lith napisał(a):Dobre to pojęcie względne... ale raczej wyżej przeciętnej :)
To jednak czuję się załamany :o.
przez cman » poniedziałek 15 lutego 2010, 18:43
lith napisał(a):Dobre to pojęcie względne... ale raczej wyżej przeciętnej :)
przez madzka » poniedziałek 15 lutego 2010, 19:13
przez mk61 » poniedziałek 15 lutego 2010, 19:17
madzka napisał(a):Może lepiej wyjdź 5 minut wcześniej z domu? ;).
rusel napisał(a):realne to jest skur-wy-syństwo żeby wymagać od kogoś więcej niż wymaga się od siebie.
przez cman » poniedziałek 15 lutego 2010, 20:00
madzka napisał(a):cman- jesteś strasznie zestresowanym człowiekiem?
madzka napisał(a):Dużo przeklinasz za kierownicą?
madzka napisał(a):Pewnie tak... a po co zawsze i wszędzie się spieszyć?
madzka napisał(a):Może lepiej wyjdź 5 minut wcześniej z domu? ;).
przez lith » poniedziałek 15 lutego 2010, 20:33
przez VladimirDebish » poniedziałek 15 lutego 2010, 21:03
lith napisał(a):lepszy zryw niż niektórzy na światłach... i nie sądzę, żeby to miało jakiś z wiązek z osiągami ich samochodów
przez qwer0 » wtorek 16 lutego 2010, 11:57
A właśnie światła i drogi podporządkowane dają możliwość korzystania z przyspieszenia - problemem są inni kierujący (w swoich 100-konnych dieslach).
A jak inaczej chcesz się cieszyć przyspieszeniem? Na drodze bez świateł? Rozpędzisz się raz do jakiejś prędkości i co? Tyle z rozpędzania
przez cman » wtorek 16 lutego 2010, 12:11
qwer0 napisał(a):No to wspolczuje monotonnej jazdy jesli korzystasz z przyspieszenia tylko w momencie gdy startujesz od 0. A pozniej co, tempomat i nuda??
przez qwer0 » piątek 19 lutego 2010, 12:48
A co, mam hamować do prędkości X, potem rozpędzać się na fula do prędkości Y i znowu hamować do prędkości X itd.? W jaki sposób Ty sobie wyobrażasz normalną jazdę na jakimś odcinku drogi?
przez cman » piątek 19 lutego 2010, 13:19
qwer0 napisał(a):A co do spalania. To nie do konca jest tak. Dynamiczne rozpedzanie jest najoszczedniejsze - racja. Tylko kazdy inaczej sobie definiuje "dynamicznie".
Jak najszybsze osiagniecie zapragnionej predkosci wcale nie bedzie najekonomiczniejsze. Najszybciej tzn krecac silnik do najwyzszych obrotow na biegach posrednich - spalimy wiecej, niz rozpedzajac sie rowniez dynamicznie, ale nie przekraczajac jakiegos tam progu obrotow.
przez qwer0 » piątek 19 lutego 2010, 20:42
przez cman » sobota 20 lutego 2010, 16:02
qwer0 napisał(a):A komputer... A komputer pokazywal co chcial, raz ze pale 13/100, innym razem, ze 6,8/100 (srednio! 2,2litra silnik, auto o masie 3,5t, a komputer potrafil pokazac, ze srednie spalanie zeszlo do 6,8l/100km, podczas gdy paliwa ubywalo znacznie szybciej i wystarczylo go na znacznie mniej) a liczac "recznie" ilosc paliwka zalanego i ilosc zrobionych km wychodzilo jeszcze co innego.
qwer0 napisał(a):Jak moze wyjsc mniejsze zuzycie, jak w takim aucie na ostatnim 1000 obr przyspieszenie jest bliskie 0, a chwilowe zuzycie paliwka komputer wali do 30 pare litrow?
Zmieniam przelozenie i przy przyspieszaniu chwilowe zuzycie jest nadal wysokie, ale auto przyspiesza.
Teoria nie bierze tego pod uwage...