Wypadek gonic uciekajacego czy nie

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Wypadek gonic uciekajacego czy nie

Postprzez ble » wtorek 29 lipca 2008, 19:01

Witam,
tak sie dzis zatanawalem co zrobic jezeli ktos np. we mnie wjedzie i zacznie uciekac z miejsca wypadku gonic go czy wezwac policje?
ble
 
Posty: 86
Dołączył(a): wtorek 20 listopada 2007, 19:08

Postprzez Stuku » wtorek 29 lipca 2008, 19:12

Spisz jego nr rejestracyjny i spokojnie czekaj na policję :)
http://www.fmt.com.pl
Egzamin na kat. B
10 lipiec 2008 - egzamin - wynik pozytywny
16 lipiec 2008 - przyjęto wniosek, trwa postępowanie administracyjne
24 lipiec 2008 - dokument odebrano :D
Avatar użytkownika
Stuku
 
Posty: 67
Dołączył(a): środa 25 czerwca 2008, 16:55
Lokalizacja: Olsztyn

Postprzez ble » wtorek 29 lipca 2008, 19:13

a jesli nie zdarze?
ble
 
Posty: 86
Dołączył(a): wtorek 20 listopada 2007, 19:08

Postprzez ButterflyEffect » wtorek 29 lipca 2008, 19:40

A ja to jestem ciekawa, jak Ty byś chciał go łapać?
Będziesz jechał za nim, jechał i co?
Zajedziesz mu drogę, czy on się sam grzecznie zatrzyma, a Ty go wywleczesz za fraki z samochodu?
...pensa prima di sparare, pensa prima di dire, di giudicare...
_________________________
Kobieta za kierownicą Kropki ;)
ButterflyEffect
 
Posty: 510
Dołączył(a): czwartek 20 marca 2008, 11:43
Lokalizacja: Kraków

Postprzez ble » wtorek 29 lipca 2008, 20:07

bede liczyl na to ze skonczy mu sie pierwszemu benzyna:D
ble
 
Posty: 86
Dołączył(a): wtorek 20 listopada 2007, 19:08

Postprzez cman » wtorek 29 lipca 2008, 20:15

ButterflyEffect napisał(a):A ja to jestem ciekawa, jak Ty byś chciał go łapać?
Będziesz jechał za nim, jechał i co?
Zajedziesz mu drogę...
...wyskoczę z auta, obezwładnię jeżeli będzie stawiał opór i zadzwonię na policję.
A co to, tylko policja ma jakąś nadprzyrodzoną zdolność zatrzymywania?
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez T!zzue » wtorek 29 lipca 2008, 20:25

Pobijesz go "przez przypadek" i on oskarży cie o pobicie...lepiej niech policja sama sie tym zajmie
T!zzue
 
Posty: 57
Dołączył(a): środa 20 lutego 2008, 17:29

Postprzez Sławek_18 » wtorek 29 lipca 2008, 20:47

Jechać za delikwentem i dzwonić na policje podawać aktualną pozycje, bez szczególnej brawury. Kolega kiedyś tak zadzwonił za kolesiem co "skakał" po pasach drogę zajeżdżał, zadzwonił, kazali mu jechać i podawać gdzie jedzie, akurat tajniacy z kamera byli w pobliży i "przejęli" pościg i tylko mu pomachali.
******************
Prawo Jazdy na C uzyskane: 20-10-04
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo jazdy na B uzyskane: 08-02-02
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo Jazdy na C-E uzyskane: 23.04.2008
Ilość egzaminów: sztuk 3
Avatar użytkownika
Sławek_18
 
Posty: 2817
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 15:51
Lokalizacja: Kraków

Postprzez cman » wtorek 29 lipca 2008, 20:51

T!zzue napisał(a):Pobijesz go "przez przypadek" i on oskarży cie o pobicie...lepiej niech policja sama sie tym zajmie

A ja go oskarżę o gwałt... No i co?
Poza tym, gdzie ja znowu napisałem o jakimś biciu?
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez tristan » środa 30 lipca 2008, 08:01

Ty nie pisałeś, ale on zezna. Z przytaczanym gwałtem zresztą podobnie, jak jakiejś babie podpadniesz, oskarży cię o gwałt i i tak masz przesrane. Nie udowodnisz, że nie zgwałciłeś, podobnie jak nie udowodnisz, że nie dałeś mu w ryja :(
Ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do żywota [...] (Mt 7,14)
Avatar użytkownika
tristan
 
Posty: 1161
Dołączył(a): poniedziałek 12 maja 2008, 21:07
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez T!zzue » środa 30 lipca 2008, 09:13

Wszytsko w Polsce jest możliwe...
T!zzue
 
Posty: 57
Dołączył(a): środa 20 lutego 2008, 17:29

Postprzez yogge » środa 30 lipca 2008, 11:37

tristan napisał(a):Ty nie pisałeś, ale on zezna. Z przytaczanym gwałtem zresztą podobnie, jak jakiejś babie podpadniesz, oskarży cię o gwałt i i tak masz przesrane. Nie udowodnisz, że nie zgwałciłeś, podobnie jak nie udowodnisz, że nie dałeś mu w ryja :(


A słyszeliście o domniemaniu niewinności...? Bo gdyby nabrużdżenie komuś w papierach sprowadzało się do posądzenia go o cokolwiek, to już dawno miałbym przyjemniejsze życie.

A co do tematu: jeśli miałbym szansę złapać uciekającego z wypadku, to na 100% bym z tej możliwości skorzystał.
yogge
 
Posty: 91
Dołączył(a): czwartek 02 sierpnia 2007, 16:12

Postprzez tristan » środa 30 lipca 2008, 14:50

No to jest domniemanie niewinny, ale dowodem jest zeznanie poszkodowanego. Myślisz, że wszyscy zapierdlowani gwałciciele bawili się w gwałt publiczny? Babka przychodzi, mów ,,ojejkujejkujejku, zgwałcił mnie'' i tyle. Tak samo tu... A jak jeszcze miał świadków, że go goniłeś, że cię stukną, to jaki sąd nie uwierzy, że mu w ryja nie dałeś?
Ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do żywota [...] (Mt 7,14)
Avatar użytkownika
tristan
 
Posty: 1161
Dołączył(a): poniedziałek 12 maja 2008, 21:07
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez DEXiu » środa 30 lipca 2008, 14:56

tristan napisał(a):No to jest domniemanie niewinny, ale dowodem jest zeznanie poszkodowanego. Myślisz, że wszyscy zapierdlowani gwałciciele bawili się w gwałt publiczny? Babka przychodzi, mów ,,ojejkujejkujejku, zgwałcił mnie'' i tyle. Tak samo tu... A jak jeszcze miał świadków, że go goniłeś, że cię stukną, to jaki sąd nie uwierzy, że mu w ryja nie dałeś?

Zeznania stron nie są zbyt wiarygodnym dowodem, nie sądzisz? :wink: I nie sądzę, aby ci świadkowie też się do czegoś przydali - widzieli wszystko OPRÓCZ pobicia :)

A co do tematu to zastanawia mnie jedna rzecz - po wypadku raczej się nie rajduje na wpół rozbitym samochodem :wink:
DEXiu
 
Posty: 1093
Dołączył(a): wtorek 12 czerwca 2007, 17:17
Lokalizacja: Jaworzno

Postprzez Xsystoff » środa 30 lipca 2008, 15:16

To co piszecie to jakies science-fiction. Bedziecie kogos gonic? Ciekawa sprawa, bo jezeli ktos chce uciec to z reguly robi to za wszelka cene, jazda pod prad, spychanie jadacych z nad przeciwka, jazda po chodniku, po kraweznikach, a moze sie myle? Moze ktos bedzie uciekal zatrzymujac sie np. na czerwonym swietle i przepuszczal pieszych na przejsciu? Nie boicie sie, ze goniac kogos rozbijecie komus samochod lub kogos potracicie? Zalozmy wariant optymistyczny, uciekajacy sie zatrzymuje i wysiada z samochodu. Co zrobicie? Podejdziecie? Jezeli ucieka to znaczy ze cos z nim nie tak. Moze jest na prochach, moze ma kose, moze ma klamke? Warto stracic zycie lub zostac kaleka bo zachcialo sie rajdowania i wymierzania sprawiedliwosci? Pomyslcie ilu jest nienormalnych ludzi na swiecie zanim zacznienie kogos gonic.
Xsystoff
 
Posty: 545
Dołączył(a): czwartek 23 lutego 2006, 01:14
Lokalizacja: Szczecin

Następna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot] i 17 gości