święte "krowy" na pasach...

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

święte "krowy" na pasach...

Postprzez shershen_OLD » piątek 09 października 2009, 22:24

Witam,

Moje pierwsze podejście zakończyło się wynikiem negatywnym. Dojeżdżając do przejścia dla pieszych zatrzymałem się przed pasami, tak aby przepuścić pieszego. Pieszy będąc na pasach cofnął się, i stał przed pasami... ja również i to chwilkę trwało, w końcu postanowiłem ruszyć. Ruszyłem płynnie i będąc w połowie pasów, egzaminator wyhamował samochód, zwracając mi uwagę, że pieszy postawił krok na pasach i wymagało to interwencji, tudzież droga była dość szeroka, a pieszy był po mojej lewej stronie. Oczywiście egzamin zakończył się dla mnie z wynikiem negatywnym.
Egzaminator miał rację, czy ewidentnie to moja wina?
Swoją drogą to błąd, że piesi mają pierwszeństwo na pasach. Oni przechadzają się po nich jak po plaży, nie spieszać się, nagle wbiegając bez rozejrzenia się czy coś jedzie.
Na koniec egzaminator powiedział, że przekroczyłem prędkość o 2 km/h. To jest dla mnie po prostu śmieszne. Wiele razy słyszałem, że potrafili się przyczepić do tych którzy nie trzymają twardo 50-ki. np. jadąc 48 km/h to źle... Przecież ograniczenie prędkości to ograniczenie, a nie nakaz... mogę sobie jechać nawet i 40, a przecie to nie jest prędkość utrudniająca jazdę.
Pytanie do ludzi, którzy znają WORD w Szczecine: Gdy się wyjeżdża ze wzniesienia to jaka to jest ulica (dwukierunkowa, czy jednokierunkowa)? Na stronie WORD-u jest tam zaznaczony notabene znak "droga jednokierunkowa", a gdy dzisiaj to obchodziłem szukając tego znaku - jego tam nie było, a więc skręt powinienem wykonać ze środka jezdni. Mało tego jeśli takowy się by znalazł powinien być z dwóch storn jezdni, czy może się mylę?
shershen_OLD
 
Posty: 115
Dołączył(a): czwartek 17 września 2009, 13:41

Postprzez DEXiu » piątek 09 października 2009, 22:50

Jeżeli sytuacja wyglądała tak jak to opisujesz, to rzeczywiście był to idiotyczny powód do oblania (nie wiem dlaczego egzaminatorzy zawsze traktują przejechanie przez przejście w momencie, gdy znajduje się na nim pieszy, jako wymuszenie). I wyglądałoby to tak, że ten pieszy złośliwie chciał po prostu Cię "u***ić" :roll:
Swoją drogą to błąd, że piesi mają pierwszeństwo na pasach. Oni przechadzają się po nich jak po plaży, nie spieszać się, nagle wbiegając bez rozejrzenia się czy coś jedzie.

Nie. Błędem jest, że przejścia dla pieszych z reguły budowane są równo z jezdnią, a samochody mogą przez nie przejeżdżać bez obowiązkowego zwolnienia/zatrzymania. Insza inszość, że trudno byłoby pogodzić wystarczającą (z punktu widzenia pieszych) gęstość przejść z niespowodowaniem całkowitego paraliżu ruchu. Ale wystarczyłoby po prostu, żeby przejścia były w ważniejszych miejscach (dość rzadko) a w pozostałych piesi przechodzili na zasadach określonych w przepisach.
DEXiu
 
Posty: 1093
Dołączył(a): wtorek 12 czerwca 2007, 17:17
Lokalizacja: Jaworzno

Re: święte "krowy" na pasach...

Postprzez Khay » piątek 09 października 2009, 23:22

sherszen napisał(a):Swoją drogą to błąd, że piesi mają pierwszeństwo na pasach.


Ano, powinno być tak, jak w cywilizowanym świecie: mają pierwszeństwo i na, i przed.

Oni przechadzają się po nich jak po plaży, nie spieszać się, nagle wbiegając bez rozejrzenia się czy coś jedzie.


Acha, czyli z faktu że jeden na dziesięciu (stu..?) pieszych łamie przepisy w czasie przechodzenia, to wszyscy powinni nad jezdnią przeskakiwać?

To jest dla mnie po prostu śmieszne. Wiele razy słyszałem, że potrafili się przyczepić do tych którzy nie trzymają twardo 50-ki. np. jadąc 48 km/h to źle... Przecież ograniczenie prędkości to ograniczenie, a nie nakaz... mogę sobie jechać nawet i 40


Bo "ci" co się nie trzymali pojęcia nie mają, za co oblali. A oblali raczej nie za 40/50, a za rozpędzanie do tych 40. Poooowoooooli. Dynamika bowiem to nie tylko jazda z odpowiednią prędkością, ale przede wszystkim osiąganie tej prędkości w rozsądnym czasie.

Szczecina nie znam (od strony kierowcy ;) ) więc się nie wypowiem. Co do oblania - jeśli było tak, jak to opisujesz, to się odwołuj.

Pozdrawiam
Khay
Avatar użytkownika
Khay
 
Posty: 800
Dołączył(a): niedziela 20 kwietnia 2008, 21:54
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez tiromaniak » sobota 10 października 2009, 07:15

Ano, powinno być tak, jak w cywilizowanym świecie: mają pierwszeństwo i na, i przed.


Tak jak piszesz. W Szwecji np. słabszy jest bardziej chroniony prawem ( w przeciwieństwie do polski ) i jeżeli pieszy stoi lub dochodzi do przejścia - jesteś zobowiązany ustąpić mu pierwszeństwa. Po prostu ma on bezwzględne pierwszeństwo przy pasach i na pasach. Tam jak dochodzisz do przejścia to cała kolumna samochodów staje i cię przepuszcza i to bez żadnego ale...spróbuj tylko przejechać i go nie przepuścić ... kary są bardzo dotkliwe.
To jak narkotyk, widzisz tylko znaki i drogę. Reszta świata nie istnieje i sensem życia staje się nieustanna wędrówka.
Avatar użytkownika
tiromaniak
 
Posty: 324
Dołączył(a): poniedziałek 31 sierpnia 2009, 18:56
Lokalizacja: Stockholm

Postprzez Maćka » sobota 10 października 2009, 10:30

No niestety, ja tez raz oblałam na przejściu dla pieszych, też wpadła mi na pasy kobieta i dopiero gdy mnie zauważyła cofnęła nogę (też po lewej stronie jezdni) ja pojechałam dalej bo w chwili kiedy ona wpadła na pasy ja również się na nich znajdowałam, kobieta potem przeszła koło samochodu egzaminacyjnego ze skruszoną miną jak widziała moje załamanie - oblałam na samym końcu egzaminu...
Obrazek
Maćka
 
Posty: 170
Dołączył(a): czwartek 12 lutego 2009, 14:23

Postprzez skov » sobota 10 października 2009, 10:35

DEXiu napisał(a):Nie. Błędem jest, że przejścia dla pieszych z reguły budowane są równo z jezdnią, a samochody mogą przez nie przejeżdżać bez obowiązkowego zwolnienia/zatrzymania.


obowiązek zwolnienia jest
Avatar użytkownika
skov
 
Posty: 1412
Dołączył(a): czwartek 07 czerwca 2007, 13:48

Postprzez DEXiu » sobota 10 października 2009, 22:15

skov napisał(a):
DEXiu napisał(a):Nie. Błędem jest, że przejścia dla pieszych z reguły budowane są równo z jezdnią, a samochody mogą przez nie przejeżdżać bez obowiązkowego zwolnienia/zatrzymania.


obowiązek zwolnienia jest

Chyba Ci ucięło wypowiedź w połowie zdania. Chciałeś zapewne napisać "jest nieegzekwowany" :wink:
DEXiu
 
Posty: 1093
Dołączył(a): wtorek 12 czerwca 2007, 17:17
Lokalizacja: Jaworzno

Postprzez shershen_OLD » środa 11 listopada 2009, 17:47

Po drugim egzaminie, oczywiście już zdanym pozytywnie dowiedziałem się, że pieszy ma pierwszeństwo jeśli znajduje się na pasach, a jak stoi to jest zwyczajne prowokowanie. Tak tw. egzaminator, który mnie wczoraj egzaminował. Sytuacje troszkę inne, bo nie chciałem popełnić znowu tego samego błędu.

Co do drogi wewn. WORD-u to jest to droga dwukierunkowa. Na planie zostało oznaczone jako jednokierunkowa, ale to jest nieaktualne. Nie ma tam żadnego znaku już.
shershen_OLD
 
Posty: 115
Dołączył(a): czwartek 17 września 2009, 13:41

Postprzez mufyn » środa 11 listopada 2009, 20:37

Maćka, sherszen: Wasze przypadki nie są niestety jedynymi, ba wiele osób nie zdaje właśnie w ten sposób. Wystarczy że pieszy wystawi nawet duży palec stopy na pasy :lol: i jeśli mu się nie ustąpi to niestety po egzaminie. tiromaniak i Khay dobrze mówią, polać im! (sok oczywiście :lol: ). Jeśli koło przejścia stoi pieszy to bezwzględnie powinno mu się ustąpić pierwszeństwa (nawet jeśli jeszcze tego palca nie postawił :lol: ), jak jest już na nich to wiadomo co trzeba robić. Nie wiem dlaczego jeszcze nie nikt z tym nic nie robi skoro tak wiele osób na tym "pada". Jakieś rozporządzenie powinno wyjść.
12 kwiecień 2009: rozpoczęcie kursu
5 maj 2009: pierwsze jazdy
18 czerwca 2009: zapis na egzamin
2 lipca 2009: egzamin teoretyczny i praktyczny, Sukces!!!
14 lipca 2009 prawko w kieszeni:))
mufyn
 
Posty: 55
Dołączył(a): piątek 10 lipca 2009, 09:30

Postprzez Razor1990 » piątek 13 listopada 2009, 19:02

Miałem taką sytuację na egzaminie - stał dziadek przy przejściu, ale nie miał zamiaru przechodzić. Zatrzymałem się i tak staliśmy. Po paru chwilach (minęły ze 2-3 minuty) zapytałem egzaminatora "Jechać??", na co odparł - "tak, przecież nie będziemy tak stali" :wink:
Razor1990
 

Postprzez krzysiek20 » piątek 13 listopada 2009, 19:52

Razor1990 napisał(a):Miałem taką sytuację na egzaminie - stał dziadek przy przejściu, ale nie miał zamiaru przechodzić. Zatrzymałem się i tak staliśmy. Po paru chwilach (minęły ze 2-3 minuty) zapytałem egzaminatora "Jechać??", na co odparł - "tak, przecież nie będziemy tak stali" :wink:


Chyba trochę fantazja poniosła, bo takie rzeczy to tylko w Erze.
Zaden egzaminator poczekałby kilkunastu sekund, nie mówiąc o minutach;p
Obrazek
Avatar użytkownika
krzysiek20
 
Posty: 70
Dołączył(a): piątek 05 września 2008, 02:06

Postprzez Razor1990 » piątek 13 listopada 2009, 19:56

On sam nie wiedział co powiedzieć - gość przy pasach był "nie w pełni władz umysłowych", a przynajmniej na to wskazywało jego dziwne zachowanie. Nie pamiętam sytuacji dokładnie, ale kojarzę ją na tyle, że jestem pewien, że nie było to tak szybko ;)
Razor1990
 

Postprzez agaw » poniedziałek 16 listopada 2009, 13:10

ja po zdanym egzaminie usłyszałam od egzaminatora: nie mam zastrzeżeń do pani jazdy oprócz jednej rzeczy- proszę nie być taką uprzejmą dla pieszych, bo to się często nie opłaci i obraca przeciw kierowcy :shock: nie miałam pojęcia o co mu chodzi ale nie wnikałam bo wynik egzaminu tak mnie uszczęśliwił, że nie pomyślałam o drążeniu tematu, teraz po prawie pół roku za kółkiem powoli zaczynam jarzyć o co mu mogło chodzić
Obrazek

9 maj 2009 nareszcie się udało!!!!
15 maj przyjęto wniosek
19 maj prawko odebrane :))))
agaw
 
Posty: 38
Dołączył(a): czwartek 14 maja 2009, 10:27
Lokalizacja: warszawa


Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 22 gości