Chcesz widzieć nowe odcinki "Nauka Jazdy" w TVN ?

[Pawlisko7]

ponadto średnio rozgarnięty 5cio latek powie ci gdzie jest pedał gazu. hamulca i sprzęgła i do czego służy kierownica, a średnio rozgarniety 10cio latek z powodzeniem ci płynnie ruszy.

No proszę, bo ja w wieku 27 lat dopiero się tego dowiedziałem/nauczyłem(za wyjątkiem tego do czego służy kierownica :)). To jakim cudem zdałem maturę i skończyłem studia skoro nie jestem nawet średnio rozgarnięty?

[sjakubowski]

Tak, są. To znaczy, nie wiem, czy pan Grzegorz jeszcze wykonuje ten zawód (przecież teraz robi szoł w TV), ale pani Małgorzata ma OSK na Śląsku "Babska Szkoła Jazdy", czy jakoś tak.

Faktycznie: http://www.babska.com

Siwy dym!!! Mam tylko cichą nadzieję, że serial faktycznie był kręcony pod kątem humorystycznym i większość sytuacji była reżyserowana... Wybaczcie, ale żaden Instruktor nigdy by nie dopuścił do tego, aby wjechać "pod prąd" na rondo...


Pozdrawiam!

[Borys_q]

ponadto średnio rozgarnięty 5cio latek powie ci gdzie jest pedał gazu. hamulca i sprzęgła i do czego służy kierownica, a średnio rozgarniety 10cio latek z powodzeniem ci płynnie ruszy. Już nie wspomne ile dzieciaków w wieku przed pierwszą komunią jeździ ciągnikami na wsi.

Gdzie oni wszyscy są???

Czemu u mnie sie nie szkolą miałbym spokojniejsze życie:):)

[mti91]

a ja mam pytanie przy okazji, można gdzieś obejrzeć te starsze odcinki w internecie? znalazłem jakieś 11 fragmentów na youtubie, ale niestety nic więcej :(

[athlon]

No proszę, bo ja w wieku 27 lat dopiero się tego dowiedziałem/nauczyłem(za wyjątkiem tego do czego służy kierownica :)). To jakim cudem zdałem maturę i skończyłem studia skoro nie jestem nawet średnio rozgarnięty?

No ja też się właśnie zastanawiam. I jak ty w wieku 19-20stu lat jeździłeś do dziewczyny??? Rowerem? Autobusem? :roll:

Gdzie oni wszyscy są???

Czemu u mnie sie nie szkolą miałbym spokojniejsze życie:)Smile

Jakoś kiedyś kurs trwał 20 godzin, wszystkie manewry były wykonywane na placu co było znacznie trudniejsze niż na mieście i zdawalność była praktycznie taka sama jak teraz przy 30stu godzinach kursu i łatwiejszych manewrach na mieście.
Z tego wniosek jest taki że zwiększenie ilości godzin szkolenia ma mały wpływ na zwiększenie zdawalności, czyli są jednostki którym wystarczy kilka godzin na opanowanie wszystkiego i jednostki którym ndziesiąt godzin nie wystarczy :P

A czemu u ciebie się nie szkolą? może masz złą reklamę albo renomę :P (nie no taki żarcik) Ale prawda jest taka że teraz prawka nie robią tylko te osoby które tego chcą i potrzebują (te raczej wiedzą co do czego służy) tylko jeszcze takie które idą tylko dlatego bo koleżanka/kolega ma, to ja też.

[Pawlisko7]

I jak ty w wieku 19-20stu lat jeździłeś do dziewczyny??? Rowerem? Autobusem? :roll:

Autobusem, co w Poznaniu nie jest wcale takie trudne i uwłaczające. Jeśli tego nie wiesz to pragnę poinformować, że są ludzie którzy NIE MAJĄ SAMOCHODU i żyją!!! Ja też nie miałem aż do października ubiegłego roku, nie było widoków żebym sobie kupił, więc nie robiłem prawka. Z narzeczoną ustaliliśmy że po ślubie kupimy samochód, więc dopiero wtedy zdecydowałem się na kurs. Coś w tym dziwnego?

[cman]

...są ludzie którzy NIE MAJĄ SAMOCHODU i żyją!!!

Panie doktorze, czy jak rzucę palenie, picie i kobiety to będę dłużej żył?
Tak panie, ale co to za życie...

[rocko19]

Cman, athlon, po przeczytaniu waszych postów, doszedłem do wniosku że kogoś kto niema wozu, uważacie za gorszego?! Co w tym dziwnego ze w wieku 20 lat niemiał auta?Może nie lubi jezdzic, kierowac? A jak kogos niestac na auto, to tez juz ten czlowiek ma przesrane życie? :? Czym jeździł do dziewczyny? A co rowerem to coś złego? Jak laska kocha, to jej bez roznicy czy jej chlopak ma auto czy niema. No chyba ze was źle zrozumiałem.. Pozdrawiam.

[Pawlisko7]

Cman, athlon, po przeczytaniu waszych postów, doszedłem do wniosku że kogoś kto niema wozu, uważacie za gorszego?!

Mam nadzieję, że tak nie jest, chociaż rzeczywiście można dojść do tego wniosku.
Rzeczywiście samochód to ogromna wygoda i kierowanie nim sprawia ogromną przyjemność(przynajmniej mi), ale nie można popadać w skrajności i stwierdzać, że każdy powinien mieć samochód.
Swoją drogą w innych tematach mówicie, że prawko nie jest dla wszystkich, że niektórzy się nie nadają, a tu z kolei nastawienie że to dziwne że 20 latek nie umie jeździć.

[cman]

Cman, athlon, po przeczytaniu waszych postów, doszedłem do wniosku że kogoś kto niema wozu, uważacie za gorszego?!

Chłopie... ja po prostu dowcip napisałem.

[athlon]

Nie nie nie rocko, ty mnie źle zrozumiałeś. Nie miałem na myśli tego że jak ktoś nie ma/miał auto to był gorszy czy coś takiego, tylko to, ze jak ktoś nie ma auta, nie musi oznaczać tego ze nie wie jak ono działa i jak się nim posługiwać. I tu się odniosłem do wcześniejszej wypowiedzi kolegi, że dopiero w wieku 27lat dowiedzial sie jak ruszyc autem i do czego służą poszczególne pedały. To ze nie jestem pracownikiem fizycznym to nie oznacza ze z własnej ciekawości nie mogę u kolegi na działce wziąść szpadla i zobaczyć jak się kopie dół, to że nie pracuje na kasie nie oznacza że nie mogę wpaść w wolnej chwili do kolezanki na sklep i zobaczyć jak działa kasa fiskalna. 4 letnia córka mojego brata potrafi włączyć prawie wszystkie światła w B6tce i nie dlatego, że ją ktoś zmuszał do nauki ich włączania, tylko dlatego że sama z własnej ciekawości zainteresowała się światełkami i chciala sobie powłączać.

Ale nam wyrosło takie pokolenie bez zainteresowań, co tylko siedzi przed telewizorem i gapi sie w głupkowate programy, i zamiast iśc do znajomego i przekonać się na własnej skórze, to bierze nauke ruszania widząc kursanta któremu auto szarpie już 3ci odcinek z rzędu i i krzyczącego na niego instruktora "gaz, gaz". Nie no super nauka. Przed uprawianiem sexu tez kolega patrzył program "pierwszy raz"?

[Pawlisko7]

Ale nam wyrosło takie pokolenie bez zainteresowań, co tylko siedzi przed telewizorem i gapi sie w głupkowate programy, i zamiast iśc do znajomego i przekonać się na własnej skórze, to bierze nauke ruszania widząc kursanta któremu auto szarpie już 3ci odcinek z rzędu i i krzyczącego na niego instruktora "gaz, gaz". Nie no super nauka. Przed uprawianiem sexu tez kolega patrzył program "pierwszy raz"?

Nie możesz generalizować, że jak ktoś nie interesuje się samochodami to nie ma żadnych zainteresowań. Jest mnóstwo innych dziedzin, które były dla mnie ciekawsze jak np. komputery, a do samochodów mnie nigdy nie ciągnęło. Moi rodzice nie mają auta, więc musiałbym prosić dalszych krewnych, lub kolegów żeby pokazali mi co i jak. A że motoryzacja mnie nie interesuje to do szczęścia nie było mi to potrzebne. I myślisz że jestem jakimś wyjątkiem? Zapewniam Cię że nie i znam kilka osób w moim wieku, które do teraz nie są zainteresowane zrobieniem prawo jazdy, tudzież jazdą samochodem, mają natomiast swoje hobby i zainteresowania.

To ze nie jestem pracownikiem fizycznym to nie oznacza ze z własnej ciekawości nie mogę u kolegi na działce wziąść szpadla i zobaczyć jak się kopie dół, to że nie pracuje na kasie nie oznacza że nie mogę wpaść w wolnej chwili do kolezanki na sklep i zobaczyć jak działa kasa fiskalna.

Owszem możesz, ale chyba tylko wtedy gdy Cię to interesuje? Nie wmówisz mi chyba że interesujesz się WSZYSTKIM i każdego znajomego, czy krewnego odwiedzasz w pracy żeby zobaczyć jak coś działa/jak coś się robi?

Co do programu na tvn, jak był w tv to rzecz jasna go nie oglądałem(bo i po co skoro mnie to nie interesowało), a teraz nawet bym sobie obejrzał, ale tylko w kategoriach rozrywki i komedii, bo inaczej tego nie mógłbym traktować.

[fabregascesc]

Pamiętam jak te Nauki Jazdy w TVN oglądałem to miałem jakieś 11 lat max, ale bardzo mi się podobało a szczegolnie jak ten instruktor po górolsku czy śląsku nawijał xd :D
Przydało by sie takie cos dla przyszłych kierowców, a żeby myśleli że kierowanie autem nie jest takie straszne...a instruktorzy wyrozumiali i cierpliwi .... :D

[wezyr007]

A czy ma ktoś "stare" odcinki Nauki Jazdy chętnie sobie je wszystkie obejrzę.
Dzięki i pozdrawiam :)

[Pajejek]

Mimo tego, iż Nauka Jazdy w TVN niewiele ma wspólnego z prawdziwą nauką to chętnie obejrzałbym kolejną serię. Na marginesie: poczucie humoru musi obowiązywać w tego rodzaju programie. Tak naprawdę umiejętność śmiania się z samego siebie jest cechą szlachetną, a ci, którzy pozwalają "się kręcić" niewątpliwie mają świadomość tego, iż nie są "najlepsi". Dlatego nie uważam aby śmianie się z ich błędów było czymś nieodpowiednim.