miros napisał(a):wedle przepisow lusterka mozna ustawiac raz - wchodzi to w sklad zadania: przygotowanie do jazdy. jesli podczas egzaminu poprawisz lusterka, egzaminator moze uznac, ze nie wykonalas poprawnie "przygotowania do jazdy".
nie wiem o co wam chodzi z ta niemozliwoscia ustawiania lusterka tak zeby widziec linie. ja mysle, ze lusterka mozna ustawic jak sie chce tylko problem bedzie na miescie. nie zobaczysz samochodu z prawej strony i bedzie szybciutko po egzaminie.
ciekawi mnie jeszcze jak niby egzaminator ma sprawdzic czy rzeczywiscie ustawilas sobie lusterko tak zeby widziec linie?
cos mi sie wydaje, ze ktos spanikowal bo myslal ze lusterka mozna sobie ustawiac dowolna ilosc razy i nagle uslyszal, ze na "nowym" egzaminie mozna tylko raz na placu. wczesniej ustawial na plac i potem na miasto, a teraz pozostalo jedno - ustawienie tak zeby na miescie bylo wygodniej. zaczal wiec mowic, ze juz nie da rady sobie ustawic lusterek na linie bo potem na miescie bedzie gorzej.
a ludzie przekazujac dalej informacje troche ja zmienili na wersje: lusterek nie wolno ustawiac do dolu.
a moze sie myle?
wiesz miros, wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego co w tak skomplikowany sposób wyłuszczyłeś.
Tyle, ze to po prostu do jednego się sprowadza - musisz ustawić lusterka "raz a dobrze". Nie możesz potem już zmienić, a chyba nie zamierzasz potem wyjeżdżać na miasto z lusterkami informującymi cię jak wygląda twoje tylne koło, zamiast jak wygląda sytuacja za samochodem.
A czy egzaminator może stwierdzić, czy ustawilismy sobie lusterka tak by widzieć linie - no, chyba idiota nie jest? I tak na upartego, są zasady informujące co ma być widoczne w lusterku, skoro może oblac bo zagłówek był źle ustawiony (i nie pomaga tłumaczenie "bo mnie tak wygodniej") to i już za samo ustawienie lusterek zapewne też.
:( Tak czy siak, skoro ustawienia lusterek nie mozna zmieniać (a nie można) to i tak nikt nie ustawi wyłacznie na plac. Przecież samo zaliczenie placu nie wystarczy do zaliczenia egzaminu.
Ale tak się, hipotetycznie, zastanawiam - jesli egzamin w nowej wersji wygląda tak jak u mnie w starej: po kolei wszyscy zaliczają (lub nie) plac, a potem po kolei jeżdżą tym samym autkiem po miescie, to i tak muszą sobie ustawiać lusterka każdorazowo wsiadając do auta.
Wniosek nasuwa się sam...