Znalazlem kolejna relacje z egzaminu:
Hej, też dzisiaj zdawałam (Warszawa, Odlewnicza);-((( Oczywiście egzamin
zakończył się na łuku - pierwszej próby egzaminator mi nie zaliczył dlatego, ze
patrzyłam w boczne lusterka, a drugiej dlatego, że za mało sie obracałam przez
prawe ramie, żeby popatrzeć do tyłu. Nie walnęłam zadnego pachołka, nie
najechałam na linię... Kusiło mnie, żeby wjechac w egzaminatora, ale się
powstrzymałam.
Z mojej 20-osobowej grupy zdała jedna.Wczoraj podobno praktyczny zdawało 50
osób, ale ile zdało - tego już człowiek z ośrodka egzaminacyjnego nie chciał
powiedzieć - zasłaniał się tajemnicą służbową :-)
No cóż, nastepna próba za miesiąc.
Pozdrowienia dla wszystkich zdających na nowych zasadach.
I jeszcze jedna:
no i oblałam :(((
a wyglądało to tak:
otwarcie maski pokazanie palcem i nazwanie co i gdzie-płyn do chłodnicy,olej i
bagnet do sprawdzania,płyn hamulcowy i wlew do płynu do spryskiwaczy-na koniec
pokazanie palcem paska klinowego ,potem sprawdzenie wszystkich świateł tz
postojowe ,mijania, drogowe,awaryjne ,migacze i stopu(prosiłam egz żeby
sprawdził),na koniec sygnał dzwiekowy.To było proste.potem poprosiło ustawienie
sie do jazdy i i tu mnie uwalił-wyjaśniłam panu kulturalnie że ponieważ jestem
w ciąży nie zapinam pasów i tu ok ale ponieważ dodatkowo jestem malutka :) 150
w kapeluszu :) i brzuszek ogranicza mi możliwość obrotu na fotelu do tyłu w
czasie jazdy na l€ku chciałam sobie opuścić lusterka żeby widzieć kiedy sie
zatrzymać i walnąć w słupek i tu pan egzaminator powiedziałżę to jest nie
dozwolone,mam być odwrócona do tyłu i że ciąża w tym nie przeszkadza (ciekawe
ile razy sam był w ciąży) i koniec a jak ustawiałam lusterka to stał i patrzył
czy nie opuszczam za bardzo:( no i dupa oczywiście nie zatrzymałam sie i
walnełam o ten cholerny słupek na środku -koniec egzaminu.poza tym egzaminator był wredny i tyle, z mojej grupy nie zdał nikt.
Tak jak mowilem - zbyt piekne to bylo co pisali w prasie. Albo egzaminatorzy celowo pomagali zdac w jakims miescie, albo mydla nam w prasie oczy :(:(:(.