pomozcie mi to zrozumiec!!!

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Postprzez disco » piątek 21 września 2007, 17:18

z opisu wynika, że 2 pasy ;)

prosta sprawa. Włączyłałaś kierunkowskaz i co ? skoro TIR walnął Cie w drzwi tzn, że on juz był na tym pasie zanim Ty na niego wjechałaś. Przed zmianą pasa trzeba było jeszcze spojrzeć w lusterko, a tak to niestety Twoja wina.

Może kierowca TIR-a widzac, że zwalniasz pomyślał, że sie chcesz wbić za niego ;) zreszta to nie jest ważne. Z Twojego opisu uszkodzeń wynika, że on juz był na tym pasie przed Tobą, a więc miał pierwszeństwo.
Avatar użytkownika
disco
 
Posty: 193
Dołączył(a): piątek 20 października 2006, 14:50
Lokalizacja: Silesia

Postprzez justa30 » piątek 21 września 2007, 18:55

Po jednym pasie. Bez zadnych lini na jezdni.

Droga Dwu kierunkowa a nie dwu pasmowa wiem jaka jest miedzy nimi roznica. Na drodze dwupasmowej kierunkowskaz jest tylko "proszacym gestem" i nie upowaznia mnie do niczego. Ale na drodze dwukierunkowej gdzie jest jeden pas sytuacja jest inna tutaj tylko w taki sposob moge dac znac kierowcy ze za chwile bede wykonywac manewr a on powinien zachowac ostroznosc a nie powodowac zagrozenia!
justa30
 
Posty: 20
Dołączył(a): poniedziałek 17 września 2007, 23:54

Postprzez assik » piątek 21 września 2007, 19:51

cwaniakzpekaesu napisał(a):Assik, musisz wziąc pod uwagę, że sygnalizujemy zamiar, a nie wykonywanie manewru... co w praktyce oznacza, że włączenie kierunkowskazu do niczego nie uprawnia.

Wlaczenie kierunkowskazu nie uprawnilo rowniez kierowcy tira do omijania/wyprzedzania lewą stroną .Jasne ,ze wlaczenie kierunkowskazu nie uprawnia nas do np. zmiany pasa ruchu albo wlaczenia sie do ruchu.Ja mowie caly czas o jednej konkretnej sytuacji-sytuacji z tego wątku.Gdy skrecamy w lewo z pasa ,ktory jest tuz przy osi jezdni (i mamy oczywiscie wlaczony kierunkowskaz) to przeciez nikt nie moze nas wyprzedzic lewą stroną albo ominąć lewą stroną,a jesli to zrobi i wyniknie z tego kolizja to bedzie to wina wyprzedzajacego [tymbardziej ,ze nie wlaczyl kierunkowskazu].Jak dla mnie innej opcji nie ma.Nie mam racji?
26.06.07 -rozpoczęcie kursu
31.07.07-pierwsze 2h jazd :D :lol:
21.08.07 -pierwsza kolizja za kierownica :shock: "puk" w mój zderzaczek...
27.08.07-egz. wewn.
8.10.07 -egz. panstw. teoria+praktyka - "WYNIK POZYTYWNY" :D :D :D
Avatar użytkownika
assik
 
Posty: 459
Dołączył(a): wtorek 31 lipca 2007, 20:58
Lokalizacja: B-stok

Postprzez justa30 » piątek 21 września 2007, 21:09

to tez wlasnie o to pytalam bo juz myslalam ze zglupialam. To czym sugerowal sie sad? Zlozylam odwolanie ale musze czekac okolo 1,5 miesiaca na rozprawe. Dodam jeszcze nie bylo rozprawy sad tylko skupil sie na protokule z policji i przzesluchan.
justa30
 
Posty: 20
Dołączył(a): poniedziałek 17 września 2007, 23:54

Postprzez cwaniakzpekaesu » piątek 21 września 2007, 21:21

Justa30, z całym szacunkiem, ale do tej pory nie odpowiedziałaś na zasadnicze pytanie - w którym miejscu na drodze znajdował się TIR w chwili, gdy przystępowałaś do zmiany kierunku jazdy?
Avatar użytkownika
cwaniakzpekaesu
 
Posty: 1153
Dołączył(a): czwartek 06 września 2007, 00:31
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez justa30 » piątek 21 września 2007, 23:04

jechal za mna spory kawalek. gdy zblizalam sie do skretu jakies (10 metrow przed ) byl za mna jakies 5 metrow. Jechal moim pasem dlatego zaczelam skrecac a ten nagle mi sie pojawil w drzwiach. Nie mial kierunku ani nie wyczulam ze przyspiesza bo tak to bym sie domyslila ze zamierza mnie wyprzedzic. jezdze ta droga 8 lat odkad mam prawo jazdy i zawsze samochody za mna zwalnialy lub zatrzymywaly sie jezeli byla taka potrzeba ale nikt nie wyprzedzal mnie widzac ze mam wlaczony kierunek i widac droge wjazdowa na osiedle wiec logicznie myslac wiedza ze tam skrecam bo po co mialabym miec wlaczony kierunek.
justa30
 
Posty: 20
Dołączył(a): poniedziałek 17 września 2007, 23:54

Postprzez cwaniakzpekaesu » piątek 21 września 2007, 23:58

Justa30, więc powiem tak. Jeździłem TIR-ami, autobusami i innymi badziewiami, i powiem Ci jedno - pojazdem o takich dużych gabarytach nie da się na odcinku kilku metrów wykonać gwałtownego manewru... Jedyne, co można zarzucić Twojemu przeciwnikowi to to, że widząc poruszający się przed nim z mniejszą prędkościa pojazd, nie wyciągnął wlaściwych wniosków - no ale na to "paragrafu" nie ma... (poza tym, że"cienki" szofer)... Moim zdaniem byłaś wyprzedzana przez ten pojazd i po prostu zajechałaś mu drogę... Powinnaś się cieszyć, że nic groźnego Ci się nie stało. Co do stopnia zawinienia i uznanie Cie winną - to orzeknie sąd... Na razie w myśl przepisów jesteś niewinna... Daj znać o finale tej sprawy...
Avatar użytkownika
cwaniakzpekaesu
 
Posty: 1153
Dołączył(a): czwartek 06 września 2007, 00:31
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez justa30 » sobota 22 września 2007, 00:11

mial akurat pusta pake wiec nie bylo tak groznie. ale uraz zostal. zreszta nie lubie tych Tirow. Jezdza jak im sie podoba nie licza sie z tym ze im hamowanie zajmie znacznie wiekszy odcinek niz osobowce. szkoda mi tylko ze policja nie zwraca na nich uwagi. Ostatnio byl tu wypadek babka przechodzila przez pasy, widziala ze jedzie ale byl dosc daleko ale ten "idiota mail na tacho 87 km/h w terenie zabudowanym. Z babki nic nie zostalo a on dostal zawiasy i nadal jezdzi i pytanie dlaczego? skoro zabil kobiete powinni mu zabrac dozywotnio prawko i skazac. nie mowie ze dozywocie ale cos powinien dostac. Dlatego mam awersje do tych kierowcow bo wydaje im sie ze sa ponad wszystko.
justa30
 
Posty: 20
Dołączył(a): poniedziałek 17 września 2007, 23:54

Postprzez disco » sobota 22 września 2007, 00:13

justa30 napisał(a):wjechalam juz na lewy pas a tu mi TIR wpakowal sie do samochodu

justa30 napisał(a):Po jednym pasie. Bez zadnych lini na jezdni.


nie mam pytań, chyba zaczynasz układać historie tak jak ci pasuje, sorry, ale delikatnie mówiąc zaczynasz sie mieszać, a dosadnie mówiąc to pi..... nie wypada pisać.
Avatar użytkownika
disco
 
Posty: 193
Dołączył(a): piątek 20 października 2006, 14:50
Lokalizacja: Silesia

Postprzez justa30 » sobota 22 września 2007, 00:27

ja sie nie mieszam ale widac nie miales wypadku wiec nie wiesz co wtedy sie czuje. takze nie madruj sie tutaj prosilam tylko o wyjasnienie czegos a ty z obelgami mi tu wyskakujesz powinienes zmienic forum
justa30
 
Posty: 20
Dołączył(a): poniedziałek 17 września 2007, 23:54

Postprzez assik » sobota 22 września 2007, 03:07

disco napisał(a):
justa30 napisał(a):wjechalam juz na lewy pas a tu mi TIR wpakowal sie do samochodu

justa30 napisał(a):Po jednym pasie. Bez zadnych lini na jezdni.


nie mam pytań, chyba zaczynasz układać historie tak jak ci pasuje, sorry, ale delikatnie mówiąc zaczynasz sie mieszać, a dosadnie mówiąc to pi..... nie wypada pisać.

Ludzie mowia 'lewy pas' na pas znajdujacy sie na przeciwko ,jesli droga ma po jednym pasie w kazdym kierunku.Moze przepisowo i poprawnie mowi sie inaczej ,ale ty ewidentnie probujesz zagrac komus na nerwach i drobne niescislosci wykorzystujesz do tego ,zeby komus ublizyc.Jakos instruktorzy z tego forum [zakladam,ze wiesz kto] zrozumieli post justy to tak samo jak ja i kilka innych osob,a ty nadal masz problemy z interpretacja i mimo wyjasnien naskakujesz na nia ciagle.Sorry,ale od poczatku tego watku irytuje mnie twoja postawa,a tego nie przemilcze.Na tyle wierze w ludzi ,ze juz nawet jestem w stanie dac ci takie 'usprawiedliwienie' ,ze byc moze masz cos z wspolnego z tirami i w solidarnosci z nimi nadal bedziesz mowil ,ze to wina justy mimo ,ze wszystkie znaki na niebie i ziemii mowia ,ze jest inaczej :D Nie wierze,ze moglby sie znalezc ktos tak "anty",ale widocznie sie mylilam :shock: Biorac pod uwage twoje posty o (cytuję) 'solidarnosci jajnikow' to calkiem mozliwe,ze piszesz ,ze to wina justy ot tak po prostu dla zasady,bo twoim zdaniem kierowca kobieta w kolizji to kierowca winny .Swoja droga to ciekawe,ze tak latwo bylo ci stwierdzic od razu kto jest winny ,a kto ofiara :D Nawet sady sie myla ,no ale ty widocznie nieomylny jestes :D
ps. ja mialam wrazenie,ze to ty ukladasz swoja wlasna historie od postu w ktorym napisales,ze byly po dwa pasy w jednym kierunku :lol:


Moim zdaniem mozna tu tylko czekac na rozprawe ,bo poki co sprawa jest dosyc jasna ,a dokladnie taka kolizja jak w tym watku to czesty przypadek.


Dlatego mam awersje do tych kierowcow bo wydaje im sie ze sa ponad wszystko.

Ja tam uprzedzen do kierowcow tirow nie mam (co nie zmienia faktu ,ze wielu z nich czuje sie panami drog :P ) i nie ladowalabym wszystkich do jednego worka z tym opisem... :)
26.06.07 -rozpoczęcie kursu
31.07.07-pierwsze 2h jazd :D :lol:
21.08.07 -pierwsza kolizja za kierownica :shock: "puk" w mój zderzaczek...
27.08.07-egz. wewn.
8.10.07 -egz. panstw. teoria+praktyka - "WYNIK POZYTYWNY" :D :D :D
Avatar użytkownika
assik
 
Posty: 459
Dołączył(a): wtorek 31 lipca 2007, 20:58
Lokalizacja: B-stok

Postprzez justa30 » sobota 22 września 2007, 11:50

Masz racje nie powinnam ich wszystkich winic bo moze gdzies tam sa naprawde dobrzy kierowcy Tirow. Ale sa taka rzadkoscia ze to az strach. Ale wiem ze to jest ogolnie wina pracodawcow poniewaz maja okreslone terminy i godziny i dlatego naginaja kodeks. Mam 2 kuzynow ktorzy jezdza Tirami i tez im glowe susze bo nie sa aniolkami na drodze. ( nie mieli wypadku ani kolizji) Ale sam fakt. Tego nie da sie przewidziec. Dla takich samochodow sa przeciez odrebne przepisy ale nie sa konkretne, dlatego kierowcy ich nie stosuja. Ja nie mowie ze ja jestem aniolkiem ale wiem kiedy moge i ze nie zagroze innym bezpieczenstwa ruchu. Nie wymuszam pierwszenstwa ani nie wyprzedzam na trzeciego.
Wracajac do postu to nie ukladam historyjki jak mi sie podoba poprostu nie ujelam calej szczegolowej sytuacji poniewaz sadzilam ze to wystarczy.
justa30
 
Posty: 20
Dołączył(a): poniedziałek 17 września 2007, 23:54

Postprzez scorpio44 » sobota 22 września 2007, 14:33

Disco, no jak dla mnie, to z opisu jasno wynikało, że było tam po jednym pasie, a koleżanka, mówiąc "lewy pas", miała na myśli pas dla kierunku przeciwnego. Ale widząc, że są tacy, którzy ewidentnie zrozumieli, że dwa pasy, na wszelki wypadek poprosiłem o sprecyzowanie. Ale jednak rozumiałem dobrze.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez justa30 » niedziela 08 czerwca 2008, 01:18

Sluchajcie mam 12 czerwca ostatnia rozprawe wiec dam znac co i jak. na ostatnia nie stawil sie swiadek wiec niestety bez wyroku. trzymajcie kciuki, mam nadzieje ze jest sprawiedliwosc w tym kraju
justa30
 
Posty: 20
Dołączył(a): poniedziałek 17 września 2007, 23:54

Postprzez justa30 » niedziela 08 czerwca 2008, 01:19

Sluchajcie mam 12 czerwca ostatnia rozprawe wiec dam znac co i jak. na ostatnia nie stawil sie swiadek wiec niestety bez wyroku. trzymajcie kciuki, mam nadzieje ze jest sprawiedliwosc w tym kraju
justa30
 
Posty: 20
Dołączył(a): poniedziałek 17 września 2007, 23:54

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości