cman napisał(a):Kolego, jeżeli pytasz czy można rozpoznać na zdjęciu czy nie, to nie bez powodu. Gdybyś od samego początku miał zamiar się przyznać, NAWET jeżeli nie można byłoby rozpoznać kierującego, to jaka Ci różnica, czy można rozpoznać czy nie?
Masz racje, jest powód nawet bardzo konkretny - CIEKAWOŚĆ. Jak już pisałem, kilka razy na tym forum pisano że policja kazała wyznaczyć (ponieważ na zdjęciu nie widać twarzy kierowcy ) sprawcę z drugiej strony na forum vwgolf.pl, w tym temacie
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?p=1969933&sid=7c1c5c63aafa27c03918954dafc91da1#1969933na zdjęciu z fotoradaru wyraznie widać twarz kierowcy, i właśnie to mnie zaintrygowało, chciałem wiedzieć jak to wygląda, poprostu taki jestem, nie lubię wątpliwości, każdą sytuacje staram się ich pozbawić (dlatego lubie czytać na tym forum wypowiedzi niektórych użytkowników, którzy w każdej sytuacji są w stanie przytoczyć konkretny artykuł z kodeksu ruchu drogowego). Czy naprawdę tak trudno to zrozumieć ?
Pozatym za przekroczenie prędkości o <10 km/h kara jest jedną z łagodniejszych jakie przewiduje taryfikator więc dla mnie nie ma najmniejszego powodu żeby kombinować (zwłaszcza że mam czyste konto)
Dodajmu również że opis działu "sytuacje na drodze" brzmi "Tu możecie podzielić się uwagami lub WATPLIWOSCIAMI związanymi z poruszaniem się na drogach", czy posiadanie wątpliwości, krytycznego podejści sprawia że jestem cwaniakiem i kombinatorem uchylającym się od odpowiedzialności?? Nie wydaje mi się
Dlatego wszelkie, nawet fałszywe oznaki (być może w Twoim przypadku) jakiegokolwiek cwaniactwa działają na mnie jak płachta na byka.
I bardzo dobrze, takich ludzi potrzeba, bo tylko takie osoby stwarzają szanse na poprawienie sytuacji w Polsce.
Na koniec wrócę na chwilę to pierwszej części twojego postu (tej w której pisałeś ze jezeli pytam o zdjęcie kierowcy to napewno kombinuje)
Jak to ładnie ująłeś, "jak płachta na byka" działa na mnie wszelkiego rodzaju generalizacja (wszyscy są cwaniakami, więc on napewno też) - nienawidze tego bo jest to niesprawiedliwe (to tak jakbym powiedział że wszyscy instruktorzy to złodzieje i aroganci, tylko dlatego że kilku z którymi miałem do czynienia faktycznie tacy byli) - czy jest to uczciwe? Nie
Czy jeżeli któs ma tutaj pytanie co do pierwszeństwa to notorycznie je wymusza?
Czy jeżeli ktoś pyta o coś związanego z kontrolą drogową to notorycznie ucieka na widok "lizaka"?
Lekka paranoja, jak na mój gust
Dlatego nienawidze generalizowania - bo takie opinie nigdy nie są sprawiedliwe.