichael » sobota 09 maja 2009, 11:33

Jak to zgłoszę to jakie jest prawdopodobieństwo ze odzyskam swoje pieniądze , i czy mogę się ubiegać o jakiegoś rodzaju odszkodowania za stracony czas i za oszustwo ?
DjMichael
 
Posty: 5
Dołączył(a): sobota 09 maja 2009, 10:39

Postprzez qwer0 » sobota 09 maja 2009, 12:23

A nie wystarczy sie przejsc osobiscie do OSK, wyznaczyc termin egzaminu wewnetrznego, a jak nie to uregulowac naleznosc i zabrac papiry?
Z wlascicielem OSK pogadaj, a nie z instruktorem - no chyba ze to taki "jednoosobowy" osrodek - to do niego wal kiedy ten wewnetrzny, a jak nie to, ze chcesz JUZ zabrac papierki - przez telefon tego na pewno nie zalatwisz.
To jest blok tekstu, który może być dodawany do Twoich postów. Ma limit 255 znaków
Avatar użytkownika
qwer0
 
Posty: 2422
Dołączył(a): poniedziałek 21 kwietnia 2008, 20:36
Lokalizacja: Lublin

Wielki Problem ....

Postprzez DjMichael » sobota 09 maja 2009, 16:39

To jest prywatna szkoła nauki jazdy , licząca jedną osobe ;/ czyli tego wlasnie oszusta
DjMichael
 
Posty: 5
Dołączył(a): sobota 09 maja 2009, 10:39

Postprzez Margo » sobota 09 maja 2009, 16:41

Wszystkie szkoły nauki jazdy są prywatne. Spotkaj się z gościem osobiście,idź do siedziby firmy. Nie odpuszczaj. Skąd jesteś?
Margo
 
Posty: 456
Dołączył(a): piątek 10 kwietnia 2009, 16:57
Lokalizacja: Łódź

Wielki Problem ....

Postprzez DjMichael » sobota 09 maja 2009, 16:57

Ale ten człowiek mnie poprostu unika , jak mnie widzi to szybko do samochodu i przed siebie , na sms-y nie odpowiada , telefon jak odbierze to tylko po to zeby powiedziec mi ze nie ma czasu , jego firma nie ma nawet biura , z tego co mi kiedys mowil to ma ten caly swoj szajski biznes u siebie w domu , jestem z okonka
DjMichael
 
Posty: 5
Dołączył(a): sobota 09 maja 2009, 10:39

Postprzez qwer0 » sobota 09 maja 2009, 17:05

na sms-y nie odpowiada ,

nic dziwnego, bo kto powazny zalatwia jakakolwiek sprawe przez SMS'y??
jego firma nie ma nawet biura , z tego co mi kiedys mowil to ma ten caly swoj szajski biznes u siebie w domu ,

to gdzie odbywaly sie zajecia teoretyczne?
No i jak do niego trafiles?
Zadzwoniles z ogloszenia "ooo, chcialbym pojezdzic??". Bo to nawet ciekawe.
telefon jak odbierze to tylko po to zeby powiedziec mi ze nie ma czasu

no to niech Ci powie kiedy bedzie mial... Nie bardzo rozumiem Twoj problem, chcesz zeby ktos za Ciebie do niego zadzwonil, umowil sie z nim i porozmawial w Twoim interesie?
A jesli juz na prawde sie nie da, to popros kolege, zeby ze swojego tel do niego zadzwonil, ustawil sie, ze jest zainteresowany odbyciem kursu - przyjezdzasz w umowione miejsce o umowionym czasie i albo sie dogadacie, albo kolesia w pysk.
To jest blok tekstu, który może być dodawany do Twoich postów. Ma limit 255 znaków
Avatar użytkownika
qwer0
 
Posty: 2422
Dołączył(a): poniedziałek 21 kwietnia 2008, 20:36
Lokalizacja: Lublin

Wielki Problem ....

Postprzez DjMichael » sobota 09 maja 2009, 19:31

No wiec tak po pierwsze :
Sam mi kiedyś mówił że jeśli nie odbiera to żeby wysyłać SMS-Y !!!!
Po drugie :
Zajecia odbywaly sie w pobliskiej szkole , poprostu wynajal sale , i widziałem plakat informujący o Kursie
Po Trzecie :
ZA KAZDYM RAZEM JAK ODBIERA SŁYSZĘ TEN SAM TEKST :
" Na razie nie mam czasu PA " i nie chce sobie robic problemow z prawem , chce to narazie zalatwic w miare lagodny sposob a nie odrazu po pysku
A po czwarte :
Nie chce zeby ktos do niego za mnie zadzwonil tylko poprostu pisze tego jeb.... posta zeby dowiedziec sie co moge zrobic temu czlowiekowi
DjMichael
 
Posty: 5
Dołączył(a): sobota 09 maja 2009, 10:39

Postprzez dariex » sobota 09 maja 2009, 21:12

Chłopie,nie unoś się ;)
Posiadasz dowód wpłaty za szkolenie?
Na nim powinna znajdować się pieczątka z NIP-em,regonem i innymi danymi firmy.
W razie czego,na tej podstawie możesz wnosić swoje ewentualne roszczenia.
Zapewne jest instytucja,która daje szkoleniowcom uprawnienia instruktorskie (tutaj pomocna będzie wiedza np.moderatorów tegoż forum) ,tam pewnie możesz wnieść jakieś zastrzeżenia.
Proponuję także skontaktować się z instruktorem telefonicznie i poinformować go,że w przypadku braku reakcji z jego strony,zamierzasz dochodzić swoich roszczeń.
Taką samą informację prześlij w formie papierowej ,na adres firmy,za zwrotnym potwierdzeniem odbioru.
Na pewno nie jest zabawnym odzyskiwanie czegoś,co nam sie należy ale czasem tak bywa.
Dobrym pomysłem na konfrontację z instruktorem jest pomysł qwer0 - poprosić kolegę aby umówił się jako potencjalny klient i udać się na to spotkanie wraz z nim.Kolega przyda się jako potencjalny świadek rozmowy.
Avatar użytkownika
dariex
 
Posty: 1226
Dołączył(a): niedziela 20 stycznia 2008, 01:14
Lokalizacja: Kraków

Postprzez misia2 » sobota 09 maja 2009, 23:25

Miałam podobny problem, aczkolwiek nie ten sam.
Zaczęłam kurs prawa jazdy, wykłady na sam początek- wtedy było jeszcze w porządku. Problemy zaczęły się, gdy miały zacząć się jazdy. Instruktor nabrał sobie pełno ludzi, pieniądze od nich pościągał, żeby kupić clio, a my, nasza 10os grupa czekała i czekała...
Miał jeden samochód- Chevroleta, do tego z naszego kursu ponad 10os, jeszcze z poprzedniego i dodatkowe godziny. A był sam do tego wszystkiego i zwyczajnie się nie wyrabiał.
Wykonałam sporo telefonów, aby łaskawie umówić się na jazdę, łaziłam przez całe miasto, aby doczłapać się na plac, bo takowy pan miał strasznieee grafik napięty. Ile można czekać, wykłady odbyły się w miesiąc, a na jazdach zleciały kolejne pięć miesięcy. Skoro wiem, że sobie nie daję rady, to nie biorę tylu kursantów, proste.
W końcu telefonów nie odbierał, także zaczęliśmy go nachodzić podczas wykładów i to niejednokrotnie. Byłam w stanie po 5h jazd wziąć swoje papiery i przenieść się do innej szkoły. Ale sytuacja się sama rozwiązała, doszedł nowy samochód, zatrudnił nowego instruktora i po ciężkich trudach udało się skończyć kurs.

Nie pozostaje Ci nic innego, jak odwiedzić osobiście Twojego instruktora. Męczyć, gadać, postawić jasno sprawę, czasem i specjalnie postraszyć. Skoro telefonów nie odbiera, to daje jasno Ci do zrozumienia, że Cie zbywa, dlatego złóż mu osobistą wizytę. A później uderz do odpowiednich "władz". Powodzenia ;)
Avatar użytkownika
misia2
 
Posty: 91
Dołączył(a): wtorek 28 kwietnia 2009, 22:33

Postprzez wilkuzzz » niedziela 10 maja 2009, 00:50

Jeżeli posiadasz dowód wpłaty pieniędzy na kurs , masz prawo zgłosić to np do starostwa w następstwie do innych organów. Nie za bardzo widzę sens w jakiś miłych pertraktacjach jeżeli człowiek cię unika i stanowczo widać to że nie ma zamiaru z tobą rozmawiać wytocz grube działa a nie procę .
"Spadochroniarstwo uczy nas być silnym, a tylko takich potrzebuje nasza ojczyzna"
Gen. Stanisław F. Sosabowski
Avatar użytkownika
wilkuzzz
 
Posty: 148
Dołączył(a): czwartek 19 lutego 2009, 11:42
Lokalizacja: Żory


Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości