jak to jest z jezdzeniem po placyku na sprzegle???

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

jak to jest z jezdzeniem po placyku na sprzegle???

Postprzez andaga » piątek 29 listopada 2002, 21:04

:shock: witam - czy ktos moze mi powiedziec : placyk powinno sie robic na samym sprzegle (i oczywiscie na 1) czy tez trzeba uzywac gazu??? bo moj instruktor kaze mi na samym sprzegle - a wlasnie dzisiaj mialam exam - no i oblalam :( - bo samochod ciagle gasl i egzaminator mowil zebym dodawala gazu - ja oczywiscie nie dodawalam poniewaz w zyciu tego na placyku wczesniej nie robilam... no wiec jak to w koncu jest???
andaga
andaga
 
Posty: 8
Dołączył(a): piątek 29 listopada 2002, 20:50
Lokalizacja: gliwice

Postprzez Kordula » piątek 29 listopada 2002, 21:15

To zależy od samochodu i sposobu nauki. Mój instruktor też na początku uczył mnie, że tylko na sprzęgle. Jeszcze przed egzaminem pytałam go jak to jest, (bo znajomi mi mówili, że to nie możliwe, żeby bez gazu), on potwierdził, samo sprzęgło. Więc poszłam na egzamin. I co? Na samym początku mi zgasł. Egzaminator powiedział na to tylko :"ale to trzeba gazu dodać, bo zaraz jeszcze raz zgaśnie". Ja również oblałam ten egzamin (ale nie z tego powodu). Kupiłam dodatkowe jazdy i na koniec pytam się instruktora, jak to jest. To zaczął się jakoś tłumaczyć, że to zależy, czasami trzeba (wcześniej tego mówił). Na kolejny egzamin byłam pewna, że juz wiem o co chodzi. Więc ruszam z gazem. A egzaminator do mnie:"a kto to uczył z gazem po placu?" więc to chyba jest tak, że ilu egzaminatorów, tyle teorii. Mogę Ci powiedzieć, żę po prostu próbuj ruszyć z gazem, a potem już na samym sprzęgle będzie jechał.
Powodzenia na następnym egzaminie.
Kordula
 
Posty: 778
Dołączył(a): niedziela 25 sierpnia 2002, 21:39
Lokalizacja: Gdańsk

dzieki

Postprzez andaga » piątek 29 listopada 2002, 21:24

- ja tez z tego powodu nie oblalam - ale samochod nie chcial w ogole jezdzic na samym sprzegle - zgasl mi na luku raz, a potem jeszcze 4 razy... no i zaczelam sie stresowac - i efekt taki ze nastepny exam pewnie w styczniu...
ps. jestem "ona" nie "on" :wink:
andaga
andaga
 
Posty: 8
Dołączył(a): piątek 29 listopada 2002, 20:50
Lokalizacja: gliwice

Postprzez miros » piątek 29 listopada 2002, 21:47

ej a kto wam zabrania jezdzic po parkingu na samym sprzegle. co myslicie ze jak kaza wam na placyku jezdzic na sprzegle to znaczy ze za kazdym razem jak bedziecie parkowac to tez na samym sprzegle??? wystarczylo pomyslec ze jak samochod gasnie to trzeba dodac gazu. a na sprzegle ucza dlatego zeby manewry robic wolno.
Avatar użytkownika
miros
 
Posty: 2049
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:55
Lokalizacja: warszawa

Postprzez Sławek_18 » piątek 29 listopada 2002, 21:53

zgadzam sie ...
da sie jechac na 1 i bez gazu tylko poprostu trzeba wyczuc kiedy "bierze" i umiejetnie operowac sprzeglem
******************
Prawo Jazdy na C uzyskane: 20-10-04
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo jazdy na B uzyskane: 08-02-02
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo Jazdy na C-E uzyskane: 23.04.2008
Ilość egzaminów: sztuk 3
Avatar użytkownika
Sławek_18
 
Posty: 2817
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 15:51
Lokalizacja: Kraków

a co ma pirenik do wiatraka???

Postprzez andaga » sobota 30 listopada 2002, 17:39

:x ja sie pytam jak jest ze sprzeglem a nie o to czy jako kobieta zdam za 1 czy za 2 czy za.... - a jak gasnie to akurat wiem ze trzeba dodac gazu - ale na placyku nigdy tak nie robilam - poniewaz samochody byly tak wyregolowane ze mozna bylo robic na samym sprzegle, i chyba wszystkie do nauki sa tak "ustawione" zeby robic bez gazu??? przynajmniej w mojej szkole tak bylo...
ps.- akurat ostatnio kilka moich kolezanek zdalo za 1 razem :D
Ostatnio zmieniony sobota 30 listopada 2002, 23:52 przez andaga, łącznie zmieniany 1 raz
andaga
andaga
 
Posty: 8
Dołączył(a): piątek 29 listopada 2002, 20:50
Lokalizacja: gliwice

Postprzez scorpio44 » sobota 30 listopada 2002, 20:06

No mnie w każdym razie uczono, że na placyku w ogóle nie istnieje pedał gazu i tak było OK. Na samym sprzęgle było bez problema.
scorpio44@o2.pl
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez encore » poniedziałek 02 grudnia 2002, 15:40

Pewno, ze trzeba jezdzic na wyczucie! Dodac gazu kiedy trzeba. (...a wlasnym autkiem lepeij nie jezdzic na samym sprzegle :wink: ).
encore
 
Posty: 21
Dołączył(a): poniedziałek 02 grudnia 2002, 15:04

Re: jak to jest z jezdzeniem po placyku na sprzegle???

Postprzez fluorescencyjna » czwartek 20 stycznia 2011, 11:47

na poczatku jezdzilam po łuku na samym sprzęgle, a potem z czasem zaczęłam dodawać gazu.
na tych nowych yariskach nie dalabym rady na samym sprzęgle...
fluorescencyjna
 
Posty: 7
Dołączył(a): piątek 19 listopada 2010, 18:20

Re: jak to jest z jezdzeniem po placyku na sprzegle???

Postprzez netsatan » czwartek 20 stycznia 2011, 11:58

:roll:

Tak to jest, jak ludzi się nie uczy jeździć, tylko siedzieć w samochodzie i wciskać pedały, co jakiś czas kręcąc kierownicą.

@Kordula - egzaminator nr 2 spytał Cię, kto uczył Cię po placu jeździć z gazem, bo to niepoprawna technika: jazda na półsprzęgle z gazem to tzw. "palenie sprzęgła".

I krótka instrukcja - jak jechać, żeby było dobrze:

- Wsiadasz do samochodu, "przygotowujesz się do jazdy",

- Wysprzęglasz (wciskasz pedał sprzęgła), wrzucasz "jedynkę",

- Dodajesz gazu, powoli puszczasz sprzęgło (nie znasz auta - nie spiesz się!) aż samochód zacznie jechać docelową prędkością (sprzęgło masz w tym momencie puszczone do połowy), puszczasz gaz, toczysz się na półsprzęgle.

NAJWAŻNIEJSZE - nie bój się, jeśli samochód "wystrzeli" do przodu, nie spanikuj, tylko wciśnij sprzęgło do ziemi. Najwyżej "zawyje" z okazji trzymanego gazu, ale nie zgaśnie.
netsatan
 
Posty: 180
Dołączył(a): sobota 19 czerwca 2010, 21:01
Lokalizacja: Katowice

Re: jak to jest z jezdzeniem po placyku na sprzegle???

Postprzez Musi » czwartek 20 stycznia 2011, 12:50

Ja cały czas jeździłem na pół sprzęgle, i fajnie to szło, tylko auto się toczyło ;P
a z gazem to tylko na początku, bo na egzaminie mi nie chciał ruszyć, i dodałem gazu, i potem już z górki :D
na Parkowania to samo itp... Pół sprzęgło :)
Musi
 
Posty: 4
Dołączył(a): poniedziałek 17 stycznia 2011, 10:13

Re: jak to jest z jezdzeniem po placyku na sprzegle???

Postprzez cman » czwartek 20 stycznia 2011, 12:56

Ludzie, patrzcie na daty, wątek ma ponad 8 lat!
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Re: jak to jest z jezdzeniem po placyku na sprzegle???

Postprzez netsatan » czwartek 20 stycznia 2011, 15:29

Kajam się, ktoś odświeżył i już nie zwróciłem uwagi. :(
netsatan
 
Posty: 180
Dołączył(a): sobota 19 czerwca 2010, 21:01
Lokalizacja: Katowice

Re: jak to jest z jezdzeniem po placyku na sprzegle???

Postprzez lith » czwartek 20 stycznia 2011, 17:32

No... ktoś się w archeologa zabawił ;) ale jak widać temat cały czas aktualny.
Mnie instruktor starał się przekonać, że mogę spokojnie na samym sprzęgle, ale ja twardo ruszałem z gazem. Miałem wtedy praktycznie pewność, ze mi nie zgaśnie, mimo, że nie znam auta, większy margines błędu na ewentualny brak płynności w stresie. Na egzaminie pewnie żadna różnica dla egzaminatora, jak się nie robi tego w stylu gaz w podłodze i sprzęgło ledwo co, żeby się toczyć to się nikt do gazu nie przyczepi :)

Tylko kilka moich spostrzeżeń :>

netsatan napisał(a):bo to niepoprawna technika: jazda na półsprzęgle z gazem to tzw. "palenie sprzęgła"
palenie sprzęgła to chyba zbyt długie przeciąganie na pół-sprzęgle przy zbyt mocnym gazie. Jak robimy to z umiarem to nie ma nic w tym złego. W końcu przy praktycznie każdym ruszaniu dodajemy gazu będąc na pół-sprzęgle jeszcze. Poza tym są sytuacje gdzie na pół-sprzęgle gaz może się okazać niezbędny, więc bym od razu nie uogólniał, że to zła technika niezależenie od sytuacji.

netsatan napisał(a):odajesz gazu, powoli puszczasz sprzęgło (nie znasz auta - nie spiesz się!) aż samochód zacznie jechać docelową prędkością (sprzęgło masz w tym momencie puszczone do połowy), puszczasz gaz, toczysz się na półsprzęgle

Tutaj mym uważał z puszczaniem gazu na jedynce... z tego co zdążyłem zauważyć to samochód na jedynce nawet przy niewielkiej prędkości będzie dość ostro hamował silnikiem, więc nawet przy parkingowych prędkościach nagłe puszczenie wcześniej wciśniętego gazu może mieć dość ciekawy efekt :)
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: jak to jest z jezdzeniem po placyku na sprzegle???

Postprzez ella » czwartek 20 stycznia 2011, 20:32

No... ktoś się w archeologa zabawił ale jak widać temat cały czas aktualny.

są świeższe a nie 9 letnie :wink:
@Kordula - egzaminator nr 2 spytał Cię, kto uczył Cię po placu jeździć z gazem, bo to niepoprawna technika: jazda na półsprzęgle z gazem to tzw. "palenie sprzęgła".


akurat kordula to już dawno zniknęła z tego forum a rady ją już też pewnie nie interesują. Ona już sobie śmiga porawie 10 lat :D
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa


Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 47 gości