Niezdany egzamin na kat.A- odwoływać się?

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Niezdany egzamin na kat.A- odwoływać się?

Postprzez Szorstki » piątek 14 września 2007, 13:04

Testy zdawałem wcześniej, bez błędów, ale to ma tylko takie znaczenie że przy następnym egzaminie będe musiał zdawać wszystko od nowa- skończyła się ich ważność.

Egzamin praktyczny miałem mieć z innym egzaminatorem, niż ten który mnie egzaminował (poprzedni pojechał na iasto ze zdającym kat.B i nie wracał prawie od godziny- przyszedł do nas inny egzaminator,a było nas 3 w grupie więc ten nowy przeegzaminował mnie i drugą osobę. Zdawała ona kat.B+E i nie zdała- potrącenie pachołka na placu)

Kiedy już przyszła moja kolej, wrócił poprzedni egzaminator, jednak ten nowy kazał mi zakładać kask, przeprowadzić motor kilka metrów i jechać na górkę, byłem już po przeglądzie stanu technicznego. Plac zdałem bez problemów, choć dostałem dodatkowe polecenie rozpędzenia motoru na pasie ok. 50-60m do 50km/h i wykonania hamowania awryjnego (do 50km/h nie udało mi się rozpędzić bo pas był za krótki na to wszystko- przynajmniej jak dla mnie, ale egzaminator nie zwrócił nawet uwagi na to zadanie bo rozmawiał z innym...)

Następny etap, miato... Już po wyjeździe z WORDu stres dał o sobie znać, bo zapomniałem wyłączyć kierunkowskazu i jechałem z nim ok. 20m zanim egzaminator nie powiedział mi przez radio żebym go wyłączył...mój błąd, który z resztą został skrzętnie odnotowany jako
Sposób używania mechanizmów sterowania pojazdem N N

Ale od tego momentu miałem się na baczności i starałem się nie popełniać żadnych błędów. Trasę przestudiowałem wcześniej na tablicy informacyjnej w WORDzie i gdyby nie to, byłoby ciężko, bo egzaminator czasami w ogóle nie wydawał polecenia skrętu na właściwym skrzyżowaniu, tak jakbym miał jechać prosto, a przecież trasy zmieniać nie można, ewentualnie skracać...

Po przyjechaniu do WORDu stwierdził, że nie zdałem, bo:
-za późno wyłączyłem kierunkowskaz
-nie przepuszczam pieszych (bardzo na to uważałem, bo mam już zas sobą egzamin na kat.B- zarzucił mi że nie przepuściłem pieszych na drodze dwupasmowej oddzielonej pasem zieleni, kiedy jechałem lewym pasem w celu skręcenia na skrzyżowaniu w lewo... z resztą dołączam rysunek, bo dużo by pisać:
Obrazek
-NN przy "wybór właściwego pasa ruchu (pozycja na drodze)" A cały czas jechałem prawym pasem, przy prawej krawędzi, zjeżdżając jedynie na lewy pas kiedy miałem skręcać w lewo...

I teraz nie wiem czy się odwoływać, chciałbym najpierw zobaczyć nagranie z egzaminu żeby sprawdzić te sporne sytuacje, fakt że nie przejechałem bezbłędnie, ale z niektórymi błędami które wytknął mi egzaminator zgodzić się nie mogę...
Szorstki
 
Posty: 18
Dołączył(a): niedziela 07 stycznia 2007, 15:47
Lokalizacja: Łomża

Postprzez KUBA_1 » piątek 14 września 2007, 15:36

A 8-mke i slalom robiłeś?
Jeżeli nie to egzamin mozna uznac za niewazny wiec pisz skargę na proces egzaminu (zamiana egzaminatorów, wymuszanie zanajomosci trasy egzaminacyjnej tj. brak stosownych poleceń co do zmiany kierunku jazdy)
Skargę tytułuj do Urzedu Marszałkowskiego (swojego) a złóż na ręce dyrektora WORD (w sekretariacie).
Jazda z właczonym kierunkowskem 20m - jeżeli nie było skrzyzowania to nie traktuj tego za błąd, raczej wyrywność ze strony pana egzaminatora. Powinien siedziec cicho, aż kierunkowskaz spowoduje zagrożenie potencjalne (to chyba coś z 40-20 m przed skrzyżowaniem).
Jak zjechałeś do WORD-u sam ( nie przerwał egzaminu) to musiałeś zrobić dwa razy błąd w zadaniu. Np. dwa razy nie przepuscić pieszych na tej samej drodze (wg jej budowy - jedno czy dwujezdniowej) a to na kat A jest sztuką.
Jeżeli by traktował bład wg tabeli 12 (Dz.U. 217) to powinien przerwać egzamin na trasie.
Walcz o swoje, bo nikt za Ciebie tego nie może zrobić.

A na lewym pasie jechałes przy osi jezdni? Tak jak na rysunku. To żle i wynik słuszny "N".
Co jak nie robiłes 8-mki nie ma znaczenia, bo egzamin nieważny bez wzgledu na wynik. Nastepny (tj pierwszy ważny) na koszt WORD-u.

Ciekawe tam u was te egzaminy, zupełnie jak na ostrym dyżurze.
Rozpaśli się egzaminatorzy, bo tak sobie dajecie grać na nosie.

Ten na E+B musiałby słupek trafić dwa razy (inaczej niż na B)
Widziałem dziś ciekawy spór,
Jak z głową dyskutował mur,
KUBA_1
 
Posty: 387
Dołączył(a): piątek 02 lutego 2007, 22:03
Lokalizacja: mars

Postprzez Szorstki » piątek 14 września 2007, 15:50

Nie wiem czy trafił słupek 2x, ale na miasto nie pojechał... nie wiem czy na B+E jest miasto, widziałem tylko że raz trafił w słupek i egzaminator kazał mu wysiadać z samochodu i uzupełniał swój formularz, ale później chłopak cośtam chyba jeszcze robił...

Plac zdałem bez zastrzeżeń.
Z tym kierunkiem to ciężko powiedzieć, bo wyjechałem z WORDu i skrzyżowanie jest jakieś 400m dalej, ale jakieś 60m za wyjazdem z WORDu jest zjazd na "dziki" parking samochodów szkoleniowych i oczekujących na egzaminowanych...

Nie miałem jazdy na mieście w ośrodku szkolenia, więc nie wiedziałem jak jechać na lewym pasie, więc... jechałem po jego prawej stronie. Zastanawiałem się czy to nie będzie błąd no i okazało się że to błąd :/

W takim razie o ile zaliczać kierunkowskaz i wybór pozycji na drodze za błędny, nie wiem jak z tymi pieszymi i czy w ogóle jest sens się odwoływać... Osobiście nic nie mam do egzaminatora, bo egzaminował mnie na kat.B i też popełniłem tam kilka błędów, z których część to jego prowokacja była, ale mnie przepuścił...
Szorstki
 
Posty: 18
Dołączył(a): niedziela 07 stycznia 2007, 15:47
Lokalizacja: Łomża

Postprzez wiesniak » piątek 14 września 2007, 17:57

Szorstki napisał(a):Nie miałem jazdy na mieście w ośrodku szkolenia


:shock: W takim razie pogratulować wyboru ośrodka szkolenia i zaangażowania w walce o swoje. No i jeszcze talentu do jazdy motorem, skoro potrzebne było 20h do opanowania placu...

Nie jestem pewien, czy egzaminy na kat. A się w ogóle nagrywa, ale jeśli jest nagranie i było dokładnie tak jak piszesz to ja bym się chyba odwoływał.
wiesniak
 
Posty: 1199
Dołączył(a): czwartek 19 stycznia 2006, 01:20

Postprzez Szorstki » piątek 14 września 2007, 18:20

wyjeżdziłem 5h, dziekuję za gratulacje.
Szorstki
 
Posty: 18
Dołączył(a): niedziela 07 stycznia 2007, 15:47
Lokalizacja: Łomża

Postprzez ella » piątek 14 września 2007, 18:39

Szorstki napisał(a):wyjeżdziłem 5h, dziekuję za gratulacje.

No to jeżeli zapłaciłeś za cały kurs a wyjeździłeś tylko 5h to masz teraz rezultat. Wiedziałes, że na kursie jest 20 godzin więc trzeba było walczyć o swoje albo zmienić OSK jak cię olewali.
Nie wiem czy trafił słupek 2x, ale na miasto nie pojechał... nie wiem czy na B+E jest miasto, widziałem tylko że raz trafił w słupek i egzaminator kazał mu wysiadać z samochodu i uzupełniał swój formularz, ale później chłopak cośtam chyba jeszcze robił...

Nie musiał trafiac dwa razy. Po pierwszym trafieniu jest N i koniec.
Trasę przestudiowałem wcześniej na tablicy informacyjnej w WORDzie

Szkoda, że choc raz jej nie przejechałeś nawet samochodem jeżeli nie mogłes moterem (o zgrozo trzeba walczyć o swoje)

I teraz nie wiem czy się odwoływać, chciałbym najpierw zobaczyć nagranie z egzaminu żeby sprawdzić te sporne sytuacje, fakt że nie przejechałem bezbłędnie, ale z niektórymi błędami które wytknął mi egzaminator zgodzić się nie mogę...

Za odwołanie nie płacisz więc co szkodzi je napisać jeżeli uważasz, że nie popełniłeś błędów. Po to są odwołania.
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez scorpio44 » piątek 14 września 2007, 20:25

ella napisał(a):Nie musiał trafiac dwa razy. Po pierwszym trafieniu jest N i koniec.

Kuba napisał wcześniej, że na B+E raz można. Ja tam nie wiem, jak jest, ale podkreślam, co napisał Kuba, bo chyba przeoczyłaś.

Qrde, fajnie w tej Łomży... Ośrodki szkolenia robią co chcą, egzaminatorzy robią co chcą i żyją tacy ludzie, jak Szorstki, którym najpierw jest zupełnie wszystko jedno, a potem płaczą.

PS: Szorstki, nie odpowiedziałeś na pytanie, czy robiłeś ósemkę. Kubie nie chodziło o to, czy zrobiłeś dobrze, tylko czy w ogóle robiłeś. ;)
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez ella » piątek 14 września 2007, 20:30

Kuba napisał wcześniej, że na B+E raz można. Ja tam nie wiem, jak jest, ale podkreślam, co napisał Kuba, bo chyba przeoczyłaś

Sorry,przeoczyłam to +E
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez jjaacc » piątek 14 września 2007, 20:33

ella napisał(a):Nie musiał trafiac dwa razy. Po pierwszym trafieniu jest N i koniec.

O nie potrącenie pachołka jest traktowane jako zagrożenie przy kat B,B1 w innych kategoriach jest to porostu błąd, i należy się druga próba. Chociaż jak słuchy niosą, są WORDy które jeszcze nie doczytały rozporządzenia, u nas też tak robili przez pół roku, zanim nie wpłynęło pierwsze odwołanie.
A co do głównego wątku, uważam, że odwołanie będzie oddalone i nie ma sensu. Ale skoro były błędy natury formalnej egzaminator dostanie po łapkach.
Avatar użytkownika
jjaacc
 
Posty: 748
Dołączył(a): poniedziałek 18 lipca 2005, 23:16
Lokalizacja: SŁUPSK

Postprzez Szorstki » sobota 15 września 2007, 13:18

Zrobiłem ósemkę, najpierw ze 4 razy i zatrzymał mnie egzaminator mówiąc że mam się dłużej patrzyć w lewo, więc później jeździłem dalej. Slalom standardowo 2x, górka no i to hamowanie awaryjne. Plac mi zaliczył.

A ze zmianą OSK to nie wiem czy taka prosta sprawa, w sumei się nie orientowałem, ale robiłem kurs B+A razem i państwowy na kat.B zdawałem wcześniej, więc wewnętrzny zdawałem zanim wyjeździłem jakiekolwiek godziny na A (była zima).

Chyba nie ma sensu się odwoływać, bo ten kierunkowskaz można uznać chyba za błąd, tak samo pozycję na drodze. Mógłbym się kłócić jedynie co do sytuacji z pieszymi, a nie wiem czy to by coś dało, bo 2 błędy i tak już są.

Trasę przejechałem samochodem jako pasażer, nie miałem na motorze problemu z jakimikolwiek wymuszeniami pierwszeństwa czy innymi wykroczeniami, tyle że nie wiedziałem że na lewym pasie trzeba jechać przy lewej krawędzi... jak pisałem jazdy na mieście nie miałem w trakcie szkolenia, w Łomży jedynie raz widziałem kursanta na motorze na mieście, a "L-ka" z instruktorem chyba nie była miejscowa.

Nie ma możliwości jedynie obejrzenia nagrania z egzaminu? Na samym motorze kamery nie ma, ale przecież samochód egzaminacyjny ma...



P.S.
żyją tacy ludzie, jak Szorstki, którym najpierw jest zupełnie wszystko jedno, a potem płaczą.

Nie było mi wszystko jedno, po prostu powiedzieli mi w ośrodku że jazd motorem na mieście nie ma, a ja nigdy wcześniej nie widziałem kursanta na motorze w Łomży, jedynie egzaminy. A jeśli chodzi o to czy płaczę, to nie, w sumie sam jestem sobie winien. Szkoda że wcześniej nie wiedziałem o kilku rzeczach a i stres zrobił swoje, jak to na egzaminie.
Szorstki
 
Posty: 18
Dołączył(a): niedziela 07 stycznia 2007, 15:47
Lokalizacja: Łomża

Postprzez scorpio44 » sobota 15 września 2007, 17:05

Szorstki napisał(a):nie wiedziałem że na lewym pasie trzeba jechać przy lewej krawędzi...

Przecież wynika to jednoznacznie z podstawowych przepisów dotyczących skręcania! Skręcając w lewo, masz obowiązek zbliżyć się do osi jezdni na jezdni dwukierunkowej oraz do lewej krawędzi na jezdni jednokierunkowej. Tu nie chodzi tak naprawdę o pozycję na lewym pasie, tylko o pozycję podczas (i chwilę przed) skręcania. Gdybyś jechał lewym pasem z innego powodu, niż zamiar skrętu w lewo, to nie musiałbyś się trzymać jego lewej krawędzi.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez Szorstki » sobota 15 września 2007, 19:03

na rysunku są 3 pasy, z których prawy wykorzystywany jest jako parking, później prawy się zmienia w pas do skrętu w prawo, a do skrętu w lewo jest kolejny pas po lewej stronie, na który zjechałem później, przez jakiś czas jechałem nim przy prawej stronie pasa, a później (nieco przed przejściem) zjechałem do lewej krawędzi.
Szorstki
 
Posty: 18
Dołączył(a): niedziela 07 stycznia 2007, 15:47
Lokalizacja: Łomża

Postprzez scorpio44 » sobota 15 września 2007, 19:29

W takim razie, jeżeli przed rozpoczęciem manewru skrętu w lewo zjechałeś do lewej krawędzi jezdni, to jechałeś prawidłowo!
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez KUBA_1 » sobota 15 września 2007, 21:30

Op. :(
Przepraszam.
Jak Ty jeździłeś 5 godzin - bez miasta to raczej domagaj sie zwrotu kosztów od Osrodka szkolenia (pseudo) poprzez Starostwo Poiwiatowe (swoje) i Urząd Ochrony Konkurencji (przy starostwie, albo mieście).
Widziałem dziś ciekawy spór,
Jak z głową dyskutował mur,
KUBA_1
 
Posty: 387
Dołączył(a): piątek 02 lutego 2007, 22:03
Lokalizacja: mars

Postprzez Szorstki » sobota 15 września 2007, 21:43

eh, glupia sprawa. Dałem się wkopać i tyle :/
Szorstki
 
Posty: 18
Dołączył(a): niedziela 07 stycznia 2007, 15:47
Lokalizacja: Łomża

Następna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 38 gości