cman napisał(a):Winny będzie pojazd B, ponieważ nie ustąpił pierwszeństwa podczas włączania się do ruchu. Skoro stał, mimo iż miał pierwszeństwo, oznacza że nie zatrzymał się ze względu na warunki lub przepisy ruchu drogowego, a więc ruszając włączał się do ruchu.
Przyznam szczerze, że aż tak daleko nie ośmieliłbym się zabrnąć... A nawet jeżeli takie rozumowanie teoretycznie jest właściwe, to po pierwsze - szybciej niż na szczeblu sądowym z pewnością by się jego racji nie dowiodło (niestety, kompetencje panów policjantów rzadko sięgają takiego poziomu), po drugie - jest to zbyt głęboka woda dla ludzi takich, jak Jarmal (którzy dopiero się uczą), i można tym niestety troszkę zamącić im w głowach.
Zawsze natomiast będę wszystkich uczulał na to, że to, kto ma przed kim pierwszeństwo na skrzyżowaniu, nie jest równoznaczne z kolejnością, w jakiej te pojazdy muszą przejechać. Wyrocznią jest tutaj definicja ustąpienia pierwszeństwa, którą przywołał Cman. Wynika z niej jasno, że nie ma możliwości wymuszenia pierwszeństwa na pojeździe stojącym.
A że na egzaminie często kończy się to przerwaniem go z tytułu wymuszenia... Cóż - dopóki ludzie nie zaczną się odwoływać, nic się może w tej kwestii nie zmienić. Smutna i bolesna prawda.
I jeszcze jedno, co mnie bardzo zaintrygowało:
jarmal napisał(a):Panowie cman i scorpio44 powiedzcie mi proszę bo nie wiem czy mówicie serio czy znowu zagadkami.
Mam rozumieć, że my z reguły mówimy zagadkami? :shock: Wyjaśnij, co masz na myśli.