zatrzymywanie się w zatoczce autobusowe

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

zatrzymywanie się w zatoczce autobusowe

Postprzez Bolcia » czwartek 08 października 2009, 11:32

Czesto na egzaminie każą rozpędzić się do 50 km i nastepnie zatrzymac sie w zatoczce autobusowej.

No ale... egzaminator w takim przypadku każe łamać przepisy, bo wg kodeksu nie wolno zatrzymywac sie w zatoczkach.

i co w takiej sytuacji?
Bolcia
 
Posty: 170
Dołączył(a): sobota 19 września 2009, 23:27
Lokalizacja: Jelenia Góra

Postprzez dk310 » czwartek 08 października 2009, 11:37

No oczywiście zatrzymac się w zatoczce nie możesz...to może być podpucha...mówisz wtedy grzecznie, że nie możesz się tam zatrzymać, ponieważ przepisy tego zabraniają. Osobiście pierwszy raz spotykam się z takim przypadkiem...
18.11.2008 - egzamin zdany
26.11.2008 - wniosek przyjęty...
02.12.2008 - prawko do odbioru!!!!!!..i śmigamy Hondeczką..;)
dk310
 
Posty: 9
Dołączył(a): piątek 21 listopada 2008, 16:24
Lokalizacja: Kraków / Kraśnik

Postprzez Olin » czwartek 08 października 2009, 11:59

Nie jest możliwe, aby egzaminator wydal polecenie niezgodne z przepisami ruchu drogowego. Powinien to zresztą zakomunikować zdającemu na początku egzaminu. Myślę, że taka sytuacje znasz tylko z relacji jakiegoś zawiedzionego kandydata który nie zdał egzaminu, a na takich musisz dać sobie dużą poprawkę.
Olin
 
Posty: 490
Dołączył(a): piątek 02 marca 2007, 10:38

Postprzez Bolcia » czwartek 08 października 2009, 12:33

http://www.prawojazdy.com.pl/forum/view ... &start=120


poczytajcie wypowiedź rosemary (2 od dołu). Egzamin zdała a miała takie zadanie. (też zdaję we Wrocławiu). Mój instruktor też kiedyś powiedział, że często egzaminatorzy tak robią.
Bolcia
 
Posty: 170
Dołączył(a): sobota 19 września 2009, 23:27
Lokalizacja: Jelenia Góra

Postprzez piotrekbdg » czwartek 08 października 2009, 15:00

Tak samo przesiadki egzaminowe na mieście, często się widzi że mają miejsce w zatoczkach autobusowych. Egzaminatorzy są po prostu ponad kodeksem :lol:
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Postprzez dylek » czwartek 08 października 2009, 20:54

Jak dla mnie to egzaminatorzy sami na siebie kręcą bicz takim podejściem do tego zadania...
Dlaczego ??
To proste...
Za wykonanie tego zadania nie może uwalić - skoro sam wskazał miejsce to on jest winny złamaniu przepisów.

Ale jest jeszcze coś innego... Załóżmy, że zalicza zadanie, a oblewa dalej za coś innego...
Co powinno się zrobić ??
Nie ważne jak bardzo słusznie oblał w dalszej części egzaminu - jak bym i tak zaskarżył przebieg egzaminu. Skoro nie był prowadzony zgodnie z zasadami, to powinien być powtórzony na koszt WORDu :D
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin


Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 68 gości