Hmmm...

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez BOReK » piątek 14 maja 2010, 08:04

Dylek, bo ty nie rozumiesz! To nie jest tak, że za coś mogą odpowiadać dwie osoby. Całą odpowiedzialność musi wziąć na siebie albo kursant, albo instruktor. :P
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez piotrekbdg » piątek 14 maja 2010, 10:00

Biorąc do ręki kierownicę kursant powinien mieć świadomość, że zaczyna posługiwać się narzędziem, które zabija (pewnie narzędzie nr 1 jeśli chodzi o ilość trupów rokrocznie w PL ).
fakt, że się uczysz nie zwalnia z odpowiedzialności...


Jeśli twój żołnierz zacznie walić jak jakiś świr to jedyne pretensje będą kierowane do lekarza który zapomniał mu wydać żółte papiery, ale jeśli to będzie wypadek to na pewno prokuratura wojskowa będzie dochodzić czy procedury/nadzór zostały należycie zachowane.

Faktem jest że tą odpowiedzialność prawną należałoby jakoś uregulować. Bo jeśli to ma funkcjonować tak, że kursant jest odpowiedzialny za wszytko w 100% to lepiej żebytych OSK i instruktorów w ogóle nie było. Każdy uczyłby się pod okiem znajomych/rodziny posiadających prawko a i tak odpowiedizalność byłaby jego. W tej sytuacji prtaktycznie nic by się nie zmieniło.
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Postprzez DEXiu » piątek 14 maja 2010, 12:09

Tak jeszcze wracając do "kompetencji oponiarskich" niektórych kierowców - ostatnio miałem ciekawą sytuację.
Szedłem sobie akurat przez parking i całkowicie przypadkiem rzuciły mi się w oczy opony jednego z zaparkowanych samochodów. Autko całkiem fajne, może nie jakaś nówka, ale mercedesik o sportowej sylwetce. Na alufelgach niskoprofilowe Dunlopy (letnie - akurat był początek wiosny). Ale coś było nie tak. Przyglądam się dokładniej i co? Opony były kierunkowe, bieżnik w agresywną "jodełkę" wyraźnie zaznaczony i na wszystkich kołach były... założone na lewo :lol: Przypuszczam, że albo właściciel zmieniał kapcie u jakichś "szpeców" w warsztacie na rogu, albo - co bardziej prawdopodobne - samodzielnie zmieniał koła (pewnie na zimę miał drugi komplet felg) i po prostu założył jedno źle, a resztę "żeby pasowały" do pierwszego :) Jakoś tak głupio mi się zrobiło i wracając do domu myślałem o tym (w sumie powiecie: co mnie to obchodzi? no ale uznałem, że "w razie czego" nie chcę mieć tego człowieka na sumieniu). Następnego dnia znów zobaczyłem ten samochód na tym samym parkingu (ale w innym miejscu). Wystosowałem więc karteczkę, którą zostawiłem za szybą. A cała historia skończyła się tak, że dwa dni później ponownie widziałem ten samochód i... już miał przełożone opony :P
DEXiu
 
Posty: 1093
Dołączył(a): wtorek 12 czerwca 2007, 17:17
Lokalizacja: Jaworzno

Postprzez cwaniakzpekaesu » piątek 14 maja 2010, 12:18

Nie wiem, chyba wkładam kij w mrowisko...

Moje zdanie jest takie, że za błędy kursanta powinien odpowiadać instruktor. Od A do Z. Bierze kasę za szkolenie - więc nie ma zmiłuj się.

A że jest inaczej to już nie moja wina.
Avatar użytkownika
cwaniakzpekaesu
 
Posty: 1153
Dołączył(a): czwartek 06 września 2007, 00:31
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez szerszon » piątek 14 maja 2010, 12:38

cwaniakzpekaesu napisał(a):
Moje zdanie jest takie, że za błędy kursanta powinien odpowiadać instruktor. Od A do Z.
Poza ewidentnymi przypadkami kursanta-samobójcy.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Postprzez cwaniakzpekaesu » piątek 14 maja 2010, 12:48

Szerszon, no przecież napisałem, że za błędy, a nie celowe działanie.

Skądinąd lekarz, wykładowca a później instruktor powinni chyba wyczaić, że kursant ma pod sufitem nierówno? I go wyeliminować z ruchu na stałe?

System szkolenia wymaga gruntownych zmian. Tak samo jak system egzaminowania... Czekamy, czekamy, i... cisza.
Avatar użytkownika
cwaniakzpekaesu
 
Posty: 1153
Dołączył(a): czwartek 06 września 2007, 00:31
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez szerszon » piątek 14 maja 2010, 13:25

cwaniakzpekaesu napisał(a):
Skądinąd lekarz, wykładowca a później instruktor powinni chyba wyczaić, że kursant ma pod sufitem nierówno? I go wyeliminować z ruchu na stałe?

Jak widać po tym co sie dzieje na drogach,to niektórzy niezle się maskują :) Nie kij w mrowisko,a masz 100% racji.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Postprzez dylek » piątek 14 maja 2010, 15:40

cwaniakzpekaesu napisał(a):Nie wiem, chyba wkładam kij w mrowisko...

Moje zdanie jest takie, że za błędy kursanta powinien odpowiadać instruktor. Od A do Z. Bierze kasę za szkolenie - więc nie ma zmiłuj się.

A że jest inaczej to już nie moja wina.


Ty może nie wsadziłeś, ale pewnie ja zaraz to mrowisko nieźle rozgrzebię kijem odpowiadając na twój post :D

Powiedzmy jedzie kursant i nie zwalnia.... (skrzyżowanie równorzędne, przejazd kolejowy, ograniczenie prędkości czy cokolwiek....)
Instruktor od teorii na wykładach mówił o tym wielokrotnie jak nalezy się zachować...
Instruktor praktyki pokazał, jak wciskać hamulec, redukować biegi by zwalniać - pokazał też gdzie patrzeć, by uniknąć zagrożenia...
A kursant nie zwalnia...
I kto tu teraz jest winny jak się coś stanie ??
Instruktor od teorii, bo coś zaniedbał, czegoś nie wytłumaczył??
Czy tez ten od praktyki, bo coś nie wytłumaczył, nie pokazał jak się zachować ??
Bo niby instruktor odpowiada na 100%, tyle, że nie wiem który....

Kursant może być bezmózgą małpą, bo przecież tylko się uczy....

To gdzie ten winny ??
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Postprzez cwaniakzpekaesu » piątek 14 maja 2010, 15:44

A kursant nie zwalnia...


Co zrobi egzaminator, jeśli takie zachowanie stwierdzi u egzaminowanego? Jak myślisz?
Avatar użytkownika
cwaniakzpekaesu
 
Posty: 1153
Dołączył(a): czwartek 06 września 2007, 00:31
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez lith » piątek 14 maja 2010, 15:45

Dla mnie byłby winny instruktor siedzący w samochodzie, bo właśnie po to ma pedał pod nogą, żeby w takiej sytuacji zareagować.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Postprzez piotrekbdg » piątek 14 maja 2010, 15:46

To gdzie ten winny ??


Osoba siedząca w elce, posiadająca już prawo jazdy przynajmniej 2 lata.
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Postprzez dylek » piątek 14 maja 2010, 15:56

No dobra... widzę, że czepiacie się tego, że instruktor ma pedał hamulca...

No to odwracamy sytuację...

Rondo.... sporo miejsca na wjechanie...
L-ka zaczyna ruszać... (instruktor pozwala wjeżdżać, bo pusto)...
I kursant zaaaaaczyyyyna.....
....wpełzać....
Są już w połowie wjeżdżania - wpada na rondo szybki koleś i chce zjeżdżać z niego .... instruktor do kursanta "gazu" .... nic.... gazu.... nic .... wciśnij ten @#%&*%#@ony gaz do podłogi !!!!! nic..... BUUUUM....
Ciągle winny ten instruktor w L-ce ??
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Postprzez cwaniakzpekaesu » piątek 14 maja 2010, 16:01

Ciągle winny ten instruktor w L-ce ??


Nie, teraz winny ten koleś co wpadł na rondo :)

Dylek, pomyśl o trudnościach w szkoleniu na kat. A.
Avatar użytkownika
cwaniakzpekaesu
 
Posty: 1153
Dołączył(a): czwartek 06 września 2007, 00:31
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez lith » piątek 14 maja 2010, 16:03

W którymś temacie ktoś tłumaczył po co mu dodatkowy gaz w l'ce. Ale nawet jak go nie ma to imo wina będzie po stronie instruktora. Albo podzieli sie nia instruktor z tym co wjechał w lkę. W skrajnych przypadkach, kiedy kursant ewidentnie odmawia współpracy można myśleć o winie kursanta.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Postprzez dylek » piątek 14 maja 2010, 16:03

cwaniakzpekaesu - :D:D:D:D masz rację.... tam jest jeszcze weselej... :D:D:D

Ale pewnie, to, że kursant na ruchliwej drodze szlifa robi, to też tylko i wyłącznie na 100% wina instruktora :D:D:D
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 21 gości