Po egzaminie - relacje

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez Markosz » piątek 24 września 2004, 15:03

Moj instruktor tez powtarzał, ze jak bedzie chocby paznokciem na pasach to musze puscic, jak miałem tam egzamin to raz sie zatrzymywałem przed pasami, starsza pani chciała przejsc, to ją pusciłem, egzaminator stwierdził tylko " dobrze, jedziemy dalej prosto", bardzo miło go wspominam, taki starszy, "jesienny" pan :wink: aa Co do Twojego egazminu to nie rozumie tego goscia, najwidoczniej chciał Cie oblac, aa i tak sie nie da tego udowodnic. A szkoda... nic sie nie martw, nastepnym razem trafi Ci sie ten sam "egzekutor" co mnie i bedzie Ok.

Pozdrawiam
Kat. B

23.08.2004 - egzamin
31.08.2004 - wydane
08.09.2004 - odebrane
Avatar użytkownika
Markosz
 
Posty: 96
Dołączył(a): czwartek 08 lipca 2004, 20:32
Lokalizacja: Trzebinia

Postprzez gabi121 » piątek 24 września 2004, 15:43

Ja tez zdawalam w tychach... dwa razy zatrzymywalam sie przed pasami kiedy ludzie stali i czekali az ktos sie zatrzyma. nie bylo ruchu wiec ok... niem ogl sie przyczepic ze go tamtuje. no ale twoja sytuacja byla ewidentna-ludzie stlai na pasach. to co miales ich przejechac??:)no nic zdarzaja siei tacy instruktorzy
P.S mi tez kazal za niewlaczenie kierunkowskazu powtarzac manewr, chociaz bylam przkeonana ze dalam kierunek.
wazne zebys sobie nie wzial tego egzmainu do serca. nie kazdy egzaminator jest egzekutorem:)
gabi
Avatar użytkownika
gabi121
 
Posty: 155
Dołączył(a): czwartek 12 sierpnia 2004, 16:40
Lokalizacja: Chrzanów

Postprzez ella » piątek 24 września 2004, 15:43

Pozniej jadac widzialem jak babka zdecydowanym krokiem idzie na pasy, bylem pewien ze mi sie wbije przed maske to zatrzymalem sie... a ta mi stanela przed pasami i patrzy na mnie... myslalem ze padne i pierwsza uwaga.
Wracam do osrodka i widze ze na ulicy (Budowlanych) stoi dziadek z babacia na pasach ( na jezdni) i czekaja zeby wejsc no to ich puscilem i koles mnie zje***.

Dziwne to wszystko. Przeciez jakbys wjechał to by powiedział, że to wymuszenie.
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Ar » piątek 24 września 2004, 18:31

ella napisał(a): Dziwne to wszystko. Przeciez jakbys wjechał to by powiedział, że to wymuszenie.

Byc moze o to chodzilo... :twisted:
Egzamin kat. B zdany: 07.01.2005
Podejscie nr: 3
Prawo jazdy wydane: 12.01.2005
Avatar użytkownika
Ar
 
Posty: 155
Dołączył(a): piątek 11 czerwca 2004, 18:33
Lokalizacja: Wlkp

Postprzez Mmeva » piątek 24 września 2004, 21:47

Rzeczywiście trafiłes na jakiegoś niekulturalnego ... bez komentarza.
Pieszego trzeba przepuścić i kropka - dobrze zrobiłeś. Powodzenia następnym razem.
Mmeva
 
Posty: 967
Dołączył(a): sobota 06 lipca 2002, 23:22

Już po... .

Postprzez @ » poniedziałek 27 września 2004, 13:06

Witam chciałem opowiedzieć o moim dość nie typowym zdaniu za pierwszym razem :) .No wiec egzamin miałem na 10:00 a 8:00 wykupiłem sobie jeszcze 1 godz. L . Malutki stresik przed testami uffff. 0 błedów i teraz to czego nie zapomne wychodze z testów i ide na plac i baaa. wyj..ałem się :( Lewa noga mnie Na>pi>er>da>la a prawe kolano całe w błocie . nie wiedziałem co robić w końcu na placu tyle ludzi no ale myśle kasa ważniejsza (tak bym stracił 74zł). Na placu wkońcu pada moje nazwisko wsiadam do corsy i cos mi sie po>je>ba>lo chciałem odrazu robić parkowanie przodem :) po paru chwilach przypomniałem sobie dopiero ze najpierw jest łuk :) No i wszystko elegancko jeśli na samym końcu łuku nie zatrzymał bym sie 1 metr przed linią (nie wiem czemu to zrobiłem) no ale powturzyłem i wszystko ok potem parkowanie przodem bez wiekszych trudności no i na górke jechałem już happy. Na placu zdało aż 8 osób co jest nieprawdopodobne a ja byłem ostatni no więc czekałem na miasto do 14:00 czyli jak o 7:00 wstałem i nic nie jadłem to w WORD byłem 7 godz. o suchym pysku , z boląco nogą i <&%#$@>.ym kolanem :) ale ZDAŁEM !!! (MIASTO TEZ WSZYSCY ZDALI)
@
 
Posty: 2
Dołączył(a): poniedziałek 27 września 2004, 00:16

Postprzez Harry » wtorek 28 września 2004, 13:50

@, skąd jesteś? Gdzie jest tak fajnie? :D No i gratulacje :D
Einmal ist keinmal :)

Prawo jazdy kat. B:-)
Harry
 
Posty: 150
Dołączył(a): czwartek 29 lipca 2004, 22:03
Lokalizacja: Kraków

Postprzez sharky » wtorek 28 września 2004, 21:43

A mi sie znow nie udalo :cry: :cry: :cry: :cry: Zastanawiam sie czy kiedykolwiek uda mi sie zdac ten egzamin :?

Zacznijmy od poczatku:
Placyk - zestaw: parkowanie skosne i koperta. Zadnych problemow, wszystko za pierwszym podejsciem.
Miasto - niestety klapa :( Zgasl mi na skrzyzowaniu przy wyjezdzaiu z drogi podporzadkowanej (za mala predkosc, za wysoki bieg :x ) i na moje nieszczescie droga glowna nadjechal samochod (wrrrrrrr jak by nie mogl tamtedy jechac 2 minuty pizniej :evil: ). Na pocieszenie egzaminatorka (hehe juz po raz trzeci trafilam na kobiete...) powiedziala mi ze gdyby nie ten samochod co nadjechal to bysmy pojechali dalej :evil: i ze nie bylam pierwsza osoba, ktora popelnila, w tym dniu, taki blad w tym miejscu.

I znow prawie miesiac czekania (i dodatkowe koszty) :( Choc mam coraz mniej ochoty podchodzic to tego egzaminu :(
Obrazek
Avatar użytkownika
sharky
 
Posty: 174
Dołączył(a): poniedziałek 26 kwietnia 2004, 18:40
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez arturros (papo) » wtorek 28 września 2004, 21:55

Jasna cholera!
nic, tylko klnąć!
Szlag może człowieka trafić, jak sie słyszy takie rzeczy!
Odreaguj szybko Sharky, bo sie zniechęcisz :!:

co tu dużo mówić... Trzeba będzie jeszcze raz podejście zrobić.
Jakbym mógł jakoś pomóc...

Trzymaj się Sharky,napewno masz wsparcie przyjaciół.
*** Trzymam kciuki, za tych, co jeszcze nie zdali !!! ***
------- POWODZENIA!!! ------
arturros (papo)
 
Posty: 86
Dołączył(a): piątek 03 września 2004, 17:00
Lokalizacja: Róznie to bywa. Teraz Poznań

Postprzez ella » wtorek 28 września 2004, 23:02

Zastanawiam sie czy kiedykolwiek uda mi się zdać ten egzamin

Uda ci się na pewno.
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Kovski » środa 29 września 2004, 14:28

sharky napewno Ci sie uda, bo mi sie udalo :-)

Ja wczoraj miałem egzamin (kat. A). Przed egzaminem teoretycznym miałem ogromny stres, ale testy poszyly dobrze. Mialem jeden bład i wcale sie tym nie przejmuje. Teraz czekałem na egzamin praktyczny (bylo chyba razem ze 20 osbób na B i A). Ja jak zwykle bylem ostatni (tak jest zawsze :) ). Były tylko 3 osoby co zdawali na kat. A. Dwie osoby przedemna zdaly egzamin bezproblemu. Jak uslyszlem swoje nazwisko, zebym sie stawil na placu to az zdretwialem. No ale co , trzeba isc wiec poszedlem. Motor byl na kope, co mnie troche zdezorientowalo, bo zawsze jeździłem na motorach na rozrusznik, ale jak sie okazalo kopka to wcanie nie jest trudna rzecz. Jak sie usiadlo na motor to odrazu zapomnialem o stresie i strachu. Plac poszedl tak szybko, ze chcialem zrobic o jedna ósemke za duzo :-). Trasa na miescie byla juz wiadoma wiec mialem ja w malym palcu i przejechanie jej to byla pestka. I tak sie stalo. Teraz tylko czekam na prawojazdy, zebym mógł wrescie jeździc na swoim ukochanym motorze :-) [nie mam kat. B, poniewaz wole motor :D ]
Kovski
 
Posty: 1
Dołączył(a): środa 29 września 2004, 14:19
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez Aarienka » środa 29 września 2004, 17:00

tak mi przykro... :cry: tak na Ciebie liczylam...wierzylam, ze uda sie Tobie... :cry:ale nie lam sie...ja teraz czekam na III podejscie...
Avatar użytkownika
Aarienka
 
Posty: 220
Dołączył(a): piątek 02 lipca 2004, 21:46
Lokalizacja: Grudziądz

Postprzez @ » środa 29 września 2004, 17:58

Harry : Tak się bawimy w SIEDLCACH :)
@
 
Posty: 2
Dołączył(a): poniedziałek 27 września 2004, 00:16

Witajcie :+)

Postprzez kejtin » czwartek 30 września 2004, 09:09

Noo tak czytam i czytam, i wzięło mnie na wspomnienia :)
W ugiegłym roku w październiku a dokładnie dnia 17 października 2003roku, (dzień przed moimi urodzinami), na Odlewniczej na godzinę 17 wypadł mi egzamin... Teorie zdałam wcześniej z jednym błędem :) Nie chciałam zdawać egzaminu praktycznego w Skierniewicach, więc po teorii zabrałam papiery do Warszawy:). Dziewczyna wylosowała, parkowanie prostopadłe przodem, i górka... No to światła pas... przygotowanie do jazdy.. lusterka... i ruszam :DD Chce ruszać... patrzę a tu kluczyków nie ma haha:) Egzaminator nie dał mi kluczyków:) no to go wołam.. uśmiechnął się i wiedzialam że jest w porządku facet... Wsadził mnie w samochód którego nigdy nie prowadziłam - lanos, a jeździłam puntem.. no ale cóż próbuję.... Bez żadnych problemów, łuk, parkowanie prostopadłe przodem na raz, bez żadnych korekt:), no i górka.. to mi się podobało... tył lanosa tak ładnie przysiadł... tego uczucia nigdy nie zapomnę, i gładko mi ruszyl samochód do przodu. Lanosy mają fajne sprzęgła :). A egzaminator? rozmawiał z kolegą i patrzył co robię... Jak zobaczył łuk, to na resztę prawie nie patrzył :) ale błędu żadnego nie zrobiłam:)... No to na miasto... przyznam, iż nie jeździłam po Warszawie prawie wcale, a już na pewno nie po tamtych okolicach.. wszystko było o Skierniewice... ale myślę, znaki znam, dam radę :). I poprosiłam egzaminatora żeby odpowiednio wcześniej mówił mi gdzie mam jechać:)
I tak też było, spokojna jazda.. było ciemno... rondo... wyjazd zasłonił mi tramwaj.. no dobra mowie sobie.. jade na czuja.. i na szczescie nic nie jechalo :+), spojrzał sie na mnie... No to wracamy? - i wrocilismy po 30 minutach... Powiedzial mi... Dobrze Pani jeździ, gratuluje zdanego egzaminu... ale na przyszlosc.. niech Pani trzyma obie rece zawsze na kierownicy, no chyba ze jedzie Pani w dalekie trasy hihi:))))))))))))))
Tak tak zdarzalo mi sie ze trasa byla tak banalna ze jedna reka trzymala kierownice, a druga gdzies na dole kierownicy tylko oparta, ale jak trzeba bylo to wiedzialam co robic :D
Uwazajcie na to ! bo moze byc taki egzaminator, ktory za to wlasnie moze was oblac :) Zdalam za pierwszym razem :)

Za to, tam wlasnie poznalam kolezanke ktora miala juz wyjezdzone ponad 30 godzin.... dokupowala ciagle nowe godziny i 7 raz nie zdala.... tylko raz wyjechala na miasto... dziewczyna sie tak denerwuje ze nie potrafi tego pokonac... i za 7 razem (bylam tam) oblała dziewczyna, i znow zapis na nowy egzamin a ile to kasy idzie... wspolczuje jej, ale i podziwiam ze sie dziewczyna nie poddaje :)
Teraz ma juz zdany egzamin, zdala za 11 podejsciem...
Nie zaplacila, zdala sama:) - twarda sztuka :)
Powodzenia innym kierowcom, i pamietajcie, im wiekszy stes tym wieksza pewnosc, iz nie zdacie :)
kejtin
 
Posty: 3
Dołączył(a): piątek 29 sierpnia 2003, 17:00
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki

Postprzez Markosz » czwartek 30 września 2004, 14:14

Ale dobry żart...to powinno sie znalesc bardziej w topicu...KAWAŁ... :lol: :lol: :lol: :lol:

Pozdrawiam
Kat. B

23.08.2004 - egzamin
31.08.2004 - wydane
08.09.2004 - odebrane
Avatar użytkownika
Markosz
 
Posty: 96
Dołączył(a): czwartek 08 lipca 2004, 20:32
Lokalizacja: Trzebinia

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 47 gości