Ojojoj! Porysowalem (-am) samochod! I co teraz?

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Porysowane autko- co robisz?

Biegnę po telefon i umawiam sie na jutro z lakiernikiem!
3
10%
Lakiernika mam w planach, ale odkladam to na bardziej dogodny moment, przeciez sie nie spieszy.
15
50%
Po 5 minutach zapominam o sprawie, lakiernik mego autka nie ujrzy ;)
12
40%
 
Liczba głosów : 30

Ojojoj! Porysowalem (-am) samochod! I co teraz?

Postprzez Duszek » niedziela 22 lutego 2009, 23:46

Zastanawia mnie, jak podchodzicie do rys na lakierze, drobnych uszkodzen samochodu.

Porysowaliscie autko (lub ktos je wam porysowal).
Jak sie zachowacie?
Powrot autka do poprzedniego stanu jest dla Was priorytetem czy tez zostawiacie to na pozniej?
A moze w ogole nie zwracacie uwagi na takie rzeczy?


P.S. Jezeli ktos nie ma tego rodzaju doswiadczen, moze pomyslec w kategoriach "co by bylo, gdyby..." :wink:
Ósma pasażerka mazdy.
Szczęśliwa posiadaczka kategorii B i C :D
C+E - w trakcie.
A i D - w planach :wink:
Avatar użytkownika
Duszek
 
Posty: 534
Dołączył(a): piątek 04 lipca 2008, 21:06
Lokalizacja: Bielsko-Biala

Postprzez Khay » poniedziałek 23 lutego 2009, 00:15

Wydaje mi się, że tu wiele zależy od tego jak wielka ta rysa + jak bardzo młode/ zadbane autko.

Jeśli ktoś do auta podchodzi jak do czułej kochanki, to raczej nie pozwoli jej ze szramą się szlajać. A jak ktoś traktuje autko jako narzędzie, na pewno nie będzie się tym przejmować.

Na moim autku wyprodukowałem na razie jedną rysę. Ale jest niepoważna na tyle, że nie widzę powodu by pędzić z nią do lakiernika. :) Wybieram więc opcję trzecią.

Pozdrawiam
Khay
Avatar użytkownika
Khay
 
Posty: 800
Dołączył(a): niedziela 20 kwietnia 2008, 21:54
Lokalizacja: Warszawa

Re: Ojojoj! Porysowalem (-am) samochod! I co teraz?

Postprzez cman » poniedziałek 23 lutego 2009, 00:23

Duszek napisał(a):A moze w ogole nie zwracacie uwagi na takie rzeczy?

Yhy.

Drobnymi pogięciami blachy też się nie przejmuję :wink:.

No chyba, że byłaby to siódemka, której poszukuję już od prawie roku.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez hexx_ » poniedziałek 23 lutego 2009, 09:08

ja coz,dwa dni po odebraniu dokumentu przerysowalam caly bok ,urwalam klamke pasazera,i lekko wgniotlam maske,cholernie mi szkoda,ale na razie nie udam sie do zadnego lakiernika-a jesli juz to po znajomosci placac jakies w miare niewielkie pieniadze :(
23.01.09-egzamin teoretyczny-zaliczony
28.01.09-egzamin praktyczny-zaliczony
30.01.09-Przyjęto wniosek - trwa postępowanie administracyjne
Obrazek
hexx_
 
Posty: 51
Dołączył(a): środa 09 lipca 2008, 14:34
Lokalizacja: Katowice

Postprzez tom9 » poniedziałek 23 lutego 2009, 09:24

A moze w ogole nie zwracacie uwagi na takie rzeczy?


Po 5 minutach zapominam o sprawie, lakiernik mego autka nie ujrzy ;)
[b]Kierowca[/b] z prawem jazdy kategorii "B" i "C" 8)

[i]specyficzne podejście do życia[/i]
Avatar użytkownika
tom9
 
Posty: 1444
Dołączył(a): piątek 27 lipca 2007, 22:24
Lokalizacja: Miasto sypialni

Postprzez ale-fajnie » poniedziałek 23 lutego 2009, 11:41

Jedną rysę mam na pamiątkę po pewnej pani, która wyprodukowała ją wyjeżdżając z parkingu przy supermarkecie. W sumie rysa niewielka, więc do lakiernika mi się nie spieszy i na razie się nie wybieram ;) Większe emocje wzbudziłaby u mnie ogromna rysa przez cały samochód, wtedy można by się do lakiernika wybrać.
Avatar użytkownika
ale-fajnie
 
Posty: 458
Dołączył(a): sobota 31 stycznia 2009, 18:44

Postprzez rocko19 » poniedziałek 23 lutego 2009, 12:30

Jeżeli była by to rysa duza, widoczna gołym okiem to raczej tak bym tego nie zostawił.


(OT skasowany przez moderatora)
rocko19
 
Posty: 1158
Dołączył(a): wtorek 11 września 2007, 17:07

Postprzez Paloma » poniedziałek 23 lutego 2009, 12:55

hexx_ napisał(a):ja coz,dwa dni po odebraniu dokumentu przerysowalam caly bok ,urwalam klamke pasazera,i lekko wgniotlam maske,cholernie mi szkoda,ale na razie nie udam sie do zadnego lakiernika-a jesli juz to po znajomosci placac jakies w miare niewielkie pieniadze :(


:lol: Normalnie padlam. Ale jestes zdolna :lol:

Ja tez zarysowalam niedawno bok mojego autka. Nie jade do zadnego garazu bo zedra ze mnie kase. Kupie sobie smarowajki do samodzielnej naprawy i zamaze.
Egzamin praktyczny - 18 kwietnia 2008 :)
Kocham moje auto :)
Paloma
 
Posty: 64
Dołączył(a): środa 20 lutego 2008, 22:05
Lokalizacja: GB

Postprzez Lukasz27 » poniedziałek 23 lutego 2009, 13:44

ja niedawno nabawilem sie odpryskow lakieru cos musialo spod kol poleciec jak jechalem z 5 malych kropek na obydwu drzwiach od strony pasazera jak umylem go na myjni i to zobaczylem zalamalem sie no ale do lakiernika balbym sie go oddac ? 2 cale elementy trzeba malowac nie wiem ktory lakiernik by to zrobil wlasciwie.Raz ze z 400zl bym wydal dwa ze moglby sie odrozniac kolor od reszty samochodu.Lakier zarpawkowy kupie na lato i zamaluje najgorzej obawiam sie tego ze moze wdac sie korozja :(.
1 podejscie na Radarowej pozytywnie teoria 23.06.08 a praktyka 11.07.08.
(2008-07-23) Prawo Jazdy: przyjęto wniosek, trwa postępowanie administracyjne
(2008-07-28) Prawo Jazdy do odbioru w Urzędzie.
Prawo Jazdy w kieszeni ! :).
Lukasz27
 
Posty: 32
Dołączył(a): środa 04 czerwca 2008, 14:38

Postprzez ale-fajnie » poniedziałek 23 lutego 2009, 15:34

rocko19 napisał(a):Jeżeli była by to rysa duza, widoczna gołym okiem to raczej tak bym tego nie zostawił.

Ja mam jeszcze wizytówkę tej pani, o której mowa kilka postów wyżej; ale - o czym również mowa kilka postów wyżej - jak ktoś nie będzie się dokładnie przyglądał, to rysy nie znajdzie. Gdyby zdarzyło mi się coś takiego, że uszkodzenie byłoby bardzo widoczne, to co innego.
Rysowanie komuś samochodu kluczem na parkingach, na których są kamery, jest średnio mądrym pomysłem :D A właśnie, kamery. Pamiętajcie o zapisach z monitoringu! Czasem może uda się coś w ten sposób ustalić.

Lukasz27 - przecież teraz istnieją takie metody dobierania koloru lakieru, że nie będzie widać śladu.
Avatar użytkownika
ale-fajnie
 
Posty: 458
Dołączył(a): sobota 31 stycznia 2009, 18:44

Postprzez slayer17 » poniedziałek 23 lutego 2009, 16:47

Jako, że zdarza mi się dość często jeździć samochodami terenowymi zgodnie z ich przeznaczeniem to w nich olewam kwestie ładnego lakieru ogólnie pojętego :mrgreen:

Natomiast mój Peżocik 106 zawsze ładnie zawoskowany i utrzymany w czystości.

Po prostu brudna osobówka mnie razi :wink:
31.12.2008r. WORD Krosno - teoria, placyk, miasto +++

16.01.2009 - Prawko w kieszeni ;]
Avatar użytkownika
slayer17
 
Posty: 514
Dołączył(a): poniedziałek 13 listopada 2006, 18:32
Lokalizacja: Bieszczady ;P

Postprzez agniesiaa90 » poniedziałek 23 lutego 2009, 18:42

ja to bym raczej odrazu nie leciala do lakiernika :) w sumie to samochod którym jezdze ma 3 widoczne rysy ale facet sobie policzyl 500zł a na to studenta od tak sobie nie stac wiec wlasciciel zostawil to tak jak jest no chyba ze bym miala az zdarty calkiem lakier lub jakies wgniecenie to wiadomo blacharz potem lakiernik :P
agniesiaa90
 
Posty: 232
Dołączył(a): piątek 07 listopada 2008, 23:22
Lokalizacja: Kraśnik-Lublin- Okolica


Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 37 gości