Witam,
Moje pierwsze podejście zakończyło się wynikiem negatywnym. Dojeżdżając do przejścia dla pieszych zatrzymałem się przed pasami, tak aby przepuścić pieszego. Pieszy będąc na pasach cofnął się, i stał przed pasami... ja również i to chwilkę trwało, w końcu postanowiłem ruszyć. Ruszyłem płynnie i będąc w połowie pasów, egzaminator wyhamował samochód, zwracając mi uwagę, że pieszy postawił krok na pasach i wymagało to interwencji, tudzież droga była dość szeroka, a pieszy był po mojej lewej stronie. Oczywiście egzamin zakończył się dla mnie z wynikiem negatywnym.
Egzaminator miał rację, czy ewidentnie to moja wina?
Swoją drogą to błąd, że piesi mają pierwszeństwo na pasach. Oni przechadzają się po nich jak po plaży, nie spieszać się, nagle wbiegając bez rozejrzenia się czy coś jedzie.
Na koniec egzaminator powiedział, że przekroczyłem prędkość o 2 km/h. To jest dla mnie po prostu śmieszne. Wiele razy słyszałem, że potrafili się przyczepić do tych którzy nie trzymają twardo 50-ki. np. jadąc 48 km/h to źle... Przecież ograniczenie prędkości to ograniczenie, a nie nakaz... mogę sobie jechać nawet i 40, a przecie to nie jest prędkość utrudniająca jazdę.
Pytanie do ludzi, którzy znają WORD w Szczecine: Gdy się wyjeżdża ze wzniesienia to jaka to jest ulica (dwukierunkowa, czy jednokierunkowa)? Na stronie WORD-u jest tam zaznaczony notabene znak "droga jednokierunkowa", a gdy dzisiaj to obchodziłem szukając tego znaku - jego tam nie było, a więc skręt powinienem wykonać ze środka jezdni. Mało tego jeśli takowy się by znalazł powinien być z dwóch storn jezdni, czy może się mylę?