Kraków i egzaminator K. Bogacz

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Kraków i egzaminator K. Bogacz

Postprzez Oriel » środa 24 listopada 2004, 14:36

Witam wszystkich.
Właśnie wróciłem dziś z egzaminu. Miałem drugie podejście i nie wyszło. Wjechałem tylnim kołem na ok. 1,5 cm na słupek.
Zastanawia mnie pewna rzecz, czy jest różnica w szerokości miejsca na parkowanie przodem prostopadłe pomiędzy OSK a Mordem? Bo ten oto szanowny instruktor, co stwierdzam po wnikliwym wywiadzie środowiskowym i dokładnym statystyką, oblewa wszystkich po kolei jak leci. Każdy kto u niego zdaje ma szanse ok. 1:10000 Nie pytam czy to normalne, ale zapewne jak większość przechodze krótkotrwałe aczkolwiek inwazyjne załamanie nerwowe.

I pytanie: czy ktoś PRÓBOWAŁ i czy ktoś ZDAŁ u w/w pana egzaminatrora (?) ?

Pytanie 2: na kogo Waszym zdaniem jest najlepeiej trafić na egzaminie?
Oriel
 
Posty: 2
Dołączył(a): środa 24 listopada 2004, 14:12

Postprzez ella » środa 24 listopada 2004, 14:53

Zastanawia mnie pewna rzecz, czy jest różnica w szerokości miejsca na parkowanie przodem prostopadłe pomiędzy OSK a Mordem?

Wymiaru stanowisk do parkowania są wszystkim instruktorom znane i place w OSK powinny być takie same jak w WORD-ach. Nie sądzę, żeby ten MORD w którym zdawałeś miał zaniżone wymiary. Wtedy u innych egzaminatorów też by nikt nie zdawał. Może w tym OSK w którym się uczyłeś plac nie trzymał wymiarów, a może to tylko nerwy zrobiły swoje :(
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez wiss » wtorek 11 stycznia 2005, 17:08

Ja dziś miałam egzamin u tego pana. Bardzo apodyktyczny , wydaje rozkazy : ruszać, cofac , w lewo , na rzeszów.. - wszystko tonem rozkazującym. Mówi głównie równowaznikami zdania i wprowadza dosyc stresującą atmosferę podczas egzaminu.
Całkowota zmiana w momencie zakończenia egzaminu - usmiechnięty -życzliwie tłumaczył w jaki sposób i gdzie mam odebrac prawko (bo ostatecznie uznał że umiem jeździć).
Swoją drogą niekoniecznie to złe podejście , gdyby gadał i próbował mnie rozluźniac jak poprzedni mój egzaminujący to z pewnoscią nie byłabym taka skoncentrowana na jeździe.
Pozdrawiam.
wiss
 
Posty: 3
Dołączył(a): piątek 10 grudnia 2004, 18:33


Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości