Prawo jazdy kat. D

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez rafaello56 » sobota 23 stycznia 2010, 13:40

mk61 napisał(a):Prosta sprawa. Czy drugi człon autobusu ma rejestrację inną, niż pierwszy? Nie? No, to już wiecie, że jest to jeden pojazd. :)
trochę nie najlepszy przykład, faktycznie do kierowania przegubowcem wystarczy samo D. Zauważcie , że chyba żaden z WORD w Polsce nie organizuje egzaminów na DE tylko trzeba mieć CE+D i automatycznie wbijają DE
B-6.2006, C- 2.2009, CE-9.2009
A,D- obecnie tylko w marzeniach ;)
rafaello56
 
Posty: 73
Dołączył(a): środa 11 lutego 2009, 21:14

Postprzez mk61 » sobota 23 stycznia 2010, 13:43

rafaello56 napisał(a): trochę nie najlepszy przykład,

Dlaczego? :)
Pozdrawiam. Marcin.
All Rights Reserved. Ÿ
Nobody is perfect. I am nobody.
rusel napisał(a):realne to jest skur-wy-syństwo żeby wymagać od kogoś więcej niż wymaga się od siebie.
Avatar użytkownika
mk61
 
Posty: 2850
Dołączył(a): środa 09 kwietnia 2008, 14:09
Lokalizacja: Gdziekolwiek

Postprzez skromny00 » wtorek 02 lutego 2010, 19:46

Witam

Dobra mam już te 6 czy tam 8 godzin jazdy za sobą, więc mniej więcej już wiem jak wygląda jazda autobusem. Najgorzej idzie mi z ciasnymi zakrętami, nie wiem nie mogę wyczuć rozmiaru pojazdu. Wiem że muszę brać je łukiem dużo większym niż w samochodzie. Może macie jakąś radę dla mnie, żebym mógł poradzić sobie z tym problemem, lub jakiś rysunek.

Pozdrawiam

p.s. Co wam sprawiało największy problem?
skromny00
 
Posty: 15
Dołączył(a): piątek 06 listopada 2009, 12:58

Postprzez Turbo.Auto » wtorek 16 lutego 2010, 12:27

Nie mam żadnego rysunku,ale myślę że wszystko przychodzi z czasem. Wiesz co mi sprawiało największą trudność?? Nic innego jak parkowanie. To naprawdę wymaga wprawy i wyczucia odległości.
Avatar użytkownika
Turbo.Auto
 
Posty: 25
Dołączył(a): wtorek 16 lutego 2010, 10:29

Postprzez WOJO » wtorek 16 lutego 2010, 14:13

skromny00 napisał(a):p.s. Co wam sprawiało największy problem?

Patrzenie w lusterko prawe, przy skręcie w lewo oraz patrzenie w lusterko lewe, przy skręcie w prawo :) Oczywiście chodzi o zachodzenie tyłu pojazdu na drugi pas ruchu przy skręcie. Do lusterek już się zaczynam przyzwyczajać. Może przez śnieg zalegający na jezdni, a może z innego powodu wciąż wypuszczam autobus, jakby to był co najmniej przegubowiec... Mieszczę się w zakręt, jednak ten tył w takiej sytuacji...
WOJO
 
Posty: 182
Dołączył(a): wtorek 08 grudnia 2009, 18:19

Postprzez tiromaniak » wtorek 16 lutego 2010, 15:00

skromny00 napisał(a):....Najgorzej idzie mi z ciasnymi zakrętami, nie wiem nie mogę wyczuć rozmiaru pojazdu. Wiem że muszę brać je łukiem dużo większym niż w samochodzie. Może macie jakąś radę dla mnie, żebym mógł poradzić sobie z tym problemem, lub jakiś rysunek.


To o czym piszesz to kwestia wyczucia gabarytu, a jego wyczucie to kwestia czasu spędzenia za kierownicą takiego pojazdu. Na to nie ma rady i nie ma sposobów. Po prostu musisz być cierpliwy, a umiejętności przyjdą same z czasem.

Ja jak zdawałem prawo jazdy na autobus to pamiętam że miałem problem z cofnięciem - oceną odległości w tylnym kierunku. Chodziłem koło autobusu i tylnych słupków i myślałem co jest nie tak. Wymyśliłem więc sposób na przekątną i wykorzystuje to do dziś w ciężarówkach. Polega to na obraniu sobie jakiegoś punktu z boku na autobusie/ciężarówce i na naniesienie tego punktu na tylną przeszkodą do której cofasz. Pozwoli ci to w pełni kontrolować odległość z tyłu od ściany, słupków czy czego tam chcesz. Po prostu cofniesz nawet co do centymetra.
To jak narkotyk, widzisz tylko znaki i drogę. Reszta świata nie istnieje i sensem życia staje się nieustanna wędrówka.
Avatar użytkownika
tiromaniak
 
Posty: 324
Dołączył(a): poniedziałek 31 sierpnia 2009, 18:56
Lokalizacja: Stockholm

Poprzednia strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 52 gości